Amunicja bezluskowa do osadzaka

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Amunicja bezluskowa do osadzaka

#1 Post autor: bike » 29 grudnia 2014, 20:18

Nie wiedziałem do czego przykleić więc zakładam nowy temat.
Jakiś czas temu miałem okazję oglądać widoczną na zdjęciu „amunicję bezłuskową” do kołkownicy (osadzaka kołków stalowych). Osadzak jak i widoczne ładunki były prawdopodobnie produkcji francuskiej, ale nie mam 100% pewności. Googlowałem jak umiałem niestety niczego na ten temat nie znalazłem. Może ktoś z Was spotkał się z czymś takim. Może ktoś ma coś takiego. Amunicja ta (podobnie jak 6,3 mm ; 6,8 mm ; 9 x 17 mm itp.) jako amunicja technologiczna, zgodnie z UBiA nie wymaga pozwolenia na zakup i posiadanie.

Obrazek

Jeszcze taki czysto hipotetyczny eksperyment myślowy. Trudno nie porównać formy tego ładunku do np. Pyrodex-u jako substytut CP. Oczywiście nie mając żadnych danych, ani materiału do badań trudno cokolwiek powiedzieć, ale ciekawi mnie co Wy o tym myślicie.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#2 Post autor: dexter 1990 » 29 grudnia 2014, 22:47

Pytanie: to jest AMUNICJA bezłuskowa czy tylko ładunek miotający w formie pastylek?

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#3 Post autor: bike » 30 grudnia 2014, 01:06

Moim zdaniem możemy to nazwać amunicją ślepą bezłuskową. Oczywiście to nazwa trochę na wyrost dlatego ująłem ją wcześniej w cudzysłów, ale jak najbardziej spełnia kryteria by tak się nazywać.
Po pierwsze dlatego że poza sprasowanym ładunkiem miotającym posiada najprawdopodobniej masę inicjującą (ta jaśniejsza masa widoczna na fotografi).
Po drugie, jeśli nabój do osadzaków kal. 6,3 mm nazwiemy amunicją ślepą, a możemy go tak nazawać nie tylko z powodu identycznej budowy jak innych nabojów np. .22 long, ale choćby dlatego, że staniowi on również amunicję hukową do rewolwerów szkoleniowych RS (produkowanych na na bazie Naganta na potrzeby MSW w latach 70), to myśle, że te niepozorne pastylki też możemy nazwać amunicją.

Tak na marginesie: pastylka ma ok 9,2 mm średnicy i 4 mm grubości

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9665
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#4 Post autor: waliza » 30 grudnia 2014, 11:49

Przypomina to mocno stary, dobry "korek" do korkowcow :mrgreen: . Balbym si euzywac tego jako zamiennika czegokolwiek bo znajac moc slepakow klasycznych do tych osadzakow...... moc byla niesamowita w porownaniu z takimi 22lr. Pomysl dosc ciekawy ale chyba sie nie rozpowszechni. Takie osadzaki powoli ida do lamusa, przynajmniej ja ich od lat nie widze. Mnostwo roznych innych technik sie rozwinelo, mniej wystrzalowych. Np pistolety na gwozdzie to tylko praktycznie na gaz- palny gaz, komora i zaplon z baterii. Huk jak cholera ale 10 czy 12cm gwozdzie wchodza cale w kazde drewno.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#5 Post autor: bike » 30 grudnia 2014, 15:24

Moc naboi do osadzaków faktycznie imponuje, bo kołki potrafią przebić 8 mm konstrukcje stalową, czy wręcz zamocować coś w litej stali. Przoduje w tym HILTI, a osadzaki mają sie dobrze i są jeszcze szeroko stosowane. Tutaj troche danych katalogowych do wglądu:
http://www.techmar.az.pl/katalogi/elekt ... lti/09.pdf

Jest bardzo wiele odmian naboi o różnej mocy, o ile dobrze pamiętam polski w kal. 6,3 mm oznaczony kolorem żółtym ma (wg. oznaczenia na opakowaniu) chyba ok. 400 J.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#6 Post autor: dexter 1990 » 2 stycznia 2015, 09:23

Zgadza się o ile pamiętam, najmocniejsze były bodaj czarne (?). Popularnym jest również kaliber 6,8mm.

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#7 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 2 stycznia 2015, 14:41

Kiedyś natrafiłem na jakiś dokument(niestety nic o proporcjach tam nie było) o składzie prochu w patronach do osadzaków.
O ile pamiętam wychodziło że są elaborowane jakimiś prochami NG czy też NC-NG(na pewno nie normalnym NC).
Ponoć prochy te mają znaczną chyżość(choć - i znów ponoć... - charakterystyka nie jest tak stroma jak przy tych używanych do elaboracji ślepaków).

Czasem są spotykane "redukcje" do starszego typu amunicji bocznego zapłonu(Vetterli etc.) gdzie stosuje się je jako ładunek miotający.
Domyślam się że funkcjonuje to podobnie jak tuba(tj. duże ciśnienie/mała powierzchnia -> małe ciśnienie/duża powierzchnia).

