MSPO 2013

[p75]

Od jakiegoś czasu forum zamiera. Miejmy nadzieję, że jest to efekt lenistwa pourlopowego. Może uda się namówić Was do luźnej dyskusji na temat zainspirowany prezentacją FB na targach. Tak więc pytanie brzmi: jak Wam się podobają i jakie wg. Was mają szanse na rynku międzynarodowym aktualnie rozwijane konstrukcje. Dla tych co nie widzieli
http://www.equipped.pl/mspo-2013/

[jurand]

Marne.

[waliza]

Marne to malo powiedziane. Potencjal jakis jest ale czesc marketingowa lezy. Jak widac po kontrakcie na WZT nawet jak klient zapuka do drzwi sam to mozna taki biznes spier...psuc. Nadzieja to mogla by byc w sektorze prywatnym ale tutaj to juz prawo czesto stoi na przeszkodzie i kolo sie zamyka. Zobaczymy co wyjdzie z tym naszym MSBS bo wielu robi sobie wielkie nadzieje na jakies kontrakty zagraniczne itp. Niestety ja to tez slabo widze bo handel bronia to bardzo specyficzny sektor a polska polityka zagraniczna opiera sie na lizaniu dupy i nie tylko , glownie stanom ,choc nie tylko i zwyczajnie nie mamy sily przebicia, żeby wcisnac swoj towar.

[asasello]

Zlikwidować wojsko - to nie żart bo i tak nie działa.Honduras dał rade.W razie wojny to będzie tylko masakra.Za mało nas na kolejne marnotrawstwa.Model czeski rządzi.

[waliza]

Co ma likwidacja wojska do posiadania jakiegos przemyslu zbrojeniowego i trzepania z niego dobrej kasy?(z eksportu oczywiscie)

[p75]

Zlikwidować wojsko - to nie żart bo i tak nie działa.Honduras dał rade.W razie wojny to będzie tylko masakra.Za mało nas na kolejne marnotrawstwa.Model czeski rządzi.

A jak będziemy zwalczać terroryzm na świecie i bronić swoich interesów w Iraku czy innym Afganistanie? Wyślemy bojówki toruńskiej rozgłośni radiowej? Zastanów się, proszę. Klimat nieznośny, laski grzęznące w piachu. Zero mobilności.
Wracając do sedna sprawy. MSBS - gwarancja zamówień dla naszego wojska. Zapewne wielu chętnych na rynku cywilnym (jeśli tylko nie zaszaleją z ceną). Co do kontraktów zagranicznych? Chyba największą bolączką jest marketing i badanie rynku. Ciekawe co by się stało gdyby FB dostrzegło modę na duże kalibry i wyprodukowało MSBS-a w wersji snajperskiej w kalibrze .338 (najlepiej bezkolbowca). Znajdą się chętni? Myślę, że tak. Skala zamówień zapewne niewielka i ograniczona do słynących z zamiłowania do nowinek jednostek specjalnych. niemniej zawsze to coś.
Co do zaprezentowanego pistoletu to jedyne, co mi przychodzi do głowy to zażenowanie. Brak muszki, poskręcany śrubami z Castoramy. Szkoda gadać.

[jurand]

Nie wiem po co opracowywać dla wojska nowy karabin czy pistolet. To co mamy nie jest złe. Wista można zastąpić czymś już produkowanym.
Raczej skupiałbym się na środkach przeciwpancernych, przeciwlotniczych, łączności, oraz obserwacji w warunkach ograniczonej widoczności (noktowizory i termowizory).

Co innego przemysł prywatny. U nas jednak rynek jest praktycznie zerowy (choć prawo się zmieniło, to w stosunku do oczekiwać rynek nie wzrasta praktycznie w stosunku do prognoz).

[maziek]

Wiesz, wydaje mi się, że o ile mamy szansę opracować nowy pistolet czy karabinek o tyle nie mamy szansy wprowadzić do produkcji bardziej zaawansowanych rozwiązań, bo do tego trzeba technologii, rozmaitych patentów i bardzo, bardzo dużo pieniędzy. Nie chodzi o to, że nie potrafilibyśmy wynaleźć czy opracować jakiegoś bardzo obiecującego rozwiązania - tylko o to, że zanim wprowadzilibyśmy je do produkcji, to już kto inny by je produkował taniej. Słyszałem, że ma powstać jakieś superkonsorcjum polskiego przemysłu zbrojeniowego w celu skuteczniejszej walki z konkurencją - ale jakoś nie wierzę, żeby się to nie przeistoczyło w superfuchy i superemerytury.

[jurand]

Niestety Maziek masz rację, ale to nie powód aby opracowywać karabinki i pistolety.... Bo to tylko są "superfuchy i superemerytury"...

[LARPAK]

Nie wiem po co opracowywać dla wojska nowy karabin czy pistolet. To co mamy nie jest złe. Wista można zastąpić czymś już produkowanym.
Raczej skupiałbym się na środkach przeciwpancernych, przeciwlotniczych, łączności, oraz obserwacji w warunkach ograniczonej widoczności (noktowizory i termowizory).

Co innego przemysł prywatny. U nas jednak rynek jest praktycznie zerowy (choć prawo się zmieniło, to w stosunku do oczekiwać rynek nie wzrasta praktycznie w stosunku do prognoz).

