FN 1910/22

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Danilo84
Posty: 121
Rejestracja: 23 kwietnia 2006, 21:03
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

FN 1910/22

#1 Post autor: Danilo84 » 24 czerwca 2012, 16:38

Kupiłem jakiś czas temu FN 1910/22. Czy ktoś z kolegów orientuje się jaki jest jej rok produkcji?

http://img689.imageshack.us/img689/1977/p1060561m.jpg
http://img705.imageshack.us/img705/7889/p1060562k.jpg
http://img31.imageshack.us/img31/4305/p1060560o.jpg
http://img820.imageshack.us/img820/7073/p1060563v.jpg

Czytając tą stronę http://www.cruffler.com/historic-may01.html doszedłem do wniosku, że jest to produkcja okupacyjna z części przedwojennych tylko brak mi oznaczeń okupanta na pistolecie WaA103. Zakres numerów 24000-60000.

Czy ktoś ma jakieś pomysły ?
Automag II, Ballester-Molina, Husqvarna M-40 Rplt., FEG PA-63

fn fal
Posty: 633
Rejestracja: 16 września 2008, 17:53

Re: FN 1910/22

#2 Post autor: fn fal » 24 czerwca 2012, 19:55

Niemcy na każdej broni produkowanej na potrzeby swoich sil zbrojnych umieszczali stempel urzędnika waffenamtu i nie mogło być mowy o jakiś wyjątkach nie wiem jak było w przypadku broni produkowanej dla Policji i pomocniczych służb .

Awatar użytkownika
Danilo84
Posty: 121
Rejestracja: 23 kwietnia 2006, 21:03
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: FN 1910/22

#3 Post autor: Danilo84 » 24 czerwca 2012, 22:12

Hmm, też dziwi mnie brak tych oznaczeń. Sądzisz, że może być to wersja dla Policji ?
Automag II, Ballester-Molina, Husqvarna M-40 Rplt., FEG PA-63

fn fal
Posty: 633
Rejestracja: 16 września 2008, 17:53

Re: FN 1910/22

#4 Post autor: fn fal » 24 czerwca 2012, 22:38

Wiele by na to wskazywało ,armii to pewnie starali się dostarczać pistolety na amunicje 9para natomiast 7,65x17sr to był wtedy typowo policyjny kaliber . Pistolety na tą amunicje to w WH,SS raczej była rzadkość no chyba że była to broń prywatna . Luftwaffe miało sporo pistoletów Walther PP .

Awatar użytkownika
W
Posty: 6
Rejestracja: 5 stycznia 2009, 11:53

Re: FN 1910/22

#5 Post autor: W » 21 lipca 2012, 01:05

Pistolety z zakresu numerów 24000-60000 należą do czwartego niemieckiego wariantu i nie były składane ze zdobycznych części: to pierwsza odmiana efenek 1910/22, które od początku do końca produkowane były pod okupacją niemiecką. Wszystkie te pistolety miały kaliber 7,65 mm - czyli były to Pistole 626(b) - i powstały miedzy marcem a wrześniem 1941 roku.

W przeciwieństwie do wariantów poprzedzających nie występowały na nich żadne belgijskie cechy ostrzału/odbioru, natomiast powinna być cecha orzeł/WaA103 (przypisana porucznikowi Porathowi, urzędnikowi Waffenamtu pracującemu w owym czasie w FN) oraz cecha orzeł/swastyka. Po lewej stronie zamka powinien być dwukrotny odcisk stempla orzeł/WaA103 i jeden orzeł/swastyka, na szkielecie po lewej stronie nad spustem po jednym odcisku każdego rodzaju, na górnej gałęzi kabłąka (z przodu) często występowała cecha "MR" - wewnątrzfabryczne oznaczenie inspekcyjne oddziału montażowego zakładów FN. Na lufie na wysokości komory nabojowej, po prawej stronie cecha orzeł/swastyka nad widocznym w oknie wyrzutowym łusek numerem seryjnym broni, po stronie przeciwnej dwa odciski orzeł/WaA103.

Później, od września 1941 aż do ewakuacji zakładów FN w sierpniu roku 1944 urzędował tam porucznik Zorn, który stemplował pistolety cechą orzeł/WaA140 - ale to już inna bajka, podobnie jak wcześniejsze egzemplarze niż ten tu pokazany. W każdym razie broń ze zdjęć jest z roku 1941, ale dlaczego nie ma cech odbioru tego nie wiem.

