Nożyk

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Nożyk

#31 Post autor: maziek » 8 grudnia 2011, 20:35

Jest dostępny nawet w sklepach rozmaitych plus, że można przecież normalnie na ebayu. Nawiasem mówiąc - bo mi się przypomniało - czy może ktoś z Was w ze Stanów używa(ł) Coleman dual burner gasoline stove (np. http://www.rei.com/product/405020/colem ... rner-stove) w wersji na zwykłą (tzn. ekstrakcyjną) benzynę?

Profesjonalistą w dziedzinie fotografii to ja absolutnie nie jestem, a tym bardziej w kwestii broni. Przy tym nie fotografuję w ogóle w studiu czy szerzej przy sztucznym oświetleniu. Mogę tylko podstawowe kwestie podpowiedzieć.

Przede wszystkim generalnie w tej chwili są 3 podstawowe możliwości: kompakty (czyli wszystko w jednym, żadnej możliwości zmian w konfiguracji) oraz bezlusterkowce i lustrzanki. Dwa ostatnie typy aparatów mają wymienne obiektywy, więc można je skonfigurować do każdego rodzaju fotografii. Cena podąża za ww. kolejnością. Najtaniej kupić kompakt, nawet zaawansowany. Aparaty z wymiennymi obiektywami same w sobie nie są wiele droższe niż zaawansowane kompakty - ale obiektywy kosztują. Jakość zdjęć też rośnie w tym samym kierunku co cena - aczkolwiek obsługa lustrzanki jest bardziej upierdliwa, tak dla równowagi. Pierwsza sprawa to decyzja w który z tych rodzajów systemów chcesz zainwestować.

Zalety kompaktów: małe, lekkie, poręczne, zawsze gotowe. Wady: gorsza jakość zdjęć (szumy, szczególnie na wyższych czułościach, zniekształcenia optyczne, często programowe niewyłączalne odszumianie skutkujące utratą szczegółów obrazów.

Lustrzanka, zalety: potencjalnie dużo lepsza jakość, lepsza czułość, dużo lepsza obsługa (więcej rzeczy "na wierzchu", bez grzebania w menu), pełna konfigurowalność (oczywiście to kosztuje - zakup dodatkowych obiektywów i innego sprzętu), wygodna obsługa (duży, ergonomiczny korpus - no ale do kieszeni nie schowasz). Wady: skarbonka bez dna, żeby pokryć zakres ogniskowych typowego kompaktu z ultrazumem musisz mieć walizkę obiektywów (no, ze trzy przynajmniej). Zestaw w komplecie nosi się w plecaku a nie futerale :) .

Bezlusterkowiec jest pośrodku (ale bliżej zdecydowanie lustrzanki), znacznie mniejszy korpus i nieco mniejsze obiektywy, większość zalet lustrzanki jednakowoż posiada.
ukłony...

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Nożyk

#32 Post autor: Wesley » 8 grudnia 2011, 21:44

Jeden z bohaterow filmowych Pawlak stwierdzil, ze "kon to przezytek" :) i tak to sie ma do mojej lustrzanki Canon EOS Rebel G, ktorej od kilku lat nie uzywam. Swego czasu dokupilem drugi obiektyw 75-300 f/4-5.6 III USM, przed wyjazdem do Kanady na spotkanie z papiezem, aby pstrykac z daleka, teraz to lezy bezproduktywnie. Zdjecia wywolywalem zawsze u zydow na Manhattanie ze wzgledu na dobra jakosc wykonania, polecam ten sklep http://www.bhphotovideo.com/
Raczej zdecyduje sie na bezlusterkowiec, ale mam pytanie, jezeli kupie Canona, to czy beda do niego pasowaly stare obiektywy, ktore posiadam?

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Nożyk

#33 Post autor: maziek » 8 grudnia 2011, 22:07

Canon nie ma bezlusterkowca, przynajmniej póki co. Chodzą słuchy, że może się pojawić w przyszłym roku. Niekoniecznie będzie ten sam bagnet (np. Sony wprowadził inne mocowanie niż w lustrzankach, co prawda stare obiektywy da się dokręcić poprzez adapter, ale wówczas pracują tylko manualnie).

