Historia wiatrówki

Wiatrówki, ASG, paintball

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Historia wiatrówki

#1 Post autor: waliza » 1 kwietnia 2004, 11:57

Wykorzystanie sprężonego powietrza do miotania pocisku jest pomysłem starym jak świat.Pierwsze wiatrówki jakie ujrzał świat to dmuchawki.Badania dowodzą,że nie są one wiele młodsze niż łuk.Dmuchawka to wydrążona rura strzelająca strzałkami wypychanymi siłą płuc strzelca.Konstrukcja ich była bardzo różna w zależności od czasu i rejonu świata-bambus,wydrążony kawałek drewna,trzcina owinięta łykiem.Długość dmuchawek od 1,5 do 3 metrów.Czasem były połączone z grotem włóczni,niektóre miały też proste przyrządy celownicze.Najpowszechniej były i są spotykane na Pacyfiku i w Ameryce Południowej.Używane były i są zarówno do polowań jak i bojowo.bardziej złożone konstrukcje pojawiły się pózniej.Około roku 250 p.n.e. niejaki Ktesbias z Egiptu wyrysował plany broni używającej sprężonego powietrza .Nie do końca wyjasniona jest pogłoska o wykorzystaniu sprężonego powietrza do miotania kamieni przez starożytnych Greków.
Wiadomo równiez że Leonardo da Vinci rysował plany tego typu broni.W ogóle pochodzenie mechanicznych wiatrówek nie jest jasne.Z pewnością wiecej niż jeden wynalazca w różnym czasie pomyślał o użyciu miecha zamiast ludzkich płuc.Pierwsza mechaniczna wiatrówke stworzył podobno niejaki Guter z Norymbergi w 1430 roku(jakiś pra pra Weihrauch ).Następny był Hans Lobsigner który w 1560 stworzył ulepszoną wersję broni z Norymbergi i wyprodukował ją w nawet większej liczbie.Najstarsza zachowana wiatrówka mechaniczna jest w Royal Danish Museum w Kopenhadze pochodzi ona z około 1580 roku.Broń ta wykorzystywała miech ściskany sprężyną umieszczony w kolbie.Do strzelania używane były specjalne strzalki.Około roku 1600 pojawiło się pierwsze pra pcp
broń wykonana specjalnie dla Henryka IV.Również Otto von Guerick(1602-1686) z Magdeburga
robiący badania i doświadczenia z próżnią miał swój wkład w konstrukcje wiatrówek.Stworzył coś na ksztalt działka bo trudno to nazwać karabinem.Kula ołowiana o wadze 4 funtów miotana z tego cuda za pomocą sprężonego powietrza leciała na 500 yardów i potrafila przebić 3 cale dębowej deski(maniak mocy jakis ).Cisza w tym temacie i to ze mało o tym wiadomo nie jest dziwna.Wiatrówki były mało powszechne w owych czasach ponieważ była to broń elitarna i dla elit.Jej skomplikowana budowa i co za tym idzie duża cena zacieśniała grono jej posiadaczy.Również do jej wykonania potrzebna była duża wiedza i umiejętności a także czas potrzebny do wykonania skomplikowanych i dokładnych zaworów i mechanizmów oraz zbiornika na powietrze.Tak że do około roku 1800 była to broń elitarna dla wąskiego grona bogatych strzelców,używana raczej do polowań i bogato zdobiona.Wiatrówki osiagnęły swój szczyt popularności jako poważna broń zanim
