Dubel okazyjnie nabylem :)

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
ija-francja
Posty: 393
Rejestracja: 9 stycznia 2011, 18:46
Lokalizacja: RF

Dubel okazyjnie nabylem :)

#1 Post autor: ija-francja » 4 września 2011, 19:19

Jedna z tradycji Francji, to tzw vide grenier czyli sprzatanie (oproznianie) strychu :)
Jest to wyprzedaz nie potrzebnych w domu rzeczy. Organizowane jest to w prawie kazdej mniejszej czy wiekszej miejscowosci raz do roku, w formie bazaru - targowiska. Mieszkancy (i nie) rozstawiaja sie ze swoimi "smieciami".
Dzis takie targowisko bylo zorganizowane 4 km od mojego domku, wiec nie omieszkalem sie tam wybrac z rodzinka, zeby poszukac "skarbow" :D

No i trafila mi sie taka rzecz ze pare grosikow ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dubel z wytworni St Etienne, kal 12/65.

Widac ze dawno nie byla uzywana, trzeba poczyscic i doprowadzic do stanu uzywalnosci ;)
Przy okazji, w czym mozna to bezpiecznie umyc, bo ktos posmarowal wiekszosc czesci stalym smarem, ktory przez dlugi czas lezakowania zalapal wszystkie brudy swiata. Czy mozna to normalnie wyropowac i nasmarowac olejem? W wojsku smarowalo sie oliwami... Jakies porady praktyczne -szanowni koledzy?
Focia nie najlepsze, bo komórkowe;) ale stan strzelby w realu nie jest zly (strasznie brudna). Mechanizmy sprawne, tylny spust do regulacji bo bardzo (wrecz niebezpiecznie) delikatny.
był:
Vector CP1 kal. 9 PA
Saint Etienne kal. 12/65
Diana mod.35 kal. 4.5mm
Voere kal. 22LR


http://www.tsbe.fr/stand-indoor.html

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#2 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 4 września 2011, 20:06

Sporo zależy od użytego smaru.

W wypadku jednych można w jakimś ropopochodnym cósiu utopić (tyle że może to trochę potrwać), przy innych warto z myjką parową spróbować ;)
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

Awatar użytkownika
ija-francja
Posty: 393
Rejestracja: 9 stycznia 2011, 18:46
Lokalizacja: RF

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#3 Post autor: ija-francja » 4 września 2011, 20:50

Wiec po ogledzinach, smar wyglada na grafitowy, do lozysk. Jest niebieski i dosc lapki oraz widoczne sa mokre rdzawe slady, jakby resztki oleju/oliwy.
W pierwszej kolejnosci wyropuje wszystko a pozniej zobacze co zostalo i bede myslal jak to usunac.
Nigdy nie interesowalem sie zbytnio tematem odnawiania broni, ale chcialbym poprawic stan elementow drewnianych. Czy ktos ma doswiadczenie?
był:
Vector CP1 kal. 9 PA
Saint Etienne kal. 12/65
Diana mod.35 kal. 4.5mm
Voere kal. 22LR


http://www.tsbe.fr/stand-indoor.html

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#4 Post autor: waliza » 4 września 2011, 21:32

Te pare groszy to ile? Jak tam u Was z posiadaniem tego? Mozna ot tak kupic?
Smar niebieski to nie grafitowy ale litowy. Mniej brudzi. Wytrzyj go zwyczajnie ile sie da. Sproboj ropa go zmyc albo buchnij zonie "wichure" znaczy suszarke lub jak masz uzyj opalarki. Rolka srajtasmy, opalarka i jazda. Smar sie topi bardzo dobrze.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#5 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 4 września 2011, 22:10

Osadę olejować, olejować i jeszcze raz olejować (przedtem "wełną stalową" można potraktować - ale w ten sposób możesz zamordować ew. ryflowanie).

-->waliza, z opalarką trochę strach, zapomni człowiek o zdemontowaniu jakiejś sprężynki i piździec, o lutach(miękkich!) nie wspominam (lufy niby powinny odprowadzić nadmiar ciepła - ale to jest tylko niby...).
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

LARPAK
Posty: 817
Rejestracja: 29 sierpnia 2011, 16:44

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#6 Post autor: LARPAK » 4 września 2011, 22:40

Generalnie podczepię się pod temat ponieważ udało mi się zakupić dubeltówkę "IŻ'a" za 250 zł, w której wyrzutnik łusek szwankuje.
Prawa lufa "otwiera" się bez problemów, ale lewa już się "zacina".

