Pomysły z Jukeja, czy jak bardzo moze kogos pop...ic :P

[Uriasz]

Zobacz Waliza co sie wyrabia za murem Hadriana i ustosunkuj sie bo masz blisko ...takie cos znalazlem na Fejsie w grupie Broń Palna

Wszystkim wychwalającym Brexit przedstawiam propozycje po-Brexitowych regulacji, przedstawione przez policję wespół z zielonymi (jedni głupsi od drugich):
1. Pozwolenie będzie obwarowane tyloma wymaganiami, że uzyskanie go będzie niemożliwe. M. in. chętny będzie musiał znaleźć 10 (są propozycje żeby więcej) obywateli którzy publicznie wyrażą poparcie, ujawniając swoje dane, adresy, itp. Będzie publiczny rejestr, mówiący że pan X zamieszkały pod adresem Y wyraża poparcie by obywatel Z miał pozwolenie na broń.
2. Całkowity zakaz posiadania prywatnej broni. Posiadacze pozwoleń będą mogli przechowywać broń tylko na posterunku policji lub w klubie. Między klubem a strzelnicą broń będzie mógł przewozić tylko policjant. Każde strzelanie/polowanie będzie musiał nadzorować policjant (nieuzbrojony oczywiście). Wiadomo, że policja będzie robić łachę i pobierać słone opłaty.
3. Wszelkie przedmioty przypominające broń, w tym plastikowe zabawki oraz wiatrówki, bezużyteczne repliki wiszące na ścianach itp. będą całkowicie zakazane.
Sami zieloni debile nie dadzą rady tego wprowadzić, ale mają poparcie związku zawodowego komendantów policji. Jest to jedyny związek zawodowy w Europie, który stanowi prawo, a parlament je bez sprzeciwu przyklepuje

Brzmi jak mokry sen lewaka/hoplofoba, jestem bardzo ciekaw ile w tym prawdy i jakie widoki na przyklepanie ( sądzac po ich stopniu zidiocenia to mysle ze spore) ?

[waliza]

EEeee to faktycznie jakiś sen jakiejś lewatywy. Słabo to widzę co nie znaczy, że takich projektów nie ma. Teraz jest Brexit w toku ale walka trwa i wrzask jest cały czas po obu stronach- skrajnych stronach. Przy czym 8 czerwca są wybory generalne i lewusy zdają się bardzo przegrywać. Konserwatyści a właściwie "konserwatyści" pobiją chyba rekord głosów. Wszystko kręci się teraz koło wyborów a te kręcą się koło brexitu i broń każdy ma w nosie. To znaczy grzebanie przy ustawach. UK samo się uważa za kraj mający bardzo restrykcyjne przepisy do posiadania broni i poza różnymi oszołomami raczej nikt nie czuje potrzeby dalszego przykręcania śruby. Podobnie jak w Polsce oczywiście policja to debile z grubsza rzecz ujmując i broni są przeciwni w każdej formie bo to zło straszliwe i sami jej nie mają ( no dobra, mają aż 7 tys sztuk na cały kraj a ludzi przeszkolonych do jej użycia coś jakoś 2 x tyle bo to nie , że każdy szkolony tylko nie nosi ) . Temu debilizmowi policji trochę nie po drodze z realiami i ostatnio coraz więcej patroli jest uzbrojonych ale to znowu na zabambusiałym południu czyli tak od Leeds włącznie w dół. Szkocja póki co ma uzbrojonych tylko na lotniskach. Wracając do broni- prawo jest tu durne a przepisy głupie ( ale gdzie nie są ? ) w każdym razie są restrykcyjne. Generalnie kategorie pozwoleń są dwie- shotgun i firearms. Shotgun czyli po naszemu strzelba gładkolufowa. Wg prawa kwity wydają gliny ( skąd to znamy ) ale na shotguna nie mogą odmówić. To znaczy mogą ale musza podać powód a z tym jest trudno.
Składając podanie na shotguna trzeba podać jednego polecającego i własnie od kwietnia zeszłego roku weszła dość duża zmiana przykręcająca śrubkę- mianowicie lekarz. Do tej pory jak glinom coś nie pasowało to mogli, nie musieli a mogli spytać się lekarza ( ogólnego) co o kandydacie sądzi. Teraz muszą. Lekarz zaznacza w kwitach medycznych ( w całej historii pacjenta) , że ów ma broń. Lekarz też ma obowiązek podać info jeśli ma jakieś ale oraz jeśli coś się zmieni w zdrowiu pacjenta. Pisze i tak w skrócie bo pewnie by wyszedł elaborat. W każdym razie jak to w kraju feudalnym- referencje się liczą bardziej ( polecający) niż zdrowy dekiel posiadacza- żadnych badan psychiatrycznych czy coś w tym stylu. Do drugiej kategorii czyli firearms już jest potrzebnych dwóch polecających i to występujący o to musi udowodnić, że to mu potrzebne- czyli glinom łatwo odmówić. Wiatrówki o ile wiem zostają w Anglii bez zmian a durne , szkockie lewusy sobie je własnie od tego roku wepchały w kategorię..... firearms czyli w szkocji ( celowo z małej) łatwiej dostać kwit na dubeltówkę niż na wiatrówkę... Niedawno też była unijna walka o ban amunicji ołowianej- nie przeszło. Słabo widzę jakiekolwiek przykręcenie śruby- myśliwych i innej maści strzelców tu jest pełno a bardziej nie da się już tego uciąć. Jest tu kilka organizacji prostrzeleckich działających prężnie np BASC i to nie są jakieś ROMBy tylko organizacje naprawdę duże. Na razie jest wręcz nadzieja na jakieś tam poluzowanie na fali Brexitu ale zobaczymy. Mnie w każdym razie już nic nie zdziwi.