sie rozwinęła na dobre broń palna na naboje.Wiatrówki dorównywaly bez problemu mocą broni palnej,a w porównaniu z nią miały same zalety, które składały się właśnie na ich elitarność,mianowicie-z niektórych można było strzelać wielokrotnie za jednym załadowaniem zbiornika i magazynka,duży kontrast w porównaniu ze skałkową bronią palną ładowaną odprzodowo.Ładowanie długiej(naprawde długiej )broni palnej można bylo robić tylko na stojąco-sypanie prochu do lufy itd. a w wiatrówce można było to robić w każdej pozycji.Po za tym ta szybkostrzelność wiatrówki była bardziej praktyczna dzięki temu,że chmury dymu po wystrzale nie zasłaniały pola widzenia jak to miało miejsce w broni palnej na proch czarny.W wiatrówkach w ogóle nie było płomienia wylotowego i żadnego dymu(oczywiste)co nie zdradzało pozycji strzelca.Następną zaletą wiatrówek była ich niezawodność.Bron palna z zamkiem skałkowym i lontowym byla nękana ciągłymi usterkami i niewypałami.
Nieco lepsza była broń z zamkiem kapiszonowym,ale pojawiła się dopiero na początku XIX wieku.Wiatrówka była cichsza,nie cicha ale cichsza od broni palnej ,zapewniała również większą stałość mocy i krótszy czas strzału,co dawało wyższą celność.Ostatnia cecha in plus to brak konieczności czyszczenia lufy po strzelaniu-kto raz strzelił z czarnego prochu ten wie o co chodzi.Czarny proch przy spalaniu zostawia ponad 40 % cząstek stałych!Wadą wiatrówek była ich cena jak juz wspomniałem.Co ciekawe rzadko spotyka sie egzemplarze "gołe" bez bogatych zdobień ,złoceń co zaprzecza obiegowej opinii,że była to broń kłusowników i zamachowców.Jeśli kogoś było juz stać na wiatrówkę to z full wypasem albo nie było stać wcale.
Zdecydowanie najpowszechniejszym rozwiązaniem było pcp.Spotyka się wiele rozwiązań i odmian.Ogólna zasada działania jest chyba wszystkim znana-zbiornik ze sprężonym powietrzem,kurek lub bijnik po naciśnięciu spustu uderza w zawór i dawka powietrza ze zbiornika wypycha strzałkę czy śrut z lufy.Występuje duża różnorodność zbiorników-o kształcie kulistym ,walcowym i inne.Wykonane były z miedzi,mosiądzu a także stali.Umiejscowione były na stałe lub były wymienne.W kolbie,pod lufa a także wokół lufy! Niekiedy pompa do ładowania zbiornika stanowiła całość z bronią ale najczęściej była osobno,mała i łatwa do przenoszenia.Rzadko spotkać można było spore pompy z dużym ręcznym kolłem służącym do poruszania tłoka pompy.Ciśnienia w zbiornikach wynosiły od 600 do 3000psi.Naładowanie zbiornika do takiego ciśnienia to nie lada wyzwanie-potrzebne było od 100 do nawet 2500 machnięć pompką!Wiatrówki z tamtych lat były zarówno gw jak i gl.Kaliber jak w broni palnej w zakresie najczęściej 10-19 mm.
Sprężone powietrze było bardzo efektywne w porównaniu z prochem.W jednym z eksperymentów porównywano zabytkową wiatrówkę nabitą do testu CO2 (do mniejszego ciśnienia niż kiedyś była nabijana z obawy,że leciwa konstrukcja mogłaby nie wytrzymać) z karabinem skałkowym tzw.Kentucky załadowanym 35 grain czarnego prochu FFC.Pocisk z Kentucky wbił się na 2,5 cala w sosnowe deski.Pocisk wiatrówki wbił się na 2 cale mimo dżzo niższego ciśnienia.Zapewne wiatrówka pobiłaby Kentucky gdyby testujący mieli odwagę nabić ją do pełna.Wiele wiatrówek miało zestawy wymiennych luf o różnych kalibrach i gwintowane i gładkie co zwiekszało ich uniwersalność.Pzykładem takiej wiatrówki może być broń używana przez Lewisa i Carka w czasie ich słynnej ekspedycji w latach 1803-1806 w północno-zachodnich Stanach.Byla to broń wykonana przez Isaiaha Lukensa zFiladelfii.Broń miała zbiornik w kolbie i dwie wymienne lufy-kal 31 na drobna zwierzyne i kal 40 na coś większego