Całość zalana Mr McKenick 9 w 1 i Brunox'em i niewiele to dało. Może następna i kolejna kąpiel coś dadzą, ale wolałbym wiedzieć jak to ewentualnie naprawić.
Strzelba sama w sobie strzela - tarcza i rzutki bez większych problemów, ale jednak przydało by się mieć pewien zapas "mocy i sprawności".

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam!
.22 LR, .22 MAGNUM, .25 AUTO, .38 SPECIAL, 9 x 18 mm MAKAROW, 9 x 19 mm PARA, 7,62 x 25 mm, .222 REM, 7,62 x 39 mm, 7,62 x 54R, 12 GA

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#7 Post autor: waliza » 4 września 2011, 22:47

Welna stalowa do drewna to kicha. Odradzam!! Zawsze zostaja w drewnie jakies drobinki i potem rdzawe zacieki albo inne cuda.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
ija-francja
Posty: 393
Rejestracja: 9 stycznia 2011, 18:46
Lokalizacja: RF

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#8 Post autor: ija-francja » 4 września 2011, 23:07

W pierwszej kolejnosci wymyje w ropie i zobacze. Ewentualne oporne zabrudzenia potraktuje szcotką -oczywiscie z miekkich metali (brąz, mosiądz -zobacze co jutro uda sie kupic). O uszkodzenie ryflowan sie nie martwie, bo ich po prostu przez lata uzytkowanie broni -zwyczajnie nie ma lub pozostaly w ilosciach sladowych. Zastanawiam sie wiec czy drewna nie moge po prostu potraktowac papierem sciernym a pozniej koloryzowac bejcami i nalozyc lakier??
Oksyda jest w tanie nie najgorszym i nic z tym robic nie bede.
Od strony mechaniki, to jak pisalem wczesniej, kwestia regulacji tylnego spustu i ewentualnie wymiana sprezyny rygla, bo sie wytarla delikatnie i ma tendencje do "wyskakiwania" ze swojego gniazda. Moze wymienie, a moze tylko "uzdatnie" :D
Jedno z mocowan (jutro zrobie fotke) -oczko pod srubke, jest pekniete. Przy okazji, z jakiego metalu jest zrobiona baskila -mozna spawac? No i dzwignia rygla jest wygieta (z powodu zlej pracy sprezyny o ktorej wyzej pisalem), mozna wyprostowac, czy pęknie? W sumie jest sprawna ale nie ladnie wyglada.

Co do zakupu i posiadania to juz sie tlumacze (przy okazji serdeczne pozdrowienia dla zatroskanych funkcjonariuszy, nr licencji mysliwego moge podac w mejlu ;) ).
Zakup strzelby odbyl sie zgodnie z obowiazujacymi w RF zasadami prawa, tzn i sprzedajacy i kupujacy posiadali licencje.
Co do "rejestrowania" broni, to tylko pewne jej typy (ze wzgledu na np konstrukcje), zostaly uznane za bron szczegolnie niebezpieczna i podlegaja zlozeniu deklaracji zakupu i posiadania w lokalnej jednostce Policji lub Zandarmerii. Do takiej broni zaliczana jest rowniez bron mysliwska o lufie/ach gwintowanych. Gladkolufowce nie podlegaja deklaracji bez wzgledu na ilosc luf czy kaliber. Ograniczenie formalne to zdolnosc do oddania okreslonej ilosci strzalow bez potrzeby ponownego recznego przeladowania broni -max 3, tak wiec wszystkie semi sa wyposazone w zasobniki na 3 sztuki amunicji. Zasada ta nie dotyczy recznych repetytorow -tu dowolna ilosc amunicji w zasobniku podlaczonym do broni.
Sprzedaz strzelb przez firmy odbywa sie za okazaniem licencji oraz dowodem oplacenia skladki do federacji lowieckiej, za dany rok lub za rok poprzedni. Od osob prywatnych, za okazaniem licencji.
Bron gladkolufowa nie jest rejestrowana czy w inny sposob przypisywana do posiadacza, mimo ze opatrzona jest w numery seryjne ;)
I ostatnie info, cena to 55 euro, wiec jesli skorzystamy z porownania, ze zarabiam 1000 euro i zaplacilem 55, tak tak jak bym zarabial 1000 PLN i zaplacil 55PLN, dlatego uwazam ze kupilem okazyjnie. Sprawdzalem w necie, to w zaleznosci od stanu, cena tej strzelby to okolo 250-450 euro.
był:
Vector CP1 kal. 9 PA
Saint Etienne kal. 12/65
Diana mod.35 kal. 4.5mm
Voere kal. 22LR


