8 mm Ribeyrolle

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

Re: 8 mm Ribeyrolle

#16 Post autor: Botras » 17 września 2012, 23:33

Jones pisze: W takim, że porzucono prace nad nim a nawet i nad koncepcją takiego naboju.
Nie porzucono prac nad koncepcją takiego naboju, znaczy francuscy jajogłowi coś tam dłubali w międzywojniu, tyle że armia nie była zainteresowana.
Jones pisze: A poza tym zasugerowałem się opinią variaga jakoby to Francuzi stali od początku na straconej pozycji z racji ww. naboju. Tutaj pytanie mające potwierdzać przypuszczenia. Raport Hansa Piderita będący przesłanką do prac nad "Zwischenpatrone" nie wypłynął w okresie międzywojennym poza Niemcy, prawda?
Nie wiem. Ale nie dałbym też głowy, że te przemyślenia młodego porucznika przeczytał i wziął sobie do serca ktoś istotny w Niemczech...
Where do they put the bait?

Awatar użytkownika
Jones
Posty: 139
Rejestracja: 19 maja 2011, 12:51

Re: 8 mm Ribeyrolle

#17 Post autor: Jones » 18 września 2012, 12:38

Owe przemyślenia ujęte w memorandum (jednak nie raport ach ta pamięć), były czytane i analizowane w Sztabie Generalnym jednak zostały odrzucone i nie wracano do nich, oficjalnie z powodu zbytniej komplikacji zaopatrzenia po dodaniu trzeciego naboju na wyposażenie piechoty. Sama postać hauptmanna jest ciekawa ponieważ pojawia się także w związku z powstaniem niemieckich grup szturmowych uzbrojonych m.in. w pistolety maszynowe. Lecz nie spotkałem się z informacjami dot. jego między i drugowojennych losów.
Uberti Remington 1858 New Army cal. 0.36 7 1/2 "

asasello
Posty: 4387
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: 8 mm Ribeyrolle

#18 Post autor: asasello » 18 września 2012, 20:10

Jones z tych skromnych danych wynika że to wcale nie był głupi nabój.Wojsko tradycyjnie nie wiedziało czego chce.
Co to za zdjęcie w awatarku?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
Jones
Posty: 139
Rejestracja: 19 maja 2011, 12:51

Re: 8 mm Ribeyrolle

#19 Post autor: Jones » 18 września 2012, 22:59

Czyli znowu okazuje się, że nie wystarczy czegoś odkryć trzeba także umieć to sprzedać...

P.S.
To jest scena z ostatniego odcinka pierwszego sezonu serialu "Jericho".
Uberti Remington 1858 New Army cal. 0.36 7 1/2 "

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9673
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: 8 mm Ribeyrolle

#20 Post autor: waliza » 18 września 2012, 23:37

Nie ma się co dziwić. Wg porzekadła wojskowi sa zawsze świetnie przygotowani do poprzedniej wojny. Zwłaszcza we Francji byli twardogłowi, żyjący jeszcze poprzednią wojna co było widać w budowie np czołgów czy iniii Maginota. Co tu marzyć o naboju pośrednim jak decydenci mieli w głowach celowniki do karabinów do strzelania ogniem na 2300m albo i nawet pośrednim na jeszcze dalsze dystanse.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: 8 mm Ribeyrolle

#21 Post autor: Phouty » 19 września 2012, 01:33

Już w roku 1895 Winchester wpuścił na rynek nabój 25-20 specjalnie opracowany dla "lewarka" Winchester Model 92. Nabój ten o dziwo przechodzi obecnie swego rodzaju renesans w USA, oczywiście po pewnej kuracji odmładzającej. W tamtym zresztą czasie w Ameryce praktycznie każdy producent/konstruktor broni ekperymentował z nabojami w tej kategorii, bo każdy chciał ustanowić swój monopol. Obserwujemy to zresztą do dzisiaj.

We Włoszech już w 1900 roku wyprodukowano karabin samopowtarzalny z przełącznikiem na ogień ciągły (czyżby pierwsza tego typu konstrukcja???), czyli Cei-Rigotti w kalibrze 6,5 mm.

W Austro-Węgrach Mannlicher wyprodukował karabin samopowtarzalny w okolicach 1905 roku w kalibrze 7,65x32, oraz wypuścił karabinową wersję swojego pistoletu pod nazwą Selbstlade-Karabiner 1901 w "przedłużonym" kalibrze 7,63x25, który to nabój jest także zwany 7,63 Mannlicher Auto.

Warto tu także wspomnieć o konstrukcji Fiodorowa bodajże z 1916 roku na japoński nabój Arisaka 6,5x50. Japończycy zresztą sami też coś tam kombinowali z tym nabojem i różnymi "awtomatami".

Puryści zapewne zaczną się oburzać, że część z przytoczonych przykładów to nie są "klasyczne" naboje pośrednie, ale ponad 110 lat temu, to kto wiedział jak ma wyglądać taki nabój pośredni?
Kombinowano zarówno ze średnicą naboju, a także z długością łuski i każdą inną zmienną.

Faktem jest, że żadna generalicja, zarówno w Europie jak i Ameryce nigdy nie była zainteresowana tymi wynalazkami. Generałowie już z definicji nie lubiący żadnych "nowalijek", nie widzieli po prostu potrzeby, ażeby zmieniać taktykę, czy też strategię ówczesnego pola walki. Mentalność typu "na bagnety tyralierą" przetrwała przecież w wielu armiach aż do początku DWŚ.

Czyli można by powiedzieć, że świat dopiero dorósł do naboju pośredniego właśnie w okolicach lat 40-tych.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

ODPOWIEDZ