Pozwolenie na latarke

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Graffiti
Posty: 27
Rejestracja: 8 stycznia 2006, 00:13

Pozwolenie na latarke

#1 Post autor: Graffiti » 11 czerwca 2006, 20:06

http://groups.google.pl/groups?lnk=hpsg ... pu+latarki

Poczytajcie. To są dopiero jaja.
W skrócie wołają od człowieka pozwolenie na broń żeby mógł kupić latarkę.
Pozdrówka Graffiti

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

#2 Post autor: Królik » 12 czerwca 2006, 08:03

A ja do nich nawet dzwoniłem.
Facio po drugiej stronie pojęcia nie ma o ustawie o broni i amunicji, częściach istotnych i broni szczególnie niebezpiecznej.
Jak mu powiedziałem, że to co robią to działania sprzeczne z polskim prawem, to go zatkało.
Ponoć na sprowadzenie tych latarek z USA wymagano od nich koncesji na obrót bronią...

Awatar użytkownika
Ari
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2006, 16:46

#3 Post autor: Ari » 12 czerwca 2006, 10:12

Królik.
Myśleze tak mu nagadałes ze wgniotło facia w stołek. Jakie to cymbały się zajmują w tym kraju handlem, prawda? Latarkami handluje a nie ma pojęcia o ustawie o broni i amunicji - to gamoń!!!

A nie przyszło ci do głowy ze facet w zamian za to ma pojęcie o tym:

Ustawa z dnia 22 czerwca 2001 r. o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu mateiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym (Dz. U. Nr 67, poz. 679 z poźn. zm.)
I przepisach wykonawczych do niej?
I jeszcze jedną o obrocie specjalnym ........

To teraz wyobraź sobie co sobie ten niedouczony facio nie mający zupełnie pojęcia o ustawie o broni i amunicji, myśli jak go pouczają wybitni specjaliści na temat tego czym i na jakiej zasadzie ma handlować.

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

#4 Post autor: Królik » 12 czerwca 2006, 10:20

A zastanowiłeś się nad tym, że wymieniony przez Ciebie akt prawny dotyczy obrotu - nazwijmy to - hurtowego, zaopatrywania wojska, policji, etc.?
Dlaczego w Kalibrze mogę kupić taką samą latarkę BEZ pozwolenia?
Różnica jest taka, że jak np. ŻW ogłasza przetarg na nakolanniki, to w przetargu mogą startować tylko podmioty posiadające koncesję, zaś te same nakolanniki możesz bez łąski (i pozwolenia) kupić w detalu w sklepie.

A facet nie miał pojęcia ani o jednym, ani o drugim, więc za dużo sobie nie pomyśli.

Zaś co do tego na co wymagana jest koncesja, to proszę: KLIK!.
Nie mylmy klienta indywidualnego (którego ogranicza tylko ustawa o broni i amunicji) z podmiotem zajmującym się działalnością handlową, związaną z obrotem specjalnym.
Nie mają ode mnie prawa wymagać "pozwolenia na brak pozwolenia", bo ustawa nie obejmuje latarki!

Reasumując:
wspomniany PPHU Kaliber musi mieć koncesję na sprowadzenie i handel magazynkami, ale ja nie muszę mieć pozwolenia na broń żeby go kupić.

Awatar użytkownika
Ari
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2006, 16:46

#5 Post autor: Ari » 12 czerwca 2006, 11:13

Uwielbiam "wszystkowiedzmy":)

Królik, moze popracuj w instytucji zajmującej się handlem tego rodzaju i wtedy pisz co czego dotyczy. Spróbuj oficjalnie sprowadzić do tego kraju cokolwiek na co jest wymagane pozwolenie przywozowe a później sprzedaj to na targu w Górze Kalwarii każdemu kto zechce kupić.

Facet chce od ciebie dokumentu gdyż on jest zobligowany do prowadzenia książki rozchodu tego rodzaju sprzętu dokładnie tak jak z amunicją, którą ty mozesz sprzedać nie prowadząc książki rozchodu amunicji ale sklep taką swobodą nie dysponuje.

Ze się wp*** na mine i sprowadził to na pozwolenie przywozowe zamiast poszukac dostawcy który tego od niego nie wymagał to inna sprawa, ale nie wymagaj od goscia zeby się podkładał bo ty masz kaprys kupić to nie pokazując pozwolenia. On jest z tego rozliczany - ty nie.

