Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Moderator: Moderatorzy
Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Nie wiem czy Was to zainteresuje, ale obmyśliłem "patent" na przybitkę z kaszki kukurydzianej. Jak na zawodach w Warce zaczęły mi się "telepać" ręce, żeby się wyrobić z 13 strzałami w pół godziny, to pomyślałem, że tak nie może być. Zamiast liczyć barany jak nie mogłem zasnąć, to zacząłem obmyślać jak uprościć ładowanie kaszki. No i obmyśliłem.
Zrobiłem tutkę z cienkiej bibułki o średnicy 11 mm, zasklepiłem ją z jednej strony, nasypałem kaszki kukurydzianej(jest bardziej "elastyczna" od manny) i też zasklepiłem. Wyszedł mi taki mały walec przybitkowy, pasujący średnicą do średnicy komory bębna. Sypię proch z fiolki, następnie wkładam tę przybitkę (nic się nie rozsypuje, a i wiatr nie rozwiewa kaszki do mechanizmów Colta), następnie kula i pobojczyk. Szybko i sprawnie. W dwie minuty mam bęben nabity. A i potem strzał jak marzenie. No i wszystko w czarnym. Strzały tzw. powtarzalne.
Trzeba sobie ułatwiać jakoś to strzelanie
Zrobiłem tutkę z cienkiej bibułki o średnicy 11 mm, zasklepiłem ją z jednej strony, nasypałem kaszki kukurydzianej(jest bardziej "elastyczna" od manny) i też zasklepiłem. Wyszedł mi taki mały walec przybitkowy, pasujący średnicą do średnicy komory bębna. Sypię proch z fiolki, następnie wkładam tę przybitkę (nic się nie rozsypuje, a i wiatr nie rozwiewa kaszki do mechanizmów Colta), następnie kula i pobojczyk. Szybko i sprawnie. W dwie minuty mam bęben nabity. A i potem strzał jak marzenie. No i wszystko w czarnym. Strzały tzw. powtarzalne.
Trzeba sobie ułatwiać jakoś to strzelanie
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
A ja tak się zapytam czemu daje się kaszki zamiast normalnych przybitek z filcu/tektury.Cała (prawie) moja wiedza na temat CP to forum , więc praktycznych doświadczeń w tej materii nie posiadam.
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Bo po pierwsze - kaszka jest przybitką historycznąss100 pisze:A ja tak się zapytam czemu daje się kaszki zamiast normalnych przybitek z filcu/tektury.Cała (prawie) moja wiedza na temat CP to forum , więc praktycznych doświadczeń w tej materii nie posiadam.
po drugie - lepiej uszczelnia i czyści lufę z nagaru
po trzecie - nie leci daleko za kulą i nie "wybija" kuli z toru.
Przybitka tekturowa jak piszesz to raczej nadaje się do broni gładkolufowej - np. strzelby
Owszem można stosować i przybitkę filcową, ale to musi być odpowiedni filc do takiej broni, a nie np. z gumofilców.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
No a tak poza tym na 20m filc potrafi piękne dziury w tarczy, niedaleko pod czarnym wycinać
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 września 2010, 01:11
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Warto też dodać że filc oryginalny do broni CP jest drogi. Ja mam jedynie przybitki filcowe z "dziurą" które mi służą do czyszczenia broni. Również używam kaszki kukurydzianej, ja ją sypię do fiolek. Kupiłem kiedyś za 5 zł mnóstwo fiolek. Więc cześć mam na proch a część na kaszkę kukurydzianą. Ogólnie myślę nad tym żeby do fiolki najpierw wsypać kaszę a potem czarny proch, tak żeby cała fiolka była zapełniona(żeby proch nie wymieszał się z kaszką) Następnie wsypał bym całą zawartość fiolki i pozostało by mi jedynie naładować pocisk i kapiszon. Tyle teorii, ciekawe jak praktyka.
Staruchu, twój pomysł też jest bardzo dobry, z tym że robienie tych "przebitek" z tutków jest chyba czasochłonne, no i skąd wziąść takie tutki.
Staruchu, twój pomysł też jest bardzo dobry, z tym że robienie tych "przebitek" z tutków jest chyba czasochłonne, no i skąd wziąść takie tutki.
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
W ten sposób Rumcajs chyba nie da rady. Trzeba by było tak sypać do komory, aby wpierw wsypał się proch, a potem za nim kaszka. To wymagałoby ostrożnego sypania a co za tym idzie czasochłonnego. A i to zawsze pod koniec sypania kaszka choć trochę wymiesza się z prochem. No i mamy osłabiony strzał. A jeszcze jak dmuchnie z boku silniejszym wiatrem to masz wtedy wszystko dobrze pomieszane.
