Coffman starter
Moderator: Moderatorzy
Coffman starter
Hej, coś tam mi się kiedyś obiło o uszy o "pirozapłonie" ale przypadkiem wpadłem na hasło "Coffman starter" i widzę, że były czasy, kiedy prawie wszystko co jeździło/latało, a było większe od kosiarki, było odpalane "shotgun starterem". Niestety, poza kilkoma filmikami w rodzaju odpalania starych traktorów czy filmu fabularnego Flight of the Phenix, czy kilkoma zdjęciami "złomu" trudno się doszukać czytelnego schematu, zasady działania. Zawsze myślałem, że to działa na zasadzie, że gazy prochowe idą po prostu na tłok, który jest w górnym położeniu przed suwem pracy, a tu ze skąpego opisu w wiki wynika, że to bardziej skomplikowane. Na ile rozumiem gazy napędzają tłok osadzony w osobnej rurze, tłok ma gwint o bardzo dużym skoku, skok jest tak duży, że następuje zamiana ruchu posuwistego na obrotowy, co napędza właściwy rozrusznik, zazębiony z wałem. Ale może źle rozumiem? Poniżej schemat wersji zabudowanej, "wielostrzałowej", odpalanej elektrycznie przez pilota. A na filmie Flight of Phenix widać wersję maksymalnie prostą, w której pilot ma "komorę nabojową" w kabinie może ją dowolnie ładować.
ukłony...
Re: Coffman starter
Jeśli chodzi o tekstmaziek pisze:Zawsze myślałem, że to działa na zasadzie, że gazy prochowe idą po prostu na tłok, który jest w górnym położeniu przed suwem pracy, a tu ze skąpego opisu w wiki wynika, że to bardziej skomplikowane. Na ile rozumiem gazy napędzają tłok osadzony w osobnej rurze, tłok ma gwint o bardzo dużym skoku, skok jest tak duży, że następuje zamiana ruchu posuwistego na obrotowy, co napędza właściwy rozrusznik, zazębiony z wałem. Ale może źle rozumiem?
The Coffman device used a large blank cartridge containing Cordite that, when fired, pushed a piston forward. A screw thread driven by the piston engaged with the engine, turning it over.
oraz podany powyżej przekrój, to dobrze rozumiesz.
Rozrusznik Coffmana to podzbiór zbioru rozruszników pirotechnicznych. Inne rozruszniki pirotechniczne działały bezpośrednio na tłok znajdujący się tuz za ZZ. Analogicznie do rozruszników pneumatycznych bezpośredniego działania.
Re: Coffman starter
Super sprawa. Ile jest mądrości w powiedzeniu "prochu nie wymyślisz"...
ukłony...
Re: Coffman starter
Czytałem o tym typie zapłonu w monografii Hawkera Typhoona. O ile pamiętam, pilot (lub mechanik) ładował nabój wielkości puszki soku do "rury" w kabinie, ryglował i naciskał spust. System był tak niezawodny, że prawie nigdy nie powtarzano operacji.
Dziesiątek
Okruch
Okruch
Re: Coffman starter
Tfu, panie, to są lenie skończone. Takiego AN-2 można odpalić za pomocą korbyOkruch pisze:Czytałem o tym typie zapłonu w monografii Hawkera Typhoona. O ile pamiętam, pilot (lub mechanik) (...)
"God gave you a soul. Your parents, a body. Your country, a rifle. Keep all of them clean"
Re: Coffman starter
T34 też na korbę szedł...
Re: Coffman starter
Skoro już o korbach to szukając coffmana natrafiłem na odpalanie tygrysa z korby. Ciekawie to wygląda, bo tak jakby korba rozkręcała koło zamachowe, niesprzęgnięte początkowo z wałem. A potem przestają kręcić a jeden gość przestawia wajchę z tyłu od zewnątrz (sprzęga) i dopiero słychać, że zaczynają się ruszać gary. Swoją drogą ciekawe, czy tygrysa nie dało się unieruchomić w polu wykonując czynność odwrotną (rozsprzęgając wał z kołem - może by się silnik rozleciał ).
Tej korby w T-34 to jesteście pewni? T-34 jako backup rozrusznika elektrycznego miał rozruch na sprężone powietrze, idące bezpośrednio na tłoki.
Tej korby w T-34 to jesteście pewni? T-34 jako backup rozrusznika elektrycznego miał rozruch na sprężone powietrze, idące bezpośrednio na tłoki.
ukłony...
