Forum Broni Strzeleckiej

Jak w temacie. Po długiej batalii i przepychankach Szkocja lewacieje ile wlezie. W każdym razie wiatrówki wszystkie, bez podziału na moc na kwit. Nie byle jaki kwit bo FAC czyli na wiatrówkę trzeba będzie mieć kwit, który trudniej zdobyć niż kwit na dubeltówkę ! Na razie jest popłoch i dezorientacja. Kwit trzeba mieć od 1.1.2017. Na razie wielka akcja zbierania wiatrówek czyli kto chce może oddać a od 1 lipca możliwość robienia kwitów. Przy czym idea jest taka, że wiatrówka nikomu nie jest potrzebna ( z wyjątkami ) więc nie ukrywają, że chcą kwitów na nie wydać jak najmniej. Moja w związku z tym idzie na śmietnik chociaż z niewielkim żalem bo mało jej używam ale sam fakt wk.....a. Cała akcja zaczęła się w anglosaskim, debilnym stylu czyli tylko skrajności- wszyscy robią co chcą ale jeśli coś nie pasuje to nie będzie niczego.Nic pomiędzy. Mianowicie jakiś patologiczny debil strzelił z okna do dwóch idących chodnikiem dzieci ( braci) . Młodszy ( jakoś wtedy około 3 letni) dostał w głowę co skończyło się zgonem po jakimś krótkim czasie. Czyli jak wcześniej było z bronią krótką- zakazać, zakazać wszystkiego, zakaz rozwiąże sprawę przecież tak jak wszystkie inne. Zaczęła się wielka kampania , srututu pierdu pierdu, rodzice malca oczywiście główna rola w tym, żal, łzy , wywiady i sława. Nic w sumie w tym nadzwyczajnego gdyby nie zamiatany pod dywan fakt, że tatuś dziecka to też nie hrabia tylko pół-patola i.... były właściciel narzędzia zbrodni . Sprawca to osiedlowy diler a tatuś dał wiatróweczkę barterowo kiedy gotówki nie stało i jak widać chyba panowie nie byli gentelmanami i nie do końca się rozliczyli. W każdym razie to co szkocki odpowiednik PISu tu ostatnio wyczynia wywraca mi flaki i jeśli Brexit przejdzie a te głupki zaczną spełniać chociaż część swoich pogróżek to ja się wynoszę do Anglii.

Nie wyrzucaj tylko przyślij do kraju przodków...

Nie warto. Z pewnością na rynku pojawi się kupa tanich wiatrówek. Angole się cieszą bo u nich się nic nie zmieniło a tu są i wiatrówki ciang ciung za 40 funtów ale też wypieszczone PCP za ładne kilka stów. Wszystkiego w pół roku do Anglii nie sprzedadzą więc ceny polecą a część ludzi z braku wyjścia odda je glinom do kasacji gdzie co niektóre dziwnym trafem pewnie pojawią się na sprzedaż on line co jeszcze bardziej obniży ceny. Moja to taki koń roboczy, wymęczony, dojechany i poprzerabiany hatsan 70 w plastiku, którego i tak już mam dość i wiatrówek ogólnie więc żalu zero i strat finansowych też nie ma. Wkurza tyko sam fakt,że rudym odwala.

A asg wolno w Szkocji mieć? Co prawda to plastyk i szajsmetal przeważnie, ale z tych na gaz mozna się pobawić nawet fajnie...

waliza pisze:na rynku pojawi się kupa tanich wiatrówek. Angole się cieszą bo u nich się nic nie zmieniło

Pomyśleć że w analogicznej sytuacji od angoli szło za bezcen kartusze i osprzęt brokokowy kupić - z czego nie omieszkałem swego czasu skorzystać

Teraz tylko budowę plujki trzeba skonczyć - ma ktoś może tanio lufę 5.5 od narkomanii dzierganej czy innej padliny odsprzedać?

waliza pisze:jeśli Brexit przejdzie a te głupki zaczną spełniać chociaż część swoich pogróżek to ja się wynoszę do Anglii.

"Koledzy po fachu" od ładnych paru miesięcy narzekają że w Szkocji posucha z robotą(związaną jakby nie patrzeć z tym na czym ichsiejsza ekonomia stoi) na południe ewakuować się trzeba...

Jak ktoś chce to lufę, skracaną z własnoręcznie robionym tłumikiem oddam za free. Niestety kal.4,5.

Koledzy po fachu" od ładnych paru miesięcy narzekają że w Szkocji posucha z robotą(związaną jakby nie patrzeć z tym na czym ichsiejsza ekonomia stoi) na południe ewakuować się trzeba...

Co masz na myśli konkretnie? Szkocka ekonomia generalnie stoi na... dokładaniu kasy przez Westminster. Oprócz tego szeroko pojęta "olejówka" leży a jej resztki umierają właśnie ale jakiś filar to to nie był.

Kolegów w cudzysłowie dałem, bo seryjną - nawet mało - produkcją się nie param, a co dopiero masówką dla przemysłu wydobywczego(choć tu przed laty krótką styczność w ramach praktyk miałem - ale dla węglowego, a nie naftowego).
Nie zmienia to faktu że wióroroby na potęgę ze Szkocji wieją, i nawet nie chodzi o to że zarobki na łeb i szyję poleciały w związku z kryzysem w naftówce, gdzieniegdzie jest tak tragicznie że na sporą skalę redukcje się zaczęły.

Co do harnasia, to chyba nawet siedemdziesiątki innej jak w 177 nie było(jeśli pamięć mnie niemyli to oznaczali je wg schematu x0 - 4.5, a x5 - 5.5).

Czyli trafiłem z naftówką. Sprawa wygląda trochę inaczej- filar to nigdy nie był a już najlepsze dni ma daaawno za sobą. "Peak " był lata temu i teraz ropka dosłownie wysycha i prawda- mnóstwo firm robiących koło tego czyli wszelkiej maści armatura i podobne zdycha albo dawno już zdechło a redukcje to lekko 2 lata temu się zaczęły. Jedyna szkocka rafineria ( od której jakieś 3 mile mieszkam) 2 lata temu mało co nie zrobiła ostatecznego fikołka ale jakoś tam się połatali, wyprzedali i przeorganizowali i jakoś to jeszcze się pokula ale nie ma się co oszukiwać, że to kwestia czasu.

Waliza, cos jest na rzeczy z Szkotami i ich gospodarka, właśnie kumpel mi melduje ze ( wraz z cala firma ) ewakuował sie ze Szkocji do Dublina i twierdzi ze Irole odzyskuja wigor ..... a co do dokladania Westminsteru do rudych ...nie ogarniam lokalnych niuansow gospodarczych, ale przy dolujacym kursie baryłki i bardzo realnych pomyslach na scotexit z UK-eja, Szkoci przypominaja nieco wnuczka ktory na zlosc babci odmroził sobie uszy ...z innych komicznych pomysłow - Sinn Fein zaproponowało referendum zeby Ulster przyłaczył sie do Irlandii wlasciwej ...przyjmuje zaklady kiedy dojdzie do walk ulicznych kolejnej inkarnacji IRA z rojalistami bo dla tych ostatnich Brexit Brexitem, ale Korona uber alles

Ze Szkotami to tak nie do końca jest źle. Tu jest taka durna partia , której w główkach musuje. Ja tam szans na odłączenie nie widzę. Referendum było we wrześniu 2014 i pozamiatane a ci by chcieli po lewacku- referenda do skutku aż wynik będzie po ich myśli. Ten niby parlament nie ma mocy ani zablokować brexitu jak ta durna baba twierdzi ani zrobić referendum nr 2.