nagrzewanie sprężyny powrotnej

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kocur
Posty: 31
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:57

nagrzewanie sprężyny powrotnej

#1 Post autor: Kocur » 27 stycznia 2013, 23:10

cześć wszystkim,
czy orientujecie się, jak wygląda sprawa z nagrzewaniem się sprężyny powrotnej? w desert eagle 2 sprężyny powrotne są zlokalizowane pod lufą, w większości pistoletów z byłego Układu Warszawskiego sprężyna powrotna jest nałożona na lufę. Jak wygląda sprawa z nagrzewaniem sprężyny powrotnej zwłaszcza w przypadku broni automatycznej, takiej jak np. APS? czy sytuowanie sprężyny powrotnej nad lub pod lufą pistoletu automatycznego lub karabinka automatycznego nie spowoduje jej odkształceń i, w rezultacie, zaburzeń jej właściwości? warto wspomnieć, że w broni o krótkim skoku tłoka sprężyna powrotna tłoka i tłoczyska znajduje się właśnie blisko lufy. Czy wysokie temperatury nie powodują problemów?

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#2 Post autor: waliza » 28 stycznia 2013, 01:31

Jasne, że mozna sprężynę " usmażyć" . Znane sa modele broni gdzie te problemy wystepowały np DP. Dotyczy to jednak bardziej broni samoczynnej i to na nabój karabinowy. Z pistoletu to ciężko na moje by było w krótkim czasie wypruć tyle amunicji żeby lufa i sprężyna osiągnęła zbyt wysoka temperaturę. Nie jest to jednak niemozliwe.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#3 Post autor: dexter 1990 » 28 stycznia 2013, 07:36

Czemu umieszczenie nad lub pod lufą miało by powodować odkształcenia? Sprężyna powrotna i tak i tak ma swoją prowadnicę, czy jest nią lufa czy osobny element, problemu brak.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#4 Post autor: waliza » 28 stycznia 2013, 10:40

Tu chodziło o wpływ temperatury a sprężyny są elementem obrabianym cieplnie. Jak się ją nagrzeje do 150 i wiecej stopni to zacznie się odpuszczać i mięknąć.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#5 Post autor: Uriasz » 28 stycznia 2013, 10:41

waliza pisze:Jasne, że mozna sprężynę " usmażyć" . Znane sa modele broni gdzie te problemy wystepowały np DP. Dotyczy to jednak bardziej broni samoczynnej i to na nabój karabinowy. Z pistoletu to ciężko na moje by było w krótkim czasie wypruć tyle amunicji żeby lufa i sprężyna osiągnęła zbyt wysoka temperaturę. Nie jest to jednak niemozliwe.
Z pistoletu nierealne, nie wiem ile musloby przejsc przez lufe amunicji, naraz zeby sie tak zagrzała, aby sprezyna mogla sie usmarzyc, zreszta zauwaz ze sprzezyna na lufie jest zazwyczaj w konstrukcjach na slabszy naboj ( z zamkiem swobodnym), a tam ciezko uzyskac wysokie temperatury.
Waliza, nie tylko DP, bardzo dobrym przykladem smażenia lufy był BAR, w wersjach rozwojowych tego rkm-u, sprzezyna spod lufy trafiła do kolby gdzie już nie dostawala popalić

Awatar użytkownika
Kocur
Posty: 31
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:57

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#6 Post autor: Kocur » 28 stycznia 2013, 15:43

a jak wygląda nagrzewanie lufy i sprężyny od tłoczyska w przypadku długotrwałego strzelania w broni o krótkim skoku tłoka, gdzie ta sprężyna jest ulokowana zwykle blisko lufy (nad lufą)? czy taka odległość w broni automatycznej o kalibrze 5,56x45 nie wpływa na nagrzewanie i odkształcenia takiej sprężyny?

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#7 Post autor: ss100 » 28 stycznia 2013, 19:44

Nie wpływa - za lufę już gołą łapką nie chwycisz, a sprężynę możesz dotknąć - nie ma bezpośredniego kontaktu, gazy też do przodu walą ( w sl8).

