Andrzej Turczyn vs Mariusz Sokołowski - w TVP

[tokkotai]

Tokkotai nie siej demagogii. Nic kompletnie nie wiadomo o tym wypadku równie dobrze mógł go myśliwy na legalu dziabnąć. To że GW "pyta twierdząco" gangsterskie porachunki? to naprawdę nic nie znaczy. Może tak, może nie.

Przy poziomie demagogii KGP i funkcjonariusza Sokołowskiego to jest tylko malutka zajaweczka.
Zresztą trochę jestem zawiedziony poziomem dyskusji, w końcu to chyba we Wrocławiu handlowali bronią z magazynów policyjnych?
Czemu tego nie wspomniano? Ogólnie to podoba mi się pomysł wprowadzenia prawa My home is My Castle. Może skończą się wtedy wizyty niemiłych panów w kominiarkach o 7:01 w przypadkowych mieszkaniach.

[waliza]

Dobra to zostawmy to. Wezmy UK Bron krotka zbanowana totalnie i calkowicie od 1996 i co? Strzelanin z uzyciem tejze broni nie ma moze za wiele ale tez nie sa az takie rzadkie. Do tego wyspa wiec teoretycznie kontrola latwiejsza bo nikt sobie nie przejedzie samochodem tak latwo przez granice czy nie przemaszeruje lasem. Liczba kradziezy legalnej broni jest zawsze znikoma i wiazanie legalnej broni z nielegalna to bardzo lipny argument w ustach policji.
Wracajac na nasze podworko to jak dotad sama policja miala afery z brakujaca bronia, znikajaca z magazynu albo zlomowaniem typu bron niby pojechala do huty a za rok, dwa wyplynela na ulicy przy roznych akcjach.

[Uriasz]

Zresztą trochę jestem zawiedziony poziomem dyskusji, w końcu to chyba we Wrocławiu handlowali bronią z magazynów policyjnych?

W Katowicach ...tak dokladnie .... w tych samych Katowicach, gdzie jest jeden z najbardziej pop..olonych WPA w RP

[the_piotrex]

Nic dziwnego, w końcu nikt nie lubi jak się narusza jego monopol

[asasello]

Nie nakręcajcie się.Zagonienie pięknego Mariusza w kozi róg to nie żaden sukces.Gdyby autorytety pokroju Czempińskiego czy Dukaczewskiego pochwaliły nowelizacje to byłby powód do umiarkowanej radości.
Plusem całej sytuacji jest niezapraszanie Dziewulskiego do rozmów tym temacie.

[jurand]

Moim zdaniem skupianie się na obronie koniecznej oraz broni do obrony domu, to strzał w stopę środowiska strzeleckiego, który może mieć fatalne skutki w przyszłości. Obym się mylił.

[waliza]

Jurand ma racje. To nie jest dobra droga. Lepiej by bylo bron "odbronic" i zrobic z niej zwykle narzedzie czy tez przyrzad do rekreacji czy rozrywki na strzelnicy.

[ALEX431110]

Myślę że obecnie możemy powrócić spokojnie do nazwy MILICJA obserwując jak "policja?" działa i jakie ma relacje z obywatelem. W dn, 23 sierpnia 2012 roku, 40 letni policjant wraz z 20 letnim wspólnikiem napadł na kantor w Dobrodzieniu woj. opolskie. W napadzie sprawca użył broni służbowej. Od kilku lat obserwuję narastającą wrogość i zachowania funkcjonariuszy w stylu "my tu jesteśmy WŁADZĄ".To my obywatele płacimy podatki i możemy oczekiwać służebnej roli policji.Na Łotwie uwolniono broń wyjaśniając że policjant nie może być wszędzie obecny, a obywatel ma prawo do obrony. Po zliberalizowaniu Ustawy o broni spadł znacząco wskaźnik przestępczości.ONET.pl 5 styczeń 2012r „w USA 18 letnia matka będąca w domu sama z dzieckiem zastrzeliła włamującego się napastnika, za telefoniczną radą policji, która nie mogła na czas przyjść jej z pomocą, a upominany napastnik ze wspólnikiem nie rezygnował z włamania. Wspólnik uciekł i został później schwytany.”. W USA w 25 stanach obowiązuje ustawa Stand Your Ground (Nie ustępuj) pozwalająca na użycie broni osobom, które czują się zagrożone. Statystyki w USA wykazują, że w tych stanach, w których można posiadać broń, jest zdecydowanie mniej przestępstw, niż w tych gdzie posiadanie broni jest zabronione.

[waliza]

Jakby sie przyjrzec to milicja funkcjonowala o wiele lepiej i skuteczniej pod wieloma wzgledami

[Desert Eagle]

Jakimi? Podaj przykład?

