Łucznik 87 - ostateczna postać
: 8 marca 2014, 20:20
Witam Was serdecznie.
Wieki temu zerkałem tutaj i zadawałem kosmiczne pytania ale po długim czasie nieobecności jak i nieużywania mojej dmuchawki w końcu postanowiłem ją wyremontować.
Łucznik 87 prawdopodobnie z lat 60tych. Wiele przeszedł...kolba ponabijana pinezkami (wujas chciał mieć kolbe jak Winnetou), potem ta kolba została zabejcowana na chyba wiśniowo i polakierowana pędzelkiem.... :-/ ...miała pękniętą śrube łączącą kostke ze szczękami, więc strzelać sie nie dało...(widać było śrut jak leci a dystans 20m to strzał jak z moździerza)
No berbeć byłem...
po latach przypomniałem sobie o niej....dorobiłęm pilnikiem śrube... (no dawała rade...tak mi sie zdawało) a kolbe zeszlifowałem i..i tu :ban: trysnąłem ją czarnym motipem mat....
Przyspawałem tigiem szyne stalową, doczepiłem ołówek tasco...dorobiłem uszczelke tłoka z paska milicyjnego i wystrzelałem jakieś 10 paczek tureckiego śrutu i odpuściłem, kiedy na mrozie szyna odpadła od cylindra i jakoś tak bez lupy??..
http://img228.imageshack.us/img228/1336 ... 07l7uv.jpg http://img58.imageshack.us/img58/302/dscn15273xd9fp.jpg (ostatnia fota z tego forum z resztą)
No i tak w sierpniu zeszłego roku - biore sie...model mono I zrobiłem, muchy umiem kręcić, teraz dmuchawka.....
kolbe wyczyściłem do żywego, wyszlifowałem papierami od 400 po 2000, przedłużyłęm klockiem jesionowym (wydawało mi sie że będzie sie lepiej złożyć)....no i nacierałem ją olejem lnianym (takim dla plastyków)
oczyściłem ją ze starej oksydy i spróbowałem opcji z oksydą na zimno......
tak wyglądała
Dramat co?
Szczególnie ten korek....i ślady po spawach
Nie mogłem tego tak zostawić
cały system rozebrałem na czynniki pierwsze, szczęki dopracowałem tak że lufa nie lata na boki, zdobyłem śrubę oryginalną ale używaną...ale jest
wypucowałem papierami od 400 po 2000, potem polerowanie pieluchą i pastą polerską,
Zamówiłem nową sprężyne na all... ORYGINALNA PRL <- uwierzyłem-kupiłem
Zamówiłem nową uszczelkę od Kamila Bilskiego, nową prowadnice, pierścienie slizgowe na tłok, wszystko elegancko fachowo dopasowane
no i oczywiście oksyda na gorąco (ten proces wykonał fachowiec)
Dmuchawka dorobiłą sie nawet szyny pod optyke ale ślady po tigu.....
Złożyłem to...włożyłem w kolbę....strzeliłem i kolba pękła
Skleiłem kewlarem tkaniną 160 i L285 ale to nie było to. Zamówiłem więc nową kolbe wzór Grzegorza Myszkowskiego - jego również frezowanie pod system jak i wstępne nadanie kształtu. Musiałem ją wykończyć itp czyli to co tygryski lubią najbardziej
Po zabejcowaniu i wcieraniu oleju lnianego przez tydzień codziennie przez miesiąc co tydzień i co miesiąc mamy coś takiego...
Posadziłem na tym lunetę point precision 4x32 AO i jest zacnie...ale niestety wczoraj odkryłem czemu siał mi w pionie...zatrzask, trzpień, blokada jak zwał tak zwał ma za słabą sprężynę. Ide zaraz do piwnicy i dokonam totalnej polerki tych elementów, aby nie było żadnej ryski no i czekam na sprężynkę...dałem info na beżowym ale..kurcze...za cienki jestem...gdzie z łucznikiem na beżowe...
ale otwartych takie oto skupienie (po prawej) a po lewej z ołówka
zapomniałem dodać, że jeszcze honowanie cylindra zrobiłem, by usunąć zwężenie jakie powstało od przyspawania tego elementu do którego przykręca sie osade.