Pistolety policyjne też powinny mieć stosowne cechy. Zresztą w przypadku FN1910/22 miażdżąca większość w obu kalibrach trafiła do wojska - tylko ok. 1000 sztuk z pistoletów wyprodukowanych od lutego 1943 poszło do formacji niewojskowych. Ale te miały już nową numerację (z sufiksem literowym a, b lub c) i cywilną cechę wysokiego ostrzału orzeł/N.

LARPAK
Posty: 817
Rejestracja: 29 sierpnia 2011, 16:44

Re: FN 1910/22

#6 Post autor: LARPAK » 21 lipca 2012, 11:22

Na tym pistolecie jest całkowity brak oznaczeń "niemieckich" - swastyk itd.?

Jeżeli numerowo się zgadza to do głowy przychodzi mi tylko coś takiego co na Discovery podali w programie na temat Iana Fleminga i jego postaci 007. Dokładniej chodziło o używaną broń początkowo przez 007 czyli Berette.
Fleming używał bodajże takowej w czasie swojej służby lub widział, że taka była używana - tak podali w programie.
Chodziło o to, aby poprzez broń nie powiązać agentów brytyjskiego wywiadu właśnie z Brytyjczykami.

Może właśnie o to tutaj chodziło w tym egzemplarzu FN?

Jest to tylko i wyłącznie moja teoria na brak oznaczeń niemieckich w przypadku gdy nie ma żadnych pozwalających na stwierdzenie iż jest to niemiecka produkcja.
Inną kwestią może być to, że egzemplarz zniknął z fabryki przed dokonaniem odbiorów dla jakiegoś ruchu oporu etc. Co jest wg mnie mało prawdopodobne ze względu na tą tzw. niemiecką precyzję czyli wątpię, aby im coś zginęło przed dokonaniem odbioru.
.22 LR, .22 MAGNUM, .25 AUTO, .38 SPECIAL, 9 x 18 mm MAKAROW, 9 x 19 mm PARA, 7,62 x 25 mm, .222 REM, 7,62 x 39 mm, 7,62 x 54R, 12 GA

ch4os
Posty: 88
Rejestracja: 31 sierpnia 2011, 10:41
Lokalizacja: Łomża/Gdańsk

Re: FN 1910/22

#7 Post autor: ch4os » 21 lipca 2012, 14:54

Moze wyjasnienie jest bardziej prozaiczne. Ponizszy pomysl jest zaczerpniety z ostaniego numeru strzalu. Ktos mogl odnawiac oksyde i nie wybil wszystkich oznaczen.

Awatar użytkownika
W
Posty: 6
Rejestracja: 5 stycznia 2009, 11:53

Re: FN 1910/22

#8 Post autor: W » 21 lipca 2012, 16:47

ch4os pisze:Moze wyjasnienie jest bardziej prozaiczne.(...) Ktos mogl odnawiac oksyde i nie wybil wszystkich oznaczen.
I tak właśnie będzie! :D Zresztą są ślady po zeszlifowanych oznaczeniach - widać na powiększeniu na ostatnim zdjęciu. Z przodu kabłąka jest resztka wspomnianego przeze mnie oznaczenia "MR". Na szkielecie za osią spustu resztka swastyki (orzełek zniknął), trochę dalej w prawo resztka półkolistego napisu "WaA" (orzełek i numer urzędnika też zniknęły). Takie same pozostałości "WaA" na zamku, po słowie "DEPOSE", zaś pod literą "S" tego wyrazu - resztka swastyki. Druga cecha orzeł/WaA103 wybijana była na początku drugiego wiersza opisu po lewej stronie broni, pod "FABRIQUE NATIONALE" - i tam też są nieczytelne ślady, mniej więcej pod "NAT". Wszystko się zgadza, wszystkie cechy w miejscach absolutnie typowych dla tego pistoletu. Na zamku orzeł/WaA103 nabijano na początku i na końcu dolnego wiersza opisu, na szkielecie przed lewą okładką. Cecha orzeł/swastyka była pod dolnym wierszem opisu zamka i na szkielecie po lewej stronie cehy orzeł/WaA103.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: FN 1910/22

#9 Post autor: Phouty » 21 lipca 2012, 19:47

Brawo W! Posiadasz olbrzymią wiedzę na ten temat i masz autentycznie sokoli wzrok, czego ja nie mogę więcej powiedzieć o moich podstarzałych patrzałkach.
Przyglądałem się tym zdjęciom wcześniej i nic nie widziałem, a gdy Ty to opisałeś, to wszystko jest widoczne jak na dłoni!
Gratulacje!
Pozostaje więc tylko pytanie, czy to ktoś chciał zatrzeć ślady niemieckich oznakowań indywidualnie w swoim egzemplarzu, czy też była to jakaś zorganizowana akcja ogólnej "denazifikacji" broni w okresie powojennym?
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: FN 1910/22

#10 Post autor: Phouty » 21 lipca 2012, 19:47

Skasować, bo znów strzeliłem dubleta! :oops:
EDIT
Przynajmniej mogę naprawić błąd.