Tutki robię sam. I nie jest to takie czasochłonne. Znalazłem obudowę długopisu o średnicy zewnętrznej 11 mm i przyciąłem na długość 5 cm. Bibułkę kupiłem za parę groszy w sklepie papierniczym, taką z jakiej robiło się kiedyś zabawki na choinkę. W takiej teczce masz 20 kartoników bibułki formatu A-2. Do tego szybkoschnący klej, żeby podkleić spód tutki a potem po nasypaniu kaszki zamknąć tutkę. Wychodzi wtedy ładny taki walec z ubitą wewnątrz kaszką. Nic się nie wysypuje, możesz nosić w jakimś pudełku np. po landrynkach. Ja zrobiłem sobie małą skrzyneczkę, w którą wmontowałem deseczkę z wywierconymi otworami o takiej samej średnicy jak tutka. Mam 60 dziurek, 30 na fiolki z prochem i 30 na tutki(czyli przybitki) z kaszką. Na strzelnicy bierzesz fiolkę z prochem, sypiesz do komory, bierzesz tutkę wkładasz do komory a potem kula i pobojczyk. Trzask i masz załadowaną komorę w 2 sekundy. Jakby Cię to mocno interesowało to spróbuję porobić zdjęcia etapami i wrzucić na forum. 30 tutek robiłem w 30 minut. Już gotowych z kaszką. To pozornie wydaje się pracochłonne.
Tutki robię sam. I nie jest to takie czasochłonne. Znalazłem obudowę długopisu o średnicy zewnętrznej 11 mm i przyciąłem na długość 5 cm. Bibułkę kupiłem za parę groszy w sklepie papierniczym, taką z jakiej robiło się kiedyś zabawki na choinkę. W takiej teczce masz 20 kartoników bibułki formatu A-2. Do tego szybkoschnący klej, żeby podkleić spód tutki a potem po nasypaniu kaszki zamknąć tutkę. Wychodzi wtedy ładny taki walec z ubitą wewnątrz kaszką. Nic się nie wysypuje, możesz nosić w jakimś pudełku np. po landrynkach. Ja zrobiłem sobie małą skrzyneczkę, w którą wmontowałem deseczkę z wywierconymi otworami o takiej samej średnicy jak tutka. Mam 60 dziurek, 30 na fiolki z prochem i 30 na tutki(czyli przybitki) z kaszką. Na strzelnicy bierzesz fiolkę z prochem, sypiesz do komory, bierzesz tutkę wkładasz do komory a potem kula i pobojczyk. Trzask i masz załadowaną komorę w 2 sekundy. Jakby Cię to mocno interesowało to spróbuję porobić zdjęcia etapami i wrzucić na forum. 30 tutek robiłem w 30 minut. Już gotowych z kaszką. To pozornie wydaje się pracochłonne.
- Razorblade1967
- Posty: 2409
- Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Również stosuje filce do czyszczenia broni - wychodzi znacznie taniej a skutek ten sam (dziurka przecież nie przeszkadza). Do rewolwerów .44 filcu dla kalibru .45, do rewolweru .36 filcu 9,3mm, do .31 filcu 8mm. Kaszy nie używam.rumcajs1984 pisze:Warto też dodać że filc oryginalny do broni CP jest drogi. Ja mam jedynie przybitki filcowe z "dziurą" które mi służą do czyszczenia broni.
Za filcem przemawia szybkość ładowania i wygoda. Spadku celności nie zauważam, szczególnie, że staram się raczej strzelać dość szybko - w powiedzmy tempie "bojowym" do 20 sek. na bęben (6-nabojowy, przy 5-nabojowym Pocketa skracam czas) z 25/50m (dla Colta Pocketa 15/25m) do tarcz sylwetkowych nt/23p "popiersie" (czasem też nt/22p "głowa" - te tylko z odległości bliższej) - a tam dziesiątka ma 9,5cm. Na załadowanie rewolweru nie daje sobie więcej jak 3 minuty. Przy takim strzelaniu łatwiejsza i szybsza do ładowania przybitka filcowa w niczym nie przeszkadza, wprost przeciwnie. Test z kaszą, którą używał kolega niczego nie zmienił - za to wydłużył czas ładowania.
Może przy strzelaniu "13 strzałów w pół godziny" - kasza jest przydatna, ale przy strzelaniu "bojowym" wygrywa filc.