Przy okazji ciekawy - choć mało miarodajny* - teścik:

https://www.youtube.com/watch?annotatio ... c5rpSk15XI

I już zupełna ciekawostka(ale dotycząca wyłącznie łuski), winchester oparł swój bocznozapłonowy 17WSM właśnie o gilzę osadzakowej 27(bo grubościenna i w miarę pojemna).


*lekki pocisk i małe opory przetłaczania (przy cięższym i ciaśniejszym pewnie proch miał by lepsze warunki).
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#8 Post autor: dexter 1990 » 5 stycznia 2015, 15:21

Apolinary, co rozumiesz przez "normalne NC"? Bo przecież prochy oparte na samej NC z dodatkami (nie pełniącymi roli "pędnika) to prehistoria niemal.

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#9 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 7 stycznia 2015, 01:24

A wiesz że nie za bardzo nad składem "współczesnych" prochów się zastanawiałem, spłonki to co innego(z czysto praktycznych względów).
W prochach głównie krzywa ciśnienia(i wpływ na nią "zewnętrznych" czynników - opory przetłaczania etc.) już jakoś bardziej interesujące były, ale patrzę że skład i technologia wytwarzania to też całkiem zajmujący temat - w wolnej chwili postaram się zapoznać(dzięki za zwrócenie uwagi ;)).

Chyba znalazłem dokument ze składem naboju(sic!) o którym wcześniej pisałem(i jakiś inny podobny)

http://www.brockwhite.com/files/resourc ... l_MSDS.pdf
http://www.strongtie.com/ftp/msds/sds-p ... us-eng.pdf
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#10 Post autor: bike » 8 stycznia 2015, 14:51

Apolinary dzięki za linki.
Zawartość nabojów do osadzaka znam tylko z „widzenia” ale w tych dokumentach jest potwierdzenie na to co widać. Z obserwacji wynika, że wsad jest mieszaniną kilku prochów. Poniżej zdjęcie czterech różnych egzemplarzy. Dwa z nich to polskie żółte nitrony a pozostałe dwa czarne hilti.

Obrazek
Co ciekawe w jednym z nitronów wygląda jakby ktoś zamiótł podłogę w zakładzie produkcyjnym i wsypał to do łuski, kolorów, form, i gradacji bez liku.

Obrazek

Obrazek

Drugi z nitronów wygląda mniej kolorowo. Może z powodu domieszki grafitu?


Obrazek

W hilti w zasadzie można tylko zaobserwować że jest to mieszanka co najmniej dwóch rodzajów prochu jeden o bardziej a drugi o mniej regularnych kształtach.

Obrazek

Obrazek
Odległości podziałki na zdjęciach to 1 mm. Widoczne żółte drobiny to farba z łuski nitronów.

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#11 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 8 stycznia 2015, 16:06

Jeżeli dobrze pamiętam, to nitrogliceryna robiła za rozpuszczalnik do nitrocelulozy(mający niejako przy okazji właściwości miotające), czyli w każdym ziarnie miałeś i nitroglicerynę i nitrocelulozę(plus różne dodatki, a nie tak że w jednych to - a w drugich tamto).
Mieszanina różnych prochów jest mało prawdopodobna(choć pomysł ze ew. "zmiotkami" już kupy się trzyma ;)).

Rozrzut wielkości i kształtu ziaren wynika pewnie z zastosowanej technologii(np. w jednej proch kulkowy robiono podejrzanie podobnie do zacierki ;)).
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9665
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#12 Post autor: waliza » 8 stycznia 2015, 20:40

Czym te powiekszone foty byly zrobione?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#13 Post autor: bike » 9 stycznia 2015, 01:32

Foty wyszły jak wyszły bo robione były na szybko i to pożyczonym aparatem. Aparat to prosta amatorska lustrzanka SONY A200 z KIT-owym obiektywem chyba 18-55 i do tego dołączony odwrotnie tj. tyłem do przodu stary obiektyw M42 od analogowej praktiki 35-70.
Zestaw wygląda podobnie jak na przykładowej fotce.
Obrazek
Zajmujący taką fotografia na poważnie łączą obiektywy tzw. pierścieniem odwróconego mocowania, ja natomiast z braku laku... prowizorycznie połączylem obiektywy na styk i naciągnąłem na nie kawalek detki rowerowej żeby wszystko trzymalo sie kupy :) Połowa zdjęć nie wyszła, kadr jest wyjątkowo mały, ale zamierzony cel został osiągnięty :)

A przymiar to kawalek papierowej miarki z Leroy Merlin :)

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#14 Post autor: dexter 1990 » 9 stycznia 2015, 10:51

Prowizorka... ale działa!

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Re: Amunicja bezluskowa do osadzaka

#15 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 9 stycznia 2015, 16:55

Fajne prowizorki widziałem z obiektywów do rzutników mocowanych tyłem na przód ;)
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

ODPOWIEDZ