Lewa strona zamka: Widać wyraźnie że słowo D'ARMES, oraz częściowo BROWNING'S poniżej, są wyraźnie płytsze, a krawędzie poszczególnych znaków są bardziej "rozmazane", niż słowa FABRIQUE, a także BELGIQUE. Niewątpliwie świadczy to o tym, iż części były szlifowane/polerowane przed położeniem nowej oksydy.
Jednak trzeba przyznać, iż szlifowanie było zrobione ręką fachowca wysokiej klasy.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Awatar użytkownika
W
Posty: 6
Rejestracja: 5 stycznia 2009, 11:53

Re: FN 1910/22

#11 Post autor: W » 21 lipca 2012, 23:06

Eee, nie przesadzałbym z tym sokolim wzrokiem - jak pisałem pierwszego posta w nocy, to też tego nie widziałem, też miałem zmęczone patrzałki po całym dniu...

Nie dopatrywałbym się tu celowej denazyfikacji - oczywiście to niewykluczone, ale raczej stawiałbym na to, że może po prostu pistolet był podniszczony i ktoś go odnowił. Może oksyda była brzydko powycierana, nałapała plam, może jakieś delikatne wżery były, więc zdjęto wierzchnią warstwę materiału i poczerniono od nowa. Gdyby ktoś nie chciał pistoletu z nabitymi niemieckimi cechami, to pewnie taniej i prościej byłoby kupić efenkę przedokupacyjną, zamiast szlifować, oksydować, męczyć się z tym wszystkim.

Tych pistoletów narobili naprawdę od groma - zaczęło się od zamówienia Królestwa SHS, które potrzebowało taniego pistoletu wojskowego kalibru 9 mm, z magazynkiem na osiem nabojów. Dla fabryki najtańsza była przeróbka FN Mle1910 i tą drogą Belgowie poszli, potem pojawił się też pistolet 7,65 mm. Przed drugą wojną światową FN Mle1910/22 używało mnóstwo formacji policyjnych i różnych armii. Oprócz wspomnianego wojska jugosłowiańskiego (wersja 9 mm) pistolet na pewno był w armii Holenderskiej (7,65 mm i 9 mm), Greckiej (9 mm), Tureckiej (9 mm), Rumuńskiej (9 mm) i może jeszcze gdzieś + w bardzo wielu policjach świata. Niemcy też ich zresztą narobili w czasie okupacji tyle, że ho, ho! Tak to wyglądało w rozpisaniu na lata:

1940: 200 + 6 100 złożonych tylko i wyłącznie ze zdobycznych części
1941: 52 700
1942: 69 000
1943: 166 000
1944: 83 000
łącznie: 378 800

Pokazany na zdjęciach pistolet jest więc z w miarę z wczesnej produkcji, z roku w którym powstało ich mniej, niż w pozostałych latach - ciekawy fant w kolekcji, szkoda tylko że odnawiany.

Awatar użytkownika
carlos
Posty: 225
Rejestracja: 19 marca 2011, 08:11
Lokalizacja: Łódź

Re: FN 1910/22

#12 Post autor: carlos » 24 lutego 2014, 14:48

Trochę odświeżę temat... Właśnie Nabyłem taką efenkę, jest o tyle ciekawa, że ma odbiór WaA613, ponoć rzadka sprawa, okładki drewniane i na jednej dorobione ucho do smyczy. Co sądzicie? Wygląda na bardzo wczesną okupacyjną...Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
W społeczeństwie owiec wolimy być wilkami.

Awatar użytkownika
W
Posty: 6
Rejestracja: 5 stycznia 2009, 11:53

Re: FN 1910/22

#13 Post autor: W » 2 marca 2014, 01:19

Cechy orzeł/WaA613 używał porucznik Tennert, który jako urzędnik Heereswaffenamtu odbierał pistolety w Fabrique Nationale od września 1940 roku do marca 1941 roku. Łącznie przez jego ręce przeszło ok. 6300 pistoletów FN 1910/22, więc znowu nie tak mało. Były to pistolety w znakomitej większości składane z zastanych w fabryce belgijskich części - tylko ok. 200 ostatnich szt. pistoletów znaczonych cechą orzeł/WaA613 wyprodukowano z nowych części, powstałych już w czasie okupacji. Cecha FN w prostokącie nabijana po lewej stronie kabłąka to wewnątrzfabryczne oznaczenie kontrolne. Drewniane okładki są dużo późniejsze, w dodatku ktoś przy nich kombinował z tym dodatkowym uchem. Drewniane pojawiły się dopiero w 1942 roku, na pistoletach z cechą orzeł/WaA140 - na egzemplarzu z cechą orzeł/WaA615 powinny być czarne okładki z tworzywa sztucznego z monogramem "FN".