Oczywiście, że łatwiej kupić coś co już jest. Pytanie tylko czy to na pewno będzie tańsze w rozrachunku powiedzmy 20 - 30 lat służby takiego karabinka czy pistoletu?
Kupno gotowego projektu wiąże się z wykupem licencji co może być/jest równe z opracowaniem własnego rozwiązanie. Zakup maszyn do produkcji w jednej i drugiej opcji musi być zrealizowane. Jedyne co to oparcie się na testach polowych już istniejących, ale pewnie armia i tak musiałaby własne testy przeprowadzić i nie ma znaczenia czy to będzie konstrukcja już produkowana czy też zupełnie nowa.
Ponownie wraca pytanie czy licencyjna produkcja ma sens tym bardziej, że cywilny rynek rodzimy stoi w miejscu niemalże - dziwne, że FB Radom nie lobbuje w tym temacie!?

Teoretycznie łatwiej będzie sprzedać nowy karabinek do innych krajów czy też licencję na jego produkcję niż mieć ograniczenia w sprzedaży licencjonowanego produktu lub sprzedawać go po tyle samo co "oryginał".

Niestety to co mam kolego jurand jest złe czy też nie jest dobre lub wystarczająco dobre. Innymi słowy mogłoby być lepsze.
Nie ma co ukrywać - kbs wz. 96 Beryl w wersji podstawowej (wersja A) nie różni się niemalże niczym pod względem ergonomicznym od AKM/AKMS/Tantalem/Onyksem. Patrząc pod kątem strzelca sportowego i to statycznego to może on spełniać wymagania - strzela, trafia w cel = jest dobry.
Zauważ, że dopiero po przystąpieniu do misji w Iraku i Afganistanie z owym Berylem zaczęły dziać się różne rzeczy takie jak - inne łoża, chwyty, kolby itd.
Nie, nie jest to moda, a ergonomia i potrzeby. W najnowszej wersji Beryla (wersja C) łoże i nakładka rury gazowej są już aluminiowe, kolba wysuwana itd.
Podobne w wersji produkowanej od tego roku miały mieć też zaczep zamka zatrzymujący go w tylnym położeniu po oddaniu ostatniego strzału - czy to weszło do produkcji (czytałem też o modyfikacjach już istniejących, służących karabinków) tego nie wiem niestety.

Niemalże każda armia modyfikowała swoje uzbrojenie pod kątem ergonomii, tylko my i ruscy chyba zatrzymaliśmy się w rozwoju odnośnie tego.

WIST-94 - proszę powiedz mi, że żartujesz iż to jest dobre!
Jeżeli patrzysz z perspektywy osoby, która strzela z niego kilka strzałów na miesiąc czy rzadziej to może to być dobre. Niestety jest wiele innych, lepszych konstrukcji niż Wist.
Rozkładanie Wista to jakaś porażka - nie wiem kto o zdrowych zmysłach chciałby rozbierać broń z nabojem w lufie. Oczywiście zacięcia itd. niemożliwe do usunięcia łatwym sposobem się zdarzają i możliwość rozebrania broni z nabojem/łuską w komorze nabojowej istnieje, a tutaj tego nie ma.
Dali zabezpieczenie, którego brak można rozwiązać zmianą w systemie szkolenia i wpajaniem kilku prostych zasad z obsługi i bezpiecznego posługiwania się bronią (patrz m.in. BLOS).

[waliza]

W najnowszej wersji Beryla (wersja C) łoże i nakładka rury gazowej są już aluminiowe

Juz? Postepem bym tego nie nazwal. Te czesci zjakiegokolwiek metalu to w zime będa gryzly w lato parzyly i w czasie strzelania tez sie szybciej nagrzeja i będą trzymac temperature.

[LARPAK]

Czy jest to postęp słuszny czy też nie tego nie napisałem.
Stwierdziłem fakt, że jest to jakiś postęp w porównaniu do wersji A Beryla.

Wątpię, abyś poparł zdanie, że Beryl w wersji podstawowej (wersja A) jest konstrukcją nowoczesną i ergonomiczną.

Niestety na starcie był on już spisany na niepowodzenie jak P-64 czy P-83 z zaczepem magazynka w dolnej, tylnej części chwytu.

Dodanie do WIST'a szyny w dolnej części szkieletu nie spowoduje od razu, że będzie to super świetny pistolet.
Zabezpieczenie, o którym już wspomniałem jest idiotyzmem. Ile jest na rynku pistoletów, które go nie mają i jakoś ich użytkownicy specjalnej krzywdy sobie nie robią.

Gabarytowo WIST w porównaniu do Glocka 17, CZ75B jest też jakoś taki wielki, pękaty. Powiedziałbym, że jest bardziej na pokaz jako broń do kabury otwartej, noszonej na pasie jak dla umundurowanego policjanta niż dla żołnierza do lasu. Jak dla mnie to on cholernie odstaje i nie jest to kwestia kabury.

Po prostu ciężko, niektórym przyznać, że jest to bubel.

[dexter 1990]

Waliza, jaki procent współcześnie używanych bojowo na świecie łóż do broni "AR-podobnej" jest wykonana z aluminium? Powiedzmy- 80 czy więcej?
Na to są nakładki (na szyny) i chwyty pionowe. Przecież nie po to montuje się "front" (łoże) z szynami, żeby to potem trzymac gołą łapą za gołe szyny. Chyba. Nie jest tak?

[waliza]

Jest. Jednak w berylu to bym powiedzial, że pomimo chwytu na tej szynie to od gornej nakladki bedzie mozna sie przypiec po intensywnym strzelaniu.

[dexter 1990]

Nie wiem na ile przy "intensywnym ogniu" grzeje się to w AR'ach (a na ile np w konstrukcjach typu HK 416) ale przecież przy konstrukcji opartej w większym czy mniejszym stopniu na AK o rurę gazową i tak można się przypiec? Nie wiem jak z nakładką aluminiową i o ile bardziej grzeje się ona od "zwykłej" nakładki z tworzywa oraz jak znosi ona (ta z tworzywa) intensywny ogień.