[maziek]

Nie przypominam sobie meneli siedzących pod sklepem i wymuszających datki na dzieciach, nie przypominam sobie, żeby tacy menele, jeśli już się jakimś cudem zdarzyli, dyskutowali z milicją a w zasadzie z jednym milicjantem co przyjechał nyską, wyzywając go od psów i chujów grożąc pobiciem i śmiercią. Nie pamiętam, żeby wtedy mówili, że będą tu siedzieć, bo tak im się podoba (a MO nic nie mogła zrobić) - wręcz przeciwnie, o ile pamiętam to bandzior bał się. Nie pamiętam, żeby istniał problem pseudokibiców i paru jeszcze innych rzeczy też nie pamiętam przed rokiem 90-tym. Nie piszę o zorganizowanych grupach przestępczych ("mafii") i rozmaitych innych atrybutach otwartych granic i wolności gospodarczej bo tego w PRLu być nie mogło to nie ma co się czepiać (poza, z dzisiejszej perspektywy małym i nieistotnym, odsetkiem grup przestępczych wewnątrz samej MO i SB) .

[Desert Eagle]

To nie milicja działała skutecznie tylko mogli działać niezgodnie z prawem nie ponosząc tego konsekwencji czyli kilka pałek na dupe, wpier... w Nysce i już wiedział że nie opłaca się dyskutować. Prawo się zmieniło, społeczeństwo zna swoje prawa, często piszą skargi, interwencje są nagrywane, policjant jest rozliczany z tego jak postępuje. Balansuje między niedopełnieniem obowiązków a przekroczeniem uprawnień. Bezdomny, menel itp. jest tak samo człowiekiem jak każdy z nas i ma takie same prawa.

[dexter 1990]

To nie milicja działała skutecznie tylko mogli działać niezgodnie z prawem nie ponosząc tego konsekwencji czyli kilka pałek na dupe, wpier... w Nysce i już wiedział że nie opłaca się dyskutować.

Czyli działała skutecznie. Znam jedną definicje skuteczności: http://sjp.pwn.pl/szukaj/skuteczno%C5%9B%C4%87

Zgadzam się natomiast, że takie metody obecnie są niedopuszczalne. Ale nie oszukujmy się, są skuteczne.

[maziek]

Primo, nie jestem pewien, czy milicja pałując działała wbrew prawu, raczej wydaje mi się, że zgodnie z wówczas obowiązującym. Które w kwestii pałowania mętów (tych arogancko wchodzących w drogę normalnym ludziom czy zakłócających spokój) bardzo mi odpowiadało.

Secundo - nie jest prawdą, że każdy ma takie same prawa i myślę, że jak się zastanowisz, to nie będziesz powtarzał tego idiotycznego sloganu. Wszystkich obowiązują te same prawa - a to zasadnicza różnica. Bo na skutek obowiązywania tych praw niektórzy mają swoje prawa ograniczone albo zniesione. Dzieci, psychopaci, skazani - na przykład. Ty masz (mniemam) prawo jutro pojechać na Rivierę, a ośmiolatek solo czy Trynkiewicz nie.

Uważam, że pałowanie uporczywych bandziorów uliczno-podwórkowych było wielce społecznie przydatne i rozwiązywało niemal bezpłatnie masę problemów, przy czym prawdopodobnie z największym zyskiem dla samych spałowanych, a przynajmniej dla ich części. Obecnie dzwoniąc na policje dowiesz się, że ona w zasadzie to może tylko spisać, bo sprawy z tego nie będzie, no chyba, żeby dopiero kogoś pobił albo dźgnął nożem. Zastraszanie dzieci? A ma pan dowody? No jak pan chce proszę zgłosić, przesłuchamy dziecko, zrobimy okazanie, potem sprawę. Ale wie pan, jak nie ma dowodów to go puszczą. A na sprawie pozna adres. To co gramy dalej? Kto się więc boi policji, bandzior - czy ofiara?

Niestety są ludzie, na których nie działa nic poza bólem własnej dupy. Nie wierzysz, to kiedyś uwierzysz, choć szczerze Ci życzę, żebyś nie miał okazji.

[waliza]

Maziek nie ubiegl. Widze, ze mysli to co ja. Dodam tylko , że milicji nie brakowalo benzyny, dlugopisow i papieru jak to jest dzisiaj.

Btw nie zapomne do konca zycia pewnej niedzieli w moim milicyjnym bloku jak wlasnie dwojka takich meneli pomylila chyba rejon i popijali winko w piwnicy ( wtedy jeszcze nie bylo zamykania wszystkiego na 4 spusty) . Sasiadka zeszla po jakies sloiki a tamci napici ja zaczepili . Oj działo, się działo. Szczegolnie, że mezem biednej sasiadki byl ZOMOwy pletwonurek taki kwadratowy mikrus 2x2 metry