Zdjęcia są bardzo kiepskie i niewiele z nich wynika - na ich podstawie można podejrzewać, że pistolet był niefachowo restaurowany, bo część oznaczeń zniknęło. Na szkielecie jest chyba numer 91884, tak? Z tego co wiem, to nie odpowiada on żadnym przedziałom numerów, które szły w parze z cechą orzeł/WaA613, bo wyglądało to tak - w kolejności chronologicznej, co z numeracji akurat nie wynika:

rok 1940:
63000-77800 (ok. 2300 szt.)
288000-289000 (ok. 1000 szt.)
20000-22000 (ok. 2000 szt.)

rok 1941:
22000-23000 (ok. 1000 szt. - dopiero ostatnie ok. 200 szt. to nowa produkcja niemiecka)

Numer powinien być też na lufie (widoczny w oknie wyrzutowym) i na przedniej oporze sprężyny powrotnej, po prawej stronie pistoletu - nie wiem, jak na lufie, ale na oporze nic nie widać. Może ktoś przerabiał numer? Trójkąt z tyłu szkieletu i "S" w okręgu po prawej stronie kabłąka nie należą do znaków spotykanych na efenkach.

Awatar użytkownika
carlos
Posty: 225
Rejestracja: 19 marca 2011, 08:11
Lokalizacja: Łódź

Re: FN 1910/22

#14 Post autor: carlos » 8 marca 2014, 17:04

Dzięki
Zasięgnąłem opinii u światowego specjalisty i ma taką teorię:
Sorry for the delay in responding. I will break this down between facts and conclusions drawn. I will focus only on pistol 91884.

1) We have a similar pistol in collection, they do surface from time to time, so they are not one-of-a-kind.

2) WaA marking applied at FN did not mean that a pistol was accepted by the German military. ONLY if a WaA marking was applied (last) next to the firing proof on the slide was it accepted for military use. The WaA markings are first used as component proofs, that is why we see several WaA markings on pistols, each marking has a significance.

3) People assume that wartime manufacturing was extremely organized, in fact reading through wartime reports it becomes clear that the place was more like organized chaos with the resistance having a strong hand in what was going on.

4) FN repairs (on pistols and other products) did not exist during the WaA613period. Only when production demands increased in 1942 (WaA140) that rejects were reworked to increase productivity.

5) Pistol No 91884 has a prewar frame made in 1940. Although most likely unfinished the "S" marking was a prewar provisional acceptance marking, not applied during the occupation.

I can draw two conclusions or possible scenarios

The pistol was first assembled as a WaA613 pistol and the slide failed initial proofing. Either the entire pistol was set aside or stripped parts were retained. Only when FN started reworking failed pistols/parts that it was completed under the WaA140 code – but this one never passed final proofing.

You can clearly see that the barrel cap or muzzle cap was not original to this slide. If you look on the right side, you can see that the slide and barrel cap bevel do not match up. In fact this grinding operation was done with the cap and slide assembled, so the slide and barrel should have a bevel that align.

The gun did not pass final proofing, it was not sold /supplied as a military gun. Some people believe that rejected pistols were sold as commercial guns. I have no proof or documentation of this but I do believe that it is indeed possible.

Option 2 is that it was smuggled out of the factory before it finished proofing. It would have been more easily targeted by the resistance as it would not fall in linear production. Odds and ends in the rework section could easily disappear.

This gets complicated and I can not go into these minute details in the books as it would confuse people. There are many oddballs during the war, a sign that production was indeed chaotic.
I hope this is clear enough…
Anthony
Author of FN Browning Pistols, Holsters & Shoulder-Stocks of the World
Co-author of Allied Rifle Contracts, Browning Auto-5 Shotguns
Publisher of VIS Radom, The FN-49
www.fn-browning.com
W społeczeństwie owiec wolimy być wilkami.

Awatar użytkownika
nemrodu
Posty: 53
Rejestracja: 27 czerwca 2011, 22:01

Re: FN 1910/22

#15 Post autor: nemrodu » 19 marca 2014, 00:56

carlos pisze:prewar frame made in 1940
No tak, bo w 1940 to jeszcze żadnej wojny nie było.

ODPOWIEDZ