Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

Broń czarnoprochowa

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Staruch44
Posty: 44
Rejestracja: 6 marca 2011, 19:04

Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#1 Post autor: Staruch44 » 17 czerwca 2011, 21:25

Nie wiem czy Was to zainteresuje, ale obmyśliłem "patent" na przybitkę z kaszki kukurydzianej. Jak na zawodach w Warce zaczęły mi się "telepać" ręce, żeby się wyrobić z 13 strzałami w pół godziny, to pomyślałem, że tak nie może być. Zamiast liczyć barany jak nie mogłem zasnąć, to zacząłem obmyślać jak uprościć ładowanie kaszki. No i obmyśliłem.
Zrobiłem tutkę z cienkiej bibułki o średnicy 11 mm, zasklepiłem ją z jednej strony, nasypałem kaszki kukurydzianej(jest bardziej "elastyczna" od manny) i też zasklepiłem. Wyszedł mi taki mały walec przybitkowy, pasujący średnicą do średnicy komory bębna. Sypię proch z fiolki, następnie wkładam tę przybitkę (nic się nie rozsypuje, a i wiatr nie rozwiewa kaszki do mechanizmów Colta), następnie kula i pobojczyk. Szybko i sprawnie. W dwie minuty mam bęben nabity. A i potem strzał jak marzenie. No i wszystko w czarnym. Strzały tzw. powtarzalne.
Trzeba sobie ułatwiać jakoś to strzelanie

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#2 Post autor: ss100 » 17 czerwca 2011, 22:08

A ja tak się zapytam czemu daje się kaszki zamiast normalnych przybitek z filcu/tektury.Cała (prawie) moja wiedza na temat CP to forum , więc praktycznych doświadczeń w tej materii nie posiadam.

Staruch44
Posty: 44
Rejestracja: 6 marca 2011, 19:04

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#3 Post autor: Staruch44 » 17 czerwca 2011, 22:38

ss100 pisze:A ja tak się zapytam czemu daje się kaszki zamiast normalnych przybitek z filcu/tektury.Cała (prawie) moja wiedza na temat CP to forum , więc praktycznych doświadczeń w tej materii nie posiadam.
Bo po pierwsze - kaszka jest przybitką historyczną
po drugie - lepiej uszczelnia i czyści lufę z nagaru
po trzecie - nie leci daleko za kulą i nie "wybija" kuli z toru.
Przybitka tekturowa jak piszesz to raczej nadaje się do broni gładkolufowej - np. strzelby
Owszem można stosować i przybitkę filcową, ale to musi być odpowiedni filc do takiej broni, a nie np. z gumofilców.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#4 Post autor: dexter 1990 » 18 czerwca 2011, 15:17

No a tak poza tym na 20m filc potrafi piękne dziury w tarczy, niedaleko pod czarnym wycinać :D

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#5 Post autor: rumcajs1984 » 18 czerwca 2011, 17:20

Warto też dodać że filc oryginalny do broni CP jest drogi. Ja mam jedynie przybitki filcowe z "dziurą" które mi służą do czyszczenia broni. Również używam kaszki kukurydzianej, ja ją sypię do fiolek. Kupiłem kiedyś za 5 zł mnóstwo fiolek. Więc cześć mam na proch a część na kaszkę kukurydzianą. Ogólnie myślę nad tym żeby do fiolki najpierw wsypać kaszę a potem czarny proch, tak żeby cała fiolka była zapełniona(żeby proch nie wymieszał się z kaszką) Następnie wsypał bym całą zawartość fiolki i pozostało by mi jedynie naładować pocisk i kapiszon. Tyle teorii, ciekawe jak praktyka.

Staruchu, twój pomysł też jest bardzo dobry, z tym że robienie tych "przebitek" z tutków jest chyba czasochłonne, no i skąd wziąść takie tutki.