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

#6 Post autor: Królik » 12 czerwca 2006, 12:05

Ari pisze:Uwielbiam "wszystkowiedzmy":)
Bo sam się do nich zaliczasz?
Królik, moze popracuj w instytucji zajmującej się handlem tego rodzaju i wtedy pisz co czego dotyczy. Spróbuj oficjalnie sprowadzić do tego kraju cokolwiek na co jest wymagane pozwolenie przywozowe a później sprzedaj to na targu w Górze Kalwarii każdemu kto zechce kupić.
Mówimy o handlu detalicznym, a nie o sprowadzaniu. Ja nie sprowadzam - chcę jedynie nabyć.
Facet chce od ciebie dokumentu gdyż on jest zobligowany do prowadzenia książki rozchodu tego rodzaju sprzętu dokładnie tak jak z amunicją, którą ty mozesz sprzedać nie prowadząc książki rozchodu amunicji ale sklep taką swobodą nie dysponuje.
Problem w tym, że facet tłumaczył się wewnętrznym rozporządzeniem szefa, a zasłąniał szkoleniem w MON. Co ma MON do cywilnego rynku broni palnej i akcesoriów (MSWiA) to nie wiem.
Ze się wpierdzielił na mine i sprowadził to na pozwolenie przywozowe zamiast poszukac dostawcy który tego od niego nie wymagał to inna sprawa, ale nie wymagaj od goscia zeby się podkładał bo ty masz kaprys kupić to nie pokazując pozwolenia.
"Wszystkowiedźma" w akcji, jak widzę.
Gość tłumaczył się, że UC wymagał zezwolenia, a nie zagraniczny sprzedawca/producent. Zadzwoń do nich i sam pogadaj.

I jak? Przejrzałeś link, który wkleiłem?
Znalazłeś może - przez przypadek - punkt "aparaty fotograficzne"?
Co na to powiesz? Jeśli wojsko zamówi - dajmy na to - Minolty Z5, bo im to potrzebne, to startujący do przetargu (jeżeli takie będą warunki zamawiającego) MUSI mieć koncesję, ale normalnie taki aparat możesz kupić, prawda?

Latarka jest zaliczana do akcesoriów (tak jak np. gumowe okładziny chwytu) i jako taka nie wymaga pozwoleniana zakup.

Problem z tą firmą i latarkami leży w niedokładności przepisów dot. koncesjonowanego obrotu.

Awatar użytkownika
Ari
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2006, 16:46

#7 Post autor: Ari » 12 czerwca 2006, 12:56

1 - przeciwnie, ciebie do nich zaliczam.
2 - Ale on sprowadza, a jako takiego obowiązują go pewne zasady jako importera i sprzedawce w przeciwieństwie do ciebie - nabywcy.
4 - I miał racje, skoro szef nakazał to ma robić jak nakazał albo tez poszukać innej posady.
Co się zaś tyczy monu - uzył widocznie przeskoku myślowego który uznał ze pewnie zrozumiesz - jak widać nie.
Zeby handlować bronią jednym z wymogów jest odbycie specjalnego szkolenia do którego odbywa się w odpowiednich instytucjach. Tak się składa ze podległych pod ten a nie inny resort - MON. Np. WITU w Zielonce.

5. Przeczytałem, tak się składa ze zanim go wkleiłeś.

7. Startujący do przetargu musi spełniać warunki przetargu. Jeżeli jednym z warunków będzie ze ma złozyć oferte osobiście w towarzystwie zielonokiej blondynki to ma to być blondynka a nie łysawy ślepiec :)

Jeżeli UC zarzadał pozwolenia to widocznie miał takie podstawy lub zrobił to nadgorliwie.
A co jeżeli w specyfikacji przywozowej było coś co spełniało:

WT II. Sprzęt kierowania ogniem, sprzęt ostrzegawczy i alarmujący oraz systemy i sprzęt przeciwdziałania oraz jego komponenty lub wyposażenie


1. ....
2. Systemy namierzania, oznaczania celu, pomiaru odległości, obserwacji i śledzenia celu; sprzęt do wykrywania, łączenia danych, rozpoznania lub identyfikacji; urządzenia zespolone do analizy sensorycznej.
3. .....

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

#8 Post autor: Królik » 12 czerwca 2006, 13:09

Ari pisze: 1 - przeciwnie, ciebie do nich zaliczam.
To mamy na swój temat identyczne zdanie.
4 - I miał racje, skoro szef nakazał to ma robić jak nakazał albo tez poszukać innej posady.
Toteż powiedziałem mu, że to szef, a nie on działa niezgodnie z prawem. Nie może wymagać pozwolenia na coś, co pozwolenia do zakupu nie wymaga w świetle polskich przepisów.
Co się zaś tyczy monu - uzył widocznie przeskoku myślowego który uznał ze pewnie zrozumiesz - jak widać nie.
Otóż nie. Powiedział o SZKOLENIU w MON odnośnie tychże latarek. Moja percepcja była zatem słuszna - co ma MON do latarki taktycznej na cywilnym rynku, skoro to ustawodawca określa przedmioty objęte handelm koncesjonowanym, a nie MON?
Zeby handlować bronią jednym z wymogów jest odbycie specjalnego szkolenia do którego odbywa się w odpowiednich instytucjach. Tak się składa ze podległych pod ten a nie inny resort - MON. Np. WITU w Zielonce.
Wiem. Konieczne jest też badanie psychologiczne, opinia Policji i zaświadczenie o niekaralności tylko co z tego?
Szkolenie nijak ma się do przepisów regulujących handel tym czy owym. Tu wykładnią są odpowiednie ustawy, a nie szkolenie.
5. Przeczytałem, tak się składa ze zanim go wkleiłeś.
Ja też, wyobraź sobie.
Jeżeli UC zarzadał pozwolenia to widocznie miał takie podstawy lub zrobił to nadgorliwie.
Zrobił to nadgorliwie.
A co jeżeli w specyfikacji przywozowej było coś co spełniało:
WT II. Sprzęt kierowania ogniem, sprzęt ostrzegawczy i alarmujący oraz systemy i sprzęt przeciwdziałania oraz jego komponenty lub wyposażenie
1. ....
2. Systemy namierzania, oznaczania celu, pomiaru odległości, obserwacji i śledzenia celu; sprzęt do wykrywania, łączenia danych, rozpoznania lub identyfikacji; urządzenia zespolone do analizy sensorycznej.
3. .....
We wzmiankowanym dokumencie występuje też coś takiego jak "nóż wojskowy", na którego wytwarzanie, składowanie i obrót wymagana jest koncesja. Takową pewnie posiada - między innymi - WCH, a Ty idąc do sklepu z artykułami mundurowymi WCH właśnie, bez pozwoleń i zbędnych pytań możesz nabyć bagnet od kałacha.
W przypadku latarki to ewidentna nadinterpretacja przepisów.

