Żywotność repliki Colta Navy

Broń czarnoprochowa

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
andree
Posty: 26
Rejestracja: 1 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Wilda

Żywotność repliki Colta Navy

#1 Post autor: andree » 6 stycznia 2006, 18:54

Z nabytej 15 września broni zdołałem oddać nieco ponad 850 strzałów i czeka mnie już czwarta wizyta u rusznikarza. Wczoraj wydarzyło się coś takiego; odciągnięcie kurka do nowego strzału nie spowodowało równoczesnego obrotu bębna. Przesuwając go 'ręcznie' wystrzelałem resztę ładunków, wysłuchałem porad bardziej doświadczonych strzelców na temat sposobu ustalenia przyczyny tej awarii i chcąc nie chcąc pojechałem do domu. W trakcie jazdy przypomniałem sobie, że na tym forum była zamieszczona informacja, jakoby Colt tego producenta (ze słowem zaczynającym się na literę 'H' na lufie) wytrzymywał 3000 wystrzałów. Autor w PW napisał mi, może przekornie, że wiedzę na temat tej normy czerpał z literatury. Jakby nie było, do limitu trochę mi brakuje. Gdy wieczorem, brudząc niesamowicie ręce rozebrałem TO na części skłądowe zauważyłem, że przy naciąganiu kurka pazur wykonuje potrzebny ruch, tyle, że w głębi. Nie wiem, czy spotkało już kogoś taka nieprzyjemność. Liczę na światłe wskazówki co do przyczyny i kosztów ewentualnej naprawy.
'tempo nadaje smak życiu, spiesz jednak rozważnie'

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9664
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#2 Post autor: waliza » 6 stycznia 2006, 20:56

Z tego co piszesz wygląda na to , że wyrobił sie popychacz bębna. JAk cos zrob fote , bedzie widac dokaldniej. To Pietta? Ogolnie repliki rewolwerow są wykonane masakrycznie kiepsko. Najlepsze są chyba UBERTI ale i tak za ta kase to zaden szał. Pietta ostatnio mnie juz calkiem przeraziła. Wychodzi na to ze odlewają lufy :shock: :twisted: .Miałem w rekach rozerwana lufke Pietty i wszystko na to wskazuje.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
andree
Posty: 26
Rejestracja: 1 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Wilda

Żywotność

#3 Post autor: andree » 7 stycznia 2006, 22:28

Kilka godzin zmitrężyłem, żeby zrobić zdjęcie aparatem z 'komórki' ale nic z tego nie wyszło. Jutro chyba uzyskam pomoc wiedzącego 'jak sie to robi' - być może uda też sie skontaktować z rusznikarzem. A co do lufy - chyba nie tylko Pietta odlewa lufy. Gdzieś odbiło mi sie o uszy, że jest taka technologia uszlachetniania odlewów, której zastosowanie pozwala używać wyrobów nią wytworzonych do bardzo wysokich ciśnień, przewyższających ciśnienie w lufie podczas strzału. Z wojska jeszcze pamiętam przestrogę, żeby nie strzelać, kiedy np w lufie znajdzie się nawet odrobina wody lub piasku, bo lufa się może rozlecieć.
'tempo nadaje smak życiu, spiesz jednak rozważnie'

Awatar użytkownika
andree
Posty: 26
Rejestracja: 1 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Wilda

żywotność

#4 Post autor: andree » 27 lutego 2006, 19:53

Po kolejnej, innego typu awarii, na drugim forum dostałem taką wiadomość, która po części tłumaczy pojawiające się okresowo kłopoty :

Czytając historię rewolwerów marki Ruger zwróciłem uwagę na stwierdzenie że firma ta tworząc swój pierwszy rewolwer zlikwidowała największy problem w rewolwerach Colt - pękającą sprężyne główną przez zastosowanie sprężyny ze skręconego drutu.
_________________
Pozdrawiam
Grajcar Police

A więc nie jestem takim pechowcem, za jakiego się uznałem. Ciekawe, czy były pęknięcia sprężyny w godzinach próby.
'tempo nadaje smak życiu, spiesz jednak rozważnie'

ODPOWIEDZ