Foto
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9664
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Foto
To nie drony tylko eeeee ......nosniki danych . Nie ma sie co smiac, do konca 1 swiatowej w kazdej armii to byl caly dzial golebiarzy plus cala infrastruktura do tego. W Toruniu prusaki zajeli na ten cel cala baszte w obrebie starych murow miejskich. Do dzis baszta nazywa sie "golebnik" i ma uchwyty do klatek na scianach.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9664
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Foto
Na pewno bylo ciezko trafic. Srutowki to nikt opd reka nie mial, no moze pod koniec wojny amerykanie ale pewnie naboje troche inne niz srutowe.
tu wysylanie wiadomosci z czolgu :
Jeden golabek nawet zyskal slawe, ten pokazany w "lost batallion" . Ponoc wydarzenie autentyczne i sam bohater skonczyl wypchany jako pamiatka.
http://en.wikipedia.org/wiki/Cher_Ami
tu wysylanie wiadomosci z czolgu :
Jeden golabek nawet zyskal slawe, ten pokazany w "lost batallion" . Ponoc wydarzenie autentyczne i sam bohater skonczyl wypchany jako pamiatka.
http://en.wikipedia.org/wiki/Cher_Ami
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Foto
No dobra. Ale jak one wracały do siebie, tzn czy punkt powrotu mógł się przemieszczać?
Re: Foto
Chyba nie. O ile wiem, to działało to w ten sposób, że gołębie dostarczano do jednostek na froncie - i stamtąd one wracały z meldunkami. Nie wiem, jak szybko gołąb akceptuje nowy gołębnik ale w jednostkach były trzymane na tyle krótko, aby jeszcze wracały do punktu, skąd je zabrano do jednostek. Czyli gołębnik był w bezpiecznym miejscu za liniami, a jak długo musiał tam być z gołębiami zanim gołębie chciały do niego wracać to nie wiem.
ukłony...
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Foto
Ba, podobno jeden gołąb został odznaczony . Muszę poszukać rano, jak przewietrzeję po ognisku (ach ten dym...).