Chyba zapadł mu w pamięć...

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9673
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#46 Post autor: waliza » 19 kwietnia 2015, 18:29

Kurde za duzo pracuję i mnie kupa postow ominela :twisted: .
bike- mylisz sie, jest kupa zwierzat ktore zabijaja tez dla zabawy. Chocby najglupszy domowy kot.

Maziek- na fizyce to ja tez sie nie znam ale wiem , ze jak wypakuje caly magazynek 9 para w worek piasku to wszystkie tam zostana, strzala z luku przejdzie taki worek na wylot bez problemu.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
mkl1
Posty: 409
Rejestracja: 12 lutego 2012, 17:35
Lokalizacja: Katowice

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#47 Post autor: mkl1 » 19 kwietnia 2015, 18:41

waliza pisze: bike- mylisz sie, jest kupa zwierzat ktore zabijaja tez dla zabawy. Chocby najglupszy domowy kot.
.
Wiesz co? Kiedyś byłem sobie w Czechach na polowaniu na zajączki i kiedy psisko wypłoszyło dwa zające , wypłoszyło i kota z zarosli,

W ferworze strzeliłem kota.. NIESMAK pozostał, mimo, ze drugi strzał to był szarak.
NIE strzelę do psa, kota... dla zabawy :evil:
Nitro i CP od 223rem , aż do .58 :) i jakiś "wiaterek" lat 1970-tych się też znajdzie :)

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#48 Post autor: maziek » 19 kwietnia 2015, 19:06

Kot domowy ma tak samo zryty beret jak człowiek ;) . Zaintrygowała mnie kwestia skuteczności łuku. A jakie są typowe wartości prędkości strzały i jej masy - typowe dla polowań?
ukłony...

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#49 Post autor: bartos061 » 19 kwietnia 2015, 19:11

https://www.youtube.com/watch?v=eR3hPMYnEH8
groty które posiadam ważą 100 grains
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#50 Post autor: maziek » 19 kwietnia 2015, 19:29

Ciekawe, czyli circa to jest strzała 25 gram lecąca z prędkością 100 m/s. Ek tego to ledwie 125 dżuli, czyli dolny poziom .22 LR. Chyba, że się w przecinkach machnąłem, ale chyba nie. To że to przechodzi przez coś, przez co nie przechodzi pocisk to akurat umiem sobie wytłumaczyć (podobnie nóż przebija kamizelkę kuloodporną, a pocisk nie). Ale że przy tym jest tak skuteczne... A co to ta strzała przy napinaniu podnosi się w takich jakby widełkach? To żeby pióra oszczędzić? Co napędza te widełki?

P.S., a, czyli doliczyć masę grotu - ale to wiele nie zmieni, czyli strzała z grotem circa 31 gram, to Ek przy zachowaniu 300 fps wzrośnie do 155 J. Z tym że wydaje mi się, że dla danego łuku przy różnych masach strzały Ek będzie mniej więcej stała, bo im cięższa strzała, tym wolniej łuk będzie ją wystrzeliwał.
ukłony...

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#51 Post autor: bartos061 » 19 kwietnia 2015, 19:36

To tylko waga samego grotu. Ile waży strzała nie wiem.
Te widełki to podstawka pod strzałę. strzała tylko na tym leży.
Nowsze łuki do polowań mają inne podstawki np. takie -
http://cdn.morningmoss.com/wp-content/u ... iscuit.jpg
lepszy patent bo strzała nie spada przy naciąganiu lub przenoszeniu.
Strzały też przebijają kamizelki.
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

asasello
Posty: 4386
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#52 Post autor: asasello » 19 kwietnia 2015, 19:41

bartos061 pisze: Strzały też przebijają kamizelki.
Pisz tak dalej to zrobią łuki na kwity.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#53 Post autor: maziek » 19 kwietnia 2015, 19:49

Po co - zakwalifikują (bloczkowe) jako "półkusze" ;) .
ukłony...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9673
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#54 Post autor: waliza » 19 kwietnia 2015, 20:43

