GATLING-sprawna replika

Broń czarnoprochowa

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: GATLING-sprawna replika

#61 Post autor: waliza » 11 listopada 2010, 17:45

Pierwszy patent gatlinga to 1862 ,ten magazynek to patent z 18 grudnia 1883 wiec to byl chyba ostatni magazynek w nim stosowany, moze poza magazynkiem Bruce'a. Sprezyny to on nie mial , chyba. Nie jestem pewien. Wlasnie na pierwszy rzut oka beben wyglada jak np z pepeszy- w srodku slimakowa scianka na naboje ale calosc komplikuje ta "gwiazda" , która wyglada jak wycinek magazynka Broadwella :? .
Tu jest rozlozony magazynek Acclesa. Sprezyny w nim nie widze.

Obrazek
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: GATLING-sprawna replika

#62 Post autor: Phouty » 11 listopada 2010, 20:27

Nie widać sprężyny, bo jej tam nigdy nie było.
Mam na myśli ten magazynek zalinkowany przez walizę, czyli:
http://www.freepatentsonline.com/0290622.pdf

Rycina nr.5 (Fig.5) wszystko wyjaśnia. Ta "gwiazda" oznaczona na ryc. 5 literą "p", zazębia się tak jak tryby w skrzynce biegów z "trybem pośrednim" oznaczonym literą "q". Oczywiście "tryb q" przenosi obrót luf wprawianych korbą w ruch obrotowy, na tą "gwiazdę" "p". Naboje oczywiście są prowadzone spiralą tak jak w magazynku do Kałasza i tego typu podobnych wynalazkach.
Ten "tryb" q służy także jako podajnik przy ładowaniu komór. (Ryc. nr. 6).
A na rycinach nr.7 i 8 jest to samo, ale z horyzontalnym ślimakiem. Idea jest jednak ta sama.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Awatar użytkownika
casull454
Posty: 301
Rejestracja: 22 października 2010, 12:39

Re: GATLING-sprawna replika

#63 Post autor: casull454 » 11 listopada 2010, 23:03

W moim opisie jest data 1864 i bęben jest zewnętrznie bardzo podobny ale konstrukcja jest trochę inna (brak gwiazdy, za to jest spiralna sprężyna na tylnej płycie). Tekst jest zeskanowany z jakiejś literatury bo na dole widać numer strony. Ściągnąłem z neta ze 6 lat temu. Tekst poza współczesnymi komentarzami wygląda na jakieś źródło z epoki...
To może nie być patent Gatlinga, niemniej piszą że te magazynki były w pewnej liczbie używane w latach 64- 66. Więc to na pewno nie na nabój scalony.

klaver

Re: GATLING-sprawna replika

#64 Post autor: klaver » 30 listopada 2010, 09:52

Obrazek

Dałoby radę zwiększyć szybkostrzelność takiego Gardnera poprzez zastosowanie przekładni?
Bo pierwotnie to chyba 1 obrót - 1 strzał (w przypadku jednolufowca). Czemu tak nie zrobili, zamiast zwiększać liczbę luf?

http://www.freepatentsonline.com/0174130.html

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: GATLING-sprawna replika

#65 Post autor: Phouty » 30 listopada 2010, 21:00

Mogę się mylić, ale wydaje mi się, iż wprowadzenie przekładni o przełożeniu 6:1, ażeby uzyskać szybkostrzelność 6-cio lufowca wprowadziłoby zbyt duży moment obrotowy "na korbie". Prawdopodobnie nie możny by taką korbą zbyt łatwo obracać bez unikania niepotrzebnego ruszania całym ustrojstwem***. Poza tym mechanizm donoszący musiałby być bardzo skomplikowany.
Dołożenie kilku luf dawało uproszczenia konstrukcyjne, ponieważ w zasadzie powiela się te same elementy, a i moment obrotowy, czyli "siła" potrzebna do obracania korby zapewne jest mniejsza niż w konstrukcji z przekładnią 6:1.

***Masa całkowita karabinu z podstawą musi być znacznie większa niż "siła" potrzebna do obrotu korby. Gdyby tak nie było, to podczas ruchu korby "do góry" cały karabin wraz ze stojakiem unosił by się.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

klaver

Re: GATLING-sprawna replika

#66 Post autor: klaver » 2 grudnia 2010, 14:16

Też wpadłem na to dosyłanie. Musieli by zrobić magazynek (grawitacyjny zresztą) wysoki na kilka metrów. A tak to mnożyli lufy... nie było to za dobre ale za to proste.

