Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w KK?

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Tytus de ZOO
Posty: 735
Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#31 Post autor: Tytus de ZOO » 24 lipca 2015, 11:05

Wiem, że jestem w zwłoce, ale już niedługo ...

Awatar użytkownika
357
Posty: 133
Rejestracja: 15 sierpnia 2015, 21:32

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#32 Post autor: 357 » 6 września 2015, 20:00

Fajny post - wielki co prawda ale co poradzic.
Takie zycie.

Popieram Razorblade1967 w 95%
Czemu nie w 100% ?
Bo za te 5% to ja osobiscie uwazam, ze zlote czasy dla posiadania broni w Polsce to sie wlasnie koncza.
Bylo, minelo.
Trzeba bylo korzystac, jak wladza byla zajeta wazniejszymi korytami.
Ale to moj prywatny poglad.
Zobaczymy za 2 lata ...

Razorblade1967 pisze:
permoss pisze: Czy myślicie że gdy doszłoby do koalicji PIS-Kukiz to istnieje realna szansa na poluzowanie przepisów i kategorię do obrony
domu?

A może spodziewacie się zmian w przepisach dotyczących broni ale w innym kierunku niż obrona? Np coś jak ,,broń do celów rekreacyjnych,,?
Nie spodziewam się niczego... Jeżeli zwycięży PiS, a to oczywiście bardzo prawdopodobne to zwyciężą skrajni populiści o "małym rozumku" - broń jest czymś marginalnym, interesuje tak naprawdę niewielu ludzi i nie jest tematem odpowiednio medialnym, a do tego jeszcze kontrowersyjnym (i nie da się nim atakować przeciwników politycznych "pisuaru", bo ci akurat mają na koncie bardzo pozytywne zmiany w tej materii czyli likwidację uznaniowości w większości "kategorii" broni). A więc najprawdopodobniej jakiekolwiek zmiany ustawowe (bez względu jakie) będą na bardzo dalekim planie. Tak przecież działają populiści... a jeszcze warto zauważyć, że większość ich elektoratu to ludzie stosunkowo niezamożni, źle nastawieni do tej części społeczeństwa, która ciężko pracując i rozwijając się dzięki własnej pracy sobie dobrze lub w miarę dobrze w życiu radzi. Ten prosocjalny, zabobonny i "roszczeniowy elektorat" i tak sobie broni nie kupi (bo ich nie stać), a jednocześnie będzie patrzyć z nienawiścią na tych co ich na to stać. Ten kraj już tak wygląda... od zawsze.
permoss pisze:Ja uważam że w 2016 roku będziemy mogli nabywać broń do obrony miru domowego i wreszcie kodeks karny będzie przystępny dla obywatela a nie zbója.
Fakt, ze jakiś prawnik związany zdaje się z jakimś "stowarzyszeniem strzeleckim" posiada wyraźne preferencje polityczne (a może tylko robić chce karierę na "sprzeciwie złej władzy", jakiejkolwiek - bo tak najprościej) i stara się zrobić medialną karierę nie zmieni faktu, że same zapisy artykułu 25KK wcale nie są złe, a orzecznictwo w ostatnich latach w sprawach obrony koniecznej wcale nie staje "po stronie zbója". Zapisy tego artykułu już dawno zmieniły się bardzo korzystnie dla "obywatela". Wystarczy je dokładnie sobie przeczytać, ale warto jest także posiadać jakąś wiedzę w tej materii nieco większą niż medialne brednie... media mają jeden cel - zarabianie na "sensacjach", które zresztą w dużej mierze same budują i niewiele mają one z rzeczywistością wspólnego (no ale media nie są przecież od pokazywania prawdy tylko od zarabiania kasy). Nie znajdziemy w mediach powszechnych już dzisiaj sytuacji całkowicie pozytywnej reakcji na kwestie obrony koniecznej - bo to nieciekawe i żadnego "newsu" się na tym nie zbuduje. Za to znajdą się takie gdzie np. na skutek trudnych do ustalenia faktów można zbudować sobie "historyjkę" i ją eksploatować, ku uciesze i "świętym oburzeniu" gawiedzi.

W zasadzie dzisiaj nie ma żadnych trudności by uzyskać pozwolenie na broń... jedyne uznaniowe to "broń do obrony osobistej"... tyle, że po zmianach w prawie broń sportowa na ten przykład niczym się nie różni w możliwościach od tej "do obrony osobistej", można ją sobie identycznie nosić załadowaną na co dzień. Nie ma więc w praktyce problemu ani z bronią do "obrony miru domowego", ani z bronią noszoną "na ulicy".

