Tak bez związku.

[ss100]

Tak samo przypuszczam z onym policjantem. Nic nie wyjdzie poza mury naszego burdelu..

Choć wiadomo czyj kałach był? W sensie czy nasz lub jugol albo inny chończyk.
Pytam bo nie śledzę tematu..

[asasello]

Dostał ktoś ostatnio podejrzanego maila od Phoutego?
Albo kogoś kto się za niego podszywa?

[waliza]

Spytaj go sam. Teraz żeruje na historycy.org.

[asasello]

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=25780 właściwie czemu nikt nie kombinował z tym wcześniej?

[Speedy]

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=25780 właściwie czemu nikt nie kombinował z tym wcześniej?

1. Na ile wiem znaczna część wypadków upadków w budownictwie to upadki ze znacznie mniejszej wysokości niż 30 m.
2. Skacząc z budynku leci się blisko ściany i wysokie jest prawdopodobieństwo że otwierający się spadochron zaczepi o coś i ulegnie rozdarciu.
3. Spadochron nawet nowoczesny i miniaturowy coś jednak waży i może utrudniać robotnikowi budowlanemu wykonywanie jego pracy.

[waliza]

Kombinował, kombinował. Szczytowy wysyp tego był chwilę po 9/11. Coś kojarzę, że sporo tego na ichnim rynku było.

[asasello]

Mimo wszystko gdybym mieszkał wysoko to bym coś takiego nabył.

[maziek]

Najlepiej od razu z katapultą.

[ss100]

Wystarczy linka, pas i zatrzaśnik -5minut nauki, prędkość opadnia pod kontrolą, no i najważniejsze działa od 1metra - a o cena do spadochronu nawet nieporównywalna

[asasello]

A dym i ogień szczególnie linie nie będzie przeszkadzał?

[maziek]

Ja myślę, że najlepszy byłby sposób barona Munchhausena. Z tym, że skiny i dresy nie mogłyby z niego skorzystać.

[ss100]

A dym i ogień szczególnie linie nie będzie przeszkadzał?

linie jak linie, ale zsuwającemu może przeszkodzić - lepiej tak jednak niż się udusić od dymu.
Inna sprawa to jednak to że trzeba być w miarę sprawnym przy lince, tak czy siak dupa zbita...

[waliza]

Skuteczny system ppoż, zraszacze itp chyba jest najlepszy. Patrząc np na niedawny pożar wieżowca w Londynie to w/w wynalazki nic by nie dały. Na spadochorny za niski a linki by się zjarały w szufladzie. Ocieplenie wieżowca zajęło się w kilka minut calutkie. Potem ogień wszedł do środka.

[maziek]

No ten to chętnie bym poczytał, jak to możliwe, że taki gniot ktoś wykonał, a ktoś odebrał, w tym strażacy. Ciekawe, czy ktoś choć beknie za to. Różne rzeczy po budowach widziałem ale takiej ściemy to nie. Owszem, w jakichś prywatnych zakładzikach i innych tematach w skali mikro czasem jest jazda po bandzie i zabawa w ciuciubabkę ze strażakami, ale żeby fasada zajęła się jak słomiana strzecha to sobie nie wyobrażam. I żeby nie było pasów międzykondygnacyjnych zatrzymujących ogień, gdyby jakimś cudem jednak ta fasada zapłonęła. Wydzielonych pożarowo korytarzy, drzwi do mieszkń zatrymujących pożar, chronionych klatek schodowych. Masakra jakaś. Chyba, że Brytole mają tak porąbane przepisy - ale w to jakoś nie wierzę. Czuję, że grubo było smarowane.

[asasello]

Czyli gajda "rozkładana sprężynowo" bardziej niż spadochron?