Ckm 7,92mm wz. 10/28 na Westerplatte

[audrew]

jak widać na załączonych fotkach ckm wz.10/28 do 1935 roku był w uzbrojeniu WP bez tarczy ochronnej (z wyjatkiem PP), może ktoś dysponuje innymi fotografiami ?

[mkl1]

Troszeczkę w temacie
http://www.wearethemighty.com/articles/ ... ing-repair

[audrew]

http://www.sbhac.net/Republica/Fuerzas/ ... tralla.htm
http://www.sbhac.net/Republica/Fuerzas/ ... Howson.htm
2.02.1937 SEPEWE na statku Saroanid dostarczyła 580 ckm 10/28
9.02.1937 SEPEWE na statku Ranbom dostarczyła 1272 ckm 10/28
co razem daje 1852 szt. a więc o 1 mniej niż wykazują dokumenty WP z 1936 roku, przypadek ?

[waliza]

Znaczy co? Przypadek, że błąd czy sugerujesz, że ktoś sobie jeden postawił w ogródku? Nie byłoby w tym nic dziwnego.

[audrew]

Sugeruję że we wrześniu 1939 roku, wbrew powielanym obiegowym opiniom, ckm wz.10/28 nie było na uzbrojeniu WP a ta jedynka to wynik błędu lub poszedł 1 ckm do MWP
Warto też wspomnieć że były w WP do końca lat 20-tych ckm-y wz.05/S czyli rosyjskie wz 05 przerobione przez Niemców na amunicję 7,92 SPM (spitz patrone mauser) i zdobyte lub przejęte przez nas
http://www.cmhq.pl/node/2952
http://fow.pl/forum/viewtopic.php?f=32&t=901&start=48
http://derela.republika.pl/weapl.htm

[Razorblade1967]

2.02.1937 SEPEWE na statku Saroanid dostarczyła 580 ckm 10/28
9.02.1937 SEPEWE na statku Ranbom dostarczyła 1272 ckm 10/28
co razem daje 1852 szt. a więc o 1 mniej niż wykazują dokumenty WP z 1936 roku, przypadek ?

Audrew, a skąd wziąłeś te dane? Nie to żebym wątpił z rzetelność tylko Konstankiewicz podaje (bez znaczenia zresztą, że adresat jest tam podany jako ten "oficjalny" czyli Chiny i Urugway) pierwszą liczbę jako 508.

Mamy więc dwie liczby 580 i 508 - i nawet nie ma co podważać wiarygodności jakiegokolwiek autora... bo to mi wygląda na zwykły błąd, tylko w takim przypadku trudno będzie dociec gdzie, szczególnie że takie wartości bywają często przepisywane "jeden od drugiego". A nawet gdy są przepisywane z dokumentów archiwalnych to "klawiszówka" 580/508 jest możliwa wszędzie.

Czyli pozostał 1 czy 73... Jak to rozstrzygnąć? Przyznam, że bardziej mnie przekonuje ta druga liczba, bo z zasady tak jest, że jak się broń wycofuje to pozostają egzemplarze choćby po różnych ośrodkach szkolenie w celach szkoleniowych i zapoznawczych. Wyzbycie się jakiejś broni "do zera" (no do 1 sztuki) jest mniej prawdopodobne...

[audrew]