To chyba tyle chwalenia sie
Wieki temu zerkałem tutaj i zadawałem kosmiczne pytania ale po długim czasie nieobecności jak i nieużywania mojej dmuchawki w końcu postanowiłem ją wyremontować.
Łucznik 87 prawdopodobnie z lat 60tych. Wiele przeszedł...kolba ponabijana pinezkami (wujas chciał mieć kolbe jak Winnetou), potem ta kolba została zabejcowana na chyba wiśniowo i polakierowana pędzelkiem.... :-/ ...miała pękniętą śrube łączącą kostke ze szczękami, więc strzelać sie nie dało...(widać było śrut jak leci a dystans 20m to strzał jak z moździerza)
No berbeć byłem...
po latach przypomniałem sobie o niej....dorobiłęm pilnikiem śrube... (no dawała rade...tak mi sie zdawało) a kolbe zeszlifowałem i..i tu :ban: trysnąłem ją czarnym motipem mat....
Przyspawałem tigiem szyne stalową, doczepiłem ołówek tasco...dorobiłem uszczelke tłoka z paska milicyjnego i wystrzelałem jakieś 10 paczek tureckiego śrutu i odpuściłem, kiedy na mrozie szyna odpadła od cylindra i jakoś tak bez lupy??..
http://img228.imageshack.us/img228/1336 ... 07l7uv.jpg http://img58.imageshack.us/img58/302/dscn15273xd9fp.jpg (ostatnia fota z tego forum z resztą)
No i tak w sierpniu zeszłego roku - biore sie...model mono I zrobiłem, muchy umiem kręcić, teraz dmuchawka.....
kolbe wyczyściłem do żywego, wyszlifowałem papierami od 400 po 2000, przedłużyłęm klockiem jesionowym (wydawało mi sie że będzie sie lepiej złożyć)....no i nacierałem ją olejem lnianym (takim dla plastyków)
oczyściłem ją ze starej oksydy i spróbowałem opcji z oksydą na zimno......
tak wyglądała
Dramat co?
Szczególnie ten korek....i ślady po spawach
Nie mogłem tego tak zostawić
cały system rozebrałem na czynniki pierwsze, szczęki dopracowałem tak że lufa nie lata na boki, zdobyłem śrubę oryginalną ale używaną...ale jest
wypucowałem papierami od 400 po 2000, potem polerowanie pieluchą i pastą polerską,
Zamówiłem nową sprężyne na all... ORYGINALNA PRL <- uwierzyłem-kupiłem
Zamówiłem nową uszczelkę od Kamila Bilskiego, nową prowadnice, pierścienie slizgowe na tłok, wszystko elegancko fachowo dopasowane
no i oczywiście oksyda na gorąco (ten proces wykonał fachowiec)
Dmuchawka dorobiłą sie nawet szyny pod optyke ale ślady po tigu.....
Złożyłem to...włożyłem w kolbę....strzeliłem i kolba pękła
Skleiłem kewlarem tkaniną 160 i L285 ale to nie było to. Zamówiłem więc nową kolbe wzór Grzegorza Myszkowskiego - jego również frezowanie pod system jak i wstępne nadanie kształtu. Musiałem ją wykończyć itp czyli to co tygryski lubią najbardziej
Po zabejcowaniu i wcieraniu oleju lnianego przez tydzień codziennie przez miesiąc co tydzień i co miesiąc mamy coś takiego...
Posadziłem na tym lunetę point precision 4x32 AO i jest zacnie...ale niestety wczoraj odkryłem czemu siał mi w pionie...zatrzask, trzpień, blokada jak zwał tak zwał ma za słabą sprężynę. Ide zaraz do piwnicy i dokonam totalnej polerki tych elementów, aby nie było żadnej ryski no i czekam na sprężynkę...dałem info na beżowym ale..kurcze...za cienki jestem...gdzie z łucznikiem na beżowe...
ale otwartych takie oto skupienie (po prawej) a po lewej z ołówka
zapomniałem dodać, że jeszcze honowanie cylindra zrobiłem, by usunąć zwężenie jakie powstało od przyspawania tego elementu do którego przykręca sie osade.
To chyba tyle chwalenia sie