Strona 3 z 3

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 2 lutego 2013, 10:57
autor: maziek
Tzn. połowa świecenia (po 10 latach) jakie było w momencie zakupu to już za słabo? Pytam z ciekawości, jak oni to "ustawiają". Czy na początku świeci nieco za mocno, żeby przez dość długi czas "w środku" tych dziesięciu lat świecił mniej więcej jak trzeba - czy na samym początku świeci jak trzeba (czyli założenie jest, że powiedzmy po 5 latach kupuje się nowy). Czy zasobnika z trytem nie można wymienić?

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 2 lutego 2013, 11:10
autor: bartos061
Tzn. po 10 latach czyli po połowie świecenia tryt świeci na tyle słabo że nic nie daje. Chyba nic nie ustawiają bo na początku świeci naprawdę jasno a potem sukcesywnie się ściemnia. Na klocku mam Trijicony wyprodukowane w 2011 roku tak, że - za około 7 lat zobaczymy(jak klocek dotrwa :wink: w sensie - u mnie bo w ogóle to da radę). Czy ampułkę da się wymienić nie wiem - pewnie się da ale koszta będą pewnie kosmiczne. W berylach ampułki się wymienia jak przestaną świecić - kwestia zapotrzebowania i napisania kilku meldunków.

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 4 lutego 2013, 20:56
autor: bartos061
Staruszek ale jeszcze posłuży(mam takiego samego w kolekcji :twisted: )
Co mi nie pasuje to montaż raczej od ASG, brak metalowej linki która zapobiega zagubieniu pokrywek od regulacji i baterii(w moim też niestety brak) i kolekcjonerska cena.
A jeszcze jedno ten model strasznie "żre" baterie. No i brak numerów może mówić, że skądś podprowadzony :roll:
Poza tym OK :lol:
http://allegro.pl/orginal-aimpoint-comp ... 27474.html

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 5 lutego 2013, 12:26
autor: Ubik
Witam,
Ja używam PWS zamknięty. Kopia aimpointa micro. Ja używam tego na MP-153 - strzelam i śrutem i breneką. Na razie bez problemów. Przy ostrym mrozie musiałem wymienić baterię, było tak z -16 i na koniec polowania na maksie świeciło słabo. Znajomi używają na mosinie 7,62x54 i 9,3x62 półautomat myśliwski. U nich też bez problemów. Cena bardzo fajna.
Pozdrawiam

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 10 marca 2013, 11:39
autor: LARPAK
Wybór padł na VORTEX SPARC.

Wczoraj zamontowałem na szynie przy AKMSN'ie - wykorzystałem dwa niskie montaże, które są w zestawie.
Ustawienie zajęło kilka dobrych minut, ale regulacja dawała rezultaty od razu, a nie tak jak to miało miejsce przy BERINGOPTICS SIMPLEX REFLEX, którego muszę oddać na reklamację i pewnie powędruje do "pompki" jak dorobię przejściówkę z 11 mm na 22 mm, a mam na to już koncepcję.

Co do samego SPARC'a to mimo napisu na pudełku i spodzie kolimatora "made in China" sprawia bardzo dobre wrażenie. Może na styku gumy od przełączników z tubusem średnio to wygląda, ale jak dla mnie to ma działać, a nie wyglądać.

W zestawie poza samym kolimatorem są:
- montaże - dwa bezpośrednio z zaczepem do szyny i jedno podwyższenie - nie sprawdzałem czy można przy tego użyciu uzyskać w sumie cztery wysokości, ale trzy na pewno
- komplet łącznie 12 śrubek z czego 8 jest tej samej wielkości - wszystkie pokryte prawdopodobnie niebieskim locktite'm (niebieskie to jest, ale czy to locktite to nie wiem), śruby od montażu też są tym pokryte
- dwa kluczyki imbusowe - jeden do śrubek montażu, a drugi do przykręcenia kolimatora do szyny
- doubler - powiększalnik x2
- ściereczka do wycierania optyki
- zaślepki tubusu kolimatora
- dwie baterie 2354
- instrukcja obsługi

Całość zapakowana w proste pudełko z nadrukiem, wszystkie podzespoły umieszczone w sztywnej piance koloru białego z wycięciami na poszczególne elementy.
Zaślepki pokręteł regulacji i baterii połączone stalową linką w oplocie z termokurczki o matowym czarnym kolorze.

Jedno co to miejsce na śrubokręt przy pokrętłach regulacyjnych jest dla mnie trochę za szerokie, ale można to przeżyć - nie mam zamiaru tym kręcić co chwilę bo jak na razie trzyma "zero".

Trochę obawiałem się jego rozmiarów czyli średnicy 22 mm, ale po szybkim oswojeniu się z nim po zamontowaniu na karabinku nie ma żadnych problemów.
To samo tyczy się pracy z doublerem/magnifierem - dwukrotne powiększenie nie jest ani za duże, ani za małe i na 50 metrach na jakich strzelałem sprawdza się idealnie.

Nie wiem czy to moje odczucie, ale różnica punktu trafienia w strzelaniu na 25 m i 50 m była niezauważalna - niestety miałem za mało czasu, za dużo ludzi na strzelnicy i za mało amunicji, aby dokładnie się pobawić i sprawdzić szczegółowo owe różnice.
Może to kwestia tej nieograniczonej paralaksy czy po prostu jakości celownika, ale z zakupu jestem zadowolony jak na razie.

Zobaczę jak będzie się spisywał przy dłuższym użytkowaniu.

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 10 marca 2013, 12:33
autor: Okruch
Larry ;), wrzuciłbyś jakieś foty - bardzo proszę...

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 10 marca 2013, 12:48
autor: LARPAK
Za fotkami niestety trzeba będzie poczekać - brak dostępu do aparatu, a jak jest aparat to brak dostępu do sprzętu.

Temat uzupełnię fotkami jak tylko się ich dorobię.

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 15 marca 2013, 23:27
autor: LARPAK
Dzisiaj wykonałem półkę pod palec na dźwigni bezpiecznika, ale jej nie obniżyłem - nie ma to jak robić coś na szybko - niestety czasu na zrobienie rączki przeładowania z lewej strony już nie starczyło...
Niestety podpórkę będę musiał albo zdemontować albo zmodyfikować poprzez obcięcie, odgięcie i obniżenie...
Teraz to już max 30 minut roboty.

Zdjęcia z podpórką pod palec oraz zamontowanym łożem od kbs wz. 96 Beryl, szyną RIS (wersja ASG) oraz kopią chwytu angle forward grip Magpul'a:
Obrazek
Zamontowany chwyt niestety delikatnie przeszkadza w wymianie magazynka - trzeba po prostu zrobić to inaczej niż zwykle. Jak to mówią: sposobem.

Obrazek
VORTEX SPARC wraz z doublerem.

Obrazek

Obrazek

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 16 marca 2013, 06:50
autor: Old Cadet
No to teraz wszystkie tuzy klasy taktycznej Ligi Sportera spać nie będą mogły. Wszystkie nagrody im pozamiatasz.

Re: Kolimator - no właśnie, ale jaki?

: 16 marca 2013, 08:39
autor: LARPAK
Większość tego zrobiona tylko dlatego, że mogę i chcę...