http://www.tsbe.fr/stand-indoor.html

Awatar użytkownika
ija-francja
Posty: 393
Rejestracja: 9 stycznia 2011, 18:46
Lokalizacja: RF

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#9 Post autor: ija-francja » 16 października 2011, 15:20

Zeby nowego tematu nie zakladac to tu dopisze ;)
Czy czesci bronii mozna malowac? Tak np Hammerite czarny zamiast oksydy?
był:
Vector CP1 kal. 9 PA
Saint Etienne kal. 12/65
Diana mod.35 kal. 4.5mm
Voere kal. 22LR


http://www.tsbe.fr/stand-indoor.html

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#10 Post autor: bartos061 » 16 października 2011, 15:39

Nie słyszałem żeby ktoś stosował Hammerite, ale przyznam, że sam kiedyś o tym myślałem.
Z racji "nie sprawdzenia" tego patentu polecam raczej:
http://www.duracoat-firearm-finishes.com/
To na pewno daje rade - prawie niezniszczalne.
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#11 Post autor: dexter 1990 » 16 października 2011, 20:44

NFM czy jakoś tak jeszcze istnieje.

asasello
Posty: 4378
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#12 Post autor: asasello » 16 października 2011, 21:34

Polecam Furious Mike Duracoat :twisted:
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
marmot1
Posty: 2879
Rejestracja: 27 listopada 2004, 17:54
Lokalizacja: Homeless
Kontakt:

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#13 Post autor: marmot1 » 17 października 2011, 16:51

A czy nie lepiej tą broń rozebrać na czynniki (w miarę niekoniecznie pierwsze) i elementy metalowe potraktować wrzątkiem i szczotką a potem od nowa zakonserwować?
Walther Mod.9/S&W M&P9/S&W 686/S&W 360SC/SIG P228/Rossi .38SPC/ Beretta 87 Cheetah/CZ-555/CZ ZKK-600/Mauser 98k/Remington 1903A3/Mossberg 590A1/Suhl kal16/ Suhl kal12/ Fortuna Suhl kal 12/Merkel kal12/kbk wz.96 Beryl/Maxim wz.1910/PPSz wz41/PPS wz.43/AKMŁ/Brunszwik P-1837

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#14 Post autor: Phouty » 17 października 2011, 20:38

Ija.
Jeżeli nie ma grubego nalotu rdzy, czy też głębokich wżerów w metalu, to porządne namoczenie w ropie, czy też innym, ale koniecznie "tłustym" rozpuszczalniku, plus dobre szczotkowanie szczotkami mosiężnymi, czy też plastykowymi (dlatego nigdy nie wyrzucam przechodzonych szczoteczek do zębów), powinno załatwić sprawę, ażeby się pozbyć tego smaru. Wytrzeć szmatami do sucha. Przeleć potem powierzchnie cienką warstwą lekkiego oleju rusznikarskiego. (Lub jakiegokolwiek oleju do mechaniki precyzyjnej). Tak lekko nasmarowane elementy metalowe jest wtedy warto obejrzeć w naturalnym świetle dziennym. Wyłażą wtedy nawet najmniejsze plamki i skupiska rdzy, które "znikają" w sztucznym świetle. Aż dziw bierze, ile to świństwa się czasami nie dostrzegło pracując przy dobrym, ale sztucznym oświetleniu.

W miejscach gdzie nie ma oksydy (wnętrze broni), a metal jest pokryty lekkim nalotem rdzy, można to ręcznie polerować albo metalową wełną (minimum 000, ale nie wiem, czy używają tych samych "zerowych" oznaczeń we Francji) w przypadkowych kierunkach, czy też w kierunku oryginalnego frezowania/polerowania metalu, (jeżeli jest jeszcze widoczne), lub używając filcowego kółka z najdrobniejszą pastą polerską i szybkoobrotowym narzędziem, choćby takim jak Dremel Tool. Ale to wymaga "dentystycznej precyzji", bo łatwo jest Dremelem wyżłobić niechcący głębokie rowy, nawet używając filcowych kółek.