Awatar użytkownika
Old Cadet
Posty: 939
Rejestracja: 24 marca 2006, 09:57
Lokalizacja: Mazowsze

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#8 Post autor: Old Cadet » 28 stycznia 2013, 21:17

Kocur pisze:a jak wygląda nagrzewanie lufy i sprężyny od tłoczyska
To lufa jest nagrzewana przez tłoczysko?

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#9 Post autor: waliza » 28 stycznia 2013, 21:43

Nie czepiaj się. Można to zrozumieć dwojako. Tu napewno nie chodziło o nagrzewanie od tłoczyska tylko o sprężyne tłoczyska.
W spręzyna tłoczyska nawet mocno sfatygowana na moje nie będzie miała wpływu na działanie broni. Na pewno nie takie jak sprężyna powrotna. Do tego jest ona umieszczona dosć z tylu. Przykladowao w takim SA58 jest ona mniej wiecej nad komorą nabojowa i sam tłok gazowy z tłoczyskiem jest dosc masywny i swoja bezwładnosc cieplna ma. Zanim spręzyna doszła by do tych 200 stopni to pewnie juz okładki na lufie by dymiły. Poza tym jednorazowe nagrzanie sprężyny to nie tragedia. Zaszkodzi jej kilka takich cykli nagrzanie- studzenie. Chyba żeby ja trzymac nagrzana do takiej temp ponad 2 godziny co jest raczej mało mozliwe.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
Kocur
Posty: 31
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:57

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#10 Post autor: Kocur » 28 stycznia 2013, 22:15

Old Cadet pisze:
Kocur pisze:a jak wygląda nagrzewanie lufy i sprężyny od tłoczyska
To lufa jest nagrzewana przez tłoczysko?
ja rozumieć, że polska języka trudna. "a jak wygląda nagrzewanie lufy i sprężyny od tłoczyska" = "a jak wygląda nagrzewanie lufy i sprężyny (sprężyny powrotnej tłoczyska)"

Awatar użytkownika
Kajor
Posty: 512
Rejestracja: 1 września 2007, 14:29
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#11 Post autor: Kajor » 29 stycznia 2013, 22:56

Tak naprawdę, żeby coś stało się ze sprężyną, trzeba by doprowadzić do jej rozhartowania, a to wymaga już temperatury wyższej, niż możliwa tam do osiągnięcia. Przy naprawdę intensywnym strzelaniu może temperatura dojdzie do takiej, w której nastąpi niskie odpuszczanie, ale z kolei wtedy warunki schładzania nie zostaną zachowane i stal raczej nie straci swoich właściwości (może minimalnie stwardnieje i w jakimś stopniu zmniejszy to żywotność sprężyny, ale wątpię - schłodzi się wolno, o ile nie polejemy gorącej broni/sprężyny wodą. Poza tym sprężyny są z reguły robione z drutu przeciąganego z dobrej stali, a ta wymaga dość wysokiej temperatury hartowania i odpuszczania (ok. 400-450 stopni Celsjusza) - na miejscu użytkownika nie martwiłbym się absolutnie o sprężynę, nawet jeśli ta jest umieszczona stosunkowo blisko lufy.
Wystarczy spojrzeć na sprężyny zaworowe w silnikach wyczynowych - sama temperatura oleju, który w dość dużym stopniu je schładza, to ok. 150 stopni Celsjusza, do tego dochodzi jeszcze nagrzewanie ze wszystkich stron od ścianek gniazda popychacza, czyli w zasadzie temperatura głowicy, a w środku jest bardzo gorący trzonek zaworu (często wypełniony sodem, który po osiągnięciu temperatury topnienia przekazuje temperaturę wyżej). I co? I nic - takie sprężyny śmigają aż miło, a są poddawane bardzo dużym obciążeniom i to wielokrotnie szybciej, dłużej i częściej, niż w przypadku broni.
"A co to ku*wa?! IPSC?!"

rybek
Posty: 27
Rejestracja: 7 października 2005, 14:39
Lokalizacja: Poznań

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#12 Post autor: rybek » 30 stycznia 2013, 09:15

