Potrzebna wiatrówka pseudobojowa.
Moderator: Moderatorzy
Potrzebna wiatrówka pseudobojowa.
Witam.
Jestem nowy na forum. Nie chce mieszać tylko zadać pytanie, które może się wydawać na pierwszy rzut oka trochę dziwne.
Mianowicie. Jestem w grupie paramilitarnej. Tematyka partyzantka.
Zbieramy arsenał i potrzebujemy broń. Niestety o palnej nie ma mowy.
Wymyśliliśmy, że dobrą alternatywą były by wiatrówki. Teraz pytanie jakie kupić. Fundusze mamy także ograniczone. Myśleliśmy o kupnie "chinki" a dokładniej Wiatrówki Magnum 4,5mm. Strzelalibyśmy śrutem stalowym w plastiku, który zwiększył by przebijalność. Wiatrówki mają spełniac funkcję broni bojowej w razie ewentualnego konfliktu. Więdz wchodzi w grę strzał w głowę, bo ubrania pewnie nie przebije jak się nie myle. Miało by to sens?
Proszę o zrozumienie.
Pozdro. Komandos
Jestem nowy na forum. Nie chce mieszać tylko zadać pytanie, które może się wydawać na pierwszy rzut oka trochę dziwne.
Mianowicie. Jestem w grupie paramilitarnej. Tematyka partyzantka.
Zbieramy arsenał i potrzebujemy broń. Niestety o palnej nie ma mowy.
Wymyśliliśmy, że dobrą alternatywą były by wiatrówki. Teraz pytanie jakie kupić. Fundusze mamy także ograniczone. Myśleliśmy o kupnie "chinki" a dokładniej Wiatrówki Magnum 4,5mm. Strzelalibyśmy śrutem stalowym w plastiku, który zwiększył by przebijalność. Wiatrówki mają spełniac funkcję broni bojowej w razie ewentualnego konfliktu. Więdz wchodzi w grę strzał w głowę, bo ubrania pewnie nie przebije jak się nie myle. Miało by to sens?
Proszę o zrozumienie.
Pozdro. Komandos
Po pierwsze - wiatrówki jako symulatory broni palnej nie sprawdzają się. Ostatnio takie eksperymenty robiono w latach 30-tych. Czeskie Vz-35, niemieckie Haenelle. Zupełnie odmienne charakterystyki balistyczne i cyklu strzału tylko pogarszają sprawę w razie przesiadki.
Po drugie - Wiatrówka Magnum i inne poniżej 300zł (powyżej też) to złom totalny i w razie rzeczywistej potrzeby pewnie by się rozpadła. Napewno zaś nie wytrzymałaby trudów treningów strzeleckich.
Po trzecie - Tzw. śrut stalowy w koszulkach, to marketingowy bubel do wyciągania kasy o losowej celności.
Po czwarte - siła rażenia wiatrówki limitowej (bez pozwolenia), pozwala na skuteczny strzał z w głowę z odległości, która raczej wyklucza zastosowanie praktyczne. Cegła jest na takim dystansie skuteczniejsza, tak z 200 razy. W dodatku, czas przeładowania wiatrówki powoduje, że jest to "broń" partyzancka raczej dla oddziału kamikaze.
Po piąte - Do zastosowań partyzanckich - typu taktyka, strategi, obejście z bronią, bardziej nadaje się replika ASG.
Po szóste - wiatrówka o faktycznie realnej przydatności, jako broń, dostępna jest na rejestrację, co oznacza, że w razie konfliktu wróg od razu wie, że masz "broń". tym samym stajesz się spalony jako partyzant.