,obie gw.
Jedno naładowanie starczało na około 40 strzałów.Różnorodność wiatrówek myśliwskich odzwierciedla różnorodność polowań,np broń wykonana przez Hassa z Neustadt z roku około 1750 posiadała lufę kal 0,33 cala i drugą kal 0,46 tak że w jednej chwili właściciel mógł przestawić się ze strzelania do gołębi na jelenie.Ludwik VIII lubował się w polowaniu z wiatrówką,nawet często nadworny artysta uwieczniał go z upolowaną zwierzyną.Dokumentacja jednego z polowań mówi o jeleniu o wadze 218 kg z porożem o wadze 11 kg,upolowanego z pneumatyka oczywiscie.Bardzo rzadko można trafić na wiatrówki z drewnianymi lufami.Służyły one do polowań na drobną zwierzynę ,ich kaliber to najczesciej około 8-10 mm.Można było również spotkać broń kombinowaną bedącą połączeniem palnej z wiatrówką.Bron ta miała dwie lufy jak dubeltówka.Wiatrówki to nie tylko broń długa.Często występowały też pistolety,ale używane były raczej do samoobrony jak do polowania.
Najsłynniejszą i najbardziej znaną wiatrówką jest Austriacka wiatrówka wojskowa z 1779 zaprojektowana przez Bartholomeo Girandoni.Jest to z resztą jedyna wiatrowka jaka była na wyposażeniu wojska kiedykolwiek i jedyna używana bojowo.Broń ma zbiornik umieszczony w miejscu kolby.Zbiornik był wymienny,odkręcany ,tak że żołnierz mógł mieć przy sobie ich kilka i szybko je wymieniać.Pompowany był przez ręczną pompę przenośną albo przez mechaniczną pompę za liniami.Kaliber broni wynosil 13 mm.Broń posiadała magazynek umieszczony wzdłuż lufy z prawej strony mieszczący 20 ołowianych kul.Zasięg skuteczny wynosil 150 jardów a energia pocisku okolo 560-600 J czyli tyle ile ówczesna broń palna.Korpus 500 żołnierzy uzbrojonych w tę wiatrówkę mógł wystrzelić 300000 kul w ciągu pół godziny! !cud na tamte czasy!Ze skałkowego karabinu można było wystrzelić maksymalnie 3 razy na minutę ale w praktyce byłoby mniej,co kilkadziesiąt strzałów wymiana skałki,przeczyszczenie lufy itd.
Władca Austrii Józef II zachwycał się tą bronią zaraz po jej powstaniu w 1779 ,i on i jego następca Leopold II mieli oddziały strzelców Tyrolskich uzbrojonych w te wiatrówki.Wyprodukowano około 1500 sztuk tej broni i były one wykorzystywane w czasie wojen przeciwko Turcji,Francji i Konfederacji Reńskiej.Do dziś zachowało się ich bardzo niewiele raz widziałem taki karabin na aukcji za 3000 dolarów.Nie do końca wyjaśniona jest próba użycia wiatrówki w zamachu na Napoleona.Podobno miała być to własnie broń Girandoniego.
