Odrzut w Łuczniku.....

Wiadomość

chrom · #1 Post autor: **chrom** » 3 lipca 2005, 21:18

Założyłem do Łucznika nową sprężynę....wymieniłem tłoczek..wszystko jest cacy ale mam problem z odrzutem. W chwili naciśnięcia spustu....całą wiatrówką aż rzuca.... ma ktoś jakiś pomysł jak temu zaradzić?
Przecież nie bede strzelał z imadła.....

asasello · #2 Post autor: **asasello** » 3 lipca 2005, 22:18

Obawiam się że tak ma być.

#3 Post autor: **waliza** » 4 lipca 2005, 13:54

no bez przesady łucznik nigdy za mocno nie kopał.ALbo zaloz slabsza sprezyne,czy tez przytnij tą bo pewnie moc wzrosla.Co to za sprezyna co zalozyles i skad?Druga opcja to dociazyc łoze wiatrowki

chrom · #4 Post autor: **chrom** » 4 lipca 2005, 15:57

sprężynkę kupiłem na allegreo....jakaś czeska...nawet papier mam do niej...wolałbym nic nie zmieniać ze sprężynką...bo podoba mi sie moc tej wiatrówki...
dociążyć łoże....ale jak...gdzie i co..jak masz jakiś konkretnyt pomysł..co dociążyc i w jaki sposób..to bede wdzięczny za informacje....
czytałem gdzies...(chyba nawet gdzies tu)..o dociązaniu kolby....no ale wole sie wczensiej wszytskiego dowiedziec na ten temat by nie zepsuć sobie tego drewienka....
czekam na info...

chrom · #5 Post autor: **chrom** » 4 lipca 2005, 16:02

i gdzie to dociążenie umieścić....

#6 Post autor: **waliza** » 5 lipca 2005, 22:18

tam gdzie jest miejsce i tam gdzie tego dociazenia potrzeba.miejsce jest w kolbie przede wszystkim.Po odkreceniu stopki wiercisz otworek i mozesz wlozyc tam olowane lub stalowe waleczki np na silikon co by nie lataly.A wywazyc karabinek musisz sam.CZy ma ciazyc na lufe czy na kolbe to juz musisz sam sobie podpasowac.Z przody loza po cylindrem jest raczej malo miejsca na dociazanie ale cos powinno sie znalezc

chrom · #7 Post autor: **chrom** » 5 lipca 2005, 23:06

taa.....no pokombinuje...
ma ktos inny pomysł?

chrom · #8 Post autor: **chrom** » 10 lipca 2005, 15:37

dociążyłem łoże..ale nadal pozostaje pewnego rodzaju odrzut. w chwili naciśnięcia spustu całą wiatrówką aż rzuca. no i nie zawsze trafia sie tam gdzie sie chce trafić...A jak dociąże kolbe..a zdejmne z łoża to przyniesie to jakiś skutek?

#9 Post autor: **waliza** » 10 lipca 2005, 20:58

e,no kopac to bedzie zawsze.To urok sprezynowek.Cala zabawa polega na tym zeby sie teraz nauczyc trafiac z niej tam gdzie sie chce mimo kopa.Jak cchesz wiatrowke bez odrzutu to PCP wchodzi w gre lub cos na CO2

chrom · #10 Post autor: **chrom** » 10 lipca 2005, 22:32

aaaa...no to sprawa rozwiązana...
pozostane przy sprężynówkach...
a co sądzisz o dociążeniu kolby?

spinner · #11 Post autor: **spinner** » 24 lipca 2005, 17:41

Zobacz gdzie masz środek ciężkości. Napisz.

Skoro karabin kopie to musisz tak zrobić aby kopał tylko do przodu i do tyłu. Nigdy na boki , skrętnie czy do góry.

Jeśli lufa skacze do góry to pomóc może;
- nieco mocniejsze dociśnięcie stopki do ramienia,
- dołożenie ciężaru na lufę !

Przyklej taśmą klejącą tak ze 150 gramów do lufy i popatrz jak strzela

chrom · #12 Post autor: **chrom** » 26 lipca 2005, 11:36

dociążyłem kolbe....i dorobiłem stopke....i jest ok...
teraz mam problem z lunetą...
na otwartych skupienie ma 20 metrów to około 2cm..... na lunecie...10 cm... więc chyba coś sie posypało... spróbuje posklejać ją...i zobaczymy...

chrom · #13 Post autor: **chrom** » 3 sierpnia 2005, 11:01

o rany...rozebrałem ją na części.....posklejałem cyjanopamem...ale soczewki mi zaszły białym nalotem.....masakra...musiałem na nowo ją rozkręcić..ale udało sie....teraz szukam odpowiedniego kleju...ale juz rozglądam sie za lunetą.....co sądzicie o tym?

Stefan · #14 Post autor: **Stefan** » 4 sierpnia 2005, 18:42

O tasco zapomnij... szkoda kaski i wzroku na tą imitacje lupki...
jedyne co zyskasz to groźniejszy wygląd dmuchawki...
lupki zaczynają się dopiero ponad 250 PLN jeśli oczywiście
chcesz mieć jaką kolwiek powtarzalność

chrom · #15 Post autor: **chrom** » 22 sierpnia 2005, 15:43

odrzut w łuczniku opanowany....tu dodałem tu ująłem i patita....
miałem problem z lunetą....bo nie trzymała zera...rozebrałem bestyje....posklejałem....poprzerabiałem...i.....nadal szit...
w końcu znalazłem ...problem.....
ten "bolec" na którym łamie sie lufa.....oryginalny dawno temu pękł...dorobiłem podobny....ale nie identyczny....i lufa za każdym razem kiedy ją zamykam....zamyka sie pod innym kątem.....dlatego raz strzelała wyżej raz nizej.....

....
czy znajdzie sie osoba..która może dorobić taki element?
strzelając z otwartych - rewelacja...a luneta w tym momencie służy mi do ..obserwacji....nie do celowania...a to lipa wg mnie
pozdrawiam