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 września 2010, 01:11
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Razorblade1967-Filc na pewno będzie wygodniejszy, ale wolniejszy w ładowaniu. Bo filc trzeba pobojczykiem wcisnąć a później jeszcze pocisk, więc jest to bardziej czasochłonne. Zresztą i tak wszystko zależy od przyzwyczajenia i wprawy. Jednak ja zrezygnowałem z filcu w Dragonie, bo przy mniejszej naważce to musiałem dawać dwie sztuki. A kaszka jest wygodna w tym sensie że się sypie do pełna i następnie pocisk. Ale tak jak mówię, wszystko to kwestia przyzwyczajenia. Ja na razie to będę próbował mój patent, tym bardziej że na "oko" to fiolka ma taką mniej więcej pojemność jak komora bębna w Walkerze.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Może warto przetestować tutki do papierosów? Cos takiego konkretnie http://pl.wikipedia.org/wiki/Gilzownica
Tanie jak barszcz a od razu mamy rureczkę. Oczywiście filtry wywalamy. Nasypać kaszki, zakręcić koniec, urwać filtr, zakręcić drugi koniec i gotowe. Średnica tego cuda to 8mm ale po załadowaniu na pewno i tak zostanie zgnieciona, bibuła pęknie i kaszka się ułoży. Potestuj
Tanie jak barszcz a od razu mamy rureczkę. Oczywiście filtry wywalamy. Nasypać kaszki, zakręcić koniec, urwać filtr, zakręcić drugi koniec i gotowe. Średnica tego cuda to 8mm ale po załadowaniu na pewno i tak zostanie zgnieciona, bibuła pęknie i kaszka się ułoży. Potestuj
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Nie da rady. To jest gilzownica nie do robienia gilz, ale do napełniania gilz papierosowych tytoniem. Mam taką od paru lat i testowałem ten numer. Tytoń ma inną konsystencję a kaszka inną. Kaszka za bardzo się rozsypuje. Ponadto włazi w mechanizm suwakowy gilzownicy i ją blokuje. Zaczyna się szarpanina, a w konsekwencji rozerwanie gilzy. Poza tym jest za cienka gilza. 8 mm to za mało do komory bębna. Trzeba by napełniać, choćby przez mały lejek i prawie na całej długości gilzy. Wpychanie do komory bębna, żeby się rozszerzyła, a przez to skróciła powoduje jej rozerwanie i wysypanie kaszki do mechanizmów bębna. Horror. Jakby była gilza o średnicy co najmniej 11 mm, wtedy co innego. Taką gilzę można wtedy zaakceptować.Nasypać kaszki, zawinąć z jednej strony, uciąć, zawinąć z drugiej strony i gotowe. Dlatego robiłem swoje gilzy o średnicy 11 mm i po kłopocie.dexter 1990 pisze:Może warto przetestować tutki do papierosów? Cos takiego konkretnie http://pl.wikipedia.org/wiki/Gilzownica
Tanie jak barszcz a od razu mamy rureczkę. Oczywiście filtry wywalamy. Nasypać kaszki, zakręcić koniec, urwać filtr, zakręcić drugi koniec i gotowe. Średnica tego cuda to 8mm ale po załadowaniu na pewno i tak zostanie zgnieciona, bibuła pęknie i kaszka się ułoży. Potestuj
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Tutaj masz akcesoria, przy pomocy których robię tutki na kaszkę.
https://picasaweb.google.com/1028484730 ... directlink
Na pierwszym zdjęciu wspomniana skrzyneczka, w której po lewej są fiolki z prochem, po prawej gotowe przybitki z kaszką. Na drugim gotowa przybitka. Długość 1.8 cm, śr. 11 mm. Na trzecim gotowe przybitki z kulami. Na czwartym: pierwszy z lewej wspomniany, przycięty walec z długopisu, uzupełniony okrągłym patyczkiem i jednocześnie przedłużającym część długopisu. W środku przycięty prostokącik z bibułki o wym. 4x3 cm. Trzeci to klocuszek z twardego drewna(wymiary nieistotne) z wywierconymi otworami o śr. 11 mm. Pierwszy o
głębokości - 1,5 cm do naważki prochu 1,2 grama, drugi o gł. 1,7 cm do naważki prochu 1 grama. Wiadomo, że mniej prochu, to więcej kaszki i odwrotnie.
Na ostatnim zdjęciu wspomniany klocuszek z włożoną tutką na 1,7 cm. O,5 cm wystaje poza 1,7 cm, do zawinięcia i zaklejenia po nasypaniu kaszki. Potem klocuszek odwraca się do góry dnem, puknie czymś i przybitka wypada. Proste i skuteczne.
https://picasaweb.google.com/1028484730 ... directlink
Na pierwszym zdjęciu wspomniana skrzyneczka, w której po lewej są fiolki z prochem, po prawej gotowe przybitki z kaszką. Na drugim gotowa przybitka. Długość 1.8 cm, śr. 11 mm. Na trzecim gotowe przybitki z kulami. Na czwartym: pierwszy z lewej wspomniany, przycięty walec z długopisu, uzupełniony okrągłym patyczkiem i jednocześnie przedłużającym część długopisu. W środku przycięty prostokącik z bibułki o wym. 4x3 cm. Trzeci to klocuszek z twardego drewna(wymiary nieistotne) z wywierconymi otworami o śr. 11 mm. Pierwszy o
głębokości - 1,5 cm do naważki prochu 1,2 grama, drugi o gł. 1,7 cm do naważki prochu 1 grama. Wiadomo, że mniej prochu, to więcej kaszki i odwrotnie.