Nawet jeśli było tak jak przypuszczasz to SEPEWE nie sprzedawał broni od wojska, broń nawet dzisiaj sprzedaje się po zdjęciu ze stanów ewidencyjnych najpierw jednostek potem składów uzbrojenia a na końcu po zdjęciu z ewidencji resortu obrony, na temat ewidencjonowania ckm 10/28 w Polsce po 1936 roku nie ma śladu natomiast dużo śladów jest w Hiszpani od 1937 roku (na ten temat http://www.sbhac.net/Memoria.htm)przy czym wielkości dostaw od sepewe koresponduja z wielkościami sprzedaży via Tallinn do Urugwaju i Chin, zreszta dzisiaj tak samo handluje się bronią wysyłka do kogoś nie oznacza że jest on odbiorcą, zreszta podobnie handluje się weglem i stalą zwłaszcza przez pośredników i gdy chodzi o ukrycie niewygodnych faktów. Warto pamietac że Polska wtedy była krajem neutralnym wobec konfliktu i sprzedała broń mimo embargo. Polska była drugim pod względem ilości sprzętu dostawcą dla Republiki. Z około 700.000 sztuk broni palnej zakupionej i wyprodukowanej przez republikanów, przynajmniej 114.000 pochodziło od SEPEWE. By obejść embargo, broń szła głównie via Tallin, czasem nawet przez Urugwaj... Uczestniczyły w tym statki obcych bander, ale i polskie. http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=86&t=1054
O SEPEWE tutaj http://blogpress.pl/node/12972
http://blogpress.pl/node/13000
Listy dostaw dla ckm 10/28
http://www.sbhac.net/Republica/Fuerzas/ ... tralla.htm
http://www.sbhac.net/Republica/Fuerzas/ ... Howson.htm
nie wszystko jest napisane wprost, cześć wymaga analizy jakby fakt ze ckm 10/28 figuruje w dostawach z CCCP i to w kosmicznych ilościach, co nie moze byc prawdą a dowodzi że ckm 1910 z ZSRR i wz.10/28 od SEPEWE traktowano i ewidencjonowano bez rozrózniania, no ale co kraj to obyczaj

[waliza]

Jak wygląda sprawa fotografii z Września 39'? Rozumiem, że w związku z powyższym nigdzie na zdjęciach nie ma ani jednego 10/28?

[audrew]

Nie spotkałem żadnej fotografii tej broni datowanej po 1930 roku w WP ( datowanie fotografii z 41 pp nie jest mi znane)

[waliza]

Ewentualnie można zerknąć na fotografie czy spisy zdobycznego sprzętu u obu najeźdźców- pewnie też nie ma i to by potwierdzało, że wszystkie poszły na handel.

[audrew]

No to na koniec jeszcze jeden maxim, wz.08 na podstawie sokołowa najpierw w 6 PSP a później w Hiszpanii w 1938 r, warto spojrzeć na skrzynki amunicyjne na których siedzi jeden z żołnierzy, leżąca bezpośrednio na ziemi, to przerabiana w Polsce, od ckm M1910 na amunicje mauserowską z uchwytem typu niemieckiego.
Ale to chyba osobna historia

[Razorblade1967]

... broń nawet dzisiaj sprzedaje się po zdjęciu ze stanów ewidencyjnych najpierw jednostek potem składów uzbrojenia a na końcu po zdjęciu z ewidencji resortu obrony

Jak było "przed wojną" to nie wiem, ale co do czasów współczesnych to jesteś w błędzie. Bynajmniej sprzęt wyprzedawany nie jest "zdjęty z ewidencji" MON - takim się staje dopiero po odbiorze kupującego. Do tego sprzęt zakupiony na przetargu w AMW odbierasz z jednostki wojskowej, w której on był dotychczas tylko jest ujęty w ewidencji JW jako mienie przekazane do AMW, ale dopóki jest w JW to jest na jej stanie, tylko z uwagą o przekazaniu do AMW. Tak więc to wcale takie proste nie jest i sprzęt nie jest przekazywany i ewidencjonowany w jakiś "składach"... może i tak było w IIRP, a nie jest tak obecnie.

To takie małe OT... be urazy.

[audrew]

Prawda, nie ważne gdzie co leży i w czyim magazynie, ale czyje jest. Nie sprzedaje wojsko tylko AMW nie sprzedawało wojsko tylko SEPEWE.

[waliza]

Swoją drogą też trochę dziwnie. Ujednolicanie sprzętu, pozbywanie się starych gratów. Wyprzedano maximy ale karabiny już sprzedawano nówki a jakieś złomy w typie przerabianych mosinów czy mannlicherów zostały w służbie.

[ss100]

Swoją drogą też trochę dziwnie. Ujednolicanie sprzętu, pozbywanie się starych gratów. Wyprzedano maximy ale karabiny już sprzedawano nówki a jakieś złomy w typie przerabianych mosinów czy mannlicherów zostały w służbie.

Chyba na rupiecie popytu już nie było, nowy karabin nie drogi stosunkowo jest, a kulomiot maxima nawet przerabiany ze 2 razy to był porządany towar (i cena tez była pewno dobra).