Forum Broni Strzeleckiej

Myślę, że bliższy prawdy jest maziek. Chociaż po części rację ma i dexter 1990. Moim zdaniem różnica wynika z wzajemnego położenia środka masy i środka parcia (wypadkowy punkt przyłożenia sił aerodynamicznych).

W pocisku stabilizowanym aerodynamicznie (brzechwowo, oporowo) środek masy jest przed środkiem parcia. Czyli boczny napór siły aerodynamicznej obróci pocisk wokół środka masy czyli dziobem pod wiatr. Jeśli pocisk ma napęd, to będzie w tym momencie zbaczał pod wiatr.

W typowym pocisku stabilizowanym obrotowo (np. z broni palnej) środek masy jest (a przynajmniej powinien być) za środkiem parcia. Czyli przy bocznym wietrze dziób pocisku skieruje się z wiatrem i teoretycznie ewentualny napęd będzie spychał go pod wiatr.

Teoretycznie, bo właśnie różne są te pociski. Z dużym prawdopodobieństwem powiedziałbym, że tak jak wyżej będzie się zachowywał pocisk artyleryjski z pomocniczym napędem. Bo w nim (przynajmniej we współczesnych konstrukcjach) ten silnik, umieszczony z tyłu, jest stosunkowo niewielki i niespecjalnie wpływa na wyważenie całości. Ale typowa rakieta artyleryjska zbudowana jest odmiennie: silnik zajmuje zwykle znacznie więcej niż połowę długości kadłuba. A z przodu jest masywna głowica bojowa, zwykle o grubych stalowych ścianach, żeby było z czego wytwarzać odłamki. Gęstość samego m.w. jest podobnego rzędu co gęstość paliwa (propelantu), z tym, że w silniku jest zwykle pusta przestrzeń (kanał centralny) no i w trakcie pracy robi się on coraz lżejszy w miarę ubytku paliwa. W efekcie środek masy takiej rakiety wypadnie raczej przed środkiem parcia: wędruje on w locie i trudno zapewne powiedzieć bez jakichś obliczeń dla konkretnych przypadków, jak toto się będzie zachowywać. Obstawiam jednak, że wypadkowy efekt będzie bliższy temu co napisał maziek: typowa rakieta art. o stabilizacji obrotowej też prawdopodobnie będzie miała tendencję do zbaczania pod wiatr. Szczególnie współczesne, dość wydłużone pociski; ponadto one zwykle mają kombinowaną stabilizację, obrót + stateczniki, co zbliża je do pocisków stabilizowanych aerodynamicznie. Być może w przypadku starszych, stosunkowo krótkich rakiet jak rosyjska M-14 czy niemieckie WGr z II wojny ten efekt będzie mniej wyraźny.

Co do stabilizacji kombinowanej, jak rozumiem chodzi o sytuację w której pocisk stabilizowany brzechwowo powoli się obraca, aby uśrednić ewentualne zbaczanie spowodowane niedokładnością wykonania pocisku? To znaczy, dzięki temu nieznacznemu obracaniu się pocisk będzie skręcał (dajmy na to) najpierw w lewo, później do góry, później w prawo, później w dół, więc ostatecznie i tak będzie leciał mniej więcej po prostej. Pisał o tym zresztą Dexter. Przy czym przy stabilizacji kombinowanej z tego co wiem ów obrót nie ma za zadania stworzyć efektu żyroskopowego, więc w sumie to nie tyle stabilizacja kombinowana, co po prostu nadal stabilizacja brzechwowa (z tego co kojarzę nie ma czegoś takiego jak stabilizacja brzechwowo obrotowa, albo brzechwowa przesuwająca punkt parcia do tyłu, albo obrotowa wykorzystująca efekt żyroskopowy).

Swoją drogą, byłem przekonany że pocisk stabilizowany obrotowo praktycznie musi mieć punkt parcia przed środkiem ciężkości.

