Ten amerykański długopis, to już jest epiką....od 40-tu z górą lat. Znane jest to w dziesiątkach wariantów i to z baaardzo długimi brodami.
Ale muszę przyznać SP7, iż w pierwszym momencie miałem podobne skojarzenia odnośnie tych badań.
Moja pierwsza myśl: "Głupi kawałek śrutu, a tu ludzie robią "wielkie badania"?
WTF?
Ale po bardzo krótkiej chwili doszedłem jednak do wniosku, iż ma to przysłowiowe ręce i nogi!
Można się śmiać, iż ludzie robią tytuły mgr. inż. w tak "głupim" temacie.
Głupim?
Chyba jednak nie! Na pewno nie!
Jeżeli ktoś przeprowadzi badania i opracuje "lepszy" rodzaj śrutu, to jedynie się to może przetłumaczyć na robienie kasy, ponieważ rynek światowy na tego typu zabawki, to jest co najmniej kilkaset milionów dolarów! Być może przekracza to miliard....wiele kasy do wzięcia!
Dobry pomysł (poparty R&D, czyli "research and development", czyli "badania i rozwój") plus patent, plus trochę rozsądnej głowy do inwestycji, plus pewna ilość kapitału ("cudza" kasa, bo kto ma własną gotówkę na inwestycje?) i mamy w krótkim okresie czasu dobrze prosperujący bizness o światowym zasiągu.
Nie ma "głupich" pomysłów....są tylko "krótkowzroczni" ludzie, którym brakuje fantazji, wyobraźni i zapału, ażeby te "głupie" pomysły zamienić (ciężką pracą, czyli tonami krwi, łez i potu) w rzeczywistość.
Ażeby się trzymać strzeleckich tematów....to polecam do przestudiowania życiorysy Samuela Colta, czy też Johna Mojżesza Browninga.....czyli......dostatni kraj opiera sią na "wariatach", którzy robią bardzo dziwne rzeczy.....i dużo kasy....
...czyli wariaci i marzyciele są niezbędnie potrzebni!
(Odwrotną stroną medalu jest trzymanie się "tradycji", czyli metoda, gdzie coś jest ustanowione od wielu lat i wara ludziom od robienia zmian.....bo musimy sią trzymać "utartych dróg"! USA, Japonia, Południowa Korea, Chiny i wiele, wiele innych nacji nie byłyby sobą, gdyby się trzymały "tradycji").
Wariaci są wiec potrzebni i to
natychmiast!, ażeby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej***....
***Starsi wiekiem koledzy natychmiast rozpoznają hasło propagandowe z okresu PRLu......ale to nie był kapitalizm, a jego zaprzeczenie.