Co do tej siły na korbie i momentu obrotowego to nie pomyślałem. Dobre spostrzeżenie.
Ale ja bym wolał zrobić jakieś obciążenie, np dodać chłodzenie wodą :wink:

PS Nie masa, a ciężar (siła ciężkości ): masa * przyspieszenie ziemskie (wynik w niutonach czyli jednostce siły).

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Re: GATLING-sprawna replika

#67 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 2 grudnia 2010, 16:26

klaver pisze:PS Nie masa, a ciężar (siła ciężkości ): masa * przyspieszenie ziemskie (wynik w niutonach czyli jednostce siły).
Uważaj - otwierasz puszkę p(h)andory ;)
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

Speedy
Posty: 432
Rejestracja: 19 maja 2004, 21:34
Lokalizacja: Wawa

Re: GATLING-sprawna replika

#68 Post autor: Speedy » 29 grudnia 2010, 02:05

Hej
casull454 pisze:Poza tym to magazynek na papierowe patrony pierwszych Gatlingów. Od początku był nie udany bo miażdżył papierową część naboi i się zacinał.
Hmmm przyznam że mnie zaskoczyłeś. Nie wiedziałem, że był jakiś gatling na papierowe naboje, że tak powiem, luzem. To znaczy wiem, że ten pierwszy wariant z 1862 strzelał papierowymi nabojami kal. 0,58 od kb kapiszonowych. Ale robił to w specyficzny sposób. Nie mając scalonego naboju do dyspozycji Gatling po prostu go sobie zrobił. A może raczej nie tyle nabój, co komorę nabojową, tzw. charger. Była to krótka stalowa rurka, z jednego końca otwarta (tu się wpychało ów papierowy nabój) a z drugiego zamknięta i zaopatrzona w gniazdo dla kapiszonu. Te właśnie "chargery" były umieszczane w magazynku (grawitacyjnym) i pobierane przez mechanizm broni, który dosuwał je i dociskał do wlotu aktualnie strzelajacej lufy. Tyle że przy ówczesnej precyzji wykonania takie dociskanie średnio wychodziło. Jeśli się docisneło za mocno albo charger był o ułamek mm dłuższy, to na mechanizm działały duże siły i zęby zuzywały się bardzo szybko (albo się i przycinało ustrojstwo). Jak się docisnęło za słabo (albo charger się trafił krótszy) no to były wycieki gazów prochowych, a to już zdecydowanie nic przyjemnego.
Pozdro
Speedy

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: GATLING-sprawna replika

#69 Post autor: Phouty » 29 grudnia 2010, 04:47

Tu muszę zadać pytanie: Ile było modeli Gatlingów? (W sensie wersji rozwojowych).
Widzę, że omawiamy konstrukcję, ale żadko referujemy do konkretnego modelu, czy też rocznika.
Czy ktoś oblatany w temacie mógłby zrobić krótką syntezę rozwoju tej konstrukcji?
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Speedy
Posty: 432
Rejestracja: 19 maja 2004, 21:34
Lokalizacja: Wawa

