Naboje śrutowe.

[waliza]

No właśnie nie tyle specjalne co ostrzelane na te 1300 at. Do tego naboje są z fibre wad i plastic wad czyli koszyczek albko klasyczny, filcowy krążek. Niektóre strzelnice czy farmerzy życzą sobie nie mieć pola usłanego plastikiem. Strzelnice z takim wymogiem niech się gilają, te normalne po prostu sprzątają co jakiś czas ale na polu to zrozumiałe, np głupia owca zeżre taki koszyczek i problem gotowy. Swoją drogą wpadły mi w łapy ciekawe materiały o robieniu plastiku całkowicie degradowalnego ze skrobii ziemniaczanej lub kukurydzianej. To by było idealne ale nie wiem czy są jakies problemy technologiczne czy zwyczajnie producentom się nie chce i nie zrobią dopóki się ich nie przyciśnie.

[maziek]

Generalnie zależy na co trafiłeś, ale ten "degradowalny" plastik to na ogół jest plastik, który owszem rozpada się strukturalnie na drobiny ale wciąż są to drobiny plastiku, a wcale nie degraduje się do węgla i reszty zasilając glebę. Czyli śmiecia nie widać ale żreć plastik żremy dalej, bo te drobiny są przyswajane przez organizmy, które następnie spożywamy. Ponieważ cywilizacja plastiku trwa już trochę to zaczęły się pojawiać miarodajne badania co z tego wynika i nie jest ciekawie, z różnych powodów. Owca jak zeżre koszyczek czy tam pingwin torebką się udusi to jest problem, ale większy problem, że to powoduje raka u ludzi. Nie jak to zeżresz i z przeproszeniem wysrasz, tylko jak w małych dawkach mikroskopijne drobiny dostają się w sposób ciągły do organizmu. A dostają się non stop i nie ma się już jak przed tym schować, choćbyś kupił ziemię i orał ją zaprzęgając własną babę do radła (zdaje się w UK jest taki agent ). Np. okazało się, że recycling papieru powlekanego plastikiem (wszelkie kartony na mleko i napoje produkowane rocznie w milionach ton) jest niemożliwy (znaczy nieopłacalny) w sposób bezpieczny a stosowane obecnie metody prowadzą do tego, że część tego plastiku przechodzi do pulpy i między innymi potem w to się pakuje żywność. Ale jak nie kupujesz mleka w kartonach i wody w plastiku to nic nie bój - leci to na pola z powietrzem, do którego się dostaje ze spalarni itd. Ołów coś czuję przy tym to będzie mały pikuś, jeszcze trochę. Mowa o krajach cywilizowanych, w Polsce, w której wszyscy palą dalej śmieci mimo, że w ramach obowiązkowego abonamentu mają darmowy wywóz odpadów - badania pokazują, że jaja z wolnego chowu bywają dużo bardziej niezdrowe niż z chowu klatkowego. Powód? Kury na wolnym wybiegu grzebią w ziemi i wpieprzają z robakami to, co spada z nieba. A te w klatkach żywią się badaną paszą, która jest czystsza. To samo żywność z pola versus ze szklarni.

[waliza]

Ja miałem na myśli całkowicie naturalny szajs ze skrobii, i gliceryny. Np tu : https://nowaalchemia.blogspot.co.uk/201 ... -maki.html
Nawet testowo butelki z tego zrobili mimo, że "goły" ów plastik w wodzie się rozpuszcza ( powlekli woskiem o ile pamiętam). Na koszyczki idealne. W naboju ciemno i sucho, jeśli tylko to
by wytrzymało wystrzał i dało się formować wtryskowo lub inaczej ale łatwo i w dużej ilości to by było coś.

[maziek]

A to tak.