Awatar użytkownika
Ari
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2006, 16:46

#9 Post autor: Ari » 12 czerwca 2006, 14:07

Królik
Mieszasz dwa rózne zagadnienia. Przedmiot który był klasyfikowany jako technologia militarna , i przedmiot który jest tak klasyfikowany.
W pierwszym przypadku mozna sobie z nim robić wszystko bo nikogo juz nie interesuje, w drugim zaś co pół roku do szefa wspomnianego faceta przychodza goście z MSWiA. Z czarnej teczki wyjmują dokument z UC na którym mają wyszczególnione ze Firma... sprowadziła ...sztuk "taktycznych oswietlaczy celu" i proszą o przedstawienie dokunentów rozchodu tych oswietlaczy. I co facet ma powiedzieć? Ze "to zwykłe latarki" były?
Jako przedsiębiorca jest zobligowany do prowadzenia w takim przypadku rejestru sprzedazy i czy ci się to podoba czy nie musi to robić a to czy działa w/g ciebie zgodnie z prawem czy nie to mu naprawde powiewa. Ty możesz wnioskować o zbanowanie mnie bo coś tam, a nie o cofnięcie jego koncesji bo ci nie sprzedał latarki.

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

#10 Post autor: Królik » 12 czerwca 2006, 14:50

No wreszcie zaczynamy się dogadywać.
Facet na własne życzenie (prawdopodobnie) sprowadził niesprzedawalny na rynku cywilnym towar (no, chyba, że z zezwoleniem).
Ale mimo wszystko przypomina mi to problemy z zakupem CP - podobny absurd.

Awatar użytkownika
Ari
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2006, 16:46

#11 Post autor: Ari » 12 czerwca 2006, 15:11

Powodów mogło być wiele.
Mógł być kaprys urzędnika UC na który on odpowiedział dostarczając w zebach wszystkie kwity i z importu latarek zrobił się obrót specjalny.
Mogło byc tez zupełnie inaczej. Ten sprzęt został zamówiony przez "Kogoś" jako specjalny i ma taką a nie inną klauzule. Następnie ten "Ktoś" go nie odebrał bo np. się okazało ze nie spełnia oczekiwań.
W związku z tym trzeba było go sprzedac po okazyjnej cenie. Firmie cena błysnęła tak skutecznie po oczach ze gdy zauważyła pod jaką juryzdykcje towar podlega było "po ptakach".
Ale o tym nie ma co gdybać. W tym przypadku sprzedają to na papier gdzyż nie mają innej mozliwości. Jeżeli by mieli, nikomu o zdrowych zmysłach nie przyszłoby do głowy wprowadzić takie obostrzenia.

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

#12 Post autor: Królik » 12 czerwca 2006, 16:16

Ari pisze: W związku z tym trzeba było go sprzedac po okazyjnej cenie. Firmie cena błysnęła tak skutecznie po oczach ze gdy zauważyła pod jaką juryzdykcje towar podlega było "po ptakach".
No, tu byłbym ostrożny. Cena u nas to jakieś 1200PLN, cena za Oceanem to około 160USD + shipping. Okazja jak jasna cholera... ;)

Awatar użytkownika
Ari
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2006, 16:46

#13 Post autor: Ari » 12 czerwca 2006, 16:26

Taaak?
A jezeli ktoś te lamply zaoferował człowiekowi po 40$??? Tylko dlatego ze nie bardzo wiedział co z nimi zrobić?
Nie ma się co wdawać w gdybanie. Jak komuś nie pasują warunki to poprostu nie kupuje.

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

#14 Post autor: Królik » 12 czerwca 2006, 16:37

To nie gdybanie, to ich cena.

Tytus de ZOO
Posty: 735
Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
Lokalizacja: Mazowsze

#15 Post autor: Tytus de ZOO » 12 czerwca 2006, 19:33

Ari pisze:juryzdykcje
Że co???? Trzeba poczekać do wigilii, żeby to zrozumieć?

ODPOWIEDZ