Oksydowanie na zimno
Moderator: Moderatorzy
- xXcarlossXx
- Posty: 120
- Rejestracja: 6 kwietnia 2010, 18:52
Oksydowanie na zimno
Witam ,interesuje mnie czy ktos mial do czynienia z preparatem do oksydowania na zimno np. http://allegro.pl/item1011223367_oksyda ... 00_ml.html
chcialbym zaoksydowac oczyszczone wykopki wiec :
-jaka trwalosc ma ta oksyda
-czy efekt koncowy bedzie lepszy od wygladu oczyszczonego wykopka
mimo ze czytalem tematy na roznych forach to ciezko o jednoznaczna odpowiedz.z gory dzieki
chcialbym zaoksydowac oczyszczone wykopki wiec :
-jaka trwalosc ma ta oksyda
-czy efekt koncowy bedzie lepszy od wygladu oczyszczonego wykopka
mimo ze czytalem tematy na roznych forach to ciezko o jednoznaczna odpowiedz.z gory dzieki
Re: Oksydowanie na zimno
lepiej na gorąco pooksyduj, te oksydy na zimno to do drobnych uszkodzeń tylko albo- ściera się szybko i droga jest, jak przyżydzisz z ilościa i tylko będziesz pocierał to efekt nieciekawy wychodzi. Jak chcesz szmelc jakiś stary oksydować to zaszlifuj wżery na ile sie da i metodę na gorąco zastosuj - kiedys też na allegro była.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Oksydowanie na zimno
Wszystkie oksydy na zimno nalezy wyrzucic do smietnika i isc na piwo. Jeszcze lepiej nie kupowac i wydac kase na piwo. zero nerwow przynajmniej. Oksyda to tylko na goraco. Inne preparaty to pic do wyciagania kasy.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- xXcarlossXx
- Posty: 120
- Rejestracja: 6 kwietnia 2010, 18:52
Re: Oksydowanie na zimno
a taki preparat to jak myslicie http://allegro.pl/item1011230616_oksyda ... i_1kg.html to juz na goraco niby ..
Re: Oksydowanie na zimno
Na gorąco, jak już wcześniej napisano, oksyda jest znacznie lepsza.
Jednakże trzeba uważać i nie wolno przedobrzyć, szczególnie z czasem kąpieli i jej stężeniem. Utrzymanie STAŁEJ temperatury kąpieli, też wymaga nakładu wyobraźni i środków. Niebezpieczeństwem jest, że trzeba mieć trochę doświadczenia w kładzeniu oksydy na gorąco, bo jest łatwo otrzymać powłokę, która w niczym nie przypomina pięknego czarnego, lub granatowo-czarnego wyglądu, a raczej ma ona wygląd.....wykopka i to po kilkuset latach leżenia w ziemi.
Dawno temu mnie samemu udało się "wyprodukować" taką brązową oksydę i to w dodatku w deseń zebry, czy też tygrysa.
Radziłbym Tobie, ażebyś wcześniej potrenował z różnymi kawałkami metalu, a dopiero potem (jak już opanujesz podstawy) zabrał się za części.
Jednakże trzeba uważać i nie wolno przedobrzyć, szczególnie z czasem kąpieli i jej stężeniem. Utrzymanie STAŁEJ temperatury kąpieli, też wymaga nakładu wyobraźni i środków. Niebezpieczeństwem jest, że trzeba mieć trochę doświadczenia w kładzeniu oksydy na gorąco, bo jest łatwo otrzymać powłokę, która w niczym nie przypomina pięknego czarnego, lub granatowo-czarnego wyglądu, a raczej ma ona wygląd.....wykopka i to po kilkuset latach leżenia w ziemi.
Dawno temu mnie samemu udało się "wyprodukować" taką brązową oksydę i to w dodatku w deseń zebry, czy też tygrysa.
