Jak ja wybijalem pierwszy raz bolec bezpiecznika, to pierw sie mu przez godzine przygladalem. Doszedlem do wniosku ze tylko w jedna strone moze wyjsc. Czyli od wewnatrz , z gory trzeba go poruszyc , kierujac nacisk na dol w strone rekojesci.
Przygladajac sie, zauwazylem malutki zadzior na koncowce kanalu w ktorym osadzony jest bolec.
Ten zadzior uniemozliwia , zbyt glebokie wbicie bolca , przy ponownym montazu. Nie moze on bowiem wystawac po za kanal w ktorym sie znajduje.
W twoim przypadku , ktos prawdopodobnie usilujac go wybic , uzyl za duzo sily i zbil koncowke bolca razem z zadziorem.
Jezeli "gora" jest calkowicie "zbita" , mozesz sprobowac wybijac od dolu. ALE !!! musisz miec czym. Stare gwozdzie nie wystarcza , musisz sobie "zrobic" bardzo twardy wybijak o tej samej srednicy co bolec , i bardzo bardzo delikatnie od spodu "pukac" az sie ruszy.
Jak tez nie klapnie - to niestety , jak proponowal Phouty , musisz zamowic wizyte u rusznikarza.
Phouty.
Ja , przy pierwszym wybijaniu , mialem troszke problemow z ponownym zamontowaniem bolca. Jakos mi nie chcial sie wpasowac w kanal. Az wpadlem na pomysl zaznaczenia na "zewnatrz" polozenia "biegu kanalu". Idealnie zgralem bolec z linia kanalu - puk puk i byl w srodku , bez zadnego oporu.
Polecam "potomnym"
Do Razorblade.
Jestem pewien ze to numer "516".
Jeszcze nie wiadomo z jakich powodow, w tym miejscu wybijano numer, ktory w setnej "czesci", nie zgadzal sie z numerem seryjnym. Dwie ostatnie cyfry te same co nr.serii , lecz pozycja trzecia (czyli setna) inna
. Na razie nic konkretnego jeszcze nie moge powiedziec , mam pare "teorii", lecz musze zdobyc wiecej dowodow na jej potwierdzenie.
Moze ktos z Forum ma cos na ten temat do powiedzenia , bardzo chetnie wyslucham
Pozdrowienia