Fusil Automatique RSC Mle 1917

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

#1 Post autor: variag » 11 stycznia 2006, 12:50

Botras pisze:Ale ja mówię o tym, jak blisko jest takiemu Mannlicherowi 1895 (czy K31, czy Rossowi czy Lee 1895) do przekonstruowania na karabin samopowtarzalny działający na zasadzie odprowadzania gazów. Tymczasem Mannlicher kombinował z różnymi ciekawymi pomysłami, które nie wypaliły: a to narzut lufy, a to opóźnianie otwarcia zamka gwintem itd. Takie czasy - eksperymentów i poszukiwań, a tu przed nosem...
Przepraszam za OT. Można także eksperymentować w odwrotnym kierunku. Ciekawym przykładem będzie tutaj historia francuskiego karabinu samopowtarzalnego Fusil Automatique RSC Mle 1917 który w 1935 roku został poddany "modernizacji" i przerobiony na powtarzalny :lol:
Dobrze że ten zabieg ominął Fusil Automatique RSC Mle 1918. Chociaz Francuzom to i tak nie pomogło.
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#2 Post autor: Botras » 11 stycznia 2006, 13:14

Sorry, za przedłużanie OT:

O ciekawostka! Znaczy RSC były w uzbrojeniu jakichś jednostek po Iw.ś. i Maroku? Mam na myśli to, że taka przeróbka to żaden problem w sensie konstrukcyjnym (odcięcie tłoka, zamkniecie otwóru w lufie itp. itd. ), zatem domyślam się, że chodzi o akcję na poziomie 'hurtowym'. Czy można prosić o więcej informacji?

Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

#3 Post autor: variag » 12 stycznia 2006, 12:21

Ta przeróbka miała charakter jak gdyby "w obie strony".
Prototyp z 1915 roku konstrukcji inżynierów Ribeyrole'a Sutter,a oraz płk Chauchat powstał w oparciu o części drewniane i magazynek rurowy karabinu Lebel Mle 1889 (który był rurą gazową) i lufę karabinu Berthier Mle 1907 i zamek z jakichś wcześniejszych konstrukcji w/w konstruktorów.
Karabiny były na uzbrojeniu aż do IIWŚ, a przez jakiś czas także jako zdobycz wojenna przez III Rzeszę pod oznaczeniem: Selbstlade-Gewehr 310(f).
Kilka linków:
http://armesfrancaises.free.fr/FSA%201917.html
http://ww1.iatp.org.ua/RSC18.htm
Miłego czytania.
Ot choćby o Automacie Fiodorowa:
http://ww1.iatp.org.ua/avtomat1916.htm
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#4 Post autor: Botras » 12 stycznia 2006, 13:17

Dzieki! Lecz miałem na myśli bardziej ich pierwszoliniową służbę po Iw.ś. i walkach w Maroku. O ile Mle1917 powstało IIRC coś koło 85tys., to Mle1918 tylko 4tys. Różnicę czyni zasilanie, bo Mle1917 miał własny wzór ładownika, odmienny niż do Berthiera (to się ktoś nie popisał...), a Mle1918 już stanadardowy, ale wyprodukowano ich już mało.
W Iw.ś. nie było AFAIK jednostek jednolicie uzbrojonych w RSC, a przydzielano je po 16szt. na kompanię. Ciekawi mnie czy taki system utrzymał się w latach międzywojennych, a właściwie to czy RSC wogóle były w jednostkach, czy też 'były w uzbrojeniu' tylko w ten sposób, że leżały sobie zakonserwowane w składnicach?

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#5 Post autor: Botras » 14 stycznia 2006, 16:01

variag pisze:i zamek z jakichś wcześniejszych konstrukcji w/w konstruktorów.
Przy okazji :wink: Suwadło i zamek RSC są wzięte z Chauchata, z tym, że w zamku RSC nacięli więcej rygli, bo były one bardziej obciążone niż w "długoodrzutowym" Chauchacie.

Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

#6 Post autor: variag » 14 stycznia 2006, 21:49

Ale ja mówię o tym, jak blisko jest takiemu Mannlicherowi 1895 (czy K31, czy Rossowi czy Lee 1895) do przekonstruowania na karabin samopowtarzalny działający na zasadzie odprowadzania gazów.
A jednak można było z Mannlichera 1895 zrobić kb samopowtarzalny:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#7 Post autor: Botras » 15 stycznia 2006, 00:01

A kto mówił, że nie:D?
A cóż to za wynalazek? Wygląda nieledwie na zestaw konwersyjny :wink:

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

#8 Post autor: dexter 1990 » 15 stycznia 2006, 07:24

i co to wystaje z kolby na górze?

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#9 Post autor: Botras » 15 stycznia 2006, 10:29

To co wystaje z kolby na górze służy temu, żeby nie wpakować buzi tam, gdzie cofa się zamek (hmm, teraz już suwadło z zamkiem :D ), i nie stracić połowy tejże. To jest bardzo... surowa przeróbka, nawet nie przedłużono komory zamkowej, właśnie w celu osłonięcia suwadła/zamka w tylnym położeniu. I naprawdę wygląda to jak zestaw do szybkiej konwersji :)

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9673
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#10 Post autor: waliza » 15 stycznia 2006, 22:48

masakra
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#11 Post autor: Botras » 15 stycznia 2006, 22:53

:D
...ale pokazuje jak blisko było od dwutaktu do samopowtarzalnego.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9673
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#12 Post autor: waliza » 16 stycznia 2006, 01:54

dwutakt wogole jest jakis taki dla mnie nie teges. Ani taki ani siaki. Dwa grzyby w barszcz , bo faktycznie lepiej dodac to i owo i zrobic samopowtarzalną. Pozatym zdają mi sie dwutakty dosc niewygodne w obsłudze. Posiadałem kiedys mannlichera 1895 i w obsłudze ten zamek nie byl zbyt przyjemny. Problem polega na tym ze zamek musi posiadac jakis rodzaj zatrzasku chroniacego przed odryglowaniem czy samoistnym otwarciem zamka. Jakby kalachowi zabrac rure gazowa to stalby sie dwutaktem a tu zamek/suwadlo dociska caly czas sprezyna. W mannlicherze tego nie ma i dali zatrzask w postaci plaskiej sprezyny na trzonie zamka. Otwarcie zamka jest dosc ciekawe. Trzeba miec wprawe i wiedziec jak szarpnąć z wyczuciem, wtedy otwiera sie w miare łatwo. Jesli robi sie to nieumiejetnie to mozna sobie ciagnac i ciagnac i nic. Nie wiem jak inne dwutakty ale ten nie jest za przyjemny w obsludze
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

ODPOWIEDZ