Strona 4 z 6

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 30 września 2016, 14:12
autor: bike
Bartos ta zaślepka zamka jest „powiedzmy że” kompozytem, to blacha stalowa zalana polimerem. Po pierwszym wypadku do uszkodzonej broni przez tygodnie albo nawet miesiące nie dopuścili producenta czyli ludzi z FB do oględzin broni. Bardzo wiele zaślepek w użytkowanych pistoletach miało widoczne niewielkie pęknięcia plastiku pokrywającego tą stalową blachę więc w tym doszukiwano się całej winy i w Polskę poszedł fałszywy alarm że winna jest ta zaślepka. Zaślepka jednak (nawet z pękniętym plastikiem) nie stanowi żadnego problemu. Słyszałem nawet że w ramach prób strzelane było z samych blaszek obranych z plastiku i nic nie wylatywało (w zaślepce jest otwór w który wchodzi tylna część napiętej iglicy i w ten sposób dodatkowo ją ustala i unieruchamia. Mimo to po pierwszym wypadku zaślepki były w ilościach hurtowych (tysiącach sztuk) wymieniane. Jesli problemem jest faktycznie zbyt duże wybranie kanału iglicy (czyli zbyt cienka ścianka czółka zamka) to jedyną naprawą będzie wymiana zamka. Podejrzewam że sprawa będzie dotyczyła tylko wybranej/ych serii . Wystarczy że ktoś kiedyś źle ustawił obrabiarkę do tego kontrola dała ciała i skutki mogą być takie jak wyżej. Wypadki te mogą być też kumulacją kilku dodatkowych czynników, np. odstająca od reszty (mocniejsza) amunicja, zbyt duże (powodujące luz) gniazdo na zaślepkę, czy wady materiałowe.
Myślę że wynalazców, konstruktorów i inżynierów to my mieliśmy zawsze bardzo dobrych i sprytnych, ale od dziesięcioleci bolączką polskich produktów były (poza polityką) materiały, jakość wykonania i kontrola jakości. I to być może właśnie daje o sobie znać...

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 1 października 2016, 01:44
autor: asasello
Nie za dużo tej energii?
Wyrwać spłonkę to betka ale jeszcze czoło zamka zespół iglicy zaślepkę?
Do tego jakieś 40 cm lotu w linii prostej i przebić okulary?

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 1 października 2016, 02:03
autor: Apolinary Koniecpolski
Podobne wypadki(ze śmiertelnymi włącznie) były na tyle częste iż wpłynęły na konstrukcję karabinów, jest jakiś powód żeby nie zdarzały się(choć rzecz jasna w łagodniejdzej formie) przy pistoletach?

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 1 października 2016, 08:38
autor: maziek
Czy w karabinach też chodziło o wystrzelenie iglicy - czy wyrwania całego zamka? Ciekawe jak po tym wyglądały łuski, mianowicie czy były nietknięte (poza zerwaniem miseczek). Ciekawe zagadnienie. Na zdrowy rozum łuska powinna zostać nietknięta jak normalnie, ale wypływ gazów przez otwory do tyłu mógłby coś namieszać.

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 1 października 2016, 10:45
autor: waliza
W artykule stoi ze mial okulary ochronne i optyczne. Fragment tych drugich uszkodzil oko. Nie wiem jak on mial jedne na drugich ale sila musiala byc duza.

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 1 października 2016, 11:06
autor: maziek
Analizowałem ten fragment wcześniej i trochę jest bez sensu (fragment uszkodził ochronne i przebił się przez optyczne, których odłamek wbił się oko). Skoro przebił optyczne, to i ochronne (a nie: uszkodził). Możliwe, że ochronne nie zostały przebite, a tylko odkształcone przez uderzenie, natomiast optyczne pod spodem pękły do środka.

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 1 października 2016, 13:51
autor: Apolinary Koniecpolski
Podejrzewam że Okruch o lepszych numerach mógłby opowiedzieć ;)

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 3 października 2016, 10:30
autor: Okruch
Bą żur.
Soczewki okularowe wykonuje się z trzech głównych typów materiałów: szkła, polimeru CR-39 (i podobnych) oraz poliwęglanu (oraz czary mary typu Trivex).

Właściwości materiałów są różne: szkło jest twarde i kruche, poliwęglan elastyczny i miękki, CR-39 twardszy od poliwęglanu, ale dużo bardziej miękki od szkła. Poliwęglan (Trivex) to również straszna P.I.T.A. (Pain In The Ass) dla optyków, jako że jest to materiał wredny w obróbce.

