Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Moderator: Moderatorzy
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Zależy chyba jakie się trafi, z jakiej fabryki (u nas w łodzi produkują) bo rzeczywiście niektóre to jednorazówki faktyczne na raz. Wilkinson to syf ostatni.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Te moje to z czech są.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
A to ciekawe. Widocznie w Polszy jakiś wyższy sort sprzedają, bo ja stale używam tego blue II i ta jedna paczka to wpadka była, możliwe że to rzeczywiście z innej fabryki, bo to promocja z euro 2012 się w szafce zawieruszyła. Generalnie tydzień się jedną skrobię, choć tydzień u mnie ma 5 dni, gdyż w sobotę i niedzielę daję mordzie odpocząć.
ukłony...
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Ja kupowałem jakieś z biedronki i są wmiare ok. Paczka 10 sxt.
Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Odbiliśmy od tematu, jak pójdzie w nie tą stronę co trzeba to do golenia gęby będzie krem depilacyjny a dla bab maszynki
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Depilację (tylko taką do spodu z cebulkami) to wymyśliłem dla siebie już bardzo dawno, bo to skrobanie ryja codziennie jest bez sensu. Jest taki wiek, kiedy człowiek się napala, że będzie się skrobał, kupuje sobie jakieś zajebiste ą-ę maszynki albo przeciwnie rozrabia mydło i goli się brzytwą jak prawdziwy mężczyzna. I się tym podnieca, obnosząc zacięcia na mordzie jak blizny po fechtunku. Ale po 10 tysiącach porannych cykli ma się dość, przynajmniej ja mam. Tylko bólu się boję jak mi tak wosk ze skórą z maski zedrą. Nosiłbym brodę, ale wielokrotnie próbowałem i tak mnie łaskocze niezależnie od długości, że nie wyrabiam.
ukłony...
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Kiedyś miałem brodę, i faktycznie laskotalo, ale jak włoski były dłuższe niż 2-3 cm to przestały.
Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Broda (ta współczesna, wypicowana) to też upierdliwość. Jak ma ją jakiś pedant to utrzymanie jej (w komplecie z fryzurą przedziałkowo sztorcową) zajmuje mu kupę czasu i pieniędzy. Swoją drogą to kreowanie takiego obrazu ludzi jak w temacie to woda na młyn dla celowanych produktów takich jak maszynki do nosa lub mikrosuvy dla kobiet - może to nawet przyczyną...
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
No i jak wyszło?maziek pisze: ↑10 sierpnia 2020, 10:16Depilację (tylko taką do spodu z cebulkami) to wymyśliłem dla siebie już bardzo dawno, bo to skrobanie ryja codziennie jest bez sensu. Jest taki wiek, kiedy człowiek się napala, że będzie się skrobał, kupuje sobie jakieś zajebiste ą-ę maszynki albo przeciwnie rozrabia mydło i goli się brzytwą jak prawdziwy mężczyzna. I się tym podnieca, obnosząc zacięcia na mordzie jak blizny po fechtunku. Ale po 10 tysiącach porannych cykli ma się dość, przynajmniej ja mam. Tylko bólu się boję jak mi tak wosk ze skórą z maski zedrą. Nosiłbym brodę, ale wielokrotnie próbowałem i tak mnie łaskocze niezależnie od długości, że nie wyrabiam.
Też o tym myślałem. Przeklęte kłaki rosną wszędzie tylko nie tam gdzie się chce czyli na deklu.I nie chodzi nawet o blizny po "menzurze" tylko zwyczajnie się nie chce.Też podziwiam brodaczy ale nie za wygląd tylko wytrwałość.Broda gryzie wczepia się w ekspresy przy maseczce to już w ogóle makabra.Ciężka jest dola mahometanina.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
A ja z lenistwa kupiłem sobie elektryczna. Na mokrooro, na sucho, szybko, sprawnie i na temat pomijając te placki gdzie mu rośnie pod dziwnym kątem. Nie wracam do żadnych ręcznych metod.
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
A ja się z tym nie zgadzam. Wydaje mi się, że przekazy kulturowe (reklamowe) są tak samo stereotypowe w stosunku mężczyzn jak i kobiet. Ale trochę się to na szczęście zaczyna zmieniać.
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Nie uważacie może że pojawiające się w reklamach zdania typu "szczęśliwego nowego telewizora i smartfona" to już przesada?
Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Dla niektórych to ,, sens i treść,, żywota ...
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Przesada w jakim sensie i dla kogo? Jeśli to slogan reklamowy (nie wiem, bo nie oglądam TV itp.) - to wielce skuteczny, skoro w natłoku innych zapadł Ci w pamięć. Dla Ciebie może przesada ale osiągnął to, o co chodziło - zapamiętałeś. Jak nieważne, ale ważne, że masz kalkę w pamięci i kiedy zaczniesz się zastanawiać gdzie kupić smartfon, to ta kalka się aktywuje, bo tak działa pamięć.
ukłony...
Re: Sylwetka.polskiego mężczyzny w kulturze
Też nie wiem czy przesada, ale przynajmniej autorzy reklamy się nie kryją z tym, że wartości materialne są dzisiaj najważniejsze dla większości.