Radziłbym Tobie, ażebyś wcześniej potrenował z różnymi kawałkami metalu, a dopiero potem (jak już opanujesz podstawy) zabrał się za części.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Re: Oksydowanie na zimno
Nie jest tak zle. Stopke tej kolby oksydawalem na zimno i wyszla super. Trzeba miec tylko duzo cierpliwosci. Podstawa jest przygotowanie metalu (polerowanie) i nalozenie kilku, kilkunastu, warstw preparatu.waliza pisze:Wszystkie oksydy na zimno nalezy wyrzucic do smietnika i isc na piwo. Jeszcze lepiej nie kupowac i wydac kase na piwo. zero nerwow przynajmniej. Oksyda to tylko na goraco. Inne preparaty to pic do wyciagania kasy.
Nie polecal bym oksydowania wykopkow, chyba ze pozbedzie sie rdzy i wzerow bo oksyda wszystkie te niedoskonalosci tylko podkresli.
Wykopki po oczyszczeniu ja zawsze szpachlowalem zeby ukryc wzery a potem po obrobce papierem sciernym, malowalem. Moje wykopki wygladaly jak nowki i dopiero po blizszych ogledzinach mozna bylo rozpoznac ze to nie bron tylko kupa zlomu.
"Remember kids, if there's a loaded gun in the room, be sure that you're the one holding it"
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.
Re: Oksydowanie na zimno
Zapomialem dolaczyc fotke.
"Remember kids, if there's a loaded gun in the room, be sure that you're the one holding it"
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.
Re: Oksydowanie na zimno
Co to za środek był?
Walther Mod.9/S&W M&P9/S&W 686/S&W 360SC/SIG P228/Rossi .38SPC/ Beretta 87 Cheetah/CZ-555/CZ ZKK-600/Mauser 98k/Remington 1903A3/Mossberg 590A1/Suhl kal16/ Suhl kal12/ Fortuna Suhl kal 12/Merkel kal12/kbk wz.96 Beryl/Maxim wz.1910/PPSz wz41/PPS wz.43/AKMŁ/Brunszwik P-1837
- xXcarlossXx
- Posty: 120
- Rejestracja: 6 kwietnia 2010, 18:52
Re: Oksydowanie na zimno
wlasnie ,rowniez jestem ciekawy co to zasrodek bo wyglada rewelacyjnie a jak szpachlowales wykopki to potem jaka farba ? czarny mat ?
Re: Oksydowanie na zimno
Jeżeli już farba, to oczywiście Gun-Kote.
Na przykład ta, którą sprzedaje Brownell's.
http://www.brownells.com/.aspx/pid=1150 ... GUN_FINISH
Vis oczywiście ma w tym też doświadczenie.
Na przykład ta, którą sprzedaje Brownell's.
http://www.brownells.com/.aspx/pid=1150 ... GUN_FINISH
Vis oczywiście ma w tym też doświadczenie.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Oksydowanie na zimno
W sumie podobne:D. A to wyczyścić się nie chciało przed nakładaniem? Podobny efekt daje próba Tollensa w niedokładnie umytej probówce ;]w dodatku w deseń zebry, czy też tygrysa.
Re: Oksydowanie na zimno
Jeszcze jest możliwość żeby dać do anodowania galwanicznego. Jest pełno zakładów które to robią, standardowo kolor czarny albo oliwka.
podpis
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Oksydowanie na zimno
edit . Oksyda na zimno to strata czasu i kasy chyba, że uzyjesz takiego preparatu jak Vis . Pierwszy raz widze taka oksyde na zimno. Vis gadaj co to za cud. Wyglada super a jesli do tego jest trwala to rewelacja. Widac tam w tej hameryce kombinuja i cuduja. Drugi raz mnie zaskoczyli. Pierwsza niespodzianka to preparat do naweglania kasenit.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Oksydowanie na zimno
xXcarlossXx pisze:wlasnie ,rowniez jestem ciekawy co to zasrodek bo wyglada rewelacyjnie a jak szpachlowales wykopki to potem jaka farba ? czarny mat ?
