Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

Broń czarnoprochowa

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#16 Post autor: dexter 1990 » 24 maja 2011, 10:37

No tak ale u rdzennych mieszczuchów, z dostepem do takiego pieca u rodziny 50km za miastem będzie to trudne. A już przekonać ciotkę do topienia ołowiu obok jej zupy, w zamkniętym pomieszczeniu...

Nie stop sobie chochli. Stali zapewniam, że nie stopiłeś, mogłeś ją utlenić i się rozpadła ale na pewno jej nie stopiłeś.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#17 Post autor: rumcajs1984 » 26 maja 2011, 19:46

dexter 1990, być może że się ulotniła, nie znam się za bardzo na kowalstwie. Aluminium się topi w mniejszej temperaturze, ale jak się kontroluje to nie powinna się stopić, tym bardziej że się ją co chwilę wyciąga z pieca, więc powinna nie co jeszcze wytrzymać. Co do oparów z ołowiu, to też się ich bałem, z tym że przecież piec ma "cug", a więc te opary są wchłaniane przez piec i idą do komina. Więc tak naprawdę to lepsza metoda, niż stosowałem poprzednio, czyli gaz odlewanie na dworze a do tego wiatrak.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#18 Post autor: dexter 1990 » 26 maja 2011, 21:33

Komin w takim piecu ma wlot wewnątrz, z tyłu. Z czegoś co masz postawione NA piecu- nie wciągnie dymu do komina. Nie zapomnij o tym!

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#19 Post autor: rumcajs1984 » 26 maja 2011, 22:39

dexter 1990, garnka nie mam na piecu, tylko na podłodze. W praktyce to wygląda to tak, że chochla jest w piecu z roztopionym ołowiem a na ziemi jest pusty, stary garnek. Wyciągam chochlę z pieca i mam nad garnkiem kulolejkę. Leje do kulolejki ołów i z powrotem wsadzam chochlę do pieca, następnie kijem "odbezpieczam" kulolejkę, wywalam pociski na ziemię i całą operację powtarzam od nowa.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#20 Post autor: dexter 1990 » 26 maja 2011, 22:45

Aaa, chochlę przez drzwiczki pieca? Myślałem, że ściągasz kilka fajerek (te kółka w płycie co się gar stawia) i stawiasz chochlę w takim otworze.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#21 Post autor: rumcajs1984 » 26 maja 2011, 22:56

dexter 1990, nie mam fajerek, tylko same blachy, więc chochlę wkładam bezpośrednio do pieca, przez drzwiczki. Że też szybciej na ten pomysł nie wpadłem, tylko z jakimś gazem się bawiłem.

Nie chce zakładać nowego tematu, więc tu zapytam. Co sądzicie o kulolejce własnej roboty? Otóż znalazłem aukcję, gdzie jest na sprzedaż kulolejka, gdzie dopiero trzeba zrobić otwór na kulę czy pocisk. Fajna sprawa, tylko czy zwykła wiertarka wystarczy żeby zrobić sobie odpowiedni kształt pocisku, czy raczej jakiś bardziej zaawansowany sprzęt do tego będzie potrzebny? Kulolejka jest z aluminium, czyli metal dość łatwy do takiej obróbki, ale czy zwykła wiertarka wystarczy do tego? Oczywiście myśląc "wiertarka", nie mam na myśli tylko wierteł, bo jak wiadomo to dzisiaj są różne bajery do wiertarki jak ściernice trzpieniowe itp. Może ktoś z was już robił sam taką kulolejkę z gotowych elementów ?

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#22 Post autor: dexter 1990 » 27 maja 2011, 22:40

Nie sądzę, żeby to mogło działać i nie sądzę, aby mogło być do wykonania za pomocą wiertarki. No, może stołowej, z frezem kulowym zamiast wiertła... Ale i tak nie sądzę.

Silenty78 na pewno rozwieje wszelkie wątpliwości, on się na tym zna :D.

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#23 Post autor: ss100 » 28 maja 2011, 00:14

