Zdaje sobie sprawe ze w Polsce niewiele osob nosi przy sobie bron wiec temat zakaldam w dziale pozatematycznym.
Moim zdaniem dzieki takim tematom czesto mozna trafic na fajne patenty, noze i gadzety ktore inni nosza a o ktorych do tej pory nie wiedzielismy.
Moj EDC przez dlugi okres wygladal mnej wiecej tak:
Ostatnio wprowadzilem drobne modyfikacje (XDm na dluzsza mete byl troche za duzy wiec zastapil go Judge Public Defender)
Wiem ze czesc z was doda ze przydala by sie latarka....do malych pierdol wystarcza ta w telefonie....do wiekszego swiecenia mam maglite w aucie.
Jeszcze dwa slowa o ciuchach....testowalem wiele par spodni.....latem nosze krotkie cargo a w chlodniejszych miesiacach i zima moimi ulubionymi sa Jeansy UTP firmy Helikon(doskonaly material, wygodne, bardzo dobrze przemyslane kieszenie) ...swoja droga nie do dostania w tej chwili...poluje na kolejna pare juz od poczatku roku bo moje stare nosza juz mocne slady uzycia.
A jak wygladaja wasze EDC???
Nasze EDC
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Nasze EDC
Moj edc to zwykly no name multitool. Samochod i tak wypchany narzedziami z latarka wlacznie w zwiazku z praca wiec raczej niczego mi nie zabraknie . Bron tutaj to straszne zlo wiec jak co to lepiej nogi za pas. Zwierzat groznych tu nie ma moze poza 200 kilowymi babami chociaz raz mialem spotkanie z borsukiem wieczorowa pora i wygladalo na to, ze mial ochote mnie pogonic ale zwialem zanim sie zdecydował
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Nasze EDC
Jak juz wspominasz o zwierzetach...mieszkam na wysokosci 1400 mnpm na plaskowyzu miedzy gorami...grzechotniki to tu normalna zwierzyna...dlatego miedzy innymi zmienilem EDC na "srutowke" Niedzwiadki tez sie trafiaja bo przylaza z gor w poszukiwaniu jedzenie...choc teraz rzadko je widuje. Jak mieszkalem wyzej w gorach to miso nas dowiedzal praktycznie codziennie w okresie wiosennym i jesiennym i wyjadal nam ze smietnika.waliza pisze:Zwierzat groznych tu nie ma moze poza 200 kilowymi babami chociaz raz mialem spotkanie z borsukiem wieczorowa pora i wygladalo na to, ze mial ochote mnie pogonic ale zwialem zanim sie zdecydował
I Fight What You Fear
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Nasze EDC
Czyli znowu rejon gdzie bron to wrecz koniecznosc. Ciezko wiec porownywac edc z Nevady i Szkocji czy ogolnie Europy. Mi ze smietnika wyjadaja tylko mewy jak klapy nie zamkne. Czasem lis i wiewiorki. Te ostatnie to gady straszliwe bo potrafia w smietniku wyżrec dziure zeby sie dostac. Nie dziwota ze to wredne w koncu import z hameryki bo to te szare a nie rude
Ja jakos sie nie widze w rejonie gdzie cos mnie moze zjesc albo pogryzc.
Ja jakos sie nie widze w rejonie gdzie cos mnie moze zjesc albo pogryzc.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Nasze EDC
Mozna przywyknacwaliza pisze::
Ja jakos sie nie widze w rejonie gdzie cos mnie moze zjesc albo pogryzc.
I Fight What You Fear
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Nasze EDC
E tam nie musi byc strawionym, jakies grzechotniki czy inne robale i strach w trawe wejsc czy w krzaki bo zaraz użre nie wiadomo kiedy i kaplica.
Wstretne szkodniki. (Chyba juz wklejalem) . Skoro to intruz z hameryki to co moze zrec?
Wstretne szkodniki. (Chyba juz wklejalem) . Skoro to intruz z hameryki to co moze zrec?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.