Na ostatnim zdjęciu wspomniany klocuszek z włożoną tutką na 1,7 cm. O,5 cm wystaje poza 1,7 cm, do zawinięcia i zaklejenia po nasypaniu kaszki. Potem klocuszek odwraca się do góry dnem, puknie czymś i przybitka wypada. Proste i skuteczne.
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
O, k...a, RESPECT!
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Staruch, ale te gilzy napełniać ręcznie . Maszynka tam tylko przy okazji była. Tutka z kaszką się rozerwie ale już w bębnie (w komorze) więc nie powinna niczego zapaskudzić. 8mm do jakiegoś .36 powinno dać radę. Przetestuję kiedy będę z Silenty na strzelnicy.
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Jeżeli do 36, to na pewno powinna pasować. 36 to około 8,6 mm. Tutka nie może być takiej samej średnicy jak komora bębna, bo po wpychaniu na siłę do komory rozerwie się zanim ją wepchasz. Bibułka jest delikatna, a zwłaszcza papierosowa. Dlatego musi mieć trochę luzu.dexter 1990 pisze:Staruch, ale te gilzy napełniać ręcznie . Maszynka tam tylko przy okazji była. Tutka z kaszką się rozerwie ale już w bębnie (w komorze) więc nie powinna niczego zapaskudzić. 8mm do jakiegoś .36 powinno dać radę. Przetestuję kiedy będę z Silenty na strzelnicy.
Żeby wiedzieć ile Ci potrzeba kaszki, to zrób jak pisałem wcześniej. Wyczyść do sucha jedną komorę bębna, wsyp odmierzoną ilość prochu, jaka potrzebna do 36 i przykryj krążkiem bibułki, żeby proch nie wymieszał się z kaszką. Wystarczy krążek położyć na otworze komory i popchać, choćby ołówkiem i lekko ubić. Teraz wsypujesz kaszkę do pełna i kładziesz na nią kulę. Tylko musisz pamiętać, żeby kulę wcześniej troszkę zeszlifować na jej największej średnicy, tak aby lekko wpadała do komory.
No niestety- do tego eksperymentu trzeba poświęcić jedną kulę.( Bo jak użyjesz kuli "pełnej" i wciśniesz pobojczykiem, to później tylko strzałem ją "wypchasz" i dalej nie będziesz wiedział ile trzeba Ci kaszki). "Obrobioną" tak kulę wciskasz pobojczykiem i patrzysz jak daleko wchodzi. Jeżeli wchodzi troszkę lub do połowy, przechylasz lekko bęben i jak kula wypadnie to usypujesz trochę kaszki i znowu próbujesz, dotąd aż kula schowa się w bębnie na jakieś 1mm od krawędzi bębna. Jak już będzie prawidłowo "wysypujesz" kulę, a kaszkę na jakąś kartkę i wsypujesz do fiolki z podziałką, odczytujesz i już wiesz ile Ci potrzeba kaszki do tutki. Pod tą ilość kaszki robisz sobie nabierak i gotowe
Życzę powodzenia.
Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej
Ja zrezygnowałem z kaszki w Navy. Zawsze mnie wkurzała.rumcajs1984 pisze:Razorblade1967-Filc na pewno będzie wygodniejszy, ale wolniejszy w ładowaniu. Bo filc trzeba pobojczykiem wcisnąć a później jeszcze pocisk, więc jest to bardziej czasochłonne. Zresztą i tak wszystko zależy od przyzwyczajenia i wprawy. Jednak ja zrezygnowałem z filcu w Dragonie, bo przy mniejszej naważce to musiałem dawać dwie sztuki. A kaszka jest wygodna w tym sensie że się sypie do pełna i następnie pocisk. Ale tak jak mówię, wszystko to kwestia przyzwyczajenia. Ja na razie to będę próbował mój patent, tym bardziej że na "oko" to fiolka ma taką mniej więcej pojemność jak komora bębna w Walkerze.
Filc jest wygodniejszy, dużo wygodniejszy. I nie muszę go dopychać pobojczykiem, widocznie miałeś zbyt duże filce lub o złej średnicy.
Wpycham palcem i są ok 3 mm schowane w bębnie. Na to kula i pod pobojczyk.
Do tarczy nie dolatują, nie robią żadnych dodatkowych przestrzelin. Ile strzałów tyle przestrzelin.
Filc grubości 16 mm, fi ok 9 mm.
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...