rumcajs1984 pisze: Nie chce zakładać nowego tematu, więc tu zapytam. Co sądzicie o kulolejce własnej roboty ?
Tradycyjna otwierana to nie bardzo wyjdzie, nawet jak będziesz ją nawiercał na stołowej wiertarce to bedą problemy z osiowością otworu i jego kształtem, problemem jest też podebranie pod rowki.Lepiej daj to komuś na tokarke i niech to przetoczy w uchwycie nastawnym lub na tarczy ( wzależności jak to sie da zamocować).
W przypadku gdy do dyspozycji jest tylko wiertarka lepiej pomyśl o formie składanej na kilka-kilkadziesiat pocisków naraz.
Najprostsza wersja to płyta metalowa (najlepiej alu bo łatwa do obróbki) z wywierconymi otworami w kształcie pocisku i otworem o mniejszej średnicy do wypychania gotowych pocisków ( zatykanym na czas odlewania prętem wystającym z dolnej płyty). U góry dajesz płytę z wykonanymi otworani wlewowymi, we wszystkich 3 płytach otwory pod kołki łączące i otwory tworzące pocisk i otwory wlewowe wykonujesz wspólnie - we wszystkich płytach skręconych do kupy (chodzi o współosiowość).
Możesz jeszcze temat uprościć - stosować dwie płyty - tą dla pocisku i płaską od strony dna a zalewać od strony czoła pocisku - wtedy otwór wlewowy musi być od czoła pocisku- więcej zabawy potem jest z wyjmowaniem. Przy tej drugiej metodzie możesz w płycie zamykającej od spodu umieścić rdzenie - można wtedy pociski typu ,,minie,, odlewać.
Mankamentem takiej formy będzie brak rowków (aczkolwiek to z powodu skromnego parku maszynowego) oraz mało złożone kształtem pociski (walcowo-stożkowe najłatwiej- choc jak potraktujesz otwory frezem odpowiednim to i kuliste też da rady).
Jak będą problemy ze średnicą to wykombinuj sobie ustrojstwo do kalibrowania przez tuleję (przepychanie)i tyle
Jak coś zaczniesz działać to pomysły same do głowy przyjdą.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#24 Post autor: rumcajs1984 » 28 maja 2011, 13:26

Ale to już jest w pełni gotowa kulolejka, tyko trzeba jedynie zrobić otwory na kulę lub pocisk. Więc wydawało mi się że sprawa nie powinna być skąplikowana, bo pocisk łatwo zrobić i chyba nie konieczne są te rowki w pocisku, bo z tego co wiem to głównie służą aby dać tam smar, w celu uszczelnienia lub też mają za zadanie łatwiejszego dopasowania się w gwincie. Ale rzeczywiście, chyba szkoda zachodu. Kulolejka była by dobra do nietypowego kalibru.

pedro74
Posty: 465
Rejestracja: 27 marca 2011, 23:20
Lokalizacja: Potsdam (Niemcy)

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#25 Post autor: pedro74 » 15 września 2011, 00:09

Witam. Jako, że wczoraj i dzisiaj nastąpił u mnie ten "pierwszy raz", jeżeli chodzi o topienie kul ołowianych (de facto, jak na pierwszy raz po krótkim instruktażu kolegi, nieźle mi poszło, w ciągu niecałych 5 godzin, po mniej więcej 2,5 godz. na każdy dzień odlałem około 800 lub coś ponad 800 kul :) ), w związku z tym chciałem skonsultować i zapytać o parę rzeczy osoby, które mają doświadczenie w topieniu kul i znają się na jakości ołowiu.

Pierwsza sprawa dotyczy jakości ołowiu. Kupiliśmy z kolegą w Hiszpanii ze strzelnicy w sumie 10 kilo ołowiu z firmy, która zajmuje się produkcją oraz dystrybucją ołowiu dla klientów indywidualnych oraz dla podmiotów gospodarczych. W firmie sprzedającej ołów powiedziano nam, iż to najwyższej jakości materiał zawierający 99 procent ołowiu, 1 procent to nieczystości. Z 10 kilo zakupionych przez nas, kolega odlał sobie 200 kulek (mało strzela, więc na razie tyle mu wystarczy), ja natomiast odlałem jak wyżej napisałem, 800 sztuk. Kalibry, jakie odlewaliśmy to 454 do rewolweru oraz 433 do pistoletów. Po 500 sztuk tego i tego kalibru. Kule wyszły ładne, dotykając je paznokciem widać, że ołów nie jest twardy i nadaje się na kule.
W związku z tym mam pytanie. Czy taka ilość 1000 kul z 10 kilo ołowiu do tych kalibrów, o których napisałem wyżej jest mniej więcej normą? Raz kolega kupił gdzieś od złomiarzy ołów, ale z tego co mi opowiedział, to kule po przetopieniu były cholernie twarde i jak je ładował do rewolweru, to aż pobojczyk mu się wygiął, tak ciężko było mu je wepchnąć. I było bardzo dużo syfu w tym ołowiu, paznokciem za cholerę nie można było zrobić rysy na kulach (cholernie klął na tych złomiarzy)...
Poza tym, czy duża ilość zanieczyszczeń w ołowiu nawet jeśli byłby on miękki, eliminuje go z zakupu gdyż na przykład zrobi się mało pocisków? Ile można zrobić kul do takich kalibrów o których wspomniałem i do mniejszych np. 36 z kilograma ołowiu? Może inaczej, jaka jest prawidłowa norma ilościowa dla poszczególnych kalibrów z kilograma dobrej jakości ołowiu?

