Rogers & Spencer od A do......
: 22 października 2011, 14:12
Rogers & Spencer od A do …..
W zamierzchłych czasach, przy uczelniach były Instytucje zwane Studium Wojskowe. Poddawano studentów łagodnemu szkoleniu, miedzy innymi szkoleniu ogniowemu. Boleśnie wspominam spotkanie z KB Mosin, miło z PM wz.44/52 i pistoletem TT.
Minęło pół wieku, wróciły zainteresowania strzeleckie. Najprościej zająć się wiatrówkami.
W szczycie byłem wyposażony w dwa wyczynowe (dla amatora) pistolety; IŻ 46M
i FWB 103.
FWB poszedł niedawno do ludzi, kupiłem czarnoprochowy rewolwer Rogers & Spencer Euroarmsa. Zachciało mi się mieć i postrzelać czasem z prawdziwej broni. Normalną reakcją na moją pisaninę będzie najpewniej: „Człowieku, nie ty pierwszy , nie ty ostatni, pisano w necie na ten temat, wiec po co?”. Myślę, że ten akurat model będzie się rozpowszechniał, więc przez jakiś czas tematyka początków z R&S może być dla wielu ciekawa.
Oprócz moich doświadczeń i przypadków będę zamieszczać znalezione w temacie R& S ciekawe wątki. Nam nadzieję, że po pewnym czasie powstanie miejsce z użytecznymi informacjami dla użytkowników tej broni.
Dlaczego Rogers & Spencer? Według powszechnej opinii jest najlepiej technicznie rozwiązanym, dostępnym rewolwerem czarnoprochowym. Firma FWB wie co robi wypuszczając wersję zawodniczą History 2, w najwyższej klasie wykonania
i za niezłe pieniądze.
Jakie strzelanie mnie interesuje? Żadne zawody według MLAIC. Kupiłem wersję target, z regulowaną szczerbinką. Nie bawi mnie przesuwanie czy piłowanie muszki. Chcę zbadać jak daleko można poprawić celność zmieniając rękojeść, obniżając kurek i delikatnie dopieszczając mechanizm spustowy (to w dalszej kolejności). Plus oczywiście cała „kuchnia” strzelania z czarnoprochowca. Wiec jeżeli zawody to sam ze sobą.
Pierwsze wrażenia z Euroarmsem – porządne wykonanie, ładna, niebieska oksyda, zaskakująco przyjemny spust. Nie jest to wiatrówkowe 0,5 kg z PP10, ale stosunkowo lekkie i bardzo wyraźne (po krótkim ruchu) odczucie „pękającego szklanego pręcika”.
Co dalej? Złożyłem papiery na EKB. Warszawskie WPA wymaga podania, opłaty i dwóch zdjęć. Przy składaniu pan policjant delikatnymi pytaniami ustalił źródło pochodzenia broni, po czym telefonicznie upewnił się, że nie potrzebny jest dodatkowy papier (dowód zakupu).
Ogólnie załatwiają miło i sprawnie.
Linki do postów z których korzystałem zbiegając informacje o R&S:
Wątek kolegi mkowalczuka: „Roger&Spencer Match - EUROARMS” http://www.forum.blackpowder.pl/viewtop ... 71dcb0a47c
Wątek kolegi Sebastiana: „Rogers&Spencer wersja Target” http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=790 ... c&start=15
Wątek kolegi Gawora: „Testy rewolwerów R&S”:
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=82771
kibic
W zamierzchłych czasach, przy uczelniach były Instytucje zwane Studium Wojskowe. Poddawano studentów łagodnemu szkoleniu, miedzy innymi szkoleniu ogniowemu. Boleśnie wspominam spotkanie z KB Mosin, miło z PM wz.44/52 i pistoletem TT.
Minęło pół wieku, wróciły zainteresowania strzeleckie. Najprościej zająć się wiatrówkami.
W szczycie byłem wyposażony w dwa wyczynowe (dla amatora) pistolety; IŻ 46M
i FWB 103.
FWB poszedł niedawno do ludzi, kupiłem czarnoprochowy rewolwer Rogers & Spencer Euroarmsa. Zachciało mi się mieć i postrzelać czasem z prawdziwej broni. Normalną reakcją na moją pisaninę będzie najpewniej: „Człowieku, nie ty pierwszy , nie ty ostatni, pisano w necie na ten temat, wiec po co?”. Myślę, że ten akurat model będzie się rozpowszechniał, więc przez jakiś czas tematyka początków z R&S może być dla wielu ciekawa.
Oprócz moich doświadczeń i przypadków będę zamieszczać znalezione w temacie R& S ciekawe wątki. Nam nadzieję, że po pewnym czasie powstanie miejsce z użytecznymi informacjami dla użytkowników tej broni.
Dlaczego Rogers & Spencer? Według powszechnej opinii jest najlepiej technicznie rozwiązanym, dostępnym rewolwerem czarnoprochowym. Firma FWB wie co robi wypuszczając wersję zawodniczą History 2, w najwyższej klasie wykonania
i za niezłe pieniądze.
Jakie strzelanie mnie interesuje? Żadne zawody według MLAIC. Kupiłem wersję target, z regulowaną szczerbinką. Nie bawi mnie przesuwanie czy piłowanie muszki. Chcę zbadać jak daleko można poprawić celność zmieniając rękojeść, obniżając kurek i delikatnie dopieszczając mechanizm spustowy (to w dalszej kolejności). Plus oczywiście cała „kuchnia” strzelania z czarnoprochowca. Wiec jeżeli zawody to sam ze sobą.
Pierwsze wrażenia z Euroarmsem – porządne wykonanie, ładna, niebieska oksyda, zaskakująco przyjemny spust. Nie jest to wiatrówkowe 0,5 kg z PP10, ale stosunkowo lekkie i bardzo wyraźne (po krótkim ruchu) odczucie „pękającego szklanego pręcika”.
Co dalej? Złożyłem papiery na EKB. Warszawskie WPA wymaga podania, opłaty i dwóch zdjęć. Przy składaniu pan policjant delikatnymi pytaniami ustalił źródło pochodzenia broni, po czym telefonicznie upewnił się, że nie potrzebny jest dodatkowy papier (dowód zakupu).
Ogólnie załatwiają miło i sprawnie.
Linki do postów z których korzystałem zbiegając informacje o R&S:
Wątek kolegi mkowalczuka: „Roger&Spencer Match - EUROARMS” http://www.forum.blackpowder.pl/viewtop ... 71dcb0a47c
Wątek kolegi Sebastiana: „Rogers&Spencer wersja Target” http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=790 ... c&start=15
Wątek kolegi Gawora: „Testy rewolwerów R&S”:
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=82771
kibic