Zdjęcia
Moderator: Moderatorzy
Re: Zdjęcia
Taka mina, oczywiście zależnie od konstrukcji, ale spośród tych najbardziej rozpowszechnionych - jak długo zachowuje sprawność zapalnika (pominąwszy modele samorozbrajające się po jakimś czasie)? Czy jest raczej tak, że po powiedzmy kilku latach tkwienia w ziemi zapalnik na ogół nie zadziała, czy wręcz przeciwnie? Chodzi mi o warunki wilgotne, nie pustynia. Nie chodzi mi o trwałość samego m.w. tylko czy zadziała zapalnik.
ukłony...
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Zdjęcia
To wszystko zależy. Od budowy i materiałów właśnie. Drugowojenne miny miały zapalniki z tanich materiałów- stali nieodpornej na korozję. Szczelne one też nie były a mokra ziemia to środowisko dla stali wyjątkowo wredne. Nie wiem po ilu latach ale wykopywane przez mnie w latach 90tych to już groźne nie były. Zapalnik do zadziałania z reguły potrzebuje sprężyny i iglicy a te nawet napięte zamieniały się w bezkształtną , sklejoną kupę rdzy. Same spłonki i MW były jak nówka i działały bez problemu. Dziś w erze plastiku i tańszych materiałów nie jest problemem zrobić minę może nie wieczną ale na pewno wytrzymującą dziesiątki lat. Tendencja jest jednak w drugą stronę - właśnie to samorozbrajanie min czy inna samolikwidacja. O plastikowe jest taki wrzask , że czasem dokleja się do nich jakieś stalowe podkładki.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Zdjęcia
Bardzo dobre pytanie! Bo wszak zawarty w zapalniku inicjujący m.w. z samej definicji ma właśnie takie właściwości, że jego spalanie momentalnie i niezawodnie przechodzi w detonację. Niemniej w przypadku takiego podpalenia od zewnątrz najprawdopodobniejsza sytuacja jest taka, że zapalnik "strzeli" na samym końcu, jak już nie będzie miał czego zdetonować. A wybuch niewielkiego ładunku zawartego w nim samym zazwyczaj nie jest w stanie narobić szkód (to są pojedyncze gramy najczęściej, czasem nawet ułamki grama). Oczywiście czasem zdarzy się inaczej, pisałem tu już wcześniej, to nie jest 100% pewna metoda.asasello pisze:Czy zawartość zapalnika też się wypala?
Teoretycznie tak; praktycznie wymagałoby to zapewne jakiegoś dość inwazyjnego działania, przewiercenia skorupy miny i wstrzyknięcia do środka jakichś chemikaliów. Z dużymi niewybuchami czasem tak robiono, wypłukując np. z nich m.w. wrzątkiem czy roztworem acetonu; w przypadku małej miny no to jednak chyba zbyt kłopotliwe do zastosowania na szerszą skalę.asasello pisze:Można by zrobić jakąś reakcje fizyczną czy chemiczną wewnątrz miny która totalnie sflegmatyzowała by ładunek wybuchowy?
Czasem jednak wykorzystywano to jako element wbudowanego systemu samolikwidacji czy samo-neutralizacji miny. Np. pisałem tu już chyba kiedyś przy jakiejś okazji o amerykańskich minach narzutowych typu Gravel. Rozwijano je od początku lat 60. i używano dosyć krótko podczas wojny wietnamskiej w latach 1967-68 (okazały się jednak zbyt kłopotliwe i niebezpieczne). Krótko, mina taka w podstawowej wersji była woreczkiem z tkaniny, w którym znajdował się bardzo wrażliwy sproszkowany materiał wyb. Nie miała więc żadnych metalowych elementów (a w zasadzie żadnych w ogóle elementów, prócz tych dwóch wspomnianych). Zabezpieczona była przez zamrożenie w ciekłym freonie do -5°C (oczywiście pojemniki z minami od wyjścia z fabryki do zrzutu z samolotu musiały być non-stop chłodzone) - materiał wybuchowy stawał się wtedy niewrażliwy. Po wyrzuceniu z zasobnika gdy freon wyparował i mina nagrzała się do temperatury powyżej owych -5 stopni (trwało to kilka - kilkanaście minut), stawała się aktywna. A po upływie pewnego czasu (kilka dni do kilku tygodni) pod wpływem czynników atmosferycznych materiał wyb. tracił swe właściwości, mina ulegała dezaktywacji.
