Forum Broni Strzeleckiej

Szybkość spalania ziarna paliwa jest wprost proporcjonalna do ciśnienia.

Nooo, ostrożniej z tym! Bo tam sie jeszcze czasami jakiś wykładnik pojawi .

Wykładnik - ale większy od 1 ?

Speedy - OK, rozumiem, że musieli tę lufę wentylować, żeby ciśnienie nie wzrosło zanadto - to jedno - ale uważam, że fałszywa jest teza, iż zmiana warunków zależnie od kąta strzału miała znaczenie. 2% zmiany to zdaje mi się na poziomie różnic produkcyjnych, temperatury zewnętrznej itd. Przeczytałem na spokojnie stronę którą sam zalinkowałem i na niej stoi, że był jednak osobny ładunek (opisali to w ustępie o ładowaniu pocisku, więc przeoczyłem). Opis ze strony zalinkowanej przeze mnie:


- najpierw część o ładowaniu - В снарядах бомбомета был солидный метательный заряд, а также маршевый твердотопливный двигатель - czyli w pociskach był solidny ładunek miotający a także silnik marszowy na paliwo stałe

- potem część o strzale - дульная скорость снаряда не превышала 40 метров в секунду. Через мгновение после выхода снаряда-ракеты из ствола происходило воспламенение шашки двигателя - prędkość wylotowa nie przewyższała 40 m/s, moment po opuszczeniu lufy przez pocisk następował zapłon materiału pędnego silnika.

Ciekawi mnie natomiast, dlaczego po prostu nie nacięli tak głębokiego gwintu, żeby oprócz miejsca na występy prowadzące pocisku pozostało dość światła na wyjście tych gazów (czyli dlaczego nie zrobili po prostu odpowiednio nieszczelnego pocisku). Czy nie chodziło o sytuację, gdyby jednak pocisk utknął i możliwość detonacji po wypaleniu silnika poprzez podgrzanie gazami - w rozwiązaniu, na jakie się zdecydowali gazy były odseparowane od pocisku.

Maziek, nie traktujmy się jak kosmitów . Wiesz, że chodzi mi o ten większy od "1".

Człowiek czarna skrzynka. Ale, cytując, nic osobistego, tylko deratyzacja .

P.S. no nie mogę ... Dedeerówek .

hej

maziek pisze:Wykładnik - ale większy od 1 ?
- najpierw część o ładowaniu - В снарядах бомбомета был солидный метательный заряд, а также маршевый твердотопливный двигатель - czyli w pociskach był solidny ładunek miotający a także silnik marszowy na paliwo stałe

- potem część o strzale - дульная скорость снаряда не превышала 40 метров в секунду. Через мгновение после выхода снаряда-ракеты из ствола происходило воспламенение шашки двигателя - prędkość wylotowa nie przewyższała 40 m/s, moment po opuszczeniu lufy przez pocisk następował zapłon materiału pędnego silnika.

Owszem, wiem że tak tam napisali, natomiast moim zdaniem nie znajduje to pokrycia w faktach. Moim zdaniem ładunku wyrzucającego nie było, a silnik rakietowy uruchamiany był wewnątrz lufy. Ładunku takiego nie widać na dostępnych zdjęciach, ani też nie widać miejsca na niego.

Gdyby był tam normalny ładunek miotający, a silnik rak. startował już po opuszczeniu lufy, to cała ta instalacja z kanałami gazowymi itp. byłaby zupełnie zbędna.

Sądzę, że ładunek miotający widać zarówno na przekroju, który wrzuciłeś, jak i na poniższym zdjęciu. Znajduje się centralnie, bezpośrednio za zapłonnikiem (patrząc od zamka). Z tego powodu, że jest miotający - jest obudowany w grubej rurze (czego nie można powiedzieć o gilzach z paliwem silnika marszowego, które są praktycznie luzem w przestrzeni "stopnia napędowego"). Przypuszczam, że tak naprawdę nie był miotający w sensie dosłownym - był to po prostu silnik rakietowy o czasie spalenia takim, jak pasaż przez lufę (czyli koło 0,1 s). Gazy z tego i pozostałych silników idą do wspólnej komory a potem dopiero wylatują dyszami - to było sprytne bo raz, że nie miała znaczenia równoczesność zapłonu tego wianuszka dookoła (lub wręcz brak zapłonu jednej gilzy) - a dwa sądzę, że ten centralny silnik "miotający" uruchamiał swoimi gazami pozostałe, co eliminowało jakieś dodatkowe systemy zapłonników itd.

maziek pisze: Przypuszczam, że tak naprawdę nie był miotający w sensie dosłownym - był to po prostu silnik rakietowy o czasie spalenia takim, jak pasaż przez lufę (czyli koło 0,1 s).

Jeśli tak było, to wybacz ale jednak na moje wychodzi w takim razie. Bo to znaczy, że nie było tam żadnego ładunku miotającego, tylko sam silnik rakietowy (o dwóch stopniach ciągu, startowym i marszowym) który uruchamiał się wewnątrz przewodu lufy.

Nie wybaczę, bo jeśli było tak jak sądzę to się to diametralnie różni od tego, co mówiłeś. Silnik marszowy nie uruchamiał się w lufie tylko poza nią.

maziek pisze:Nie wybaczę, bo jeśli było tak jak sądzę to się to diametralnie różni od tego, co mówiłeś. Silnik marszowy nie uruchamiał się w lufie tylko poza nią.

Ok niech ci będzie tak czy inaczej ładunku miotającego nie było, a silnik rak. uruchamiał się wewnątrz lufy.

Zgoda - z tym, że to, że to był silnik a nie ł.m. to mój domysł a nie fakt. Swoją drogą ciekawe, że nie ma o tym za wiele materiału.

Uprzedzając pytania - nie, nie da się zrobić Sturmmorsera 38 cm na proch czarny...

Widzę, że chcesz się podzielić wiadomościami - wal ... Mówię poważnie.