Staruch44
Posty: 44
Rejestracja: 6 marca 2011, 19:04

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#6 Post autor: Staruch44 » 18 czerwca 2011, 20:09

W ten sposób Rumcajs chyba nie da rady. Trzeba by było tak sypać do komory, aby wpierw wsypał się proch, a potem za nim kaszka. To wymagałoby ostrożnego sypania a co za tym idzie czasochłonnego. A i to zawsze pod koniec sypania kaszka choć trochę wymiesza się z prochem. No i mamy osłabiony strzał. A jeszcze jak dmuchnie z boku silniejszym wiatrem to masz wtedy wszystko dobrze pomieszane.
Tutki robię sam. I nie jest to takie czasochłonne. Znalazłem obudowę długopisu o średnicy zewnętrznej 11 mm i przyciąłem na długość 5 cm. Bibułkę kupiłem za parę groszy w sklepie papierniczym, taką z jakiej robiło się kiedyś zabawki na choinkę. W takiej teczce masz 20 kartoników bibułki formatu A-2. Do tego szybkoschnący klej, żeby podkleić spód tutki a potem po nasypaniu kaszki zamknąć tutkę. Wychodzi wtedy ładny taki walec z ubitą wewnątrz kaszką. Nic się nie wysypuje, możesz nosić w jakimś pudełku np. po landrynkach. Ja zrobiłem sobie małą skrzyneczkę, w którą wmontowałem deseczkę z wywierconymi otworami o takiej samej średnicy jak tutka. Mam 60 dziurek, 30 na fiolki z prochem i 30 na tutki(czyli przybitki) z kaszką. Na strzelnicy bierzesz fiolkę z prochem, sypiesz do komory, bierzesz tutkę wkładasz do komory a potem kula i pobojczyk. Trzask i masz załadowaną komorę w 2 sekundy. Jakby Cię to mocno interesowało to spróbuję porobić zdjęcia etapami i wrzucić na forum. 30 tutek robiłem w 30 minut. Już gotowych z kaszką. To pozornie wydaje się pracochłonne.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#7 Post autor: Razorblade1967 » 18 czerwca 2011, 20:25

rumcajs1984 pisze:Warto też dodać że filc oryginalny do broni CP jest drogi. Ja mam jedynie przybitki filcowe z "dziurą" które mi służą do czyszczenia broni.
Również stosuje filce do czyszczenia broni - wychodzi znacznie taniej a skutek ten sam (dziurka przecież nie przeszkadza). Do rewolwerów .44 filcu dla kalibru .45, do rewolweru .36 filcu 9,3mm, do .31 filcu 8mm. Kaszy nie używam.

Za filcem przemawia szybkość ładowania i wygoda. Spadku celności nie zauważam, szczególnie, że staram się raczej strzelać dość szybko - w powiedzmy tempie "bojowym" do 20 sek. na bęben (6-nabojowy, przy 5-nabojowym Pocketa skracam czas) z 25/50m (dla Colta Pocketa 15/25m) do tarcz sylwetkowych nt/23p "popiersie" (czasem też nt/22p "głowa" - te tylko z odległości bliższej) - a tam dziesiątka ma 9,5cm. Na załadowanie rewolweru nie daje sobie więcej jak 3 minuty. Przy takim strzelaniu łatwiejsza i szybsza do ładowania przybitka filcowa w niczym nie przeszkadza, wprost przeciwnie. Test z kaszą, którą używał kolega niczego nie zmienił - za to wydłużył czas ładowania.

Może przy strzelaniu "13 strzałów w pół godziny" - kasza jest przydatna, ale przy strzelaniu "bojowym" wygrywa filc.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#8 Post autor: rumcajs1984 » 19 czerwca 2011, 12:58

Razorblade1967-Filc na pewno będzie wygodniejszy, ale wolniejszy w ładowaniu. Bo filc trzeba pobojczykiem wcisnąć a później jeszcze pocisk, więc jest to bardziej czasochłonne. Zresztą i tak wszystko zależy od przyzwyczajenia i wprawy. Jednak ja zrezygnowałem z filcu w Dragonie, bo przy mniejszej naważce to musiałem dawać dwie sztuki. A kaszka jest wygodna w tym sensie że się sypie do pełna i następnie pocisk. Ale tak jak mówię, wszystko to kwestia przyzwyczajenia. Ja na razie to będę próbował mój patent, tym bardziej że na "oko" to fiolka ma taką mniej więcej pojemność jak komora bębna w Walkerze.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#9 Post autor: dexter 1990 » 19 czerwca 2011, 15:11