Pierwsza połowa XIX wieku to juz zmierzch wiatrówek spowodowany rozwojem broni palnej.Około lat 70-tych XIX wieku wiatrówki zostały zakazane jako broń wojskowa w wielu państwach jako broń zdradziecka i niebezpieczna.Nie miało to większego znaczenia z resztą gdyż broń palna górowała juz nad najlepszą wiatrówką.Pewna popularność uzyskały jeszcze jednostrzałowe wiatrówki-laski przeznaczone do samoobrony zwłaszcza w Anglii.Renesans wiatrówek ale juz w formie przeznaczonej do rozrywki nastapił na przełomie 19 i 20 stulecia.Pierwsze konstrukcje przypominające nieco dzisiejsze wiatrówki to broń jeszcze z 1829 roku.Czeski rusznikarz Josef Rutt skonstruowal karabinek który w kolbie miał skórzany miech który z kolei ściskala napięta wcześniej sprężyna.Lufa gładka kal 10 mm.Pociski stanowiły strzałki z pędzelkami coś jak dzisiejsze.Prekursorem dzisiejszych wiatrówek był Michael Flurscheim który w Eisenach Gaggenau zaczął produkować karabinki i pistolety tłokowe o łamanej konstrukcji bardzo podobnej do dzisiejszych.
W 1908 roku pojawiły sie pierwsze diabolo.Broń Flurscheima szybko zyskała popularność i wyparła broń z miechem .Wiatrówki zyskały popularność jako broń do wstępnego treningu strzeleckiego w wojsku oraz jako tania broń do utrzymania sprawności strzeleckiej.W polsce w latach międzywojennych broń pneumatyczna szeroko stosowano w różnych organizacjach paramilitarnych,w wojsku a także prywatnie.W Europie lat międzywojnia królowały wiatrówki produkcji niemieckiej.Jedyna wiatrówką produkowaną w Polsce była broń z warszawskeij wytwórni" Bracia Pasławscy".W drugiej połowie lat trzydziestych w Niemczech i Czechoslowacji wprowadzono wiatrówki z magazynkami do wstępnego szkolenia wojska. w Polsce prowadzono badania nad podobną konstrukcją lecz nie udało się jej wprowadzić do użytku przed wybuchem wojny,za to udało sie opracować uniwersalną wkładkę do ckmu Maxima wz1908/15 i ckm wz 30 pozwalającą strzelać śrutem za pomocą sprężonego powietrza,przy czym broń zachowała możliwość strzelania seriami.Zasięg strzału wynosił około 300m.Konstrukcja ta znacznie obniżała koszty szkolenia.Po 2 wojnie światowej wiekszość wiatrówek w Europie produkowali Niemcy.Spowodowane było to po części tym,że wiele fabryk przestawiło się z produkcji broni palnej na pneumatyki.Co ciekawe ewolucja konstrukcji na CO 2 i pcp przeniosła sie do USA ,a w Europie poza Anglią popularność zyskały sprężynówki.W Polsce po wojnie produkcję pneumatyków rozpoczęto w 1956 modelem kl.187,nastepnie na jego bazie powstały-lekki kl.141 i ciężki kl.188.W 1954 w szczecińskich zakładach "Ferrum" podjęto próbę skonstruowania pistoletu pneumatycznego.Niestety do produkcji seryjnej nie doszło.Dopiero w latach siedemdziesiątych opracowano Łucznika wz70 (kl 70) wzorowany na Waltherze LP 53.Pod koniec lat osiemdziesiątych uruchomiono produkcję nowych modeli -kl.168 i kl.167 w Kombinacie Maszyn Włókienniczych "Wifama" w Łodzi,niestety był to już zmierzch naszego przemysłu pneumatyków i nie wiadomo mi ile zostało wyprodukowanych tych wiatrówek.Jak było dalej to już wszyscy wiedzą-Łuczniki,Haenelki,Diany,Webleye,HW i inne Chinki.Niektóre opisy nieco skróciłem.Niektóre fragmenty mogą byc ciut nieścisłe z tego powodu,że tłumaczyłem je z angielskiego a nie jestem w tym za dobry.Po za tym korzystałem między innymi z:
Polskie konstrukcje broni strzeleckiej (Zbigniew Gwózdz,Piotr Zarzycki)
Weapons.An international encyclopedia from 5000 BC to 2000AD (David Harding)
i trochę wykopałem w necie
Pozdrawiam