Wykopkami zajmowalem sie za Gierka wiec nie pamietam juz dokladnie ale to chyba byl jakis lakier NITRO ale nie byl matowy, mial troche polysku.
Phouty, Gunkote trzeba utwardzac w piekarniku i obawiam sie ze szpachla nie wytrzymala by wysokiej temperatury.
Waliza, jestem pewny ta oksyda, nie jest trwalsza od oksydy na goraco ale z drugiej strony jest o wiele tansza. Jak sie chce to mozna oksydowac co kilka miesiecy.
"Remember kids, if there's a loaded gun in the room, be sure that you're the one holding it"
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.
Re: Oksydowanie na zimno
Normalna szpachla na pewno by nie dała rady utwardzania w piekarniku.
Całe szczęście, że są szpachle odporne na wysokie temperatury.
Niezawodny i niezrównany McMaster-Carr ma wszystko.
Oto kartka z ich katalogu:
http://www.mcmaster.com/#putty/=6v5dlg
Na przykład Ceramic Putty wytrzymuje 1260 stopni Celsjusza (2300 stopni Farenheita). Powinno wystarczyć....z nadmiarem.
Oczywiście nie wątpię, że w Polsce można dostać wysokotemperaturowe szpachlówki i nie muszą przecież one wytrzymywać "hutniczych" temperatur. 150 do 180 stopni C powinno wystarczyć.
Dlatego "napieram" na malowanie, ponieważ jednak wykopki mają wżery. Skoro, (ażeby to ładnie wyglądało), to trzeba bardzo dokładnie wypolerować powierzchnie, więc praktycznie w wykopku nie będzie to możliwe, ażeby te powierzchnie doprowadzić "do połysku", no chyba, że się zeszlifuje bardzo dużo materiału. Ale wtedy taki "obrzezany" wykopek będzie raczej mało przypominał kształty oryginału.
xXcarlossXx nie pisze, do czego ma ten wykopek "służyć". Jeżeli do "wiszenia na gwoździu", to w.g. mojego gustu, ja bym to zostawił tak jak jest. (Ostatecznie jest to tylko kawałek złomu..ale może ładnie udekorować ścianę). Jeżeli natomiast (tak dla przykładu) ma ten wykopek służyć, ażeby zbudować replikę używaną dajmy na to w historycznych rekreacjach, to oczywiście wygląd zbliżony do oryginału jest jak najbardziej pożądany.
(Pomijam tutaj sprawy legalne , ponieważ mówimy tutaj o czysto technicznej sprawie zagadnienia, jak doprowadzić "starą" powierzchnię, ażeby wyglądała ona jak nowa).
Oksydowanie na zimno tylko pogłębi wszystkie wżery i imperfekcje i będzie to wyglądało do bani! Przynajmniej na mój gust.
Ale każdy ma przecież swoje własne poczucie piękna i....estetyki.
Tu mnie Vis zaskoczyłeś tym Perma Blue! Widzę te zestawy w każdym sklepie (n.p. Big5, Target, Sportmarkt i.t.d.) w dużych ilościach, a i cena jest też "ekonomiczna". Zawsze myślałem, że to jest coś z dolnej półki, a tu patrzcie państwo.....super wyniki. Inna sprawa, że w to polerowanie, to Ty musiałeś się pożądnie wpuścić, wylewając zapewne litry krwi, łez i potu, ażeby uzyskać tak piękny rezultat z tą stopką. Cały Mauzek poza tym pięknie się prezentuje . (Hej, napisałem Mauzek, a nie maziek. Maźka stopki mnie nie interesują ).
Tak przy okazji, czy polerowałeś to stalową wełną, czy też jakimś innym patentem?
(Jak na złość nie mogę sobie przypomnieć, która wełna jest bardziej "delikatna". 0, 00, czy też 0000)?
