Keseru vs flobert

Wiatrówki, ASG, paintball

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Paweł D
Posty: 3
Rejestracja: 31 października 2009, 23:39

Keseru vs flobert

#1 Post autor: Paweł D » 31 października 2009, 23:53

Strzelaliscie kiedys z floberta 22 . Myślę, że Keseru K-56 całkiem dobrze wypada w tym porównaniu.
No moze nie jakos wykonania :)

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#2 Post autor: Madrian » 1 listopada 2009, 15:04

A co ma piernik do wiatraka? :wink: Floberty u nas tylko na pozwolenie, jako pełnoprawna broń palna. Zaś miłośnicy Keseru do dziś utrzymują, że to są wiatrówki... Palne, ale wiatrówki. :twisted:
To jak porównywać Procę z Katapultą. :wink:

To co tu porównywać i z czym?

Głosuj dobrze w następnych wyborach, to może się mądrzy ludzie, bez fobii, za ustawę wezmą. :wink:
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Matti
Posty: 103
Rejestracja: 5 lutego 2008, 02:58

Keseru vs Flobert

#3 Post autor: Matti » 3 listopada 2009, 23:22

Miałem okazję postrzelać z obydwu. Jaka konkluzja?
Energia strzalu: zdecydowanie na korzyść Keseru (Flobert ma MNIEJ niż 7 J)
Celność: zdecydowanie na korzyść Floberta (Trafienia od ósemki wzwyż, a Keseru siał po całej tarczy)

Wziąwszy pod uwagę, że na Floberta potrzebne jest w Polsce pozwolenie, jeśli chce się strzelać celnie - lepiej jest kupić rewolwer pneumatyczny, np. Gamo R-77 albo replikę S&W 586.

Jeśli chce się pobawić w strzelanie rekreacyjno-destrukcyjne, zwłaszcza poza strzelnicą, to Keseru wydaje się być znakomitym wyborem. Zwłaszcza w zimie...
Różnica poglądów nie musi oznaczać wzajemnej niechęci. Może natomiast być siłą napędową twórczej dyskusji.

Paweł D
Posty: 3
Rejestracja: 31 października 2009, 23:39

#4 Post autor: Paweł D » 9 listopada 2009, 22:53

Flobert to bron palna w takim samym stopniu, jak keseru-pomijajac definicje, ladunki miotajace lub nie itp. ( no może ten zcalony nabój) Keseru to po prostu keseru, chociaz uważam, że jest bardzo niebezpieczne w nieodpowiednich rekach-
nic tam sie nie przerobi. Natomiast flobert jest konstrukcyjnie, jak ostra i ustawodawca boi sie prób zwiekszania mocy pocisku co jest z reszta banalnie proste.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

#5 Post autor: dexter 1990 » 9 listopada 2009, 23:14

Flobert to bron palna w takim samym stopniu, jak keseru-pomijajac definicje, ladunki miotajace lub nie itp.
Rower to taki samochód... pomijając ilość kół, silnik, lub nie...

Paweł D
Posty: 3
Rejestracja: 31 października 2009, 23:39

#6 Post autor: Paweł D » 9 listopada 2009, 23:19

:) Rover to pewnie tak

Fred 9348
Posty: 95
Rejestracja: 20 października 2011, 19:59

Re: Keseru vs flobert

#7 Post autor: Fred 9348 » 28 stycznia 2012, 19:44

panowie przblizcie mi co to jest ten flobert jakie typy broni korzystają z tej amunicji pistolety ,rewolwery czy karabiny siedze w palnej 20 lat a nie znam tematu
Dla wyrafinowanych melomanów polecam symfonie na dwa UZI.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Keseru vs flobert

#8 Post autor: Phouty » 30 stycznia 2012, 06:28

Flobert to jest taki francuzki (cholera.....a może się pisze francuski???....nigdy nie wiedziałem) wynalazek z przełomu XIX i XX wieku, który pozwolił szanownym paniom i panom na strzelanie "salonowe" w celach czysto rozrywkowych. W zasadzie, to jest nic innego jak nabój bocznego zapłonu w którym nie ma prochu, a pocisk jest "napędzany" gazami ze spalenia samej spłonki. Słabizna taka mociumpanie, ale ustawodawcy dbają o to, ażeby sobie publika krzywdy nie zrobiła. Zwykła proca zrobiona z gumki do majtek produkuje więcej energii, a jakoś dziwnie, że proc dzieciaki nie muszą rejestrować na policji, czy też uzyskiwać na nie pozwolenie u samego prezydenta republiki i to w dodatku pospolitej w samym tytule.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Awatar użytkownika
SP7
Posty: 355
Rejestracja: 23 maja 2011, 19:23
Lokalizacja: Łódź

Re: Keseru vs flobert

#9 Post autor: SP7 » 30 stycznia 2012, 06:58

Normalka w każdym kraju w którym prawo stanowi Milicja (dawniej obywatelska - obecnie chyba? - rządowa)
A owe wzmiankowane przez przedmówcę gumki od majtek, też poddane zostąną wnikliwym badaniom, bo w świetle zbliżających się Mistrzostw Europy w piłce kopanej mogą stanowić realne i poważne zagrożenie dla porządku publicznego.
Nasi wybrańcy narodu w trybie pilnym ukaz wysmarują że obowiązek jest zamiany gumek na troczki.
Senat zaś do onego ukazu sprecyzuje jeszcze ich max. długość.
I po sprawie.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Keseru vs flobert

#10 Post autor: dexter 1990 » 30 stycznia 2012, 13:46

A Phouty, nie pomyślałeś może, że u nas na to trzeba papiery ponieważ jest to stuprocentowa broń palna? I nie ma tu znaczenia czy ma 7J czy 7000? Takie jest prawo. Z całą pewnością nie najlepsze prawo ale jest. I w jego świetle Floberty to broń palna.