[dexter 1990]

Fejsbukowe grupy o broni to największa wylęgarnia debili w całych znanych mi internetach. Przebijają nawet feministki.

Nie widzę powodu podniecać się czyimiś pomysłami. Pomysłów wszędzie (nie tylko na Wyspach) jest bardzo wiele- również tych debilnych i absurdalnych. Większość nie ma najmniejszych szans na zaistnienie w rzeczywistości. Gdyby niezdrowo jarać się każdym pomysłem to by życia nie wystarczyło :d.

[asasello]

Nie bardzo wiem co z pomysłem aby potwierdzać przez kilka osób chęć wystąpienia o pozwolenie. W założeniu miał szkodzić ale będąc w klubie strzeleckim ja bym potwierdził kumplom wniosek a oni mi.Nie wiąże to się chyba z niczym więcej niż z ujawnieniem danych osobowych których ewentualna kradzież byłaby podstawą do zaskarżenia takiego przepisu prawa. Można by sformować taką grupę półprofesjonalnych "potwierdzaczy" i uczynić z tego dochodową działalność.

[waliza]

Asasello odnosisz się do tego co napisałem o tych referencjach? Nie bardzo to dla mnie jasne ale jeśli tak to idea była taka, że polecającym a właściwie zaświadczającym, że ktoś jest człowiekiem, zacnym, praworządnym i w ogóle musiała być osoba eeee jak to się mówi poważana w społeczeństwie czy szanowana itp. Była nawet lista kto się do tego zalicza i jakoś z pamięci- ksiądz czy podobny, oficerowie armii, jakieś publiczne szychy typu prezydent miasta, radni itp politykierzy itd. Problem był w tym, że nie każdy takiego zna a niby równość itp pierdoły więc co zwykły Smith miał zrobić? Zmieniono to więc dość niedawno, że tym polecającym może być każdy. To znaczy nie każdy- nie może to być rodzina, ma to być znajomy, przyjaciel, którego się zna chyba minimum 3 lata o ile pamiętam. Potem oni się kontaktują z tym kimś i zadają głupie pytania . Ten "mój" to na żywca dzwonił przy mnie podczas wizyty na chacie i po zadaniu kilku pytań ustalających, że naprawdę się znamy to spytał kolegi co o mnie sądzi i czy wg niego nadaję się do posiadania broni