Obrazek

Pierwsza z lewej to uzyta w ekspedycji Lewisa i Clarka,pierwsza od prawej to slynny Girandoni,ta" listwa "wzdluż lufy to magazynek


Obrazek


Obrazek

makrham 1895 Plymouth




Obrazek

model nieznany

Obrazek

wiatrówki-laski

Obrazek

wiatrówka i palna w jednym

Obrazek

model nieznany
Ostatnio zmieniony 12 października 2005, 19:56 przez waliza, łącznie zmieniany 3 razy.

Krzysiek
Posty: 5
Rejestracja: 31 marca 2004, 20:53

#2 Post autor: Krzysiek » 2 kwietnia 2004, 20:01

Dzięki, całkiem ciekawy materiał.

Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

#3 Post autor: variag » 6 kwietnia 2004, 11:49

witam
Waliza!!!!!!!!!!
Gdzie są zdjęcia tych wiatrówek!!!!!!!!!!!!!!!!!
A były takie ładne ...
nara

Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

#4 Post autor: variag » 8 kwietnia 2004, 19:57

Witam
Fajne zdjęcia ... troche uzupełnie temat o nieistotne może szczegóły.
Włoski , a raczej tyrolski zegarmistrz Bartholomeo Girandoni z Ampezzo,
żyjacy w latach 1744-1799 był twórcą nie tylko długiej broni pneumatycznej.
Konstruował też pistolety. W tamtych czasach cechy zegarmistrzowskie miały niemalże monopol na produkcję zamków do ówczesnej broni palnej.
Jedna myśliwska wiatrówka, w owych czasach cenowo równała się ok 1000 muszkietów ...
W roku 1779 na pokazie przedstawił cesarzowi Józefowi II wiatrówkę swojej konstrukcji, którą entuzjastycznie przyjęto jako regulaminową broń wojskową Repetierwindbuchse M.1780
Girandoni wykonał ok 1400-1500 wiatrówek. Były one wykonywane wyłącznie w kalibrze 11,5 mm (a może i innych?). Z odległości 100 metrów kula wystrzelona z wiatrówki przebijała calową (25,4 mm) deskę. Energia kinetyczna nie była więc taka mała. Szybkostrzelnośc tej broni wykożystującej rurowy magazynek umieszczony wzdłuż lufy na 20 kul to 15 strzałów na minutę. Szybkość początkowa pocisku wynosiła podobno ok 300 m/s i spadała z każdym oddanym strzałem. Zasięg uzależniony oczywiście od szybkości początkowej kuli, od 150 m do 90 dla jednego magazynka, czyli 20 sztuk kul. Z jednego naładowanego zbiornika można było teoretycznie oddać ok 30-40 strzałów. Wiatrówka wyposażona była w kolbo-zbiornik, podobno miedziany o pojemności 612 cm3, dodatkowo wzmacniany drutem lub skórą. Każdy strzelec posiadał przy sobie zapasowy naładowany zbiornik. Do ręcznego napompowania zbiornika należało wykonać 1500 "pompnięć". Wykożystywane były też ręczne, przewoźne kompresory obsługiwane przez czterech strzelców. "Jednostka ognia" dla jednego strzelca czyli zapas kul to 60 sztuk w estetycznym mieszku.
Początkowo wyposażano co czwartego strzelca w wydzielonych kompaniach w nową broń, a w 1790 roku sformowano Pułk Strzelców Tyrolskich liczący 1313 strzelców.
Użyte bojowo były w wojnie z Turcją 1788-1791, czasie Wojen Napoleońskich w 1806 roku.oraz podczas Wiosny Ludów czyli Rewolucji Węgierskiej w 1848 roku
Na zdjęciu wiatrówka Girandoni Repetierwindbuchse M.1780 z wyposażeniem dodatkowym: ręczną pompką i torbą na kule.
Obrazek

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#5 Post autor: waliza » 10 kwietnia 2004, 00:41

Widze ,że temat wiatrówki Girandoni się rozwinał więc rozszerzę o niej.Może się komuś nada to,a wiem ,że ktoś mocno szuka o niej danych i zdjęć.Widocznie nie szuka tam gdzie trzeba :lol: :lol: .
Wiatrówka była robiona w kilku kalibrach od 464 do 510"Najpierw te większe,pózniej w mniejszych.Broń była oczywiście gwintowana.Dane jakie mam mówią o strzelaniu 3 magazynków z jednego zbiornika czyli 60 strzałów-więcej jak podajesz variag ,ale kto wie jak było naprawdę.A ciśnienie ładowania było różne.Może zależało od odwagi :D ale wiem ,że ładowali nawet do 200 bar.Dodam pare fotek repliki Girandoniego.Może spragnieni fotek na nie natrafią :lol: :lol:
W sumie wiatrówka bardzo ciekawa technicznie i historycznie.Szkoda,że wiedza o niej jest taka skąpa.Jest w necie ksiązka o niej do kupienia za 40 dolców .Dla mnie to za dużo,ale jak ktoś chce moge dać namiar.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek

nie wiem czy nie za dużo fot,jeszcze ktoś dostanie zawalu z wrażenia :D :D

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#6 Post autor: waliza » 10 kwietnia 2004, 00:49

Aha.Zbiornik z miedzi to nie był napewno.Z kolorowych to brąz najprędzej.Ale z tego co widac na zdjęciu i sądząc po ciśnieniach był ze stali/żelaza

Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

#7 Post autor: variag » 10 kwietnia 2004, 11:33

witam
Widzisz, spotkałem sie gdzieś w "necie" ze stwierdzeniem że tylko 11,5 mm kaliber. Ale trzeba przyznać że zbyt ergonomiczna to nie była ta wiatrówka. Ta "bańka" jako kolba ... :shock: , może kiedyś w Czechach obejrzę sobie ją w oryginale ..
pzdr

Awatar użytkownika
Kamper
Posty: 10
Rejestracja: 31 marca 2004, 23:54
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#8 Post autor: Kamper » 25 kwietnia 2004, 18:52