No i to był jeden z tych licznych problemów, ten czas dezaktywacji nie był zbyt ściśle określony, zależnie od warunków meteorologicznych i właściwości miejscowego terenu (np. suchy lub podmokły) mógł się znacznie zmieniać. W kolejnej modyfikacji dodano więc taki chemiczny system samorozbrojenia. Była to plastykowa ampułka z płynem, który rozpuszczał czy też rozkładał materiał wyb. Po określonym czasie plastik ampułki rozkładał się (jego właściwości było jakoś łatwiej kontrolować), a wyciekający ze środka płyn zalewał minę, powodując jej rozbrojenie.
Pozdro
Speedy
Speedy
Re: Zdjęcia
Na MSPO 2016 spotkałem saperów, pokazywali "ołówek" czy raczej marker z ładunkiem, modułowy -można było dokręcić nasadkę kumulacyjną lub EFP. Ponoć materiał niewybuchu "gotuje się" i zapalnik wyskakuje jak korek od szampana.
"Ołówek" rozłożony na części:
Efekty działania na niewybuchach pocisków artyleryjskich:
"Ugotowane" miny:
"Ołówek" rozłożony na części:
Efekty działania na niewybuchach pocisków artyleryjskich:
"Ugotowane" miny:
Dziesiątek
Okruch
Okruch
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Zdjęcia
Z acetonem sprawę przećwiczyłem. Kiedy wygrzebałem piękny pocisk od ML-20. Bez zapalnika. Chciałem sobie zachować skorupę ale ze środka trzeba było wydłubać jakoś całe to cholerstwo. Trotyl ponoć pięknie się rozpuszcza w acetonie- wlewałem w skorupę czysty i nic, nie to że szło wolno. Nic się nie działo. Chyba, że ruskie tam wpakowali coś innego albo mieszankę ale wzrokowo to był zwykły trotyl.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Zdjęcia
Oj tam. Dramatyzujesz. Temat- foty. Mam gdzies nawet ,zaraz wkleje.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Zdjęcia
Taaa... był u nas pod miastem "rekonstruktor", fanatyk militariów wszelakich... ładny chłopak z niego był, laski ściągały majtki przez głowę... Rozbrajał też pociski, i coś mu nie wyszło - detonowała chyba 37-ka, ale saperzy później znaleźli nawet kaliber 152 mm.
Nie ma lewej ręki, lewego oka, prawym okiem odróżnia mężczyznę od kobiety, miał poważne obrażenia obu nóg, łącznie z porażeniem Achillesa, twarz wygląda jakby obraził matkę braci Kliczko, stale bywa na Szaserów.
Tak dla zorientowania - chłopak wygląda troszkę gorzej niż ten gość:
A mnie na szczęście nawet do korkowców nie ciągnęło...
Nie ma lewej ręki, lewego oka, prawym okiem odróżnia mężczyznę od kobiety, miał poważne obrażenia obu nóg, łącznie z porażeniem Achillesa, twarz wygląda jakby obraził matkę braci Kliczko, stale bywa na Szaserów.
Tak dla zorientowania - chłopak wygląda troszkę gorzej niż ten gość:
A mnie na szczęście nawet do korkowców nie ciągnęło...
Dziesiątek
Okruch
Okruch
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Zdjęcia
Kolejny panikarz...
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Zdjęcia
O.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/b1214b64922a45c5
Pamiętam. w okolicy jeszcze wyszło kilkaset (!) kilo mosiężnych zapalników, polskich, głównie od sznajderówki ale nie tylko. Rety ile wtedy kasiory było z tego złomu.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/b1214b64922a45c5
Pamiętam. w okolicy jeszcze wyszło kilkaset (!) kilo mosiężnych zapalników, polskich, głównie od sznajderówki ale nie tylko. Rety ile wtedy kasiory było z tego złomu.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Zdjęcia
Oj tam Maziek, za młodu się takie rzeczy robiło , dawno. Kończyn mam komplet a teraz za stary jestem na takie zabawy. Przy obecnych moich zainteresowaniach grozi mi maks złamanie czegoś albo skręcenie kostki.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Zdjęcia
Dlaczego za stary? Ja tak nie czuję. Może, fakt , połowę co się odstawiało dziś bym sobie darował bo uważam to za głupoty albo już by mnie to nie bawiło ale druga połowę czemu nie . Tylko wszystko zaraz nielegalne, niebezpieczne bla bla, nie wolno. Chyba się wyniosę do jakiegoś Texsasu. Nie mów Dex, że jakby wszystko co sobie wymyslisz to byłby legal to byś nie powtórzył tego czy owego
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.