Awatar użytkownika
SP7
Posty: 355
Rejestracja: 23 maja 2011, 19:23
Lokalizacja: Łódź

Re: Keseru vs flobert

#11 Post autor: SP7 » 30 stycznia 2012, 16:14

A Keseru i Zoraki ?
Nie alarmowe - bo z lufy wylata a nie powinno, a jak wylata to broń palna.
W/g tego samego kulawego jak stara szkapa prawa.
A kulawe prawo - to do d..y prawo = bezprawie.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Fred 9348
Posty: 95
Rejestracja: 20 października 2011, 19:59

Re: Keseru vs flobert

#12 Post autor: Fred 9348 » 30 stycznia 2012, 21:53

Rozejżałem się w temacie mikro nabój floberta jest scalony ,ma w srodku tylko materił inicjujacy,w definicji o broni palnej da się zauważyć ,że broń palna to ta broń w której pocisk jest wyrzucany z lufy za pomocą sprężonych gazów powstałych przy spalaniu materiału miotającego którego nabój typu Flobert nie ma.Można tu się kłocićPolicja moim zdaniem obawia się chałupniczego rasowania tego typu amunicji poprzez jej rozcalenie i umieszczeniu w mikro łuskach prochu lub innych mieszanin pirotechnicznych,podnoszących walory balistyczne tej namiastki broni.Czy istnieje Flobert 9 mm z pociskiem(nie śrut)?
Dla wyrafinowanych melomanów polecam symfonie na dwa UZI.

Awatar użytkownika
SP7
Posty: 355
Rejestracja: 23 maja 2011, 19:23
Lokalizacja: Łódź

Re: Keseru vs flobert

#13 Post autor: SP7 » 31 stycznia 2012, 07:22

Jeżeli tego rasowania się obawia w flobercie, to czemu się nie obawia w Zorakim ?
Jeszcze łatwiej to zrobić, bo kulki z łuski nawet nie trza wyciągać. - bo się rozdzielnie ładuje.
I jakim prawem ma mnie z góry podejrzewać o chęć dokonania takiego niecnego czynu ?
Równie profilaktycznie może zakazać posiadania penisa - bo może służyć do gwałtu - i to bez konieczności jakiejklwiek przeróbki.
Tak że argumentu nie ma, a jeżeli nie wiemy o co chodzi to jak mnie życie nauczyło chodzi o kasę, pajdę - czy jak to zwać.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Fred 9348
Posty: 95
Rejestracja: 20 października 2011, 19:59

Re: Keseru vs flobert

#14 Post autor: Fred 9348 » 31 stycznia 2012, 14:54

w polskim prawie jest jakaś fobia co do scalonych naboi nawet tej mikro mocy co flobert który to w wersji 6 mm nie jest w stanie rozbić butelki po browarze.Rewolwery na nabój floberta są z tego co zauważyłem wykonane z pełnowartosciowej stali są dokładnie wykonane i dużo celniejsze niż Keseru,sam producent podkreśla,że dokładność wykonania nie odbiega od wzorów broni ostrej to samo z materiałami które stosuje.Kalber 6 mm flobert to dokładnie .22 w tym przypadku,może obawiają się o próby udanych przeróbek na kal .22LR.Keseru wykonany jest z jakiegoś lipnego stopu cynku,mierna dokładność wykonania,producent zapewnia że strzelanie czymś silniejszym niż ten chukowy kapselek powoduje uszkodzenie broni z której to nic nie da się wystrzelić z konkretną siłą,może dlatego keseru się przebił.Jakiś policmajster dokonał eksperymentu labolatoryjnego i do łuski 6 mm flobert wsypał troszeczkę startych główek zapałek 2-3 główki i strzelił na chrono,po obliczeniach wyszło że tak elaborowany nabój ma już dwa razy tyle energii co fabryczny,ogólnie floberty trafiły do labolatoriów kryminalistyki i tam je negatywnie zweryfikowała nasza granatowa władza niestety.Z Zoraki nie miałem do czynienia,widziałem tylko model na 10 mm gumowe kule,czy jest ze stali i czy ma gwint?
Dla wyrafinowanych melomanów polecam symfonie na dwa UZI.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Keseru vs flobert

#15 Post autor: dexter 1990 » 31 stycznia 2012, 17:24

Tak Fred, dokładnie tak jest napisane w ustawie o której mówimy. Tylko teraz mamy kwestię interpretacji- za ładunek miotający przyjmujemy ładunek który w tym danym przypadku służy do miotania pocisku. Gdybyś chciał to zdefiniować "sztywno" to JAK?! Nie da się.

W takim rozumieniu (które mi wydaje sie najsensowniejsze) niestety flobert (jak i Keseru oczywiście) jest stuprocentową bronią palną.

ODPOWIEDZ