Po siódme - partyzant nie potrzebuje "broni zastępczej". Siłą partyzanta jest znajomośc własnego terenu - kryjówek, szlaków komunikacyjnych itd. Konspiracja i odpornośc na infiltrację organizacji. Umięjętnośc wykorzystania jako broni, przedmiotów codziennego użytku, które nie wzbudzają podejrzeń. Cywil z nożem - to wróg. Cywil z saperką - idzie/wraca do/z pracy. A skutecznośc w walce, identyczna jak nie lepsza. Broń, partyzant zdobywa na wrogu - osłabia wtedy zasoby przeciwnika i zmusza do aktywności ponadnormatywnej - dodatkowe zużycie zasobów wojennych. Dobry partyzant, angażuje 10 żołnierzy przeciwnika.
Od strzału w głowę, zza wegła z byle wiatrówki, 1000 razy bardziej przydatne i skuteczniejsze jest sabotowanie np. ujęc wody dla wroga.
Coś mi się widzi, że wasza grupa partyzancka, w realnych warunkach padła by po tygodniu "walki" bez większych sukcesów. Partyzant nie szczyci się tym, że zastrzelił 10 wrogów, ale tym, że przez jego działania 1000 wrogów nie może aktywnie walczyc/okupowac. Przed wami dużo treningu, którego broń i jej wykorzystanie to maleńki i mało istotny element. Wiatrówki w tym nie pomogą. ASG to szeroki rynek i obejmuje repliki z wielu epok. Bardziej przyda wam autentyzmu, niż wiatrówka.
Po drugie - Wiatrówka Magnum i inne poniżej 300zł (powyżej też) to złom totalny i w razie rzeczywistej potrzeby pewnie by się rozpadła. Napewno zaś nie wytrzymałaby trudów treningów strzeleckich.
Po trzecie - Tzw. śrut stalowy w koszulkach, to marketingowy bubel do wyciągania kasy o losowej celności.
Po czwarte - siła rażenia wiatrówki limitowej (bez pozwolenia), pozwala na skuteczny strzał z w głowę z odległości, która raczej wyklucza zastosowanie praktyczne. Cegła jest na takim dystansie skuteczniejsza, tak z 200 razy. W dodatku, czas przeładowania wiatrówki powoduje, że jest to "broń" partyzancka raczej dla oddziału kamikaze.
Po piąte - Do zastosowań partyzanckich - typu taktyka, strategi, obejście z bronią, bardziej nadaje się replika ASG.
Po szóste - wiatrówka o faktycznie realnej przydatności, jako broń, dostępna jest na rejestrację, co oznacza, że w razie konfliktu wróg od razu wie, że masz "broń". tym samym stajesz się spalony jako partyzant.
Po siódme - partyzant nie potrzebuje "broni zastępczej". Siłą partyzanta jest znajomośc własnego terenu - kryjówek, szlaków komunikacyjnych itd. Konspiracja i odpornośc na infiltrację organizacji. Umięjętnośc wykorzystania jako broni, przedmiotów codziennego użytku, które nie wzbudzają podejrzeń. Cywil z nożem - to wróg. Cywil z saperką - idzie/wraca do/z pracy. A skutecznośc w walce, identyczna jak nie lepsza. Broń, partyzant zdobywa na wrogu - osłabia wtedy zasoby przeciwnika i zmusza do aktywności ponadnormatywnej - dodatkowe zużycie zasobów wojennych. Dobry partyzant, angażuje 10 żołnierzy przeciwnika.
Od strzału w głowę, zza wegła z byle wiatrówki, 1000 razy bardziej przydatne i skuteczniejsze jest sabotowanie np. ujęc wody dla wroga.
Coś mi się widzi, że wasza grupa partyzancka, w realnych warunkach padła by po tygodniu "walki" bez większych sukcesów. Partyzant nie szczyci się tym, że zastrzelił 10 wrogów, ale tym, że przez jego działania 1000 wrogów nie może aktywnie walczyc/okupowac. Przed wami dużo treningu, którego broń i jej wykorzystanie to maleńki i mało istotny element. Wiatrówki w tym nie pomogą. ASG to szeroki rynek i obejmuje repliki z wielu epok. Bardziej przyda wam autentyzmu, niż wiatrówka.
