Orley pisze:Phouty pisze: Spróbuj znaleźć chociaż jedną przewagę konstrukcyjną tej kuszy pokazanej na ideogramie, nad tradycyjnym rozwiązaniem.
Przewaga jest taka, że rozciągliwe sprężyny łatwo skołować, np. ze starej wersalki, a metalowy łuk o odpowiedniej sprężystości znacznie trudniej. Może być pręt od przegrabiarki do siana, ale nie każdy ma znajomych na wsi.
Orley, nie chcę, ażeby wyszło na to, że się czepiam. Jednakże nie daje mi spokoju jedna myśl. Czytając Twoje wypowiedzi na tym, a także na innych wątkach, odnosi się pewne wrażenie niespójności. Wprawdzie formułujesz pytania w sposób rzeczowy (za chwilę do tego wrócę), ale do tej pory nie napisałeś nawet jednej rzeczowej, merytorycznie jasnej i technicznie spójnej odpowiedzi na zadawane Tobie przez wiele osób w sposób rzeczowy, merytorycznie jasny i z punktu widzenia inżynierii, w sposób technicznie spójny pytania, a dotyczące tematów,
których Ty sam byłeś autorem. Zilustruję to przykładem widocznym powyżej.
Zamieściłeś ideogram (w tym przypadku rzeczownik "schemat, czy też przymiotnik "schematyczny" nie są merytorycznie na miejscu) urządzenia, które w przybliżeniu przypomina kuszę. Na bardzo zwięzłe i konkretne pytanie dotyczące
konstrukcji, czyli z punktu widzenia projektanta,
zasad działania, odpowiedziałeś jakimś niezrozumiałym
bełgotem z dziedziny meblarsko/abstrakcyjno/rolniczej. Mnie (ani nikogo) nie obchodzą Twoje trudności w zdobywaniu tanich i powszechnie dostępnych materiałów. Jednakże każdego z nas interesuje konkretna i w dodatku rzeczowa dyskusja na poruszane tematy. Gdybyś nawet wspomniał (a czego ani wcześniej nie zrobiłeś, ani nawet niczym tego nie zasugerowałeś), iż jednym z założeń do przedstawionego przez Ciebie ideogramu są pewne założenia materiałowe, to i tak Twoja odpowiedź na moje bardzo konkretne pytanie (a w moim oryginalnym poście podałem na to pytanie natychmiastową odpowiedź) nie miałaby zbytnio sensu, nie wspominając już o "jakości" Twojej odpowiedzi. Jak na człowieka, który w.g. jego własnych słów "jest autorem kilku nowatorskich i przełomowych rozwiązań technicznych" (cytat z pamięci), to trochę mało, a wręcz powiedział bym, iż żenująco!
Tutaj powrócę do tematów Twoich wątków i hipotez, czy też problemów, które stawiasz pod dyskusję użytkowników tego forum. Po ich powtórnym przejrzeniu w świetle Twoich odpowiedzi na pytania, doszedłem do wniosku, że nie są one aż tak oryginalne i "przemyślane" jakby się wydawało na pierwszy rzut oka. Pojawia się tam element "szablonowości", jakby ktoś próbował transferować problemy poruszane w popularno-naukowych publikacjach dla dzieci i młodzieży i transponował je tak, aby pasowały lepiej lub mniej do zamierzonego wątku.
Wbrew Twoim obawom, to (i zapewne inne fora) nie jest opanowane przez bandę "przestępców, maniaków i wariatów". Wręcz odwrotnie. Jest tu wielu specjalistów w wielu najprzeróżniejszych dziedzinach. Jest tu także wielu neofitów, ale oni tego nie ukrywają i są jak najbardziej "równouprawnionymi" uczestnikami. Jak mówi stare przysłowie:
"Starego wróbla na końskie g..... nie posadzisz".
A ja mam takie uczucie, jakby mnie ktoś (i nie tylko mnie) próbował właśnie to zrobić. Nie dziwota więc, że sie "bronię", używając jedynej dostępnej mi "broni", to znaczy mojego doświadczenia zawodowego i życiowego, długoletniej praktyki zawodowej i zwyczajnej (ogólnej) wiedzy z dziedziny psychologii i socjologii. Przydaje mi się także znajomość takich terminów jak n.p.
megalomania.
Czyli jak....potrafisz wymienić chociaż jedną przewagę Twojego ideogramu kuszy, nad rozwiązaniem używanym w kuszy tradycyjnej
jeżeli chodzi o sposób ich działania?