Może warto przetestować tutki do papierosów? Cos takiego konkretnie http://pl.wikipedia.org/wiki/Gilzownica

Tanie jak barszcz a od razu mamy rureczkę. Oczywiście filtry wywalamy. Nasypać kaszki, zakręcić koniec, urwać filtr, zakręcić drugi koniec i gotowe. Średnica tego cuda to 8mm ale po załadowaniu na pewno i tak zostanie zgnieciona, bibuła pęknie i kaszka się ułoży. Potestuj :D

Staruch44
Posty: 44
Rejestracja: 6 marca 2011, 19:04

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#10 Post autor: Staruch44 » 19 czerwca 2011, 16:33

dexter 1990 pisze:Może warto przetestować tutki do papierosów? Cos takiego konkretnie http://pl.wikipedia.org/wiki/Gilzownica

Tanie jak barszcz a od razu mamy rureczkę. Oczywiście filtry wywalamy. Nasypać kaszki, zakręcić koniec, urwać filtr, zakręcić drugi koniec i gotowe. Średnica tego cuda to 8mm ale po załadowaniu na pewno i tak zostanie zgnieciona, bibuła pęknie i kaszka się ułoży. Potestuj :D
Nie da rady. :mrgreen: To jest gilzownica nie do robienia gilz, ale do napełniania gilz papierosowych tytoniem. Mam taką od paru lat i testowałem ten numer. Tytoń ma inną konsystencję a kaszka inną. Kaszka za bardzo się rozsypuje. Ponadto włazi w mechanizm suwakowy gilzownicy i ją blokuje. Zaczyna się szarpanina, a w konsekwencji rozerwanie gilzy. Poza tym jest za cienka gilza. 8 mm to za mało do komory bębna. Trzeba by napełniać, choćby przez mały lejek i prawie na całej długości gilzy. Wpychanie do komory bębna, żeby się rozszerzyła, a przez to skróciła powoduje jej rozerwanie i wysypanie kaszki do mechanizmów bębna. Horror. Jakby była gilza o średnicy co najmniej 11 mm, wtedy co innego. Taką gilzę można wtedy zaakceptować.Nasypać kaszki, zawinąć z jednej strony, uciąć, zawinąć z drugiej strony i gotowe. Dlatego robiłem swoje gilzy o średnicy 11 mm i po kłopocie.

Staruch44
Posty: 44
Rejestracja: 6 marca 2011, 19:04

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#11 Post autor: Staruch44 » 19 czerwca 2011, 18:26

Tutaj masz akcesoria, przy pomocy których robię tutki na kaszkę.
https://picasaweb.google.com/1028484730 ... directlink
Na pierwszym zdjęciu wspomniana skrzyneczka, w której po lewej są fiolki z prochem, po prawej gotowe przybitki z kaszką. Na drugim gotowa przybitka. Długość 1.8 cm, śr. 11 mm. Na trzecim gotowe przybitki z kulami. Na czwartym: pierwszy z lewej wspomniany, przycięty walec z długopisu, uzupełniony okrągłym patyczkiem i jednocześnie przedłużającym część długopisu. W środku przycięty prostokącik z bibułki o wym. 4x3 cm. Trzeci to klocuszek z twardego drewna(wymiary nieistotne) z wywierconymi otworami o śr. 11 mm. Pierwszy o
głębokości - 1,5 cm do naważki prochu 1,2 grama, drugi o gł. 1,7 cm do naważki prochu 1 grama. Wiadomo, że mniej prochu, to więcej kaszki i odwrotnie.
Na ostatnim zdjęciu wspomniany klocuszek z włożoną tutką na 1,7 cm. O,5 cm wystaje poza 1,7 cm, do zawinięcia i zaklejenia po nasypaniu kaszki. Potem klocuszek odwraca się do góry dnem, puknie czymś i przybitka wypada. Proste i skuteczne.

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#12 Post autor: Królik » 19 czerwca 2011, 22:08

O, k...a, RESPECT!

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#13 Post autor: dexter 1990 » 20 czerwca 2011, 09:28

Staruch, ale te gilzy napełniać ręcznie :D. Maszynka tam tylko przy okazji była. Tutka z kaszką się rozerwie ale już w bębnie (w komorze) więc nie powinna niczego zapaskudzić. 8mm do jakiegoś .36 powinno dać radę. Przetestuję kiedy będę z Silenty na strzelnicy.

