asasello pisze:... i antyreklama post sowieckiej broni i amunicji.
Nie przesadzaj amunicja zwykła natowskiego kalibru 7,62x51mm, bynajmniej nie ma większej przebijalności jak rosyjska (czy ex-radziecka) amunicja zwykła 7,62x54mmR. Facet po prostu powinien użyć amunicji przeciwpancernej, która poradziłaby sobie z kamizelką. Może nie miał (to powinien celować w obszary niechronione, np. w twarz), a może po prostu nie wiedział (no to się boleśnie dowiedział), że zwykła będzie nieskuteczna w przebiciu amerykańskiej kamizelki. SWD jest całkiem skutecznym karabinem wyborowym (na umiarkowane odległości) - tyle, że w rękach odpowiednio wyszkolonej osoby.
Czytałem kiedyś ciekawy reportaż nt. snajpera w wojnie w Czeczenii i facet (używał zdobycznego SWD) dbał o posiadanie właśnie amunicji ppanc., a co więcej ludzie z jego oddziału wyszukiwali mu wśród zdobyczy i przekazywali taką amunicję.
Foka pisze:Nie przekonasz mnie, że SWD nawet na nie wiem jak starej amunicji nie osiągnie takich wyników, a zaznaczę, że strzelałem z SWD, z przyrządów mechanicznych, kilkudziesęcioletnią amunicją.
Też się trochę nastrzelałem z SWD z różnymi celownikami (PSO-1 4x24 i POSP 6x24 oraz mechaniczne, po zdjęciu lunety i poduszki), używając zarówno bardzo starej amunicji (wyprzedawanej przez AMW lub kupowanej w Niemczech, pewnie po NRD ze współczesnym ostrzeżeniem na opakowaniu "
Uwaga amunicja ponad 30 letnia"), jak i (różnej) amunicji handlowej tego kalibru i jakoś broń działała doskonale, celność też miałem niezłą. 70m to żadne wyzwanie, dla karabinu obojętnie z jakim celownikiem, jak wspomniał Foka w oko można trafić bez trudu (z 70m to trafię bez trudu w twarz z taniej, odprzodowej czarnoprochówki firmy Ardesa*). Ten strzelec po prostu wykazał się brakiem wiedzy (osłony indywidualne, amunicja) i umiejętności (trafienie w korpus) i tyle. Co zresztą jest często charakterystyczne dla członków "formacji nieregularnych".
__________
*) Nie raz strzelałem na ok. 80m (tarcza była na 100m, ale strzelałem sprzed stanowiska na stojąco, bo szybciej się nabija niż leżąc i wstając do nabicia broni - czyli było ok. 80m) do wojskowych tarcz 22p (czyli "głowa", wygodne bo dwie można nakleić na stojaku do 23p i mniej latania do tarcz jest), a zdecydowana większość kul lokowała się w "żółtym".