Oczywiście w związku z tym przepisy rozdzielające broń do obrony osobistej od sportowej są trochę sztuczne... no ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że liberalizacja przepisów dotyczących broni nie następowała tylko w środowisku niechęci do broni "noszonej na ulicy", ale w środowisku niechęci społeczeństwa do broni w ogóle. Stąd łatwiej to było "przepychać" pod hasłami "broni sportowej" bo się nie kojarzyła źle "przeciętnemu Kowalskiemu", który w tej materii nic nie wie, bo jego wiedza jest tylko medialna... a w mediach do niedawna zwolennikami posiadania broni były takie polityczne klauny jak np. taki JKM. Więcej szkodzili niż pomagali tej sprawie, bo ją po prostu ośmieszali... pewnie podobnie będzie z tym całym Kukizem - więcej ośmieszy niż będzie propagował.

Czy uważam, że "broń do obrony miru domowego" kiedyś nastanie? Pewnie kiedyś tak będzie... choć nie uważam, że nastąpi to za rządów populistów z PiS. W zasadzie nie ma na to "parcia"... jak kogoś stać to broń już ma lub może bez trudu ją mieć - nieważne jak się nazywa ta broń. Faktycznie nie ma problemu ze zdobyciem pozwolenia na broń i posiadania jej w domu czy noszenia "na ulicy". To kogo interesują zmiany w prawie? Jednym się posiadacz broni kojarzy z kimś komu się powodzi, a więc jest kimś znienawidzonym przez większość elektoratu PiS (przyszłej władzy), a druga dalej tkwi w ciemnocie i broń "to źródło całego zła". Niby jaka część elektoratu PiS jest zwolennikami większego dostępu do broni?

Oczywiście - zbliżają się wybory i PiS chce wygrać (naturalne przecież) to walczy o każdy głos. Stąd jakieś takie "inicjatywy" mające pokazać, że niby chcą coś zrobić w kierunku "poprawy bezpieczeństwa" obywateli. Ot populizm i nic więcej...

W zasadzie warto sobie prześledzić zmiany systemu prawnego dotyczącego broni i podejścia organów wydających do tego tematu?

- Sejm II kadencji, a więc rząd SLD-PSL w latach 1993-97, okres kiedy podejście do pozwoleń na broń było całkiem sensowne, choć obowiązywały przepisy PRL-owskiej ustawy z 1961.

- Sejm III kadencji, a więc rząd AWS-UW w latach 1997-2001, w czasie tych rządów nastąpiło zaostrzenie i nowa UoBiA, która to na 11 lat mocno ograniczyła dostęp do broni, przy negatywnym podejściu do kwestii wydawania pozwoleń.

- Sejm IV kadencji (2001-2005), a więc zwycięstwo SLD i niewielkie zmiany w prawie (w 2004) - ale pozytywne, bo dopuściły repliki broni sprzed 1850.

- Sejm V kadencji (2005-2007), a więc rządy PiS i żadnych pozytywnych zmian w kwestii broni palnej.

- Kolejne dwie kadencja i rządy PO - to nowelizacja UoBiA (w 2011) i likwidacja uznaniowości w większości kategorii dostępu do broni palnej.

To niby co ma mi pozwalać sądzić, że "pisuary" rokują jakiekolwiek nadzieje na pozytywne zmiany przepisów w tej materii? Jak dla mnie nic... szczególnie, że elektorat tej partii to tak naprawdę w dużym procencie ci z ostrymi zakusami "prosocjalnymi", a więc z natury wrodzy tym co im się powodzi i stać ich na zakup broni. Za przyszłych rządów (bo też uważam, że mają szansę, tak jak i ci bezsensowni krzykacze Kukiza - którzy w sumie nie wiem co poza krzykactwem reprezentują, bo jak na razie niczego spójnego i sensownego nie słychać, poza byciem "na nie") PiS nie liczę na żadne pozytywne zmiany w tej materii, choć i za ewentualnych rządów PO (nie wierzę, że wygrają po raz trzeci) też na pozytywy nie liczę. Tematyka w sumie mało ważna i mało interesująca ogół społeczeństwa, ot będzie wracać co jakieś 10 lat (1999, 2011) czyli jeszcze trochę czasu trzeba. To jest margines zainteresowań elektoratu... jesteśmy (hobbyści i miłośnicy broni i strzelectwa) po prostu mało interesujący dla polityków walczących o "koryto".

ODPOWIEDZ