Staruch44
Posty: 44
Rejestracja: 6 marca 2011, 19:04

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#14 Post autor: Staruch44 » 20 czerwca 2011, 11:01

dexter 1990 pisze:Staruch, ale te gilzy napełniać ręcznie :D. Maszynka tam tylko przy okazji była. Tutka z kaszką się rozerwie ale już w bębnie (w komorze) więc nie powinna niczego zapaskudzić. 8mm do jakiegoś .36 powinno dać radę. Przetestuję kiedy będę z Silenty na strzelnicy.
Jeżeli do 36, to na pewno powinna pasować. 36 to około 8,6 mm. Tutka nie może być takiej samej średnicy jak komora bębna, bo po wpychaniu na siłę do komory rozerwie się zanim ją wepchasz. Bibułka jest delikatna, a zwłaszcza papierosowa. Dlatego musi mieć trochę luzu.
Żeby wiedzieć ile Ci potrzeba kaszki, to zrób jak pisałem wcześniej. Wyczyść do sucha jedną komorę bębna, wsyp odmierzoną ilość prochu, jaka potrzebna do 36 i przykryj krążkiem bibułki, żeby proch nie wymieszał się z kaszką. Wystarczy krążek położyć na otworze komory i popchać, choćby ołówkiem i lekko ubić. Teraz wsypujesz kaszkę do pełna i kładziesz na nią kulę. Tylko musisz pamiętać, żeby kulę wcześniej troszkę zeszlifować na jej największej średnicy, tak aby lekko wpadała do komory.
No niestety- do tego eksperymentu trzeba poświęcić jedną kulę.( Bo jak użyjesz kuli "pełnej" i wciśniesz pobojczykiem, to później tylko strzałem ją "wypchasz" i dalej nie będziesz wiedział ile trzeba Ci kaszki). "Obrobioną" tak kulę wciskasz pobojczykiem i patrzysz jak daleko wchodzi. Jeżeli wchodzi troszkę lub do połowy, przechylasz lekko bęben i jak kula wypadnie to usypujesz trochę kaszki i znowu próbujesz, dotąd aż kula schowa się w bębnie na jakieś 1mm od krawędzi bębna. Jak już będzie prawidłowo "wysypujesz" kulę, a kaszkę na jakąś kartkę i wsypujesz do fiolki z podziałką, odczytujesz i już wiesz ile Ci potrzeba kaszki do tutki. Pod tą ilość kaszki robisz sobie nabierak i gotowe
Życzę powodzenia.

Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

Re: Przybitka kaszkowa z kaszki kukurydzianej

#15 Post autor: variag » 29 czerwca 2011, 11:33

rumcajs1984 pisze:Razorblade1967-Filc na pewno będzie wygodniejszy, ale wolniejszy w ładowaniu. Bo filc trzeba pobojczykiem wcisnąć a później jeszcze pocisk, więc jest to bardziej czasochłonne. Zresztą i tak wszystko zależy od przyzwyczajenia i wprawy. Jednak ja zrezygnowałem z filcu w Dragonie, bo przy mniejszej naważce to musiałem dawać dwie sztuki. A kaszka jest wygodna w tym sensie że się sypie do pełna i następnie pocisk. Ale tak jak mówię, wszystko to kwestia przyzwyczajenia. Ja na razie to będę próbował mój patent, tym bardziej że na "oko" to fiolka ma taką mniej więcej pojemność jak komora bębna w Walkerze.
Ja zrezygnowałem z kaszki w Navy. Zawsze mnie wkurzała.
Filc jest wygodniejszy, dużo wygodniejszy. I nie muszę go dopychać pobojczykiem, widocznie miałeś zbyt duże filce lub o złej średnicy.
Wpycham palcem i są ok 3 mm schowane w bębnie. Na to kula i pod pobojczyk.
Do tarczy nie dolatują, nie robią żadnych dodatkowych przestrzelin. Ile strzałów tyle przestrzelin.
Filc grubości 16 mm, fi ok 9 mm.
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...

ODPOWIEDZ