Nie wiem czy mi ktoś poradzi jak usunąć usterkę w moim dragoonie ,jeśli nie to zapytam na drugiej "beżowej"( chociaż nie lubię się tam udzielać). Otóż w czym problem: przy naciągnięciu kurka i przy powolnym opuszczeniu wszystko działa jak należy. Natomiast przy strzale bęben lubi się minimalnie przekręcić i kurek już nie trafia w kapiszon tylko kaleczy bęben.
Any suggestions ?
Colt Dragoon problem
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Colt Dragoon problem
Moze ktos kto posiada to wiecej napisze. Ja dragoona w rekach ostatni raz trzymalem lata temu. Nie pamietam juz ale czy to nie jest tak,że przy strzale beben jest blokowany? Spust posiada tą blokade lub z nia wspolpracuje. Spust w pozycji wcisnietej powinien powodowac blokowanie bebna. Tam zapewne tkwi problem. Sprawdz czy trzymajac wcisniety spust i lekko odchylony kurek da sie bebnem obrocic.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- xXcarlossXx
- Posty: 120
- Rejestracja: 6 kwietnia 2010, 18:52
Re: Colt Dragoon problem
tak ,podczas strzału powinien stać nieruchomo. A tutaj na jakiś ułamek sekundy blokada bębna się chowa i bęben obraca się o nie duży kąt. W tym wypadku jak piszesz nie da się bębna obrócić, jak powoli opuszczam kurek kciukiem to problem nie występuje
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27
Re: Colt Dragoon problem
Nie wiem jak to jest w Dragoon-ie ale wiem jak to jest w Walker -że. Jako że Dragoon to poprawiony Walker więc przypuszczam że podobnie. Niestety nie pojętym jest dla mnie jak może się chować blokada bębenka w czasie ruchu kurka do przodu (strzału). Blokada współpracuje z wystającym z podstawy kurka (czasem zwanej też orzechem) kołkiem z jednej strony zfazowanym. Jest ona od spodu dociskana jednym "palcem" sprężyny dwupalczastej i jej pozycją wyjściową jest wysunięcie z szkieletu (i blokowanie bębna). W czasie odciągania kurka jeden z dwóch wąsów blokady jest zaczepiany przez wystający z nasady kurka zfazowany kołek i unoszony a blokada się chowa. (Bębenek zostaje odblokowany i się obraca). Następnie wąs ześlizguje się z kołka i blokada pchana palcem sprężyny dwupalczastej ponownie się wysuwa ze szkieletu blokując powtórnie bębenek. W czasie strzału kołek w kurku ślizga się zfazowaną stroną po wąsie blokady i przeskakuje nad nim za niego. W czasie tego ruchu blokada bębenka jest dodatkowo dociskana przez siły tarcia wąsa o kołek do szkielety (dodatkowa siła wysuwająca ją).
Z powyższych powodów nie rozumiem dlaczego w czasie strzału blokada się chowa. Usterka jest dość nietypowa i trudno tu coś wyrokować na odległość. Jedynym wyjściem jakie przychodzi mi do głowy jest rozebranie rewolweru, odkręcenie przedniej części rękojeści (tej z osłoną spustu i zasłaniającej od spodu mechanizmy) i zajrzenia do środka. Trzeba pchając palcem kurek dokładnie prześledzić pracę mechanizmów i wypatrywać potencjalnych nieprawidłowości. Inaczej pozostanie chyba tylko wizyta w realu u kogoś kto "siedzi" w Coltach.
Z powyższych powodów nie rozumiem dlaczego w czasie strzału blokada się chowa. Usterka jest dość nietypowa i trudno tu coś wyrokować na odległość. Jedynym wyjściem jakie przychodzi mi do głowy jest rozebranie rewolweru, odkręcenie przedniej części rękojeści (tej z osłoną spustu i zasłaniającej od spodu mechanizmy) i zajrzenia do środka. Trzeba pchając palcem kurek dokładnie prześledzić pracę mechanizmów i wypatrywać potencjalnych nieprawidłowości. Inaczej pozostanie chyba tylko wizyta w realu u kogoś kto "siedzi" w Coltach.