Jak masz obiektywy to najprostszym rozwiązaniem jest zakup korpusu canona (choćby entry level), ew. plus "kitowy obiektyw". Canon niedawno jeszcze miał strasznie kiepskie kitowe obiektywy, ale obecnie są one naprawdę niezłe. Do tego aby fotografować w pomieszczeniu musisz mieć jakieś światło. W najprostszym układzie wystarczy lampa z kierowanym palnikiem plus jakaś blenda i hajda. Do fotek przedmiotów dobre są obiektywy jak do portretu, czyli powyżej 50 mm (brak dystorsji). Każdy kit ma ten zakres, a również "dół" tego 75-300 będzie świetny.
ukłony...

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Nożyk

#34 Post autor: Wesley » 8 grudnia 2011, 22:52

Ok. Olac te stare obiektywy. Powiedz mi w takim razie,(jak zwykle w moim sposobie dzialania podroz na skroty) jaki konkretnie bezlustrkowiec bys mi polecil? Prosze Cie tylko, nie wykrecaj sie od odpowiedzi, bo wiedze masz napewno wieksza od przecietnego pstrykacza, do ktorych i ja sie zaliczam. :?

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Nożyk

#35 Post autor: bartos061 » 8 grudnia 2011, 23:03

No to panowie - gratuluje wyboru bo te dwa noże są naprawdę świetne.
Tez nie lubię ząbkowanych ostrzy(choć trzeba przyznać, ze tną jak złoto). Ten LMF 2 tak mi się spodobał, ze przebolałem te ząbki. BTW - "Hamerykanie" dostają je z przydziału w Afganie i maja tego tyle, ze rozdają sojusznikom na prawo i lewo. Ja swój niestety kupiłem :cry: :wink:

Te Ontario polecam natrzeć wazelina - białą lub techniczna - w każdym razie nieperfumowana.
Zarówno pochwę jak i rękojeść - I tak aż ściemnieje. Co jakiś czas trzeba ten zabieg powtarzać, skora będzie wtedy elastyczna i nie będzie pękać. Z czasem, zwłaszcza jak nóż poleży nie używany w ciepłym pomieszczeniu, to może zacząć klekotać. Skora to nie guma i będzie pracować(w zależności od wilgotności otoczenia). Ja radziłem sobie na dwa sposoby:
1. Rozebrać rękojeść i dodać jeszcze jeden krążek skory - akurat w tym nożu problematyczne bo głowica jest zakuta na stale od góry. Jeżeli nóż będzie więcej leżał niż pracował nie będzie to zabieg jednorazowy i z raz na jakiś czas trzeba będzie dodawać kolejny. Granicy nie znam bo maksymalnie dodawałem po dwa ze skory tzw. pasówki.
2. W powstałą szparę pomiędzy rękojeścią i głowicą (lub jelcem) można nawinąć kawałek grubej nici/szpagatu. Jak się to zrobi odpowiednio mocno to nic nie będzie widać - skora jest elastyczna i zakryje szparę ze sznureczkiem.
Pomimo tych drobnych niedogodności - skórzane rękojeści należą do moich ulubionych.
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Nożyk

#36 Post autor: maziek » 8 grudnia 2011, 23:23

Wesley, nie doradzę Ci żadnego z prostej przyczyny, że żadnego nie mam a mój jedyny kontakt z nimi był na zlotach foto - więc siłą rzeczy bardzo krótki. Masz do wyboru Samsungi NX, Sony NEX, Panasoniki Lumixy Gxx, Nikony N-1 i Olimpusy PEN. Chyba tyle.

Generalnie one mają matrycę APS-C czyli nieco mniejszą niż pełny obrazek, identyczną jak w większości lustrzanek cyfrowych, a niektóre mikro 4/3, jeszcze trochę mniejszą. Ja bym wybrał APS-C, aczkolwiek bezlusterkowce z tą matrycą są nieco większe niż te z m4/3.

