Samochody z demoludów

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
AKMSN
Posty: 2470
Rejestracja: 29 maja 2007, 21:35
Kontakt:

Re: Samochody z demoludów

#106 Post autor: AKMSN » 12 października 2013, 23:54

Z tego co wiem wyszła krótka seria Fiatów 125p z silnikiem Diesla 1,6 litra Volkswagena (chyba z Golfów i Passatów)

Przy czym to chyba nie dziwne że skrzynia była oryginalna choć silnik z Volkswagena (nawet jeśli nie myślimy o tym samym przypadku), przecież Golf miał silnik poprzecznie i napęd na przód, Passat wzdłużnie i na przód. Skrzynie z tych samochodów raczej nie pasowały by do Fiata 125p czy Poloneza, skoro samochody te miały silnik wzdłużnie i napęd na tył. Z tego co wiem był zresztą w historii tylko jeden osobowy Volkswagen z silnikiem z przodu i napędem na tył, a na dodatek był on produkowany w Brazylii
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9664
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Samochody z demoludów

#107 Post autor: waliza » 13 października 2013, 00:34

Z jednej strony nie dziwne a z drugiej ciekawe bo zastosowano taka aluminiowa przejsciowke pomiedzy skrzynia a silnikiem, zeby to wszystko dalo sie skrecic do kupy.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Samochody z demoludów

#108 Post autor: maziek » 13 października 2013, 15:52

Ale tak zasadniczo - to jakaś jakość była, że do wartburga (małego fiata, dużego, etc...) wsadzono silnik zachodni? Mój sąsiad kupił honekera z silnikiem golfa - super, miał honekera z silnikiem golfa ;) .
ukłony...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9664
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Samochody z demoludów

#109 Post autor: waliza » 13 października 2013, 16:16

Calkiem fajny zestaw to byl. Mialem i trampka i poldka. Trabant bil jakoscia wykonania poloneza i to mocno. Wiekszego chlamu niz polonez wykonanego niechlujnie i byle jak z byle czego to sobie nie przypominam. W trabancie niestety silnik byl tragiczny- to byl jakis ersatz nadajacy sie do motopompy a nie samochodu. Hybryda z silnikiem z polo dala calkiem fajny efekt. w polonezie to nie wiem co bylo najgorsze :wink: . Malo bylo elementow solidnych, dobrych i nieawaryjnych. Silnik to kompletne nieporozumienie, konstrukcyjny zabytek rodem chyba z lat 50 tych do tego kiepsko wykonany i skonstruowany ( np wał tylko na 3 lozyskach ).
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Samochody z demoludów

#110 Post autor: maziek » 13 października 2013, 16:58

Nie wiem, jaki był wał, ale wiem, że kiedy mieliśmy trabanta, że żaden samochód nie był w stanie wytrzymać z nami pod górę. Stało się przysłowiowe, że kto nas wziął, ten łykał gorycz porażki na następnym wzniesieniu... Oczywiście mieszanie wachy "niebieskiej" z olejem w konewce na stacji jest może śmieszne z dzisiejszego punktu widzenia, ale jako dzieciak byłem tym zachwycony :) . Miałem wówczas jakieś 10 lat, było super :) .

Fajny efekt (trabi plus serce polo)... No jak kto czuje, tak czuje, ale ja wiem jedno. W 1989 czy 90-tym roku, jak już było można, pojechałem na tzw. "zachód" i wróciłem z oplem kadetem 1,6D, który był dwa lata starszy od posiadanego FSO 1500 (dawniej Polski Fiat 125). Potrzeba zmiany wzięła się z dążenia ku doskonałości (oczywiście) ale także z tej nieistotnej przyczyny, że o ile pamiętam pięcioletni wówczas FSO rdzewiał wszędzie a najbardziej na progach, oraz palił średnio 9-10 na 100. Dodatkowo "co rok prorok" a to bendiks, a to to, a to tamto. Prócz tego "drobnego" faktu, że nowy pojazd ów spalał oleum napędelum a nie benzynę naszą powszednią, to mogę wymienić takie niespotykane wówczas jego przewagi na FSO 1500: działało skutecznie ogrzewanie i działały wszystkie wycieraczki. Fotele były tekstylne a nie żywcem plastikowe, całość zaś wyglądała, jakby ktoś przez 10 sekund zastanowił się, jak ma wyglądać wnętrze, a nie złożył w kupę przełączniki od traktora i snopowiązałki z siodełkiem od kosiarki.
ukłony...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9664
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Samochody z demoludów

#111 Post autor: waliza » 13 października 2013, 18:36

Moj 8 letni polonez mial w slupkach przedniej szyby takie dziury, że palec wchodzil na wylot. Tylna klapa to prawie nie istniala. Dzis jakby chcieli w fabryce wykonac taki ekologiczny samochod to byloby trudno zrobic tak, ze po 8 latach ulega biodegradacji a naszym sie udalo. W polonezie i fso 1500 najlepsze byly koncowki drazkow kierowniczych. Nowe byly nowe przez jakis miesiac potem luzy. Po roku jak sie ich nie wymienilo to luz na kierownicy byl 1/4 obrotu :x
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

asasello
Posty: 4380
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Samochody z demoludów

#112 Post autor: asasello » 13 października 2013, 19:37

Czy Barkas 1.3 był produkowany choćby w małej serii czy powstały tylko prototypy?

Trampek to był pojazd jedyny w swoim rodzaju - czy u was też sanie samo wychodziło przy jeździe na "pełnej bombie" jak to młodzież mawia a dziwek silnika zmieniał się w odgłos silnika turbinowego?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9664
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Samochody z demoludów

#113 Post autor: waliza » 13 października 2013, 21:59

Trampek mial dwa typy gaznikow. Moj mial ten starszy typ. W nim ssanie bylo skopane i zwyczajnie nie odbijalo do konca to znaczy w jak sie w kabinie wsunelo wlacznik ssania to na gazniku zamykalo sie do pozycji gdzies 30%. Silnik faktycznie dzwiek wydawal piekny. Potem dorwalem ten nowszy typ gaznika i sobie wymienilem. Silnik chodzil tak samo tyle , ze ssanie zamykalo sie calkowicie. Na tym nowszym typie tez latwiej odpalal zwlaszcza zima.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

Re: Samochody z demoludów

#114 Post autor: variag » 17 października 2013, 17:42

waliza pisze:Z jednej strony nie dziwne a z drugiej ciekawe bo zastosowano taka aluminiowa przejsciowke pomiedzy skrzynia a silnikiem, zeby to wszystko dalo sie skrecic do kupy.
A dokładnie zmieniona była obudowa sprzęgła. Żeby nie robić wielkich zmian, przód obudowy miał mocowanie do silnika VW, a tył do skrzyni FSO.
Tarcza sprzęgła musiała być FSO, docisk sprzęgła VW, łożysko oporowe chyba też.
Jedyną zaleta tego pojazdu było zasilanie "ropą", bo V max miał "aż" 125 km/h po oparciu pedału gazu o podłogę. Żenada jednym słowem.
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...

ODPOWIEDZ