Sprężyna magazynka

Wiadomość

Tytus de ZOO

Witam,
przeczytałem gdzieś ostatnio, że nic tak nie szkodzi sprężynie, jak nieustanne ściskanie i rozprężanie (np. wskutek ładowania rano do pełna i rozładowywania wieczorem, dzień po dniu). I na odwrót, napisał ten sam gość, że jak się załaduje magazynek do pełna i trzyma, to i po paru latach nadal działa bez zarzutu. Prawda, czy fałsz? Zawsze mi się wydawało, że trwałe (wieloletnie, wielomiesięczne?) ściśnięcie sprężyny musi doprowadzić do jej odkształcenia, ale doświadczeń przecież nie przeprowadzałem. To jak to jest?

#2 Post autor: **waliza** » 21 października 2005, 14:19

Raczej jestem za druga opcją-scisnieta sprezyna, jak sobie tak polezy to nieco sie skroci i osłabnie. Ale bez paniki. Nie jest to jakis kataklizm.Trafiałem na "wykopkach" z wykrywaczem magazynki z 2 wojny z amunicja i po wyczyszczeniu i oproznieniu sprezyna nadal dziala, gorzej, ale daje rade

.Ściskanie i puszczanie to dla sprezyny normalna praca i sa przewidziane dla niej normy ile % ma sie skrocic po ilus tam wychyleniach itd. Zalezy od sprezyny, jej proporcji, warunkow pracy itd. Zobacz np na sprezyny zaworowe w silnikach- elita sprężyn , ale ile mln ruchów wytrzymuja do wymiany. Nowa sprezyna zaraz po zalozeniu i wykonaniu kilku ruchow juz bedzie zauwazalnie krotsza, potem ten proces bedzie przebiegal juz bardzo powoli.Najbardziej sprezyny się męczą w czasie skrajnych wychylen-dosciskanie ,aż sie zwoje zetkną i w drugą- aż do pelnego rozprężenia.

asasello · #3 Post autor: **asasello** » 21 października 2005, 17:12

Też słyszałem o tym aby w broni do ochrony miru domowego i innej rzadko używanej nie ładować do pełna magazynku ale chyba najwięcej zależy od jakości wykorzystanej sprężyny.

Tytus de ZOO

Waliza, Asasello - dzięki. Może ktoś jeszcze? Np. ktoś z aktualnie praktykujących (w sensie: obcujących z bronią)?

marmot1 · #5 Post autor: **marmot1** » 28 października 2005, 15:06

Tytus de ZOO pisze:Waliza, Asasello - dzięki. Może ktoś jeszcze? Np. ktoś z aktualnie praktykujących (w sensie: obcujących z bronią)?

Ja magazynek naładowny trzymam fakt, że dopiero od roku ale wielkich różnic nie widze, co prawda jak był fabrycznie nowy to troche topornie chodził, a teraz się "wyrobił", ale to raczej o tarcie chodziło podajnika o ścianki niż o sprężyne.

#6 Post autor: **waliza** » 28 października 2005, 16:17

Zgadza sie , jak mowilem jakis tragicznych roznic nie ma.
marmot1-Donosnika , nie podajnika

marmot1 · #7 Post autor: **marmot1** » 28 października 2005, 17:45

waliza pisze:Zgadza sie , jak mowilem jakis tragicznych roznic nie ma.
marmot1-Donosnika , nie podajnika

Waliza masz błąd w nicku, zamiast waliza powinno byc REMOV-2

#8 Post autor: **waliza** » 28 października 2005, 17:52

eee tam, przesadzasz. Ale co jak co akurat na terminy troche nacisk kłade właśnie po to , żeby jedna częśc nie miała X nazw, albo pozamieniane sa nazwy częśći, bo to rodzi bałagan.

MMW · #9 Post autor: **MMW** » 28 października 2005, 20:47

Ja jak zwykle mogę posłużyć się forami anglojęzycznymi - są dwie szkoły

Ale z tego co zauważyłem, przewagę zdobywa szkoła uznająca, że pracująca sprężyna [czyli np. rozładowywany i ponownie ładowany magazynek] zużywa się znacznie szybciej, niż ta pod stałym obciążeniem. Ale czy większość optująca za tym poglądem ma rację - tego już nie wiem

Vis · #10 Post autor: **Vis** » 31 października 2005, 00:57

Jakies 10 lat temu kupilem ex-policyjnego Glocka 17 i mialem z nim duzo problemow dopuki nie wymienilem magazynkow na nowe. Szacuje ze magazynki mialy nie wiecej niz 5 lat i napewno byly zaladowane do "pelna" (policyjne przepisy) prawie caly czas.

MMW · #11 Post autor: **MMW** » 31 października 2005, 08:32

Fakt, że sprężyny, w tym magazynka, powinny być w Glockach jednym z pierwszych punktów do zbadania w razie problemów. Spotkałem się z zaleceniami, że sprężyny magazynka, dla zapewnienia całkowitej niezawodności, winny być wymieniane co 2 lata. Ale przy cenie 7$ za sztukę najwyższej klasy sprężyn, nie jest to wydatek makabryczny, nawet co 2 lata.