Samodzielna elaboracja amunicji.
Moderator: Moderatorzy
Co do konkretnych pras, matyc itd. nie będę się wypowiadac bo nie czuję się za grosz kompetentny w tych sprawach, ale na początek polecam........literaturę, dobrze jest pierw przygotowac solidną podstawę teoretyczną by jak najmniej błedów na poczatku popełniac, wkońcu palce (i nie tylko) nie odrastają.
Wiedza teoretyczna jest już bardzo obszerna . Dwa lata studiowania różnych książek, artykułów, for itd.... .jac-t pisze: ale na początek polecam........literaturę, dobrze jest pierw przygotowac solidną podstawę teoretyczną
4,5 5,5 .22 .223 7mm 7,5mm .308 .303 9mm 9,3mm .444 .454 16/70 12/70 12/76 12/89...
A możesz wymienic jakies pozycje ? Osobiści ostatnio udało mi się skombinowac skrypt polibudy świętokrzyskiej Balistyka Zewnętrzna - model balistyczny Jerzego Szadkowskiego oraz WATu Balistyka Końcowa Pocisków Amunicji Strzeleckiej Tom 1 Edwarda Włodarczyka (z tego co mi wiadomo to nie ma jeszcze Tomu 2), ale szczerze mówiąc nie udało mi się nawet jeszcze za nie zabrac gdyż moje kochane studia nie pozwalają mi się nudzic.... A te wymienione pozycje do lekkich łatwych i przyjemnych nie należą. Chciałbym też coś skombinowac z balistyki początkowej, bo ostatnio czytałem "Celnośc broni strzeleckiej" gdzie był taki zalążek tylko jak rownież zalązek o reelaboracji. Choc samą książkę szczerze bardzo polecam. A polskich pozycji o reelaboracji raczej nie ma.....(bynajmniej nigdy nawet nie obiło mi się o uszy). Więc pytam jeszcze raz - jakieś konkretne źródła ang. możesz polecic ?Najlepiej takie za darmo w pdf........
No więc sytuacja nieco się zmieniła, polskojęzyczny podręcznik się pojawił. Nieskromnie dodam, że moim zdaniem całkiem udany (sam go napisałem ) – wprawdzie dotyczy głównie broni długiej, klamki traktując bardzo pobieżnie, ale jest dość obszernym kompendium najistotniejszych informacji.jac-t pisze:A polskich pozycji o reelaboracji raczej nie ma.....(bynajmniej nigdy nawet nie obiło mi się o uszy). Więc pytam jeszcze raz - jakieś konkretne źródła ang. możesz polecic ?
Ze źródeł angielskich (darmowych) polecam:
http://www.benchrest.com/forums/index.php
http://www.canadiangunnutz.com/index.php
http://www.jouster.com/cgi-bin/reload/reload.pl
http://forums.accuratereloading.com/eve
Książkę zakupiłem. Bardzo się cieszę, że w końcu wyszła jakaś polska pozycja(chodzą słuchy, że ma zostać wydana jeszcze jedna książka o elaboracji ). Krakusie będziesz na zawodach benchrest'owych 1 czerwca .
Pozdrawiam Adam
Pozdrawiam Adam
4,5 5,5 .22 .223 7mm 7,5mm .308 .303 9mm 9,3mm .444 .454 16/70 12/70 12/76 12/89...
witam
przeczytałem wnikliwie wątek o elaboracji i obejrzałem trochę filmików na YouT i zastanawia mnie aspekt bezpieczeństwa. Jest jeden etap eleboracji gdzie wciska się pocisk w łuskę. Na tym etapie proch jest załadowany, spłonka też, a całość wkłada się w jakąś tulejkę rygluje od spodu i z góry wciska pocisk. Obawiam się, że przy ewentualnym wybuchu nie byłoby wesoło. Nie skończyłoby się na poparzonych palcach... Czy ktoś może opowiedzieć jak należy to robić aby było bezpiecznie?
Pozdrawiam
przeczytałem wnikliwie wątek o elaboracji i obejrzałem trochę filmików na YouT i zastanawia mnie aspekt bezpieczeństwa. Jest jeden etap eleboracji gdzie wciska się pocisk w łuskę. Na tym etapie proch jest załadowany, spłonka też, a całość wkłada się w jakąś tulejkę rygluje od spodu i z góry wciska pocisk. Obawiam się, że przy ewentualnym wybuchu nie byłoby wesoło. Nie skończyłoby się na poparzonych palcach... Czy ktoś może opowiedzieć jak należy to robić aby było bezpiecznie?
Pozdrawiam
Azeby nastapil wybuch, musiala by zostac nakuta splonka, ktorej zadaniem jest 'zaiskrzenie' ladunku prochu w komorze luski, podkreslam komorze, bo kiedy zamyka sie od gory luske kula, to luska pracuja jako komora.grzesFox pisze:witam
przeczytałem wnikliwie wątek o elaboracji i obejrzałem trochę filmików na YouT i zastanawia mnie aspekt bezpieczeństwa. Jest jeden etap eleboracji gdzie wciska się pocisk w łuskę. Na tym etapie proch jest załadowany, spłonka też, a całość wkłada się w jakąś tulejkę rygluje od spodu i z góry wciska pocisk. Obawiam się, że przy ewentualnym wybuchu nie byłoby wesoło. Nie skończyłoby się na poparzonych palcach... Czy ktoś może opowiedzieć jak należy to robić aby było bezpiecznie?
Pozdrawiam
Kazda osadzarka kul w lusce jest, tak skonstruowana, ze nie ma mowy o odpaleniu niegotowego naboju czy juz zaladowanego.
Mam kilka systemow ladowania amunicji i kazdy jest bezpieczny.
Pozdrawiam
Czy to naprawde ma znaczenie? Chodzi mi o to, że dokładność wykonania komory nabojowej jest duza - nie wiem, ale pewnie 1/100 mm czy coś koło tego. Poza tym łuska jest za każdym razem ładowana w innym połozeniu (na inną godzinę). Więc jeśli chodzi o nieobrotowe zniekształcenia komory (tzn. np "wgniecenie") to wypadnie ono za każdym razem w innym miejscu?Peter pisze:wciaz ma wymiary powyzej dopuszczalnych. Staje sie jednak "odciskiem", komory i przez to jest idealnie dopasowana do tej jednostki broni z ktorej zostala wystrzelona (tylko).
ukłony...
Maziek,maziek pisze:Czy to naprawde ma znaczenie? Chodzi mi o to, że dokładność wykonania komory nabojowej jest duza - nie wiem, ale pewnie 1/100 mm czy coś koło tego. Poza tym łuska jest za każdym razem ładowana w innym połozeniu (na inną godzinę). Więc jeśli chodzi o nieobrotowe zniekształcenia komory (tzn. np "wgniecenie") to wypadnie ono za każdym razem w innym miejscu?Peter pisze:wciaz ma wymiary powyzej dopuszczalnych. Staje sie jednak "odciskiem", komory i przez to jest idealnie dopasowana do tej jednostki broni z ktorej zostala wystrzelona (tylko).
o jakiej broni mowisz kolego? I czy moglbys mi troche wytlumaczyc o co chodzi, bo nie za bardzo lapie musze sie przyznac.