Teraz o cenie. Po ile obecnie w Polsce kupujecie kilogram ołowiu i gdzie najczęściej? Waliza wspominał o hucie w Szopienicach, mowa była też o punktach skupu złomu i o ołowiu z rur kanalizacyjnych? Czy ten ołów jest dobrej jakości z tych rur? Bo tutaj słyszę różne opinie o tym ołowiu, jedni mówią, że jest ok, drudzy, że nie i nie wiadomo, komu tu wierzyć :?: My za 10 kilo ołowiu zapłaciliśmy 46 euro, wiem że ceny się wahają bo to zależy od giełd, miesiąc temu gdybyśmy kupowali, to byśmy zapłacili 36 euro. Wydaje się drogo, lecz i tak dużo taniej wliczając nawet koszty paliwa by odebrać ten ołów oraz koszty prądu, niż by kupić gotowe kule, gdzie za 100 sztuk 454 lub 433 żądają sobie po co najmniej 12 euro lub więcej...
W Polsce też ołów ostatnio podrożał i płacicie tyle samo mniej więcej jak kupujecie co my tutaj? Pytam o to, bo gdyby był na przykład tańszy, to następnym razem będąc samochodem w Polsce, kupiłbym nawet w tych Szopienicach większą ilość, gdyż i tak bym dużo nie musiał zboczyć a ostatecznie pojechałbym sobie trasą powrotną przez Czechy 8)

Może za dużo pytań na raz, ale wątpliwości przydałoby się rozwiać, no i z góry dziękuję 8)
Strzelam z:
Diana 24, 4,5 mm (okazyjnie)
Walther CP 99, CO2, 4,5 mm (okazyjnie)
Flobert ME 38 Magnum, 6mm short (okazyjnie)
Artax Mortimer, 43
Uberti Remington 1858, 45
Uberti Cattelmann 1873 Stallion, 22 lr.
CZ 75B, 9mm
CZ 75B Kadett, 22 lr.
Będę strzelał z:
Uberti Cattelmann 1873, 45 Long Colt
Winchester 1866 lub 1873, 45 Long Colt

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#26 Post autor: waliza » 15 września 2011, 01:10

Z olowiem to roznie bywa. Z rur to byl ale wodociagowych i to juz rzadkosc( w UK) . Chodzi o kable bardziej. O ile wiem do izolacji kabli byl czysty olow stosowany. Im czystszy tym lepszy. Mozna do stopu dodac troche cyny- z 5%. Lepiej sie leje a miekki tak samo. Na zlomie mozna dorwac olow najtaniej ale wlasnie znim roznie bywa bo czesto to stop z dodatkami utwardzajacymi (antymon i inne). Norm na kulki to nie ma :) . Wychodzi jak wychodzi. Troche sie zawsze utleni i zostaje taki kozuch na wierzchu. Jak kula ma 10g to powinno wyjsc z kilograma 100szt :wink:
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#27 Post autor: rumcajs1984 » 15 września 2011, 01:13

pedro74-46 Euro za 10 kg? To jakieś 160 zł, czyli 16 zł za kg, za tyle to byś miedź kupił w Polsce a nie ołów. Z tego co wiem, to ołów ma podobną cenę co aluminium, czyli coś koło 4-5 zł za kg. Zależy też od skupu, w jednym nie mieli ołowiu, przynajmniej tak mi powiedzieli, ale to był duży skup, więc byli tam pracownicy i myślę że się im zwyczajnie nie chciało sprzedać, bo kasa i tak by trafiła do ich szefa, a tak by musieli poszukać, zważyć i wząść kasę, a tak to powiedzieli że nie sprzedają i mają spokój. Ja ostatnio całe szczęście to znalazłem ołów w domu, jakieś 4 kg, więc wystarczy, a później pojadę do innego skupu i się spytam. W tej Hucie to na pewno ci ten ołów dużo taniej wyjdzie niż w tej Hiszpanii. Jeśli ołów jest za twardy, to kup cynę i dodaj do ołowiu, więc moim zdaniem każdy ołów jest dobry. Co ciekawe to ja też miałem brudny ołów, po roztopieniu to ołów stał się czysty, a syf osiadł na dnie. Po odlaniu pocisków, to pociski były pięknie czyste i lśniły, a cały syf został na dnie chochli. Co do ilości to trudno mi powiedzieć, bo ołowiu nie ważyłem. Zresztą pociski 454 są różnej długości, kształtu i wagi, więc trudno to określić, bo każdemu może wyjść inaczej.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#28 Post autor: dexter 1990 » 15 września 2011, 10:22

Cyna dodana do ołowiu nie zmiękcza go tylko utwardza.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#29 Post autor: waliza » 15 września 2011, 12:25

Jak dodasz 5% to leje sie lepiej a roznicy w twardosci zbytnio nie widac.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Najlepszy i najtańszy ołów na przetopienie.Gdzie kupić?

#30 Post autor: rumcajs1984 » 15 września 2011, 14:32

A więc mój błąd, myślałem że cyna zmiękcza ołów

ODPOWIEDZ