Re: GATLING-sprawna replika

#70 Post autor: Speedy » 29 grudnia 2010, 12:18

Hej
To ja mogę spróbować, chociaż to nie do końca moja działka

- Model z 1862 wersja I - to jest właśnie to co wcześniej opisywałem, 6-lufowa broń kalibru .58 na papierowe naboje do broni kapiszonowej, z tymi rurkami-chargerami. Najkrócej mówiąc, napędzany korbą mechanizm pobierał charger z magazynka, dostarczał go w położenie do strzału, a gdy nadjechała lufa, dociskał charger do jej wlotu. W tym momencie uruchamiała się iglica, która zbijała spłonkę (kapiszon) i padał strzał. Mechanizm przestawał dociskać charger, i zabierał go i wyrzucał, a jednocześnie dosyłał następny i gdy dojechała kolejna lufa dociskał go do niej itd.
- Model z 1862 wersja II - to jest coś bardzo podobnego, nadal 6 luf kal. 58 lecz już na naboje scalone bocznego zapłonu (z mosiężną łuską). Reszta działała tak samo, nadal były stalowe chargery dociskane do lufy, ale teraz już w postaci prostej rurki otwartej z obu stron, do której się wtykało ten scalony nabój. Iglica była oczywiście inna, z dwoma bocznymi grotami, do zbijania owego bocznego zapłonu. Gatling dodał jeszcze jedno, jakąś śrubę czy pokrętło, pozwalające strzelcowi na bieżąco regulować siłę docisku.
- Model z 1865, opracowany po serii testów i pokazów na całym świecie (właściwie prace rozpoczęte byłu w końcu 1864 i tak naprawde ponoć pierwszy model powstał jeszcze w grudniu). Nadal miał 6 luf .58 na scalone naboje bocznego zapłonu. Ale teraz mechanizm zmienił się komletnie. Gatling zrezygnował z chargerów, lecz zaopatrzył każdą lufę w zamek. W trakcie kręcenia korbą nabój pobierany był z magazynka i ładowany do lufy, nazwijmy ją, nr 1, zamek się zamykał, w tym czasie napinała się iglica, a jak się zamek zamknął to była zwalniana. Padał strzał, lufa nr 1 jadąc dalej otwierała swój zamek (w tym czasie ładowana była lufa nr 2), następowała ekstrakcja łuski (w tym czasie strzelała lufa nr 2 i ładowana była lufa nr 3) itd. I to już działało nader skutecznie i o wiele bardziej niezawodnie (chociaż jak przypuszczam od tego czasu mogły już występować typowe dla broni maszynowej problemy z ekstrakcją).
- Model z 1866/67. Po próbach wiosną 1865 wojsko zasugerowało, że przydałby się też większy model, kal. 1" (25,4 mm) dostosowany do strzelania normalnymi ołowianymi pociskami jak i amunicją kartaczową. Gatling przygotował taki prototyp, na opracowany specjalnie nabój 1" bocznego zapłonu. Kolejne próby i testy trwały następny rok; porównano m.in. skuteczność 1" gatlinga z klasycznymi armatami polowymi, jak łatwo zgadnąć w swoim przedziale donośności skutecznej zwyciężył mieżdząco, wystrzeliwując w tym samym czasie więcej pocisków w sztukach, więcej pocisków "na wagę" i mając więcej trafień. Zaowocowało to pierwszym dużym kontraktem. W sierpniu 1866 Armia zamówiła 100 sztuk broni Gatlinga - połowa w kal. 1" i połowa na nowy nabój karabinowy .50, oba już centralnego zapłonu - z dostawą na rok następny. Tym razem gatlingi były 10-lufowe.
W tym momencie broń przybrała już w zasadzie ostateczną formę (zamki w lufach i nabój z centralnym zapłonem). Kolejne wersje różniły się głównie kalibrem/amunicją i liczbą luf (no i oczywiście wynikającymi z tego konsekwencjami - szybkostrzelnością, wymiarami, masą itp.).
Pozdro
Speedy

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: GATLING-sprawna replika

#71 Post autor: waliza » 29 grudnia 2010, 16:43

http://www.youtube.com/watch?v=d2fJTG2c ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=ZoMe8hV6uFM


http://www.youtube.com/watch?v=t9qEToAR ... re=related

trzy podstawowe typy jesli chodzi o budowe wnetrza. Potem juz tylko zmieniala sie ilosc luf, ich dlugosc i typy magazynkow ale to juz drugorzedne szczegoly. Bardzo fajne te animacje. Widac ewolucje budowy zamkow i ich ryglowania. Sposob nainania iglicy tez sie zmienil i umiejscowienie odpalanej lufy. Z tego co widze pozniej odpala lufa nie grona a ta po prawej stronie.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: GATLING-sprawna replika

#72 Post autor: Phouty » 29 grudnia 2010, 17:55

Dzięki Speedy i waliza! Nareszcie mi się w głowie poukładało.
Niby człowiek to wie, bo się napatrzył na rysunki pokazujące zasady działania, ale nie ma to jednak jak dobra animacja.
(Nie trzeba wysilać przestrzennej wyobraźni). :twisted:
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

klaver

Re: GATLING-sprawna replika

#73 Post autor: klaver » 30 grudnia 2010, 05:57

Dzięki, bardzo fajne animacje, ten autor ma ich zresztą więcej.

Nawet je sobie zapisałem bo fajne filmy potrafią zniknąć i potem sobie pluję w brodę, że nie zachowałem kiedy był czas :)

ODPOWIEDZ