Oczywiście żartujesz? Pozycja czeskiego przemysłu zbrojeniowego to były już czasy przedwojenne, to wtedy oni go ukształtowali i weszli na międzynarodowe rynki. Potem i ich przemysł wyszedł z wojny mało zniszczony, a nawet częściowo rozbudowany przez okupanta. Oni zaczęli ponownie z konstrukcjami własnymi zaraz po wojnie, kiedy u nas były ruiny i zgliszcza... Przez cały czas trwania w "demoludach" ten ich przemysł się rozwijał, tworzył i nawet jak miał bardzo ograniczone możliwości to jednak na świecie był znany. Oni 30 lat temu startowali z krańcowo odmiennej pozycji niż Radom, gdzie poza mało znanymi "detalami" (zresztą nie "robiącymi szału") po prostu tłuczono wzory zagraniczne (radzieckie), czasem dokonując ograniczonych modyfikacji.
Znowu oczywiście żartujesz...waliza pisze: ↑31 grudnia 2018, 11:05Btw ciekaw jestem czy ten PR-15 to nie będzi ekicha na miare WISTA . Ktoś coś wie na jakim szkielecie jest ta produkcja? Z innej strony- kontrakt na 20 tys. i mają już wszystkich w d... Patrząc, że w Polsce jest prawie 0,5 mln sztuk broni a między 2016 a 2017 jej ilość wzrosła o 40 tyś to wypuszczając toto na rynek nawet tylko wewnętrzny ile by poszło? Z 5 tyś ? To 1/4 tego kontraktu.
Pomijasz, że z tych niecałych 500 tys. to ponad 300 tys. to broń myśliwska... Pozostała ilość to się pewnie równo rozkłada pomiędzy długą i krótką centralnego zapłonu oraz boczny zapłon (no trochę mniej gładkolufowa).
Piszesz o wzroście 40-tysięcznym (nawet nieco ponad 41 tys.) to z tego 12 tys. to broń myśliwska, 15 tys. sportowa i 16 tys. kolekcjonerska. Pierwsza to... wiadomo, druga i trzecia to różne rodzaje. Nie wiem, ale tak z mojej obserwacji może 1/4 to pistolety centralnego zapłonu (w tym dawne pm-y klasyfikowane "w cywilu" jako pistolety... choć nie do końca zgodnie z PN, ale tak rejestrowane).
Jak chciałbyś sprzedać 5000 egzemplarzy takiej broni jednego typu? Prywatny użytkownik to nie armia czy policja (choć ta to już ma 3 typy nowoczesnych i jeden stary) - tutaj wybiera się broń wg własnych preferencji. Jakoś tak zauważam, a trochę w tym siedzę i widzę, że ludziska kupują najróżniejsze typy. Oczywiście niektóre jak Glocki są bardziej reprezentowane, ale ogólnie to jest mieszanina różnistych typów. Bo cywil kupuje to co mu się podoba, a gusta są najróżniejsze. Dwie firmy w moim mieście, które znam oferują po kilka typów broni krótkiej równocześnie... bo różni ludzie chcą różnych. Podobnie ze sprowadzaniem na zamówienie... też różniste.
Sprzedaż na takim rynku jednego typu w jakiś większych ilościach (tysiąc i więcej) to raczej mało prawdopodobne.