Nawet nie jestem pewien, czy to należy do działu "artyleria".
Chodzi mi mianowicie o pierwsze zdjęcie. (Powtórzone chyba później).
Natychmiast to przezwałem "ruskim gatlingiem", ale cały czas nie jestem pewien, co to jest takiego i do czego to służyło. No i oczywiście w jakim okresie czasu.
http://englishrussia.com/index.php/2011 ... more-31504
A tak swoją drogą, to zdjęcie nr. 18 też jest ciekawe, ale to nie w tym dziale gadać o tym.
Co to takiego?
Moderator: Moderatorzy
Co to takiego?
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Re: Co to takiego?
Myślę, że moździerz spełniający rolę granatnika.
Może coś z tego: http://en.wikipedia.org/wiki/Ivan_Fyodorov_(printer)
Swoją drogą ciekawy człowiek.
Może coś z tego: http://en.wikipedia.org/wiki/Ivan_Fyodorov_(printer)
Swoją drogą ciekawy człowiek.
ukłony...
Re: Co to takiego?
Faktycznie. Jakiś "granatomiot" na bazie lekkich moździerzy ewentualnie ręcznych granatników- kaliber wygląda na może ze 60mm.
Tak czy inaczej, to nie bardzo widzę jak by to miało działać.
Ładując toto na raz i odpalając po kolei, obracając koło, i tak zawsze stoisz na przeciwko którejś załadowanej lufy, odpalając w tym czasie inną. Poza tym w moździerzach i granatnikach kula wchodziła luźno i nie była niczym utrzymywana na miejscu.
Więc strzelając nawet lekko stromotorowo, tylne lufy byłyby ustawione wylotem pod kątem w dół.
Trochę przefajnowali z ilością luf.
Parząc na stosunek kalibru do mobilności i "łatwości" obsługi całego urządzenia, wydaje mi się że to raczej jakaś nieudana "wunderwaffe" bez praktycznego zastosowania.
Widocznie miał to być taki ówczesny granatnik wielostrzałowy, ale lepszy byłby w bardziej klasycznym układzie typu "organki" z mniejszą ilością luf.
Tak czy inaczej, to nie bardzo widzę jak by to miało działać.
Ładując toto na raz i odpalając po kolei, obracając koło, i tak zawsze stoisz na przeciwko którejś załadowanej lufy, odpalając w tym czasie inną. Poza tym w moździerzach i granatnikach kula wchodziła luźno i nie była niczym utrzymywana na miejscu.
Więc strzelając nawet lekko stromotorowo, tylne lufy byłyby ustawione wylotem pod kątem w dół.
Trochę przefajnowali z ilością luf.
Parząc na stosunek kalibru do mobilności i "łatwości" obsługi całego urządzenia, wydaje mi się że to raczej jakaś nieudana "wunderwaffe" bez praktycznego zastosowania.
Widocznie miał to być taki ówczesny granatnik wielostrzałowy, ale lepszy byłby w bardziej klasycznym układzie typu "organki" z mniejszą ilością luf.
Re: Co to takiego?
Minuta z Wujkiem Google i mamy odpowiedź:
3-pounder (76 mm) 44-barrelled mortar battery, A. K. Nartov system. Made in the St. Petersburg Arsenal in 1754.
Resztę chyba sobie znajdziecie, nie?
3-pounder (76 mm) 44-barrelled mortar battery, A. K. Nartov system. Made in the St. Petersburg Arsenal in 1754.
Resztę chyba sobie znajdziecie, nie?
Re: Co to takiego?
Tak jest....wujek G! I wszystko jasne!
Nie bardzo i nie zawsze!
Czyli to "diabelskie koło" strzelało całymi sekcjami, które to sekcje miały wspólną panewkę. Po to są też te metalowe dyski, które prawdopodobnie zapobiegały przed "slamfire", czyli odpaleniem sąsiednich sekcji.
Tutaj jest ciekawy link!
Jednak Rosjanie eksperymentowali całkiem dobrze z różnego rodzaju armatami.
Ciekawe jest to zdjęcie jednej o prostokątnym przekroju lufy!
W opisie jest też wspomniana konstrukcja o owalnym przekroju, która ponoć miała zapewniać większy rozrzut w płaszczyźnie horyzontalnej.
No i oczywiście też jest fotka całkiem ładnej artyleryjskiej dubeltówki. Ah those Russians, jak mawiały słowa jednej piosenki o Rasputinie.
Nie bardzo i nie zawsze!
Czyli to "diabelskie koło" strzelało całymi sekcjami, które to sekcje miały wspólną panewkę. Po to są też te metalowe dyski, które prawdopodobnie zapobiegały przed "slamfire", czyli odpaleniem sąsiednich sekcji.
Tutaj jest ciekawy link!
Jednak Rosjanie eksperymentowali całkiem dobrze z różnego rodzaju armatami.
Ciekawe jest to zdjęcie jednej o prostokątnym przekroju lufy!
W opisie jest też wspomniana konstrukcja o owalnym przekroju, która ponoć miała zapewniać większy rozrzut w płaszczyźnie horyzontalnej.
No i oczywiście też jest fotka całkiem ładnej artyleryjskiej dubeltówki. Ah those Russians, jak mawiały słowa jednej piosenki o Rasputinie.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Co to takiego?
Ta konstrukcja owalna w przekroju wystepujaca w opisie to moze byc haubica Szuwałowa, tzw jednoróg. Byla w uzyciu.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.