W UK kusze i bloczkowe skolko ugodno, bez ograniczen :mrgreen: . Btw nigdy sie nie moglem nadziwic, ze luk bloczkowy wynaleziono tak pozno. Jakby powstal szybciej to bron palna pewnie by tak szybko sie nie rozpowszechnila.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#55 Post autor: bike » 20 kwietnia 2015, 11:30

ss100 pisze:
Pisząc o polowaniu piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia, cały temat przekładasz na mięso, - nie o to najbardziej biega w całej zabawie,
ss100
To prawda (niestety) nigdy nie brałem udziału w polowaniu, ale mogę mieć o tym swoją wiedzę i zdanie. W bardzo wielu poruszanych na tym forum tematów poruszamy się posiadając raczej wiedzę teoretyczną zaczerpniętą z różnych, czasem mądrych, a niekiedy wątpliwych (np. internet) źródeł. Gdybyśmy się ograniczyli jedynie do dyskutowania o tym co znamy z autopsji, to tematy bardzo szybko by się wyczerpały.
Temat polowania przekładam na mięso, bo to leży u podstaw łowiectwa. Przez tysiące lat właśnie o to chodziło. Dopiero od średniowiecza stało się to, jak Ty to nazywasz zabawą. Ale zabawą było to tylko na zamkach i dworach. Zaś bardzo niedawno polowanie stało się elementem tzw. gospodarki łowieckiej.
I choć w polowaniach nie uczestniczyłem to środowisko myśliwych miałem okazje poznać od podszewki tzn. po polowaniach, na imprezach, zawodach, czy na co dzień. Większość z nich to na szczęście pasjonaci, którzy znają się i respektują prawa i tradycje łowieckie. Ale dobrze wiecie jak znaczną grupę stanowią ludzie prominentni, którzy o łowiectwie nie wiedza nic. Jest trochę takich hermetycznych środowisk. Być myśliwym i pójść na polowanie to dla nich element prestiżu, sposób na zdobywanie i podtrzymywania znajomości. Uprawnienia zdobywają praktycznie zaocznie. Całe rzesze biznesmenów, samorządowców, polityków, prokuratorów, lekarzy, prezesów, księży, rozmaitych funkcjonariuszy i innych podobnych poluje przy okazji załatwiania swoich ważnych spraw właśnie dla zabawy.

Uriaszu.
Nie neguję potrzeby odstrzału zwierząt dla zachowania równowagi gatunków.
Jeśli myśliwy robi coś pożytecznego, robi to świadomie i metodycznie, zna przyczynę i skutek swoich działań, wie do czego i dlaczego strzela to chwała mu za to.

Jednak zawsze będę przeciw zabijaniu dla adrenaliny lub zabawy.

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#56 Post autor: Uriasz » 20 kwietnia 2015, 12:33

bike pisze:
Uriaszu.
Nie neguję potrzeby odstrzału zwierząt dla zachowania równowagi gatunków.
Jeśli myśliwy robi coś pożytecznego, robi to świadomie i metodycznie, zna przyczynę i skutek swoich działań, wie do czego i dlaczego strzela to chwała mu za to.

Jednak zawsze będę przeciw zabijaniu dla adrenaliny lub zabawy.
Gdybym polował tylko dlatego ze to słuszne i pozyteczne/potrzebne , to bys mnie wołami do lasu nie zaciagnał, zwłaszcza gdybym jeszcze musiał do interesu dokladac, poluje bo lubie, pewnie że mam gdzies w tyle głowy że ekologia , biologia itede itepe ( za długo musialem o tym wysluchiowac na wykladach a inne sprawa ze interesuje mnie to nadal bardzo), ale gdy jade w łowisko , kieruje sie nieskrepowaną żądzą mordu w stosunku do tego co mam na ujete kwicie czyli odstrzale :twisted:

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#57 Post autor: Razorblade1967 » 20 kwietnia 2015, 13:02

Uriasz pisze:Gdybym polował tylko dlatego ze to słuszne i pozyteczne/potrzebne , to bys mnie wołami do lasu nie zaciagnał, zwłaszcza gdybym jeszcze musiał do interesu dokladac...
Wtedy to byś uznał, że jest to ciężka praca i zażądał odpowiedniego honorarium... zgodnie ze starą zasadą, że jak ja płacę to jest to rozrywka (przyjemność itp.), a gdy za to samo mi płacą to jest ciężka praca. :wink: :lol:

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#58 Post autor: dexter 1990 » 20 kwietnia 2015, 15:32

coś w tym jest, zimą (krótka bo krótka ale była) zaproponowałem pewnej koleżance, żeby zamiast na siłownię- skoczyła mi pomóc odśnieżyć parking przed firmą. Niestety- odmówiła :( pomimo, że byłem gotów wziąć od niej połowę ceny wejściówki na siłkę.

ODPOWIEDZ