Był jakiś klon 1911 na nabój 7,63 mm mauser?

Chyba w jakiejś kolorowej gazetce przeróbkę widziałem(ale "dawca" hiszpan czy oryginał to już nie pomnę - tyle że magazynek miał bodaj mniejszą pojemność ze względu na większy przekos dłuższych kartuszy).

I tut ciekawostka(taka z tych kompletnie bez związku).
Był u nas zachodni(żabojadzki?) flim kiedyś kręcony.
Za jedenastkę robiła przerobiona na ślepaki i stosownie ucharakteryzowana tetetka

Kiedyś chromowaną TTkę podrobioną pod 1911 u nas widziałem (netowy jakiś sklep) szczegółów nie pomnę (ale pierwsze wrażenie było 1911)

Mam pytanie- w AR-15 na pazurze wyciągu znajduje się coś co wygląda jak rygiel. Od jakiegoś czasu zastanawiam się po co to ten pseudo rygiel się tam znajduje (bo raczej roli rygla nie pełni). Na ar15.com piszą że to reinforcement (wzmocnienie). Czy to faktycznie jedynie wzmocnienie pazura wyciągu?

Tylko wzmocnienie !

Jakiej broni używała kawaleria USA po Colcie Navy a przed Coltem M1911?

Używali zdaje się SAA ale czy tylko?

Maziek, jak kawaleria miała mieć rewolwer dla marynarki ?

przez chwile mieli remingtony 1858 ( jak tylko patent Colta '"umarł")

A jakiś inny miała, nie navy? A to sorry, ja nie w temacie jestem za bardzo, myślałem, że governement nie speszył się nazwą i zakupił to w sporszych ilościach dla lądówki a nie marynarki. Tak mi się zdaje, że czytałem, że w cavalry był bardzo popularny, bo mniej kopał niż ten "Army". Sądziłem, ze etatowo ten własnie mieli. Bardziej chodzi mi o to, jaki po rozdzielnego ładowania mieli na nabój scalony (jak SAA).

Moje wrodzone lenistwo coraz bardziej skłania mnie do zakupu myjki ultradźwiękowej. Stąd pytanie. Czy ma ktoś coś takiego i jak to się sprawdza? Chodzi mi oczywiście o taką mniejszą ze zbiornikiem ok. 2 - 3 litry i mocy ok. 100-150 W. Właściwie najważniejszym dla mnie kryterium jest maksymalny wymiar (długość) czyszczonego przedmiotu (nie mniej niż te 8") . Większe i droższe (bardziej przemysłowe) wiem że radzą sobie bardzo dobrze, ale mnie stać tylko na małą i amatorską. Ma ktoś, używa czegoś takiego, jakieś rady i sugestie.

Colt M1878 ??
Remington 1858, Roger & Spencer z Utica sie nei przebił i po II WW sprzedano kolekcjonerom z magazynów w utice ponad 400 sztuk
potem Scalone

Model 1878 revolvers were manufactured from 1878 to 1907, including 4,600 for the US Ordnance Department.

Smith & Wesson Model No. 3 Schofield
In service: 1870-1898

Colt Single Action Army
In service: 1873-1892
Type: Single action cartridge revolver
Caliber: .45 Colt

Colt New Army M1892, Colt New Service M1909, and M1917
In service; 1892-1909; 1898-1946; 1917-1954
Type: Double-action revolver
Caliber .38 Long

The M1917 Revolver (formally United States Revolver, Caliber .45, M1917) was a U.S. six-shot revolver of .45 ACP caliber. It was adopted by the U.S.
Army in 1917 to supplement the standard M1911 .45 ACP semi-automatic pistol during World War

https://www.range365.com/history-us-army-sidearms

bike pisze:Moje wrodzone lenistwo coraz bardziej skłania mnie do zakupu myjki ultradźwiękowej.

do prostego szybkiego mycia używam myjki z Lidla. działa ok
8" szkielet z Colta Navy tez wchodzi