Praktycznie: soczewki szklane są najbardziej odporne na zarysowanie, czyli mają największą żywotność - dopóki nie spadną na twarde podłoże lub nie zostaną uderzone. Jak możecie sobie wyobrazić, uderzenie w szklaną soczewkę okularów znajdujących się na twarzy jest szalenie niebezpieczne dla oczu; stąd w okularach sportowych (rowerzyści, strzelcy) montuję soczewki z CR-39. Montowanie Trivexu to trochę przesada, z uwagi na szybkość porysowania soczewek we wkładkach - z ręką na sercu, ilu z Was czyści okulary (strzeleckie i nie tylko), najpierw płukając soczewki pod bieżącą wodą lub rozpylaczem (usuwając kurz), a dopiero potem wyciera soczewki czystą i miękką szmatką (koszula flanelowa, brzeg T-shirta lub żonobijki nie spełnia tych kryteriów)?

Więc jeżeli ofiara zażyczyła sobie szklane soczewki do wkładki albo miała szklane soczewki w okularach korekcyjnych (bo przecież ma okulary balistyczne, z atestem i klasą odporności... albo nie...), a w pierwszym przypadku optyk był na tyle uległy, że się na to zgodził, to przypał straszny.

A, jeszcze jedno. Poliwęglan, z którego wykonane są soczewki balistyczne, traci właściwości pod wpływem promieniowania UV. Jeżeli korzystacie z okularów ochronnych, wymieniajcie soczewki co najmniej raz w roku - a w rejonach górskich częściej!

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 3 października 2016, 11:47
autor: maziek
Jako praktycznie doświadczony okularnik wiem jedno - gdybym tylko mógł, to nadal bym nosił szkło bez żadnych powłok. Mimo mego stylu bycia i nie przejmowania się takimi drobiazgami jak szmatki do czyszczenia itp. szklane okulary miałem zawsze oporowo, pokąd nie musiałem ich zmienić z powodu rozwalenia się oprawki, pogorszenia wzroku lub (niejednokrotnie) wtopienia opiłków przy cięciu kątówką. I zawsze szkła były (pomijając kątówkę) w stanie idealnym.

Niestety wraz ze ślepnięciem szklane wypadły z gry bo musiałbym nosić denka od butelek jak ten z 13 posterunku - i muszę kupować z jakiegoś plastikowego syfu, po pierwsze para soczewek kosztuje mnie półtora kafla minimum a po drugie rzekomo to one są równie twarde bo mają jakieś powłoki ale to lipa, muszę co rok-półtora wymieniać szkła na skutek porysowania, czego nigdy w życiu nie miałem. Także rozumiem ludzi, którzy wolą szklane, nawet jeśli w ich zawodzie to poniekąd głupota ;) .

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 3 października 2016, 12:44
autor: Okruch
Ciekawostka: plastikowe soczewki mniej chwytają opiłki, niż szklane. Czasem widzę okulary z soczewkami (niegdyś) korekcyjnymi o powierzchni przypominającej pilnik modelarski :)

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 3 października 2016, 14:09
autor: maziek
Możliwe, ja miałem na myśli takie wtopione w szkło, to co jest iskrami spod kątówki. Nawiasem mówiąc dzieje się to przy takim zwykłym cięciu, które masa ludzi wykonuje bez jakichkolwiek okularów. I co dziwne, to co się wtapia w szkło - nie szkodzi najwyraźniej oku.

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 3 października 2016, 17:51
autor: Apolinary Koniecpolski
Szkodzić nie szkodzi - w znaczeniu że w funkcjonowaniu nie przeszkadza(zapewne do czasu).
Mam w pracy kolegę - szlifierza/wiertacza, wspomina że przy każdym badaniu okulista załamuje ręce(no bo co z tego że on nie czuje że coś mu się wbiło - i tak to wszystko wtedy widać ;)).

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 3 października 2016, 20:58
autor: dexter 1990
Oczy są przed tak małymi drobinkami (do pewnej granicy oczywiście) chronione faktem, że są wilgotne.

Swoja drogą, do takich badań używa się fluoresceiny. Bardzo ciekawa substancja, polecam poczytać :).

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 3 października 2016, 21:36
autor: maziek
To ciekawe. W oczach nie ma krwi. Tzn. pomijając oczywiście dno oka. Chyba, że te fluoresceiny nie wiążą się z hemoglobiną, tylko z innym składnikiem płynów ustrojowych. Oko od strony zewnętrznej (rogówka) nie jest unaczynione i odżywiane jest wyłącznie łzami z jednej, i cieczą wodnistą wypełniającą gałkę oczną z drugiej.

Re: Wypadki/obrażenia strzelców

: 3 października 2016, 22:49
autor: dexter 1990
Fluoresceina nie ma za zadanie wiązać się z krwią w żaden sposób (jest niemal obojętna biologicznie i chemicznie). Po prostu jest świetnie widoczna (a juz zwłaszcza w UV- stąd nazwa) w baaaaardzo małych stężeniach. Wypełnia wszelkie uszkodzenia itp i widać ją po oświetleniu. Dlatego właśnie służy do wykrywania pewnych powierzchniowych uszkodzeń inaczej niewidocznych.