Forum Broni Strzeleckiej

Nachleją się wody z ołowianych rur to potem i kłaki pancerne.

Kłaki NaOH wpierdziela aż miło .

To może w laboratorium. W praktyce powiem, że słabo. Pewnie "korek" w rurze jest dalej- wsypuje się granulat i leje wodę, to robi roztwór. W rurach mamy uhuhu i trochę, w kuchennych olej, żarcie i cuda w łazienkowych szlam z pasty do zębów. Nie wiem jakie tam reakcje zachodzą bom z chemii ciemny ale z praktyki wiem, że taki "sztynks" po prostu nie działa i kudłów nie rusza a jak się przegnie to woda wali potem wszędzie. Rury są plastikowe i wiele im nie trzeba żeby zmiękły a o ile pamiętam NaOH z wodą to piękny egzotermik. No nic,ładujcie w rury co chceta, będę miał robotę

Może jak ktoś robi jako hydraulik to wzywają go tylko do przypadków kiedy "kret" nie pomaga, stąd takie wrażenia? Jak jeszcze miałem długie kłaki to był u mnie w użyciu regularnie i często. Zawsze spokojnie dawał radę. Egzotermik ale żaden ekstremalny, trochę się zagrzeje i tyle, nawet robiąc stężony r-r na ciepłej wodzie nie udało mi się przekroczyć 90 stopni.

Możemy więc ustalić, że u mnie działa, włosy rozpuszcza, rur nie rozmiękcza, woda nie "wali wszędzie" a u Ciebie dokładnie odwrotnie.

P.S. nigdy nie używałem w kuchni.

Może jak ktoś robi jako hydraulik to wzywają go tylko do przypadków kiedy "kret" nie pomaga, stąd takie wrażenia?

A to bardzo celne spostrzeżenie. Do tego dochodzi zasada nr1 czyli klient zawsze kłamie. Cudują, kombinują, wrzucają w te zlewy cholera wie co, potem sami próbują przepchać cholera wie czym i jak a potem ściemniają. Ten od kwasu siarkowego też od razu się nie przyznał

Kreta używam.
Mam plastikowe rury a nawet te cienkie karbowane, kret ich nie rozmiękcza ani nie "puszczają" uszczelki.
Leje do zlewu/umywalki gorąca wodę i sypię kreta(NIE NACHYLAĆ się i stać daleko)
Zarówno w kuchni i łazience uwalnia przytkania...

Do tego dochodzi zasada nr1 czyli klient zawsze kłamie.

Miałem ostatnio klienta. Gnat mu nie działał, gazowa replika. Pytam wstepnie czy grzebany. Nie, skąd, prosto z fabryki, nigdy nie rozkręcany nawet. Okej. W środku gnata wyraźnie rozciągnięta sprężynka i odwrotnie zamontowany jeden element (bo sie dało). Poprawiłem, naprawiłem, wszystko śmiga jak powinno. Nie grzebany XD.

było by szybciej i duzo taniej jak by mi napisał, że przestał działać po ostatnim rozkręceniu i skręceniu. A tak- przeglądnąłem caluśkiego gnata od A do Z. Zamiast 0,5 roboczogodziny poszło ponad 5 roboczogodzin.

dexter 1990 pisze:Może jak ktoś robi jako hydraulik to wzywają go tylko do przypadków kiedy "kret" nie pomaga, stąd takie wrażenia? Jak jeszcze miałem długie kłaki to był u mnie w użyciu regularnie i często. Zawsze spokojnie dawał radę. Egzotermik ale żaden ekstremalny, trochę się zagrzeje i tyle, nawet robiąc stężony r-r na ciepłej wodzie nie udało mi się przekroczyć 90 stopni.

Możemy więc ustalić, że u mnie działa, włosy rozpuszcza, rur nie rozmiękcza, woda nie "wali wszędzie" a u Ciebie dokładnie odwrotnie.

P.S. nigdy nie używałem w kuchni.

Dex, a może u Walizy tak po prostu jest, bo gość przyciąga taką karmę?

Karmę to ja wciągam. Teraz to mam ze 140 kg.

Zajebiście, ja się modlę o dobicie do 60kg .

Tzw. suchoklates. 60kg to ja miałem na początku piątej klasy.

Kilkuset metrów XD. Jestem skłonny uwierzyć w powiedzmy 10m.

Sygnał GPS bardzo łatwo zagłuszyć, więc to raczej na przypadkowych ucieczkowiczów a nie poważnych przestępców.

Może nie nowinka czy gadżet (nie mający związku z bronią no chyba że ktoś zostanie pułkownikiem RHRAF) ale na pewno ciekawostka.Mamy tu troche monarchistów bez doświadczenia praktycznego.Już za 300 baksów można przejść kurs praktyczny - https://pl.wikipedia.org/wiki/Hutt_River
Zobaczycie czy to rzeczywiście taki cymes.
Komu milsza republika ten może spróbować sił w dyplomacji https://conchrepublic.com/conch-republi ... -passport/