Kocur pisze:a jak wygląda nagrzewanie lufy i sprężyny od tłoczyska w przypadku długotrwałego strzelania w broni o krótkim skoku tłoka, gdzie ta sprężyna jest ulokowana zwykle blisko lufy (nad lufą)? czy taka odległość w broni automatycznej o kalibrze 5,56x45 nie wpływa na nagrzewanie i odkształcenia takiej sprężyny?
Trochę inny przykład, ale pokazuje jakie temperatury wchodzą w grę.
Kiedyś na Discovery oglądałem program o jakimś sklepie z bronią i rusznikarzach. Chyba w nazwie miał "Red cośtam".
Jakaś jednostka specjalna zamówiła u nich sprzężone dwa M16 zamontowane na stojaku, zasilane C-magami na 100 pocisków. Potrzebne im to było na łódkę jako pokładowa broń do ochrony łódki a chcieli wykorzystać broń, którą mieli na stanie i którą po zdemontowaniu ze stojaka mógł używać normalnie w walce członek tego zespołu. Stąd pomysł z M16.
Jedynym problemem jaki widzieli było właśnie nagrzewanie się lufy no i całej broni przy ogniu ciągłym. Żeby zobaczyć co się stanie zdjęli z lufy osłonę i wywalili dwa całe C-magi za jednym pociągnięciem spustu. Przy pierwszym magazynku myślałem, że faceci jak to w takich programach robią sobie jakieś jaja i na lufę założyli kolorowe światełka, bo coś zaczęło się świecić na pomarańczowo. Dopiero po drugim magazynku dotarło do mnie, że to przewód gazowy tak się świeci. Po dwóch magazynkach zmierzyli temperaturę lufy. Było ok 860 stopni Celcjusza.
Po okręceniu lufy miedzianą rurką i puszczeniu przez niego wody temperatura przy taki samym teście spadła do 460 stopni. Dorobili więc pompkę zasilaną akumulatorowo, wody jak to łódce mieli pod dostatkiem, wężyki do broni podające wodę były łatwo demontowalne a broń trochę cięższa niż normalnie i tak to przekazali tej jednostce zgarniając jakąś kosmiczną kwotę.
"Nigdy nie jest po wojnie. Zawsze jest przed wojną."

Awatar użytkownika
Kajor
Posty: 512
Rejestracja: 1 września 2007, 14:29
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#13 Post autor: Kajor » 30 stycznia 2013, 09:58

AR ma stosunkowo wysokie ciśnienia i przez zasadę działania, jak to zwą Amerykanie - "runs hot!", chociaż nie da się zaprzeczyć - po 100 nabojach wystrzelonych jako jedna seria wszystko się nagrzeje.
"A co to ku*wa?! IPSC?!"

Awatar użytkownika
Kocur
Posty: 31
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:57

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#14 Post autor: Kocur » 30 stycznia 2013, 12:28

[/quote]
Przy pierwszym magazynku myślałem, że faceci jak to w takich programach robią sobie jakieś jaja i na lufę założyli kolorowe światełka, bo coś zaczęło się świecić na pomarańczowo. Dopiero po drugim magazynku dotarło do mnie, że to przewód gazowy tak się świeci. Po dwóch magazynkach zmierzyli temperaturę lufy. Było ok 860 stopni Celcjusza.
[/quote]
czyli M. T. Kałasznikow dobrze zrobił, że umieścił sprężynę z tyłu, a nie nad lufą nawijając ją na tłoczysko nad lufą, bo pewnie by się mocno nagrzewała przy intensywnym strzelaniu, zwłaszcza, że blisko jest nagrzany tłok...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: nagrzewanie sprężyny powrotnej

#15 Post autor: waliza » 30 stycznia 2013, 13:05

Kajor - na tym polega odpuszczanie, na powolnym chlodzeniu po nagrzaniu/wygrzaniu. Jesli nagrzejesz sprezyne do tych 450 i polejesz wodą to przy pierwszym obciążeniu popęka. Sprężyny zaworowe to trochę inna historia i reżim technologiczny chociaż i tak nie pracują w takich warunkach jak zawory.

Z AK to jest także sprężyna bardzo łatwo dała sie umiescic z tylu i nie wplywa na dlugosc broni w przeciwienstwie do M16 gdzie wszystko jest w jedno za drugim i sprezyna wypada w kolbie.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

ODPOWIEDZ