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b
to chyba najlepszy temat od założenia tego forum...
ja bym się nawet z 0.22 LR nie porywał na działania partyzanckie a co dopiero z 0.177 i to pneumatykiem ponizej 17 jouli.... o ile dobrze pamiętam za skuteczne uznaje się 54joule dla uzyskania 50% skuteczności (śmiertelności) i to przy celu nieosłoniętym, czytaj bez kamizelki i jakiegokolwiek hełmu.
No nic życze waszemu "oddziałowi" powodzenia. i proponuje pójść śladem grypy ochotników która w 1939 roku zgłosiła się do wystąpienia w roli żywych torped (nie tylko japońce wpadli na pomysł kamikadzee, u nas takie coś juz w 1939 kilka osób chciało urządzić, na szczęście armia im delikatnie podziękowała)
ja bym się nawet z 0.22 LR nie porywał na działania partyzanckie a co dopiero z 0.177 i to pneumatykiem ponizej 17 jouli.... o ile dobrze pamiętam za skuteczne uznaje się 54joule dla uzyskania 50% skuteczności (śmiertelności) i to przy celu nieosłoniętym, czytaj bez kamizelki i jakiegokolwiek hełmu.
No nic życze waszemu "oddziałowi" powodzenia. i proponuje pójść śladem grypy ochotników która w 1939 roku zgłosiła się do wystąpienia w roli żywych torped (nie tylko japońce wpadli na pomysł kamikadzee, u nas takie coś juz w 1939 kilka osób chciało urządzić, na szczęście armia im delikatnie podziękowała)
Walther Mod.9/S&W M&P9/S&W 686/S&W 360SC/SIG P228/Rossi .38SPC/ Beretta 87 Cheetah/CZ-555/CZ ZKK-600/Mauser 98k/Remington 1903A3/Mossberg 590A1/Suhl kal16/ Suhl kal12/ Fortuna Suhl kal 12/Merkel kal12/kbk wz.96 Beryl/Maxim wz.1910/PPSz wz41/PPS wz.43/AKMŁ/Brunszwik P-1837
Mnie się wydaję że większość tego typu postów z zapytaniem o broń śmieszną lub nielegalną ( nie twierdzę że akurat ten ) to podpuchy, jak np ten o dubeltówkę z działu kupie sprzedam, nie wietrze jakiegoś spisku ale część z nich jest szyta tak grubymi nićmi że aż szkoda odpowiadać.
Pozdrawiam Andrzej
PS @@@Marmot - o tych żywych torpedach to gdzieś w 1979-80r był program, nie wiele pamiętam poza sporem czy coś takiego było czy nie, jak bys dysponował wiedzą to jesli można sie podziel... z góry dzieki.
Pozdrawiam Andrzej
PS @@@Marmot - o tych żywych torpedach to gdzieś w 1979-80r był program, nie wiele pamiętam poza sporem czy coś takiego było czy nie, jak bys dysponował wiedzą to jesli można sie podziel... z góry dzieki.
Skoro "chinka" to zamiast śrutem w palstyku proponuje strzelac jakimś obcietym drewnowkrętami.Wymyśliliśmy, że dobrą alternatywą były by wiatrówki. Teraz pytanie jakie kupić. Fundusze mamy także ograniczone. Myśleliśmy o kupnie "chinki" a dokładniej Wiatrówki Magnum 4,5mm. Strzelalibyśmy śrutem stalowym w plastiku, który zwiększył by przebijalność. Wiatrówki mają spełniac funkcję broni bojowej w razie ewentualnego konfliktu. Więdz wchodzi w grę strzał w głowę, bo ubrania pewnie nie przebije jak się nie myle. Miało by to sens?
Może przy trafieniu w kamizelkę jej nie przebije, ale ma duze szanse się w nią wkręcić
O ile skręty gwintów będą się zgadzały w lufie i wkręcie ...
A i "wiatrówki" nie żal ...
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23