Keseru, Zoraki - to broń palna - nowa interpertacja.

[marmot1]

Uploaded with ImageShack.us

Niestety nie mam tego załącznika, ale chyba nie wysłali go bo jak widać tylko 1 strona faksu przyszła.

[maziek]

Czyli Dexter miał czuja...

[marmot1]

przekop archiwum, też pisałem, że zoraki i keseru to śliski temat.... a teraz wiesz już czemu. Najzabawniejsze, że nie wiedzą sami co teraz z tym zrobić bo legalnie to ludzie latami kupowali, oni robili kontrole w sklepach i nikt nie ścigał nikogo. Teraz de facto nie wiadomo kogo ścigać, czy kontrolnych z WPA za niedopatrzenia czy użytkowników za zdelegalizowane z dnia na dzień zoraki i keseru...

[Skowron]

Wiele razy na forum pojawiały się ostrzeżenia że to nie jakieś tam wiatrówki a broń palna. Teraz huty spłyną ZnAlem.

[Phouty]

No właśnie. Co teraz?
Czy KGP zorganizuje lotną brygadę i po sprawdzeniu faktur ze sklepów będą masowo nawiedzali nieszczęsnych posiadaczy tych imitacji broni wchodząc oknem o 6 nad ranem?
Czy też ludzie będą musieli sobie wyrabiać pozwolenia?

Czy legalnie jest możliwe, ażeby po prostu dali ludziom termin, ażeby tą "broń" zwrócili do niebieskich.
A jeżeli tak, to kto będzie za to płacił, no bo chyba będą musieli ludzi jakoś rekompensować za zwróconą broń.
Tak sobie dumam, że gdyby jednak nie rekompensowali, to byłoby to równe masowej konfiskacji!!! (Mogą wogóle przeprowadzić konfiskację zgodnie z obowiązującymi prawami)?

Ma ktoś pojęcie, ile tej "broni" było sprzedane? Przynajmniej rząd wielkości. Tysiące sztuk, to chyba tak?

Ale chlewik prawny sobie sami stworzyli!

[AKMSN]

Jak dla mnie po prostu wiele osób wrzuci broń (choć może lepiej pasuje "broń") głęboko do szuflady i tyle

[dexter 1990]

Dexter nie tyle miał czuja. Dexter wierzył (jak się okazało- słusznie!) w prawo. A to czy to prawo jest słuszne w moim mniemaniu- to oddzielna kwestia.

[ss100]

No właśnie. Co teraz?
Czy KGP zorganizuje lotną brygadę i po sprawdzeniu faktur ze sklepów będą masowo nawiedzali nieszczęsnych posiadaczy tych imitacji broni wchodząc oknem o 6 nad ranem?
:

Można by pocisnąć i czystkę jak się patrzy zrobić hehe, - pierw wyłapać tych co kupili, potem sklepikarzy zapuszkować, nastepnie zabrać się za tych z wpa że dopuścili do takiej zbrodni, tych z komendy głównej za brak nadzoru i tak dalej według sprawdzonych wzorów ...
Jak by dobrze pocisnąć w śledztwie to i jaki spisek przeciwko państwu i narodowi by się dało wykryć.

[dexter 1990]

Żarty żartami ale ja nadal twierdzę, że za dopuszczenie tego do obrotu na takich zasadach ktoś powinien beknąć. Teraz to po prostu jest odkręcane. Jak to będzie przebiegało? Nie wiem. Przecież sprzedawane to było bez żadnej rejestracji kupujących.

[syntezator]

Według mnie:
Przynajmniej wiadomo teraz o co chodzi. Jest gorzej, ale jest tez sprawiedliwiej. "Prawo" stało się bardziej równe, jednoznaczne, dla tych producentów z ekspertyzami WIT'u i tych bez. Dla tych co mają kasę na prawników i dla tych co nie mają jej i chcieli robić samoróbki wiatrówek akustycznych...
Cytat z iwłeb'u:

Obowiązujący do tej pory "mit" wiatrówki akustycznej był pomrocznością jasną i jawnym olewaniem prawa.

To chyba była jasność pomroczna (z tego co pamiętam), ale wszyscy wiemy o co chodzi...
I chyba (w pewnym stopniu) omijaniem prawa....

Przecież sprzedawane to było bez żadnej rejestracji kupujących.

Nie rejestruje się kupujących broń alarmową (pytam bo nie wiem, nie spotkałem się żeby jakiś sklep sprzedawał ją wysyłkowo, z drugiej ręki owszem...)

[Apolinary Koniecpolski]

I tak i nie.

Sklepy są/były zobowiązane dostarczać policji informacje nt tego ile sprzedały hukowców, czarnoprochowców i bodaj wiatrówek, ale nie do udzielania informacji odnośnie tego kto co kupił.

Tyle teoria.

W praktyce policyjność zastraszała sklepikarzy, a ci pokornie dostarczali dane osobowe (ale tak to jest jak każdego kolejnego GIODO o kant dupy możno rozbić...).

[dexter 1990]

Czekaj, bo ja nigdy nie kupowałem wiatrówki (bo jako wiatrówka to było sprzedawane). To przy zakupie Cię spisują?!

[asasello]

Ochrona praw nabytych.Wydać pozwolenie na koszt policji.Najlepiej od razu rozszerzone na 400 sztuk.
Nie wiecie jak się sprawa rozwinęła z Lefoszkami?

[waliza]

Ale jajca . W sumie to fakt, że przynajmniej to wyprostowali. Mimo ,że na niekorzysc to rpzynajmniej nie bedzie palnych wiatrowek.

Kto, jaka instytucja decyduje/opiniuje takie cos czy to bron palna czy nie i czy wolno sprzedawac? Kto to zaopinowal do sprzedazy? Czy teraz to pisemko uwalajace te keseru to wyszlo tak samoistnie, bo ktos nagle sie polapal czy to jakas bardziej zorganizowana akcja?

Phouty, legalnie to w PL moga zrobic wszystko . Tak bylo z pozwoleniami na bron kiedy pod koniec lat 90tych masowo je odbierali. Oddawaj i juz bo posiadanie broni do przywilej a nie prawo. Bron oczywiscie mozna bylo trzymac w depozycie i za to placic lub zlomowac. Teraz tez moga kazac oddawac tylko to bylo w wolnej sprzedazy wiec listy posiadaczy nie ma. Jakies znikome ilosci pewnie ludzie pewnie by oddali, częsc wyrzuci gdzies do stawu a reszta (slusznie)
wkurzona schowa do szuflady i tyle. W koncu calkiem niemala kase wydali. Nawet jakby z dobrej woli , automatycznie chcieli dac ludziom na to pozwolenia to przeciez trzeba przejsc wszystkie badania, oplaty i kupic szafe . Juz widze tlumy chetnych.

[syntezator]

Czekaj, bo ja nigdy nie kupowałem wiatrówki (bo jako wiatrówka to było sprzedawane). To przy zakupie Cię spisują?!

Jednoznacznie: NIE. Nikt Cię nie spisuje, nie ma żadnych rejestrów.
Możesz nawet sam sobie zrobić wiatrówkę i będzie legalna (jeżeli Energia<17J). To jest urządzenie pneumatyczne. Kupowałem już kilka razy wiatrówkę...