Re: Szybkie pytania szybkie odpowiedzi
: 30 września 2017, 09:19
Myślę, że bliższy prawdy jest maziek. Chociaż po części rację ma i dexter 1990. Moim zdaniem różnica wynika z wzajemnego położenia środka masy i środka parcia (wypadkowy punkt przyłożenia sił aerodynamicznych).
W pocisku stabilizowanym aerodynamicznie (brzechwowo, oporowo) środek masy jest przed środkiem parcia. Czyli boczny napór siły aerodynamicznej obróci pocisk wokół środka masy czyli dziobem pod wiatr. Jeśli pocisk ma napęd, to będzie w tym momencie zbaczał pod wiatr.
W typowym pocisku stabilizowanym obrotowo (np. z broni palnej) środek masy jest (a przynajmniej powinien być) za środkiem parcia. Czyli przy bocznym wietrze dziób pocisku skieruje się z wiatrem i teoretycznie ewentualny napęd będzie spychał go pod wiatr.
Teoretycznie, bo właśnie różne są te pociski. Z dużym prawdopodobieństwem powiedziałbym, że tak jak wyżej będzie się zachowywał pocisk artyleryjski z pomocniczym napędem. Bo w nim (przynajmniej we współczesnych konstrukcjach) ten silnik, umieszczony z tyłu, jest stosunkowo niewielki i niespecjalnie wpływa na wyważenie całości. Ale typowa rakieta artyleryjska zbudowana jest odmiennie: silnik zajmuje zwykle znacznie więcej niż połowę długości kadłuba. A z przodu jest masywna głowica bojowa, zwykle o grubych stalowych ścianach, żeby było z czego wytwarzać odłamki. Gęstość samego m.w. jest podobnego rzędu co gęstość paliwa (propelantu), z tym, że w silniku jest zwykle pusta przestrzeń (kanał centralny) no i w trakcie pracy robi się on coraz lżejszy w miarę ubytku paliwa. W efekcie środek masy takiej rakiety wypadnie raczej przed środkiem parcia: wędruje on w locie i trudno zapewne powiedzieć bez jakichś obliczeń dla konkretnych przypadków, jak toto się będzie zachowywać. Obstawiam jednak, że wypadkowy efekt będzie bliższy temu co napisał maziek: typowa rakieta art. o stabilizacji obrotowej też prawdopodobnie będzie miała tendencję do zbaczania pod wiatr. Szczególnie współczesne, dość wydłużone pociski; ponadto one zwykle mają kombinowaną stabilizację, obrót + stateczniki, co zbliża je do pocisków stabilizowanych aerodynamicznie. Być może w przypadku starszych, stosunkowo krótkich rakiet jak rosyjska M-14 czy niemieckie WGr z II wojny ten efekt będzie mniej wyraźny.
W pocisku stabilizowanym aerodynamicznie (brzechwowo, oporowo) środek masy jest przed środkiem parcia. Czyli boczny napór siły aerodynamicznej obróci pocisk wokół środka masy czyli dziobem pod wiatr. Jeśli pocisk ma napęd, to będzie w tym momencie zbaczał pod wiatr.
W typowym pocisku stabilizowanym obrotowo (np. z broni palnej) środek masy jest (a przynajmniej powinien być) za środkiem parcia. Czyli przy bocznym wietrze dziób pocisku skieruje się z wiatrem i teoretycznie ewentualny napęd będzie spychał go pod wiatr.
Teoretycznie, bo właśnie różne są te pociski. Z dużym prawdopodobieństwem powiedziałbym, że tak jak wyżej będzie się zachowywał pocisk artyleryjski z pomocniczym napędem. Bo w nim (przynajmniej we współczesnych konstrukcjach) ten silnik, umieszczony z tyłu, jest stosunkowo niewielki i niespecjalnie wpływa na wyważenie całości. Ale typowa rakieta artyleryjska zbudowana jest odmiennie: silnik zajmuje zwykle znacznie więcej niż połowę długości kadłuba. A z przodu jest masywna głowica bojowa, zwykle o grubych stalowych ścianach, żeby było z czego wytwarzać odłamki. Gęstość samego m.w. jest podobnego rzędu co gęstość paliwa (propelantu), z tym, że w silniku jest zwykle pusta przestrzeń (kanał centralny) no i w trakcie pracy robi się on coraz lżejszy w miarę ubytku paliwa. W efekcie środek masy takiej rakiety wypadnie raczej przed środkiem parcia: wędruje on w locie i trudno zapewne powiedzieć bez jakichś obliczeń dla konkretnych przypadków, jak toto się będzie zachowywać. Obstawiam jednak, że wypadkowy efekt będzie bliższy temu co napisał maziek: typowa rakieta art. o stabilizacji obrotowej też prawdopodobnie będzie miała tendencję do zbaczania pod wiatr. Szczególnie współczesne, dość wydłużone pociski; ponadto one zwykle mają kombinowaną stabilizację, obrót + stateczniki, co zbliża je do pocisków stabilizowanych aerodynamicznie. Być może w przypadku starszych, stosunkowo krótkich rakiet jak rosyjska M-14 czy niemieckie WGr z II wojny ten efekt będzie mniej wyraźny.