Na jakiej zasadzie wylatywał pocisk w wiatrówkach laskach ? Czy podobnie jak w tym czeskim pistoleciku wciskając lufe ?
www.wiatrowka.prv.pl Zapraszam :)

Janusz
Posty: 2
Rejestracja: 4 kwietnia 2004, 19:10
Lokalizacja: isp

#9 Post autor: Janusz » 27 kwietnia 2004, 10:58

Świetny materiał. Fajnie się czyta. Gratuluję.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#10 Post autor: waliza » 30 kwietnia 2004, 11:23

Wiatrówki laski działaly jak normalne PCP

Awatar użytkownika
Herrmannek
Posty: 656
Rejestracja: 30 marca 2004, 14:43
Lokalizacja: Here lays Butch, We planted him raw. He was quick on the trigger, But slow on the draw.
Kontakt:

#11 Post autor: Herrmannek » 2 lutego 2005, 22:42

3 krótkie ale dobrze wykonane animacje wiatrówki girandoniego używanej podczas wyprawy Lewisa i Clarka.
-pierwsza widok ogólny
-druga działanie mechanizmu
-trzecia widok pompki i zbiornika sprężonego powietrza.

http://www.lewis-clark.org/content/cont ... cleID=1829

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

#12 Post autor: maziek » 10 kwietnia 2007, 13:41

Bardzo mi się spodobał wykład prof. Walizy ;). Jak zwykle dużo ciekawych wiadomości. Chciałem uzupełnić taki z lekka off-topiczny drobiażdżek, że w tych dmuchawkach kilkumetrowych, z których strzelają Papuasi zatrutymi strzałkami, kanał jest wiercony tak finezyjnie, że kiedy taka dmuchawkę trzyma się w rękach w pozycji do strzału, a ona pod ciężarem własnym się ugnie lekko, to właśnie wtedy kanał jest idealnie prostoliniowy.
ukłony...

hitman87
Posty: 9
Rejestracja: 27 grudnia 2008, 16:19

#13 Post autor: hitman87 » 30 grudnia 2008, 14:03

Fajny temat wcześniej się historia nie interesowałem ale to mnie zaciekawiło:)
[img]http://www.wiatrowki.w8w.pl/image/wiatr.jpg[/img] :D

kaziuwichura
Posty: 5
Rejestracja: 10 maja 2009, 18:01
Lokalizacja: USA

#14 Post autor: kaziuwichura » 10 maja 2009, 21:30

wbrew pozorom nie jest trudno zbudować coś podobnego.... polecam net a szczegolnie tą stronę (oczywiście tylko dla osób które przejawiają zainteresowanie tematem hmmm... ze tak powiem akademickie ) :wink:

http://www.spudfiles.com/forums/brass-t ... 17827.html <--- link z egzemplarzem najbardziej zbliżonym do przedstawionych w temacie

ogolnie szukajcie info na ten temat na spudfiles.com

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#15 Post autor: Madrian » 12 maja 2009, 19:22

A co samoróbka FAC-a z rurek hydraulicznych, na wielkokalibrowe pociski, ma wspólnego z tematem historii wiatrówek? :roll:
Jeśli chodzi co o zasadę działania, to weź pod uwagę, że barierą nie jest wiedza, tylko możliwości techniczne. Wiedzę mieli już starożytni Grecy. Spróbuj zbudować coś takiego WYŁĄCZNIE z materiałów z 1700 roku. Czyli drewno, skóra i żelazo + kilka metali kolorowych. Technologia potrzebna do wytwarzania stopów stalowych o przyzwoitej jakości to dopiero 1829 rok i Wielki Piec z nadmuchem.
Nie było szlifierek, tokarek, czy wiertarek z napędem silnikowym.
Były młotki, pilniki i słabiutkie piły. Wszystko ręczne.
Wykonaj teraz takimi środkami i z takich materiałów, szczelny, wielorazowy zbiornik na sprężone powietrze, który przez wiele godzin, czy dni utrzyma bardzo wysokie ciśnienie. A reszta - to tylko rura i zaworek. Nie ma fabryk, normalizowanych gwintów czy narzędzi. Są kowale i ślusarze, kowadło i młotek.
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

ODPOWIEDZ