Musisz się zastanowić nad takimi sprawami:

- czy ma być lampa wbudowana (na niektórych są tylko sanki)
- czy ma być wizjer elektroniczny (w niektórych celować można tylko na ekraniku)
- pokrycie w obiektywach

Reszta to powinieneś pójść do jakiegoś sklepu i się pobawić. Czy Ci leży w rekach, czy wolisz raczej więcej przycisków na korpusie, czy raczej mniej itd. Bezlusterkowce mają na ogół opracowane specjalne obiektywy pan-cake, bardzo płaskie, ale po dokręceniu obiektywu nieco dłuższego wyglądają (i są wyważone) nieco dziwnie - jak pudełko fajek na końcu lunety Galileusza ;) . Nie każdemu to odpowiada, bo im większy obiektyw tym problematyczniej się te małe korpusy trzyma (zależy jeszcze, jakie kto ma łapska ;) ). Jedne z nich robione są pudełkowato-prostokątnie ze wskazaniem na miniaturyzację (np. Sony NEX), a inne wyglądają jak małe lustrzanki (np. Lumixy), mają grip i uwypuklony do góry wizjer.

Polecam optyczne.pl - na stronie głównej większość z tych aparatów jest już potestowana (w zakładce aparaty) a na forum w dziale "cyfrowe aparaty bez lustra z wymienną optyką" możesz poczytać sporo uwag użyszkodników.
ukłony...

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Nożyk

#37 Post autor: Wesley » 9 grudnia 2011, 06:23

bartos061 pisze:No to panowie - gratuluje wyboru bo te dwa noże są naprawdę świetne.
Tez nie lubię ząbkowanych ostrzy(choć trzeba przyznać, ze tną jak złoto). Ten LMF 2 tak mi się spodobał, ze przebolałem te ząbki. BTW - "Hamerykanie" dostają je z przydziału w Afganie i maja tego tyle, ze rozdają sojusznikom na prawo i lewo. Ja swój niestety kupiłem :cry: :wink:

Te Ontario polecam natrzeć wazelina - białą lub techniczna - w każdym razie nieperfumowana.
Zarówno pochwę jak i rękojeść - I tak aż ściemnieje. Co jakiś czas trzeba ten zabieg powtarzać, skora będzie wtedy elastyczna i nie będzie pękać. Z czasem, zwłaszcza jak nóż poleży nie używany w ciepłym pomieszczeniu, to może zacząć klekotać. Skora to nie guma i będzie pracować(w zależności od wilgotności otoczenia). Ja radziłem sobie na dwa sposoby:
1. Rozebrać rękojeść i dodać jeszcze jeden krążek skory - akurat w tym nożu problematyczne bo głowica jest zakuta na stale od góry. Jeżeli nóż będzie więcej leżał niż pracował nie będzie to zabieg jednorazowy i z raz na jakiś czas trzeba będzie dodawać kolejny. Granicy nie znam bo maksymalnie dodawałem po dwa ze skory tzw. pasówki.
2. W powstałą szparę pomiędzy rękojeścią i głowicą (lub jelcem) można nawinąć kawałek grubej nici/szpagatu. Jak się to zrobi odpowiednio mocno to nic nie będzie widać - skora jest elastyczna i zakryje szparę ze sznureczkiem.
Pomimo tych drobnych niedogodności - skórzane rękojeści należą do moich ulubionych.
Dzieki za cenne wskazowki, napewno skorzystam. Nie da sie byc fachowcem w kazdej dziedzinie, dlatego podpowiedzi ludzi znajacych temat sa zawsze bezcenne, jak to mialo miejsce w tym przypadku, gdzie z pewnoscia Twoje opinie zawazyly na podjeciu decyzji o zakupie konkretnych modeli nozy. :)

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Nożyk

#38 Post autor: bartos061 » 9 grudnia 2011, 10:30

Nie no specjalista to ja z pewnością już nie jestem. Niestety wyszedłem już z obiegu. Jakoś po zakończeniu szkoły oficerskiej zarzuciłem temat. Może dla tego, ze objawił się dla mnie internet i zdobycie upragnionych modeli stało się za proste. Kiedyś żeby coś znaleźć trzeba było chodzić po sklepach, giełdach staroci itp. A teraz - można mieć praktycznie wszystko w ciągu tygodnia - to tylko kwestia pieniędzy. Dla mnie to już nie to samo bo samo to wyszukiwanie było fajne. Znacznie bardziej się człowiek cieszył jak znalazł przedmiot swojego pożądania, przypadkiem gdzieś w jakichś starociach. Jeszcze jak właściciel nawet nie wiedział co to jest i sprzedawał za bezcen :wink:
Do lasu tez już nie ma czasu regularnie chodzić, żeby doskonalić swoje umiejętności. :cry:
To były czasy :wink:

W każdym razie "nie za maco". Jak by co to oczywiście służę porada - oczywiście w miarę mojej wiedzy.
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Nożyk