Re: Coffman starter
Takiego n.p. Bf 109 tez. Nie widzę żadnego ewenementu.MarcinWSS pisze:Takiego AN-2 można odpalić za pomocą korby
Oczywiście, ze nie są pewni. T-34 nie miał możliwości rozruchu na korbę. Taka możliwość miał IS, którego rozrusznik elektroinercyjny (oryginalne określenie z instrukcji) miał opcję rozkręcania kola zamachowego z korby do 6000..12000 1/min. Oczywiście chodzi tutaj o małe koło zamachowe rozrusznika, a nie o koło zamachowe silnika.Maziek pisze:Tej korby w T-34 to jesteście pewni? T-34 jako backup rozrusznika elektrycznego miał rozruch na sprężone powietrze, idące bezpośrednio na tłoki.
J.w. - to jest małe kolo zamachowe rozrusznika, rozkręcane przez przekładnię przyspieszającą do bardzo wysokich obrotów i sprzęgane przez reduktor z kołem zamachowym silnika. Po rozruchu rozrusznik bezwładnościowy jest rozsprzęgany i nie ma wpływu na dalszy bieg silnika.Maziek pisze:Swoją drogą ciekawe, czy tygrysa nie dało się unieruchomić w polu wykonując czynność odwrotną (rozsprzęgając wał z kołem - może by się silnik rozleciał ).
Re: Coffman starter
Tu masz schemat instalacji niemieckiego rozrusznika bezwładnościowego i jego schemat kinematyczny z przekładnią multiplikującą (przyspieszającą), sprzęgłem wielotarczowym i przekładnią redukcyjną.maziek pisze:korba rozkręcała koło zamachowe, niesprzęgnięte początkowo z wałem. A potem przestają kręcić a jeden gość przestawia wajchę z tyłu od zewnątrz (sprzęga) i dopiero słychać, że zaczynają się ruszać gary.
http://tanksandthings.niceboard.org/t13 ... trm-manual
Edit:
Zob. tez
Re: Coffman starter
Widzę G. Kappen, że siedzisz mocno w temacie . Sądziłem, że praktyczni Niemcy woleli dodać sprzęgiełko niż osobne koło zamachowe, które tak czy siak masę swoją mieć musiało... Ale może "sprzęgiełko" miałoby masę jeszcze większą albo było bardzo skomplikowane. "Pierwszy stopień" przekładni multiplikującej to sądząc ze schematu przekładnia obiegowa - w jakim celu?
ukłony...
Re: Coffman starter
Jest tak na bank jak pisze G.Kappen - mam skan pt. Czołgi - podręcznik mechanika kierowcy kl3 z 1945 roku i stoi jak byk że elektryczny zwykły w czołgu średnim, a inercyjny z możliwością kurblowania w ciężkim, co ciekawe modele nie są wymieniane choć tylko o t34 i stalina może chodzić.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Coffman starter
W sumie ciekawe, zwazywszy, że IS i T34 mialy z grubsza taki sam silnik o ile sie nie myle. W2 w jakiejs tam wariacji. Kappen naprawde widac jest specjalista to moze ja sie dolacze z zapytaniami . Krazy czasem legenda, że W-2 powstal w oparciu czy tez z grubsza wzorowano sie na silniku lotniczym. Chodzi mi o ogolny uklad konstrukcyjny V-12. Oczywiscie lotniczy pierwowzor byl benzynowy. Jesli to prawda to nie wiem jaki to molgbyc silnik. Rosjanie robili kopie hispano -suiza i jakiegos modelu junkersa. Drugie pytanie to dlaczego W-2 mial tak niska zywotnosc? Z grubsza ten silnik to jest produkowany do dzis ale zywotnosc wzrosla.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Coffman starter
Wiesz, jakby IS miał rozruch na sprężone powietrze - to ktoś mógłby wywnioskować, że Josif Stalin daje się dmuchać...
ukłony...
Re: Coffman starter
Z niską trwałością to myślę że jak zwykle w nowych i wojennych wyrobach jakość, materiały i wady konstrukcyjne wynikające z pośpiechu. Inna sprawa to zwiększone obciążenie elementów wynikające ze zwiększenia ciśnienia sprężania i pracy po przekonstruowaniu na diesla było główna przyczyną. W cywilnym odpowiedniku o zmniejszonej mocy (wola d-350) zastosowano żeliwną skrzynie korbową (sztywniejszą)zamiast aluminiowej - aluminiowa traciła wspólosiowość łożysk głównych i była w sumie jednorazowa.
Tego pierwowzoru benzynowego to trzeba poszukać w radzieckich lotniczych i wyczaic na jakiej licencji czy z czego skopiowany - lotniczy diesel na tej samej bazie to te same lata...
Tego pierwowzoru benzynowego to trzeba poszukać w radzieckich lotniczych i wyczaic na jakiej licencji czy z czego skopiowany - lotniczy diesel na tej samej bazie to te same lata...