Odnośnie mechaniki, to każdemu doradzam, ażeby taką broń rozłożyć na czynniki pierwsze i dokładnie przestudiować małe elementy takie jak przetyczki, sprężynki, dźwigenki i.t.p. Trzeba się dokładnie przyjrzeć, jak elementy współpracują ze sobą, ponieważ różnego rodzaju "zapadki" mogą mieć wyrobione powierzchnie.....a ten lekki spust w tej flincie może właśnie świadczyć o takim stanie rzeczy. Cholernie ostrożnie, gdy się pracuje nad elementami układu spustowego broni.......bo może być wielkie nieszczęście przy najbliższym strzelaniu! Nie wszystko się też daje "podpiłować". Są magicy, którzy potrafią zrobić mikro-nadspawanie na jakiejś "zjechanej" części, którą trzeba potem pracowicie dopiłować/dopolerować do porządanego kształtu.
Oczywiście trzeba mieć do tego trochę wiedzy na temat działania broni, szczyptę talentu, doświadczenia w "grzebaniu się w trybikach", no i oczywiście kilka podstawowych narzędzi do mechaniki precyzyjnej.



Jeżeli te warunki nie są spełnione, to oczywiście lepsza i co ważniejsze bezpieczniejsza będzie wizyta u dobrego rusznikarza.
(Na bezpieczeństwie nie ma co oszcządzać).

Dźwignię zatrzasku baskili da sią z powrotem wygiąć do oryginalnego kształtu. (Sam to robiłem w mojej "kaczusze"). Słowo kluczowe: wolno to trzeba robić i cholernie ostrożnie. Lepiej wykonać kilkadziesiąt małych podgięć, rozłożonych w czasie, niż jedno duże.
Baskili bym się bał spawać....ale magicy znający się dobrze na rzeczy takie sprawy rutynowo robią.

Jeżeli chcesz pokrywać metal, to oczywiście Duracoat, lub jego odpowiednik.
Ale z drugiej strony, to dlaczego nie spróbujesz jakiegoś preparatu do oksydowania "na zimno".
Nawet jak coś nie wyjdzie tak jak trzeba, to i tak efekt końcowy będzie lepszy w starszej broni niż "pomalowanie farbą". (A w ostateczności, gdybyś spartaczył sprawę oksydowania dokumentnie, to możesz to tym Durakotem maznąć na koniec).

Obecnie handlowo dostępne preparaty do "zimnego oksydowania" są dobe i wystarczy z religijną dokładnością stosować się do zaleceń zawartych w instrukcji, ażeby uzyskać zadowalające rezultaty.

Odnośnie drewna, to są szanse, że było ono nasycone olejami, bo sią tak kiedyś wykańczało drewno. Więc przeszlifowanie papierem (tak jak waliza napisał......metalowa wełna się nie nadaje) dużo nie da, poza tym, że wyczyści trochę brudu.

Nigdy nie robiłem restauracji drewna, ale poszukam jakiś linków, bo wielokrotnie widziałem efekty restauracji elementów drewnianych przeprowadzanych przez amatorów w domowych warunkach, które wyglądały jak "robota za milion dolarów".

Z tego co pamiętam, są zadziwiająco proste domowe sposoby, ażeby drewno ładnie odnowić.
A ta Twoja najnowsza dubeltówka właśnie świetnie by sią nadawała na jakiś projekt do dłubania w ciągu "gługich zimowych wieczorów".

LARPAK....mechanizmy wyrzutników nie są skomplikowane.....łatwo się nad tym pracuje.
Ale jak nie czujesz się na siłach....to jednak lepszym rozwiązaniem będzie wizyta u rusznikarza.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Dubel okazyjnie nabylem :)

#15 Post autor: Uriasz » 17 października 2011, 21:23

Baskila zazwyczaj jest ze stali, ( duralowe to ostatni krzyk mody gdzies tak max 15-20 lat i sie srednio przyjmuja) spawac oczywiscie mozna ale bron Boże zadnymi gazowymi palnikami i najlepiej w osłonie gazow obojetnych.

ODPOWIEDZ