#39 Post autor: Wesley » 9 grudnia 2011, 17:34

Otrzymalem przed chwila pierwszy z nozy - Ontario, fajny jest, ale to malowanie proszkowe nie podoba mi sie. Czy mozesz podpowiedziec w jaki sposob poradziles sobie z usunieciem tego proszku?
Za Twoim przykladem zamierzam zmontowac podobny zestaw i mam nadzieje, ze ten nozyk (jest juz w drodze) bedzie do tego pasowal http://www.ebay.com/itm/300631659495?ss ... 774wt_1165

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Nożyk

#40 Post autor: bartos061 » 9 grudnia 2011, 18:23

Zrób proszę zdjęcie tego ostrza. Nie spotkałem się nigdy z tym typem noża - gdzie ostrze było malowane proszkowo. Wyjątkiem była chyba tylko seria Spec-plus -ale to nie były przydziałowe noże.
Ostrze wygląda jakby było pomalowane gruba warstwa czarnej farby czy jest prawie szare z białym/srebrnym nalotem(jakby proszku)?
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Nożyk

#41 Post autor: maziek » 9 grudnia 2011, 18:30

Haha, ja też dostalem swój :) .

Jest za ciemno na zdjęcia ale bardzo mi sie podoba. Nie wiem jeszcze, jak ość będzie wpływać na cięcie. Kolega ma DV-2 on ma taki fajny patent, że przed jelcem jest miejsce na palec wskazujący, co znacznie poprawia kontrolę przy pracach precyzyjnych:

Obrazek
Obrazek

A w tym moim tego nie ma:
Obrazek

... i chyba takie coś wypiłuję, bo przesuwa to chyt w kierunku ostrza o dobre 2 cm.

Ogólnie nożyk rzeczywiście nówka nie śmigana, nawet nie ostrzony. Pochwa z jakimś ptaszydłem :) .
ukłony...

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Nożyk

#42 Post autor: Wesley » 9 grudnia 2011, 18:51

Jezeli dobrze wyczytalem, to ostrze jest pokryte jakims nieodblaskowym fosforanem cynku, czy cos w tym rodzaju.
Matowa powierzchnia, nieprzyjemna w dotyku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Nożyk

#43 Post autor: maziek » 9 grudnia 2011, 19:00

Wesley pisze:powierzchnia, nieprzyjemna w dotyku.
No proszę, dotykacz jeden ;) ... Może jak poszurasz pochwą itede to się wyślizga i będzie tylko aksamitna jak... hm, no dobra, wszyscy wiedza, jak co :) .
ukłony...

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Nożyk

#44 Post autor: Wesley » 9 grudnia 2011, 19:07

Maziek, do trzeciej nad ranem wertowalem informacje o roznych aparatach fotograficznych bedacych w kregu moich zainteresowan i dostaje bolu glowy od czytania opinii, (strona podana przez Ciebie jest oczywiscie super) ale im dalej w las, tym wiecej drzew :? No coz, jeszcze to potrwa, mam teraz inne wazniejsze sprawy na glowie, przyjemnosci niestety musza poczekac.

P.S. Dotykanie odpowiednich, cieplych powierzchni moze sprawiac przyjemnosc, :D - napewno nie ozieblej blachury :wink:.....Raczej bede poruszal ostrzem w pochwie, a ile to sie trzeba namachac, aby wyslizgac ostrze - mission impossible :lol:

asasello
Posty: 4386
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Nożyk

#45 Post autor: asasello » 9 grudnia 2011, 20:30

Okruch pisze:Oryginał miałem w rękach; prosty, solidny, ale bez polotu. Taki sobie ostry łomik "Gov`t Issue"; rękojeść niezbyt wygodna.
W tej cenie lub zbliżonej kupisz np. customowy nóż polskiego płatnerza Tlima, w wersji Field Grade (do pracy): http://www.tlim.net/441.php za 210 zł (plus pochwa).
Podróbka? Obchodziłbym jak Osama świniaka ;)
Okruch rzeczony Tlim robi ładne nożyki niektóre zgrabne jak butelka Coca-Coli ale ceny już troche mniej zachęcające.Przynajmniej modeli które mi odpowiadają.Znasz jakichś innych godnych uwagi wytwórców?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

ODPOWIEDZ