Wprawdzie nie mam nic do oksydowania, ale być może w przyszłości, jak kupię jakiegoś starego grata tylko i wyłącznie do strzelania, to dam szansę temu Perma Blue. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
EDIT
Właśnie mi przyszło do głowy, że skoro jest to wykopek, to dlaczego by go nie pooksydować metodą "rust blueing". (Nie wiem jak to poprawnie napisać po polsku, bo "rdzewna oksyda" to mi jakoś nie pasuje). Prawdopodobnie byłaby to najlepsza metoda w celu restoracji takiego wykopka.
Całe szczęście, że są szpachle odporne na wysokie temperatury.
Niezawodny i niezrównany McMaster-Carr ma wszystko.
Oto kartka z ich katalogu:
http://www.mcmaster.com/#putty/=6v5dlg
Na przykład Ceramic Putty wytrzymuje 1260 stopni Celsjusza (2300 stopni Farenheita). Powinno wystarczyć....z nadmiarem.
Oczywiście nie wątpię, że w Polsce można dostać wysokotemperaturowe szpachlówki i nie muszą przecież one wytrzymywać "hutniczych" temperatur. 150 do 180 stopni C powinno wystarczyć.
Dlatego "napieram" na malowanie, ponieważ jednak wykopki mają wżery. Skoro, (ażeby to ładnie wyglądało), to trzeba bardzo dokładnie wypolerować powierzchnie, więc praktycznie w wykopku nie będzie to możliwe, ażeby te powierzchnie doprowadzić "do połysku", no chyba, że się zeszlifuje bardzo dużo materiału. Ale wtedy taki "obrzezany" wykopek będzie raczej mało przypominał kształty oryginału.
xXcarlossXx nie pisze, do czego ma ten wykopek "służyć". Jeżeli do "wiszenia na gwoździu", to w.g. mojego gustu, ja bym to zostawił tak jak jest. (Ostatecznie jest to tylko kawałek złomu..ale może ładnie udekorować ścianę). Jeżeli natomiast (tak dla przykładu) ma ten wykopek służyć, ażeby zbudować replikę używaną dajmy na to w historycznych rekreacjach, to oczywiście wygląd zbliżony do oryginału jest jak najbardziej pożądany.
(Pomijam tutaj sprawy legalne , ponieważ mówimy tutaj o czysto technicznej sprawie zagadnienia, jak doprowadzić "starą" powierzchnię, ażeby wyglądała ona jak nowa).
Oksydowanie na zimno tylko pogłębi wszystkie wżery i imperfekcje i będzie to wyglądało do bani! Przynajmniej na mój gust.
Ale każdy ma przecież swoje własne poczucie piękna i....estetyki.
Tu mnie Vis zaskoczyłeś tym Perma Blue! Widzę te zestawy w każdym sklepie (n.p. Big5, Target, Sportmarkt i.t.d.) w dużych ilościach, a i cena jest też "ekonomiczna". Zawsze myślałem, że to jest coś z dolnej półki, a tu patrzcie państwo.....super wyniki. Inna sprawa, że w to polerowanie, to Ty musiałeś się pożądnie wpuścić, wylewając zapewne litry krwi, łez i potu, ażeby uzyskać tak piękny rezultat z tą stopką. Cały Mauzek poza tym pięknie się prezentuje . (Hej, napisałem Mauzek, a nie maziek. Maźka stopki mnie nie interesują ).
Tak przy okazji, czy polerowałeś to stalową wełną, czy też jakimś innym patentem?
(Jak na złość nie mogę sobie przypomnieć, która wełna jest bardziej "delikatna". 0, 00, czy też 0000)?
Wprawdzie nie mam nic do oksydowania, ale być może w przyszłości, jak kupię jakiegoś starego grata tylko i wyłącznie do strzelania, to dam szansę temu Perma Blue. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
EDIT
Właśnie mi przyszło do głowy, że skoro jest to wykopek, to dlaczego by go nie pooksydować metodą "rust blueing". (Nie wiem jak to poprawnie napisać po polsku, bo "rdzewna oksyda" to mi jakoś nie pasuje). Prawdopodobnie byłaby to najlepsza metoda w celu restoracji takiego wykopka.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]